hej,..
od kiedy rzuciłam chłopaka byłam sama ,...minęło trochę czasu dokładnie prawie rok,..jak zjawił się on ,.całkiem miły ..uroczy ..ciepły..i wszystko by było ok,..tylko ze on od razu na początku powiedział ze nie chce się wiązać na razie ,..jej .bo teraz musi się uczyć ( student) i wiadomo,..właściwie to rozumiem Go ale kiedy jestem z nim to nie wiem co robię,..czas mógłby stać w miejscu *) i jest cudownie ,..ah nie wiem co zrobić ,czy dać spokój czy męczyć się z przyjaźnią....odpiszcie