słuchajcie te 'panele' to zapewne jest zwykła płyta mdf - podejrzewam, ze to tylko jest tak dodane do zdjęcia, nie jest to w komplecie. Zresztą autorka jest zdecydowana na gips i farbę. Ja bym tu 'widziała' tak jak większość coś z szarości, zeby tą kuchnię trochę "ugładzić" i żeby nie była taka "krzykliwa". Ewentualnie popatrz w katalogi z farbami, jest wiele fajnych chociażby pastelowych farb, gdzie przy fajnym zestawieniu kolorów ściana może fajnie odbijać kolor szafek.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, ze taka mocna czerwień może sie szybko znudzić! Miałam szafki mocny granat i powiem szczerze, ze po 2 latach miałam już dość.
Jak ktoś wyżej wspomniał, jeżeli powierzchnia drzwiczek jest błyszcząca to będziesz musiała zasuwać ze szmatką i przecierać bo widać każdy zostawiony paluch. Podobnie z blatem błyszczącym- będzie widać każdą rysę i choćbyś nie wiem jak się starała zarysowań się nie uniknie!
Mnie brakuje jeszcze jakiegoś oświetlenia podszafkowego jak i panela górnego.
I jeszcze jedno na co ja zawsze zwracam uwagę- preferuję kuchnie w zabudowie bo m.in. na całej długości szafek jest blat niedzielony a przy Twoim rozwiązaniu niestety kuchenka rozdziela blat przez co w te szczeliny pomiedzy wpada masa okruchów.