Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

one way

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Z jakim zachwytem, czułością i ciepłem piszesz Beato o sobie. Jak ty to potrafisz na człowieka spojrzeć po ludzku i ile to ty widzisz i wsio rozumiesz i mądrośc i światłość od ciebie bije, och i ach nad sama sobą. Jednak po wstępie o własnej wspaniałości, twoich dzieci i faceta, zaczynasz monologować na temat tej dziewczyny. Co ona to powinna, jaka ma być, jaka paskudna jest. Ten kontrast między oceną siebie samej, a tą dziewczyną wywołuje nieprzyjemne odczucie. że ty bez skaz cudowna idylliczna sprawiedliwa istota zostałaś ukrzywdzona przez córkę twego chłopa, a tak naprawde to ty jesteś źródłem krzywd dla niej. Niestety z tego co piszesz wynika zupełnie inny obraz, ty nie jestes w porządku, bo walczysz z nią do jej najmłodszych lat, tępisz ją i deprecjonujesz jako córkę i jako człowieka. I to ty wyrządziłaŚ NAJWIĘCEJ SZKÓD we własnej rodzinie i byłej rodzinie twego faceta. Krzywdzisz ją nadal swym ostracyzmem wciskajac jej ojcu dzień po dniu jakim to ona złym i niewdziecznym dzieckiem jest . I to skutki twych działań, że ona nie chce mieć z toba nic do czynienia. I nie nawijaj więcej, że obchodzi cię jej dobro, bo z tego co z siebie tu wyrzuciłaś wynika, że jeśli byś mogła to utopiła byś ją w łyżce wody. A NIENAWIŚĆ, którą jej zazuczasz jest tylko projekcją na nią swych włanych czarnych emocji. Zły człowiek z ciebie i tyle. I nie piej juz wiecej o swojej cudowności. Nikt w to nie wierzy.
  2. Facet, kochasz tą wymarzoną 3xtyg. po 4h, I jak to sie ma do Twojego małżeństwa, życia. Widzisz ją jako ripley tego co już przeżyłeś? Masz już pewne doświadczenie, 12 lat małżeństwa. Wiesz też dobrze, że euforia to stan przejściowy i piłeś już odlotowa herbatkę z własną żona. A że trochę wspomnienia się przykurzyły, to z nową wydaje się czyms wyjątkowym. Dodatkowo ta wyjątkowośc podkręca aura tajemnicy. Ale nigdy nie uwierzę,że jest to cos wyjątkowego/acz rajcujace j/w pisałam/. Gdyby tak było nie testował byś tego waszego zwiazku i nie kalkulował czy owies, czy sianko,a ja biedny osiołek nie wiem co mam wybrac.
  3. Chyba uwierzyłam w czwarty wymiar. Bo tam chyba zawędrował mój post z 8:12. Jak to możliwe, no nie ma go, a nastukałam tyle, jak w temacie.
  4. Tak to prawda, nigdy sie nie spocił przy uczciwej pracy. Zawsze coś zachachmęci, wykorzysta pracę innych. Uczciwośc to dla niego frajerstwo, choć lubi często podkreślać /bezpodstawnie zresztą/, że on jest mega prawy, a to inni są be i dlatego on czasami musi ich prostować- czyli może byc wtedy nieuczciwy. Ten dysonans moralny widać we wszystkim. On jest bardzo pokrzywdzony, ale gdy zachowa się podobnie wobec innych to jest to sprawiedliwe, bo on zawsze ma racje. Słuszne jest tylko to co w danej chwili jest mu wygodne, a tak naprawdę istnieje w tym taka sprzecznośc, że człowiek normalny odbiera go jak psychicznego. Uwielbia się przechwalać i popisywać, czy to nowymi gadżetami /wypasione auto, szybki motocykl,itp., wszystko nowiutkie/, ale także ciągle to nowymi "pasjami". Najpierw np. windsurfing, ale szybko sie nudzi, więc zaraz będzie np. kajakarstwo wysokogórskie. Więc gostek tak naprawdę nie ma żadnej pasji tylko kreuje się na mistrza w każdej dziedzinie, a to tak naprawdę jest jedynie ledwo przeciętny, ale błysnął i to się tylko dla niego liczy. Ludzi traktuje instrumentalnie. Tak naprawdę nie ma żadnych przyjaźni, te kontakty są zawsze płytkie i powierzchowne mimo ich ilości. Brak długoletnich przyjaźni rekompensuje sobie ilością poznawania coraz to nowszych "przyjaciół", acz na początku znajomości okazuje im atencje, by po czasie ignorować ich pragnienie symetryczności w dawaniu i braniu. Bo mu należy sie wszystko i dziwi go, a nawet oburza, aż do piany na ustach, że ktoś z tym nie zgadza. A on przecież taki wyjątkowy. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że ten mega interesujący człowiek, z tyloma pasjami, tak czarujący, taki gładki i akuratny, jest zupełnie pusty. Pod tą lśniącą nieskazitelnością przykrywką mamy człowieka wyzutego z człowieczych cech. Nie doszukamy się ani krztyny dobroci, empatii, współczucia, ciepła, wierności, lojalnosci i wszystkiego tego czego szukamy w drugim człowieku. Narcyzm jest cechą osobowości psychopatycznej. Ciężko czasem oddzielić te oba zaburzenia, dlatego kwalifikuje się to jako osobowośc narcystyczno-psychopatyczną. I moi drodzy mogłabym tak pisać jeszcze długo, tym bardziej, że doświadczyłam CZYM jest taka istota i czym jest życie z tym potworem, bo przeżyłam z tym czymś prawie całe swoje dorosłe życie.
  5. one way

    maz chce odejsc ode mnie

    Droga Kasiu, czuję twoją historię, tylko, że mi mineło ponad 20 lat. Te same wątpliwości, a i chujek tak podobny. Ja nie mogę już nic zmienić, długo byłam poniewierana w niewiedzy. Ale Ty wiesz. Jesteś jaszcze taka młodziutka, ale i tak masz jedno życie. Odpuść już sobie z tą ewolucyjną pomyłką. A co do córuni, pozwól mu na opiekę nad nią w szpitalu, acz czujesz teraz krzywdę swojej nieobecności. Nic, nie stanie się złego, a on będzie wiedział, że ma córkę. Nie rezygnuj z pracy. To jest szansa nie tylko dla Ciebie, ale i dla twojej córci. Wiem, jest Ci bardzo ciężko, szczególnie teraz. Ale, wierz, to wszystko co teraz uczynisz będzie tak ważne dla was dwóch w przyszłości. To trudna droga, ale najlepszy kierunek.
×