Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

saharaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez saharaa

  1. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witamy Was dziewczyny :) A ile macie wzrostu ??
  2. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie ;) Wreszcie mam troszkę czasu aby napisac co jem, bo wszystko piszę i liczę. Nie liczę tylko soków które piję. Nie bede juz taka dokładna. A wiec tak : moje posiłki odbywają sie w takich godzinach : 6:30 ( śniadanko pełnowartościowe , najczęściej jest to waza z szynka, serkiem topionym i warzywami , lub jakaś surówka) 11:30 ( 2 śniadanie , najczęściej jogurt, owoc lub wafelki ryżowe (2-3) ) 15:30 (obiad, najczęściej jem pierś duszona w warzywach z mala ilością makaronu, rybkę z surówką bądź jakieś inne mięso rownież z surówką. zdarza sie kubek 300-400 ml jakiejs zupy.) 17:30-18:00 ( kolacja, też pełnowartościowa. Waza z czymś tam lub zrobie sobie czasami dla odmiany cos dobrego :) Dzisiaj np rosolek z niewielka iloscia makaronu) Piję równiez soki . Ale ich juz nie licze ( tak jak wczesniej wspominałam). Ogolnie staram sie jeść 600-800 kcal. Zależy jak wyjdzie danego dnia. Ćwiczyć .. hmm raczej nie ćwiczę bo najzwyczajniej brakuje mi czasu. Ale chodze ok 8 km dziennie jak sie uda , a 4 to na pewno. Więc jakis ruch jest. Niestety z nieznanych mi raczej przyczyn moja waga stoi w miejscu . Chociaż czuje że chudne i widac to po mnie.. z kg nic nie spada. Juz nie moge sie doczekać kiedy w koncu zobaczę mniej niz 62,2. Widocznie póki co mi nie dane. Czytam Was skrupulatnie i nie jest tak źle z nami, po ogólnym podsumowaniu. Drobne grzeszki sie zdarzają, ale jest dobrze. Fajnie że macie zapał i czas aby cwiczyć.Razem dążymy do celu i to jest najważniejsze. Sama sie zastanawiam skad mam tyle cierpliwości na to wszystko.. moze dlatego że jestem na tym forum i wiem , ze nie tylko ja walcze z wagą. Jak to latwo przytyć , nie ? wystarczy sie troche nie pilnować i juz waga idzie do gory.. ale weź człowieku potem schudnij.. monotonne miesiące.. stresy zyciowe i nerwy ,a tu diety nie przerwiesz , bo jojo. No cóz takie zycie człowieka. Szczerze Wam powiem ze na ulicach jest coraz wiecej grubszych osob... najgorsze sa dzieci.. Widocznie teraz tak jest.. fast foody i niezdrowe jedzenie rządzi.. ale potem caly swiat odczuje to na wlasnej skórze.. jednak ludzie nie mysla zeby sie za siebie wziasc i nie widza tego.. a potem bedzie za późno.. i trudniej aby cos z sobą zrobić. Powodzenia i wytrwałości !! Razem możemy wiele !
  3. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ewidentny brak czasu .. nie mam czasu napisać nic ;( tak w skrocie : waga stoi w miejscu ;/ trzymam sie 700-800 kcal i czytam Was kobietki :) pozdrawiam
  4. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie dziewczynki.. Własnie wróciłam z pracy i jestem strasznie zmęczona..Wrzesień to dla mnie paskudny miesiac, ale na szczęście mamy już piątek :) Jeśli chodzi o jedzonko.. Śniadanie - Surówka z koperkiem - 105 kcal II Śniadanie - Jogobella z muesli- 250 kcal Obiad - pierś z kurczaka w warzywach - 140 kcal. Dodam że dzisiaj również zrobiłam 8 km :) Jak sie ciesze, że jutro sie wyśpie :) Jakoś tak ostatnio nie mam czasu na podjadanie i nawet mi z tym dobrze ;) Jem regularnie, malokalorycznie i jest super :) Na wadze dalej 62,2, myślę że po weekendzie bedzie troszke mniej :) Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości !! :)
  5. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    A na kolacje Waza (kromka) , ogorek ( 4 plastry), 2 liście sałaty, serek topiony ( uzywam gow zastępstwie za maslo), 2 rzodkiewki i szynka ( plaster, chudy). Razem to tylko ok. 95 kcal. Dzisiaj zjadłam 667 kcal, spaliłam 400 wiec nie jest źle ;)
  6. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :):) Dzisiaj na śniadanko sałatka jajeczna + kromka wasy (272 kcal) II Śniadanie to jogurt - (60 kcal) i obiadek - pierś z kurczaka w warzywach ( 18 dag) - 140 kcal. Razem 572 kcal. I zrobiłam 8 km pieszo :) Ależ jestem zmęczona. OŚ - gratuluje Ci ubytych kg :)Cieszę sie razem z Tobą. Ja waze sie 2-3 razy w tyg. I jak tylko coś spadnie poinformuje o tym w stopce jak zawsze :) Przede mną kolacja okolo 18. Pewnie bedzie chrupkie z czymś tam :) Pozdrawiam Wszystkich !
  7. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Itkaa -mysle ze jak na pierwszy raz to calkiem ok :) Cały tydzien zrob po 20 km i co tydzien dokladaj po 3-5 km. :) Tak bedzie najlepiej :)
  8. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a na kolacje - 1 kromka wasy + serek topiony + ogorek :):) Mniam. Dzisiaj zjadlam 700 kcal, a czuje sie jakbym zjadła co najmniej z 1500... taka pełna hehe :) Na jutro zrobilam sobie pierś w duszonych warzywach chińskich na patelnie z makaronem Wyszło mi tego ok 1 kg hehe... dokladnie 80 dag. Czyli na jakies 3 - 4 obiady.Nie ma to zbyt duzo kcal a świetnie zapycha. Byłam tez na zakupach. kupiłam trochę jogurtów, warzyw, mieska i rybe, tak zebym miala co jeść :) Jeszcze zaopatrzylam sie w soki bez cukru;) Dobre są :) A co tam u Was ??
  9. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :) Ja juz po pracy. Na sniadanko była salataka jajeczna, w pracy 2 płatki ryzowe, a na obiad ryż z rodzynkami. Na kolacje bedzie coś skromnego. Zrobilam dzisiaj 4 km pieszo :) Ja tez nie mam jakiejs specjalnej diety. Po prostu MŻ i troche ruchu :) W nastepne wakacje na pewno wszystkie bedziemy laskami ! ;)
  10. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :) Dzisiaj małe zamieszanko. Właśnie zjadłam swój pierwszy posiłek. - 200 ml krupniku + 100 g ryby + surówka.Jestem pełna. A to tylko ok 300 kcal i bardzo sie najadłam. Pozdrawiam :)
  11. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie Kochane ! Ja już po weselu. Co prawda nie zjadłam dużo, ale zawsze moznaby było zjeść mniej.( Szczegolnie slodkich bomb kalorycznych) No ale cóż , było minęło. Już od dzisiaj znowu zaczęłam uważać na to co jem, a od jutra totalne liczenie kalorii. Mój weekend można potraktować jako " rozruszanie metabolizmu" hehe :) Od jutra pełne skupienie, jakieś ćwiczonka i dbanie o to , by odżywiać się zdrowo. Witam nowe dziewczyny, ktore pragnął coś ze sobą zrobić. Reszcie życze dalszej wytrwałości i spadków kg. Podziwiam Wasz i swoj zapał. Nie ma co , wszystkie jesteśmy świetne :):)
  12. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    cześć :) Dzisiaj dzień wesela. Więc ja biegnę sie szykować z rana i zaznaczam , że dzisiaj nic nie jem aż do godziny 17 ;) Taka mini głodówka , żeby brzuszka nie wydęło. Zycze wszystkim tu zgromadzonym milego weekendu :)
  13. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Filety z Miruny *
  14. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Kaja - Najczęściej kupuje filety z Pangi i robie sobie w piekarniku.Sole, pieprze dodaje troche Vegety i oregano lub bazylięi i piekę w folii bez zadnego dodatku tluszczu przez ok 30 min na termoobiegu w 150-200 stopni. OŚ- A Wy z setką to jakaś rodzinka czy jak ? :) Ja dzisiaj na sniadanko jogurt - 108 kcal obiad : Ryba pieczona - 150 kcal , surówka - 210 kcal i 50 g ryżu - 70 kcal. Razem 430 kcal. Na kolacje 125 g Tortellini z sosem cygańskim - ok 280 kcal :) Pozdrawiam :)
  15. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Coś urwalo wiec jeszcze raz Mnie zapycha poranne śniadanie, kiedy zjem jakiś białkowy produkt. Najczęściej jest to jakiś mały jogurt - 100-150 g z owocami ( bo za naturalnymi nie przepadam) Wcześniej był to chleb , ale już od miesiąca go nie jem i czuje się wspaniale. W zamian za niego od czasu do czasu zjem płatka ryżowego, lub pieczywo chrupkie. Prawie nie jem ziemniaków. No może raz na 1,5 tygodnia dwa ziemniaki do obiadu. Jak wcześniej wspominałam staram się nie łączyć weglowodanów z białkami ( a takie połączenie jest najbardziej sycące i kaloryczne) wiec jak jem rybkę albo mieso to tylko i wyłącznie z surówką, ktorej nigdy sobie nie żałuje. Wybieram również chude mięso typu piersi z kurczaka lub wołowe. Nie lubie tlustego jedzenia wiec z wędlin jem tylko polędwice.Czasami zjem sobie serek topiony z chrupkim. Jeśli bardzo chce sie czyms najeść to robie sobie rosołek z kostki z garstką makaronu. Też świetnie zapycha szczególnie o godz 17-18. Bardzo odpowiada mi takie jedzenie. Czuje sie zdrowo i nie objedzona . Nigdy nie jem do syta i jem na małym talerzu. Dzisiaj na obiad mam spaghetti. Bardzo je uwielbiam . Zawsze jadłam głęboki talerz + dokładka. A dzisiaj tylko na najmniejszej miseczce i wiecej sosu niz makaronu. Po co rezygnować z tego co sie lubi ? wystarczy tylko ograniczyć to i juz jest dobrze :) Zdarza mi sie podjeść cos slodkiego - drozdzowe ciasto albo jakies ciastko. Ale zawsze doliczam to do swoich kalorii , dzieki czemu brakuje mi ich aby zjeść coś zdrowego i wtedy rozumiem swój błąd. Co do różnych specyfików to ja stosowałam aqua slim po ktorym mialam rozne przeboje z nerkami . Wcale mi nie pomógł a wręcz zaszkodził . Od tej pory nie chce nawet patrzeć na wspomagacze. Sama doprowadziłam sie do takiego stanu to sama z niego wyjde ze zbędnych kg bez zadnej chemicznej pomocy :)
  16. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Mnie zapycha poranne śniadanie, kiedy zjem jakiś białkowy produkt. Najczęściej jest to jakiś mały jogurt - 100-150 g z owocami ( bo za naturalnymi nie przepadam) Wcześniej był to chleb , ale już od miesiąca go nie jem i czuje się wspaniale. W zamian za niego od czasu do czasu zjem płatka ryżowego, lub pieczywo chrupkie. Prawie nie jem ziemniaków. No może raz na 1,5 tygodnia dwa ziemniaki do obiadu. Jak wcze%
  17. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :) A u mnie na wadze dzisiaj 62,2 kg :):) Czyli przez 5 dni schudłam 0,4 kg. (ostatnio 22.08 ważyłam 62,6kg) Wynik cudowny i oby tak dalej. Jednak mimo wszystko myśle ze gdybym ćwiczyła byloby wiecej na minusie. Myślę że do 1-ego września uda mi sie osiągnąć 62 kg :) Bardzo bym tego chciała. A na śniadanko jogurt - 104 kcal :) Jak tam Wasza waga dziewczynki ? :)
  18. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    I po obiadku :) 15 dag pulpetow bez sosu ( 3 sztuki) + surówka z ogórkow ok 180-200 kcal :) Z dzisiejszego dnia jestem zadowolona. Dopiero 400 kcal a jestem najedzona :) Dodam ze oprocz 800-1000 kcal stosuje diete nielaczenia bialek z weglowodanami. pozdrawiam :)
  19. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    hej :) Jestem właśnie po sniadanku ( jogurt z rodzynkami ok 200 kcal) i peelingu z fusów kawy. To prawda.. skora rewelacyjnie gładka :) Polecam :) Teraz lece na miasto -ciag dalszy spraw. Juz od dzisiaj pilnuje kcal a wczorajszy dzien uznam za maleńką wpadkę.
  20. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Cześć Dziewczyny :) Ja niedawno wstałam , zjadłam śniadanie (5 dag piersi z kurczaka, 3 łyżki makaronu + 5 dag kurek)ok 250 kcal. Wykapałam się, umalowałam i zmykam na miasto, dalej zalatwiać sprawy. OŚ - nie przejmuj sie czyimś gadaniem. Rób swoje , bo dobrze Ci to idzie :) Kulka- Trzymam za Ciebie kciuki i obyś zrealizowała swoje plany i cele :)
  21. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :) Ja dzisiaj bardzo zabiegana.. oplaty, ubezpieczenia i takie tam pierdoły wiec napisze tylko ze na śniadanie bylo 250 ml rosołu z mala iloscia makaronu - ok 150 kcal. Pozdrawiam :)
  22. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie dziewczynki :) właśnie wstałam i jem na śniadanko rosołek z garścią makaronu - 200 kcal :) Wczoraj zjadłam 800 kcal i bylam tak bardzo napelniona że jak mała krówka hehee... może dlatego że zjadłam prawie 1 kg arbuza hehe. zawsze to witaminki i sole mineralne a malo kcal :) Postanowiłam zadbać o swoją skórę i wczoraj kupilam sobie krem do stóp, rąk i całego ciała :) A co tam :P Wole inwestować w swoje piekno niż słodycze albo jedzenie hehe:) Życze Wam milego dnia
  23. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Witajcie :) Cóż za radość wejść na wage i zobaczyć 62,6 kg... o Boze jaka jestem szczęśliwa !!!!!! Właśnie wcinam śnidanko - jogurt - 108 kcal i 2 platki ryzowe - 70 kcal. Razem 178 kcal :):) JUPI.... !!!Do celu co celu :)
  24. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    OŚ - ja z reguły jem mało wiec tyle mi spokojnie wystarcza poza tym najadłam się co jest najważniejsze i nie czuje uczucia głodu. Na kolacje ( która właśnie zjadłam )- 400 ml rosołu z kostki + 2 garstki makaronu razem ok 200 kcal. Dzisiaj juz spożyłam 705 kcal, ale pewnie skubnę jakiegoś wafelka ryzowego jak mnie głód dopadnie. Spaliłam 220 na spacerze i 150 sprzątając wiec 370 :) Nie jest źle :):):) Mogę pochwalić sie kolejnym sukcesem. Bylam dzisiaj w sklepie po cos do picia. I zobaczyłam batoniki Fitness.. jeden to tyko 90 kcal , długo zastanawiałam sie czy go wziąść, az w koncu wrzuciłam do koszyka. Potem poszłam po coca cole light ( w 500 ml 2 kcal ) wiec nie duzo , a lubie ja. I tak doszlam do tej kasy, ale pomyślałam " bede na słodycze pieniadze wydawała, zjem sobie jak bedzie okazja cos malego a nie specjalnie sobie do tylka dogadzać" i grzecznie odłożyłam batonika na miejsce i tak wypiłam całą cole i tylko tyle :) Uważam to za sukces. :)
  25. saharaa

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Już po obiadku :) 100 g mintaja smażonego - ok.150 kcal 200g surówki z kapusty białej -ok. 50 kcal Razem 200 kcal. :) To dość dobrze jak na obiad. Najważniejsze że syte i małokaloryczne.Wykorzystałam dzisiaj 505 kcal a spaliłam ok 150 na sprzatanko :) Z dnia na dzien jestem z siebie coraz bardziej zadowolona :) Oczywiście na moje szczęście maja wpływ uciekające zbędne kg. OŚ - bardzo podoba mi sie Twoja postawa. Dzięki Tobie sie nie łamie i jak chce "zgrzeszyć" jakimś jedzeniem po 18 albo czegoś co zakazane choć bardzo dobre to myśle .. po co ? przecież kazda z nas chce być laska :) i podobać sie innym a nie tylko mężowi bądź chłopakowi. Obecnie ważę 63,1. Bardzo chciałabym do września ważyć 62 kg. To tyko 1 kg na 10 dni. Mam nadzieję ze takim stylem życia jak do tej pory uda mi się.. :) A jeśli nie ( znam swój oporny organizm) to trudno. Każdy dkg mniej jest dla mnie satysfakcjonujący. Ważne że nie do przodu i ważne ze nie ciągnie mnie tak bardzo do słodyczy. Kiedyś nie potrafiłam sie opanować i chodziłam zła jak nie zjadłam czegos słodkiego co najmniej raz dziennie. A teraz potrafię. I to zasługa tego że wierze w to że chce schudnąć i mi się to uda , bo już są efekty i mam żywy przykład że zamykajac lodówke i ograniczając sie mozna schudnąć. Oczywiście nie moge powiedzieć że całkiem zrezygnowałam ze słodyczy ale ograniczam sie jak moge i co najważniejsze licze je do codziennego menu przez co zabieram kalorie na zdrowy posiłek. No ale cóż, takie życie. Za kazdy słodycz trzeba sie ukarać. Teraz jak zjem coś słodkiego to mam to na sumieniu i staram sie coś wymyśleć zeby spalić to co zjadlam. A kiedyś... wisiało mi to czy snickersa spaliłam czy nie.. MałaMimi- ja przed @ zawsze ważę ok 1 kg wiecej . A pierwszego dnia nie mogę obejść sie bez tabletki z powodu drętwienia nóg, bólu brzucha i głowy. Apetytu wzmożonego raczej nie mam. Ale się napisałam.. Zmykam coś porobić :)
×