Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

świnkaPIGGY

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez świnkaPIGGY

  1. dziewczynki które były już w szpitalu z powodu skurczy jechałyście na izbę przyjęć jak naprawdę was zaniepokoiło coś, czy zaraz po pierwszym skurczu przed chwilką mnie złapał taki skurcz z lewej strony, razem z plecami, trwał około 15 -20 sekund teraz czekam az sie dzidzia trochę ruszy to będę wiedziała, że wszystko dobrze, na razie z prawej strony mam twardy brzuch, ale nic mnie nie boli
  2. żona mojego kolegi (swoją drogą głupia kobieta) podczas karmienia piersią jadła na potęgę pomidory i pomarańcze, bo to jej ulubione produkty, a dziecko miało okropną wysypkę, nie tylko wokół ustek, ale też na całym ciele. Także z tego co mi wiadomo nie tylko na przykładzie tej żony, że pomidory i pomarańcze mają silne alergeny dla dziecka.
  3. ja kupuje zwykłe DADA z Biedronki lub babydream z Rossmana kosmetyki w Rossmanie lub aptece materac mam gryka - pianka pościel hypoalergioczna
  4. wczoraj widziałam kobietę, która niosła w chuście dziecko, tak przodem do seibie, ale miałam wrażenie, że źle zawiązała tą chustę, bo dzidzia była strasznie "zdeformowana", miała rączki krzywo i jakoś tak wisiała w tej chuście, że się bałam, że wyleci, jakoś nie mam zaufania do chust, wolę tradycyjne metody
  5. mnie się też udało dzisiaj pospać, ale to tak pospałam, że aż mnie głowa boli... pogoda dopisuje, więc na spacer z piesiorkiem, a potem obiadek muszę uszykować. miłej niedzieli
  6. instrument perkusyjny to może nie jest, ale wziąć można starą puszkę po konserwie, wypełnić dowolnym produktem, np. grochem, kaszą, małą fasolą, zakleić dokładnie taśmą, może dziecko wtedy uderzać rączką w wieczko i w międzyczasie tworzyć efekty dźwiękowe przewracając puszkę raz w lewo raz w prawo albo najprościej to zrobić jak ja byłam malutka i raczkowałam, to dobierałam się do szafek w kuchni wyciągałam pokrywki od garnków i uderzałam nimi o siebie :P :D
  7. hehe mój przyszły ślubny na szczęście szczędzi mi epitetów chociaż jak zakupiliśmy kamerę to lata z kamerą i filmuje mój brzuch jak chodzę po mieszkaniu no i często gada do pępka...
  8. Dafiiiia nie strasz mnie, ja mieszkam na 3 piętrze w bloku bez windy, ale wchodzę sobie pomalutku po jednym piętrze robię krótki odpoczynek, a potem się kładę na chwilę, żeby zadyszka mineła, na szczęście do tej pory nic się nie działo. ja chcę rodzić sama, nie wiem jakoś tak mam, że jak cierpię, czy to chora jestem czy co, to wolę sama, a mojego zawołam dopiero jak już będę po.
  9. Dyśka spokojnie, ja na pewno z tobą posiedzę do tego końca października, u mnie się nie zanosi na wcześniejsze rozpakowanie.
  10. jesień zaczęła się w końcu....
  11. mnie dziś się zaczął 35 tydzień ja mam sok z malin na przeziębienie, ale taki domowy sok robiony, nie kupowany i cytryna oraz miód właściwie to dobrze nawet wymieszać to wszystko z ciepłą wodą i do łóżka wypocić - na mnie zawsze to działa a nos zaczyna szczypać, bo jednak trochę kataru dostałam
  12. hej ja już od 8 słomiana wdowa aż do jutra do 15.00 wiem, że przy was to nic, skoro wy swoich lubych nie widujecie po parę miesięcy... ale ja jestem taki mały smutek i strasznie nie lubię siedzieć sama w domu, więc później wybieram się na obiad do rodziców mam nadzieję, że i ja nie zacznę kaszleć i kichać, właśnie piję ciepłą herbatę z sokiem malinowym, bo strasznie zmarzłam w nocy - zapomniałam na noc zamknąć okna i było naprawdę zimno.
  13. coś w tej telepatii jest graga :D ja po spacerze z psem, ale dziś kurczę coś niedomagam, łamie mnie w kościach i brzuch troszkę kłuje. ja również życzę miłego weekendu a ja będę w weekend sama siedzieć, uch... :(
  14. Moniś fajne warsztaty. U nas jest taka organizacja Rodzina Inspiruje - dziewczyny organizują tzw. cykl wykładów z dzieckiem na kolanach tak się nazywa serio :) i też różne są np. rozmowy z psychologiem dziecięcym albo coś takiego fajna rzecz.
  15. podobno to dobrze, bo świadczy o prawidłowym przepływie płynów owodniowych przez układ pokarmowy dziecka, ono się uczy łykać, potem nerki to filtrują i wydalają, a potem ma czkawkę - jakoś tak mi lekarz tłumaczył. Będę miała okazję dokładnie zapytać na USG we wtorek jak to działa z tą czkawką.
  16. asiaz - jeśli nie minie ten ból do wieczora, czy do jutra to przejedż się do szpitala ja mam tak często, mam wrażenie, że właśnie boli cały spróbuj się położyć i znaleźć dogodną pozycję, żeby odciążyć wszystkie mięśnie, może ci to jakoś pomoże
  17. hej kobietki wcześniej bardzo często miałam bóle pleców takie, że nijak się mogłam ułożyć i to tak właśnie się działo, jak był mocny ucisk na jakiś nerw i to wszystko promieniuje dziękuję za zaproszenia na FB :) jakoś tak w większości będziecie rodziły z początkiem października a ja mam 5 października urodziny więc będę o was mocno myślała :) nie jestem w ogóle dobrą kucharką, ale wczoraj ugotowałam cały gar tak dobrej grochówki, że normalnie już nam brzuchy pękają z nadmiaru :) co do czkawki, to moja mama też się dziwiła, bo ona nie czuła czegoś takiego jak czkawka. A lekarz powiedział mi, że jeżeli dziecko ma czkawkę to bardzo dobrze.
  18. mamusia wysłałam ci zaproszenie na fb :) ja idę na odpoczynek, czekam na tego mojego wiecznego artystę! dobrej nocy :*
  19. to nie jestem sama... uff jak dobrze każdy kobiecy organizm jest przecież inny nie ma reguły na wielkość brzuszka :)
  20. dlatego tak się marwtiłam, że nie mogę przytyć w ciąży, ale już planuje troszkę sobie "łyknąć" kilogramów jak już urodzę... muszę chociaż do tych 65 kg dobić
  21. mamusia, bo ja zanim zaszłam ciążę to sporo schudłam, ważyłam 58 kg i taka tyczka byłam, normalnie mam budowę taką okrąglejszą. a może tylko taki efekt dały czarne legginsy :)
  22. no i oczywiście wszystkie śliczne jesteście z tymi brzuszkami, a dzieciaczki też słodziutkie małe istotki trzymajcie się ściskam mocno! idę odpocząć
  23. hej! wstawiłam 2 zdjęcia do Galeriusa, możecie teraz na mnie ponarzekać, że mała jestem... zresztą te zdjęcia jakoś tak wyszły, że jakiś mały ten brzuch :) pod jednym zdjęciem jest link do mojego konta na fb, więc jeśli któraś ma ochotę to czekam na zaproszenia Adaś szaleje, rozpycha się nieziemsko, niestety taki spacer jak na zdjęciach to tylko na chwilkę, resztę dnia lęże w łózku :(
  24. my mamy większy problem z psiakiem, bo pies jednak potrzebuje wyjść na dwór, wybiegać, a kot jest indywidualistą no i ma kuwetkę co do zdrobnień ja bardzo nie lubię jak się mówi do dziecka: pici pici rąsi luli i takie tam głupotki do dziecka się mówi normalnie, moja siostra też wszystkim zwracała uwagę, żeby tak nie mówili do jej dzieci no i dość szybko nauczyły się mówić normalnie i się nie pieściły i się wady wymowy nie robią wtedy
×