świnkaPIGGY

ja jeszcze w ogóle nie jestem spakowana... :(

jak macie poumawiane CC to też lekarze każą wam i tak czekać do pierwszych skurczy??

chyba tak zrobię :):):) znowu się okaże, że któraś nie porzyjdzie i będę miała wizytę o 18.00 :)

hahaha właśnie dostałam telefon od pani z rejestracji, że jednak wizyta na 20.40 bo doktor zacznie później przyjmować :P a mój się cieszy, bo jakbym miała na wczesniejszą, to by ze mną nie mógł iść

tak rozwinęłyście dyskusje o teściach to i ja dodam kilka groszy moi (przyszli) teściowe są bardzo sympatyczni i traktują swoich synów normalnie, na luzie, nie wtrącają się bez sensu, raczej pomagają, wspierają zobaczymy jacy będą później :) na razie są spoko i moi rodzice też sa dla mojego partnera spoko i on ich bardzo toleruje przepraszam za niektóre dziwne sformułowania, ale jakoś nie mogę dziś rozpędzić mózgu

wizyta jest warta czekania i pieniędzy, więc cierpliwie czekam do wtorku mam już wcześniejszą godzinę, bo 17.45, ale i tak zadzwonię około 16.00 jak sytuacja pod gabinetem.

natalie - no właśnie podobno nie miały mojego numeru, chociaż jak się rejestrowałam to podawałam numer do kontaktu ja się w ogóle nie dziwię, że lekarzowi się nie chciało czekać, pacjentki też się pozapisywały i nie przyszły co do ubezpieczenia to jak pracowałam kiedyś w rejestracji (sic!) to wiem, że wszystkie ciężarne są i tak ubezpieczone przez państwo, czy pracują czy nie i nie powinno się wymagać od nich dokumentów ubezpieczenia, a się wymaga więc nie wiem w końcu jak to jest...

aha i w końcu zakupiłam jedną z ważniejszych rzeczy mianowice kamerę z funkcją aparatu foto, także i ja będę mogła wam wrzucić na galeriusa własny, skromny brzuszek ostatnio się mierzyłam u mamy i mam w najszerszym miejscu około 105 cm

zapisałam się na kolejny wtorek, bo on tylko we wtorki przyjmuje. podobno bardzo fajny lekarz, tłumaczy wszystko i w ogóle no, ale się wczoraj tak nastawiłam co do cesarki to nie wiem jak z KTG, chyba to nie ma znaczenia, moja siostra miała też cesarkę i KTG miała niezależnie od tego

mamusia - ja mam pierwsze KTG 27 września, a termin mam niedaleko ciebie

hej! Wczoraj miałam mieć USG, wyobraźcie sobie zapisała mnie rejestratorka na 21.40, bo ten lekarz jest bardzo rozchwytywany i ma dużo pacjentek i tak długo przyjmuje. A ja wczoraj tak się źle czułam, miałam jakieś zaćmienie umysłu i dzielnie czekałam na swoją godzinę, po czym jak już był czas wsiadłam z moim do auta i pojechaliśmy na to USG. A tu doktora nie ma? Dlaczego? Bo siedział od 17.30, żadna oacjentka się nie zgłosiła, nie poinformowała i wkurzył się około 20 z minutami i poszedł do domu, a ja byłam przed 21.30. Zacmienie umysłu spowodowało, że nie pomyslałam, żeby zadzwonić, czy mogę przyjechać szybciej. Myśle sobie tyle pacjentek to spokojnie pojadę na swoją godzinę. Tak się nastwiłam, cieszyłam się na to USG i teraz mam chandrę i mi smutno jest. I jeszcze ta pogoda dobija mnie, bo u nas ciemno ponuro i pada... pozdrawiam

hej Myszki!! Gratuluje gorąco już rozpakowanym mamusiom ja się męczę, brzuch rzeczywiście rośnie jak oszalały. Na jutro jestem umówiona na USG prywatnie - cieszę się, dostanę filmik na pendrive i się w końcu dowiem, co słychać u mojego Malucha i czy nadal jest płci męskiej :) w sobotę byłam na weselu, było cudnie chociaż już o 22 byłam w domu, ale troszkę pobyłam z rodziną, pojadłam i się pośmiałam poza tym zdałam sobie sprawę, że jeszcze tylko półtora miesiąca do porodu i 2 tygodnie do ślubu i powoli ogarnia mnie panika życzę wam wszystkiego dobrego chociaż mnie nie ma, to jestem i podczytuje codziennie trzymajcie się dzielne kobitki!!!

wiecie co we wtorek na mojej ulicy była taka sytuacja, że dziecko wbiegło na jezdnię niespodziewanie i wpadło wprost pod koła rowerzysty. wszystko nagrało się na miejski monitoring na którym widać jak rowerzysta przeleciał nad kierownicą i rąbnął o asfalt a dziecko się podniosło i uciekło do najbliższej bramy w kamienicy posypały się komentarze na facebooku i pod filmikiem, że głupi bachor, gdzie są rodzice, wina bachor, głupi bachor itede a ja wyraziłam tylko skromną nadzieję, że co jak co ale jako przyszła matka mam nadzieję, że temu "bachorowi" się nic nie stało

nie, to było mniejsze opakowanie niż 250g chyba mi się zdaje, że 125g, muszę sprawdzić

a pieluszki najpierw będę kupowała DADA zobaczymy jak Adaś na nie zareaguje, jeśli będą dobre to będę tych używać mam pytanie o Sudocrem, czy 16,70 to dobra cena za te większe pudełeczko - nie pamiętam ile tam gram było wydaje mi się, że coś tanio, ale może tyle rzeczywiście kosztuje...

dzień dobry ja też uważam, że każdy ma prawo pisać co mu się podoba i wyrażać swoje zdanie, i dotyczy to niestety też tych co wyrażają zdanie negatywne ale jeśli ktoś ślini się ze złości na post innej kobiety to rzeczywiście ma z tym problem po co takie dolewanie oliwy do ognia jak to któraś zdefiniowała bardzo nie lubię takiego "dolewania" jeśli chodzi o szczepienia - ja z racji pracy w służbie zdrowia byłam szczepiona co roku i nigdy nie zachorowałam ciężej niż na kilkudniowy katar jeśli boicie się szczepić to jeśli lekarz się zgodzi to niech da najpierw skierowanie do laboratorium na poziom antygenów przeciw grypie czy jak to się tam fachowo nazywa jeśli dziecko ma te przeciwciała naturalne w organizmie to nie ma potrzeby szczepić każde dziecko ma inną odporność i od tego zależy decyzja o szczepieniu ja się sama siebie (!) szczepię - a co z moim dzieckiem czy będę szczepiła to tego jeszcze nie wiem ja również lepiej się czuję kiedy was czytam, oczywiście nie zawsze się zgadzam z pewnymi opiniami, ale siedzę cicho, zdanie zostawiam dla siebie co do powstarzających się tematów - mni osobiście się niechce cofać i odszukiwać problemu który mnie interesuje, bo za dużo czasu bym straciła i głowa rozbolała - wolę zapytać i na bieżąco otrzymać od was odpowiedź i zawsze ją uzyskuję trochę się rozpisałam... pozdrawiam u mnie deszczowo a samopoczucie lekko lepsze

a właśnie pytanko mam do "cukrzycowych" czy wy też bierzecie insulinę, czy ratujecie się jedynie dietą? i czy macie codziennie wyniki ponad 150 po jedzeniu? mojej koleżance wcisnęli, że ma cukrzyce ciążową, chociaż po tygodniu kłucia miała wyniki idealne, raz tylko miała 149 bo zjadłam dużo pomarańczy i diabetolog kazała jej brać insulinę a z tego co wiem, to się aboslutnie insuliny nie podaje ciężarnym wszystkie dziewczyny ratują się dietą...

ja też już od 6 nie śpię przespałam się w tym USG i zdecydowałam, że zadzwonię dziś się umówię na przyszły tydzień prywatnie znam takiego super lekarza co robi i nawet od razu na pendriva filmik przesyła :) a my nawet ładnego porządnego zdjęcia USG nie mamy :( w sobotę wybieram się na wesele do kuzynki wybieram się, bo nie wiem czy dam radę chociaż perspektywa pysznego, weselnego jedzenia bardzo bardzo mnie rajcuje :) idziemy razem z tatą więc za dużo nie pohasamy, ale rodzinkę zobaczę więc w sumie się bardzo cieszę prznajmniej nie będę siedziała sama w domu bo mój też na weselu będzie gdzie indziej ale w roli "grajka" :) miłego dzionka ps. niech już ta pralka stanie w mojej łazience!

no właśnie tak się zastanawiam czy nie iść prywatnie na USG a do ginekologa chodzę niestety na kasę i więcej tego błędu nie popełnie. pomyślę nad tym USG muszę wyszarpać na to nieco kaski z budżetu domowego :) idę się położyć, bo naprawdę cięzki dzień za mną ściskam!

hej kobietki ale miałam ciężki dzień naczekałam się w kolejce do lekarza jak nie wiem, a byłam zaledwie parę minut po 8, a od lekarza wyszłam o 11. No masakra. przede mną dodatkowe 4 kobiety bez kolejki - uprzywilejowane dodatkowo zamęczała mnie starsza pani, która się bardzo cieszyła z mojego towarzystwa potem stałam w kolejce w MOPRzea potem jeszcze do laboratorium oddać wymaz do badania GBS a na deser kolejka w banku - no na złość i wiecie co? - wbvrew pozorom mężczyźni są bardziej wyczuleni na ciąże niż kobiety bo facet mnie przepuścił przed siebie, żebym załatwiła sprawę, a kobiety które stały w kolejce prychały jkedna [rzez drugą i mnie lustrowały od stóp do głów nie ma to jak się wspierać nawzajem naprawde na USG dostałam dopiero na 10 października pfff no cóż a ogólnie wszystko dobrze poza tym, że nawet nie wiem co ile, jak, czy już się maluch przekręcił, czy dobrze mu tam i czy dużo już waży...

hej kobietki ja właśnie wyruszam do lekarza na kontrolę mam nadzieję, że z rana nie będzie tyle kobit, bo nie lubię, okropnie nie lubię, siedzieć i czekać na swoją kolej, a gabinet w ciemnym zaułku korytarza, że nawet poczytać czegoś nie da rady mam nadzieję, że dostanę dziś skierowanie na USG i nie zapomnę zapytać o szkołę rodzenia. mam mieć pobrany dziś materiał do GBS, ale nie wiem dalej co i jak ogólnie już nie wróce do tej lekarki po porodzie pójdę chyba na kontrolę do innego, i znajdę dokładniej tym razem kogoś normalnego poza tym pogoda piękna co do szpitala, w Toruniu mamy jeden, ale za to organizacja na porodówce jest wymarzona, wszyscy chwalą, znieczulenie bezp łatne i dzidzia jest z tobą cały czas.

oj po tym makaronie Adaś odprawia jakieś tańce irlandzkie auu

hej dziewczynki ale produkujecie, aż miło ja dziś na obiad mam makaron z sosem pomidorowym z papryką i pieczarkami - nie chciało mi się nic skomplikowanego robić ogólnie mam jakąś chandrę ostatnio, nie mam siły sprzątać, ciągle bym spała, a jak wyjdę na spacer to nie mam siły dojść do pobliskiego parku, bo zaraz mnie ciągnie wszystko i lipa jest trochę Aleksandra - ja będę rodzić tu na miejscu w Toruniu wiecie dziewczyny, że w tym roku jest bardzo dużo rodzących w miesiącach jesiennych? co się dowiaduje u znajomych, u rodziny wszystko terminy jesienne chyba zima służyła przytulaniom :) jeśli chodzi o żel pod prysznic, to słyszałam, że jak używa się w ciąży jakiegoś pachnącego żelu, to Maluch zapamiętuje ten zapach i jak użyjemy go po porodzie, to rozpozna zapach i wcale nie będzie go drażnił, a mając inny zapach na sobie może nawet zareagować negatywnie synek koleżanki tak miał

może jakiś kąpiele odprężająco-regenerujące ja mam jakieś dziwne hobby oglądam wszystkie odcinki kuchennych rewolucji a co za tym idzie większy apetyt mnie leci 32 tydzień, a dziś szczególnie brzuch wielki i źle się oddycha, i bardzo nie lubię Adasiowej czkawki

heh nie dość że sąsiadka jesteś z Bydgoszczy, ja z Torunia, to jeszcze Wagi jesteśmy :)