Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

riddle__

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie wiem, jak sprawa się ma, jeśli chodzi i skracanie zęba, natomiast ja miałam piłowaną jedynkę na górze i będę miała piłowane dolne zęby. Jeśli Ty też będziesz mieć skracanego tego zęba za pomocą piłowania, to nie masz się co martwić, bo to gorzej brzmi niż wygląda. Poza tym uważam, że jeżeli masz tak dużą wadę, to tym bardziej warto się poddać leczeniu.
  2. Ja miałam taki drut i powiem Ci, że to było kwestia kilku dni, żeby się przyzwyczaić. Przynajmniej u mnie było tak, że potem zapominałam, że go w ogóle mam.
  3. U mnie dobrze. :D Wczoraj byłam u ortodonty, mam fioletowe gumki i wplotła mi taki drucik od dwójki do dwójki. Za miesiąc ściągam drut podniebienny. W środę zaś byłam u dentysty na wizycie kontrolnej, nic nie znalazła. Powiedziała tylko, że jest efekt w prostowaniu zębów. Także ja jestem zadowolona. ;)
  4. Ja mam aparat 2 miesiące i kilka dni, a efekt jest już dosyć konkretny, mimo że moja wada jest (była?) dosyć poważna. Jutro mam wizytę u orto, zobaczymy jak ona postrzega ten efekt z fachowego punktu widzenia. (;
  5. Jeśli możesz, to idź teraz. Przyklejenie takiego zamka napewno nie potrwa długo, a jednak 2 tygodnie do następnej wizyty to sporo czasu.
  6. Ja miałam aparat założony po roku od pierwszej wizyty. Czas ten zależy od mnóstwa czynników...
  7. Patka- taki aparat ogólnie wyglądu twarzy nie zmienia. Jednak powoduje, iż uśmiech staje 'pełniejszy', ale to jest plus. Co do mówienia- zależy, jaki aparat Ci założą. Z własnego doświadczenia- przy zwykłym łuku nie było u mnie żadnej różnicy w mówieniu, natomiast przy quad- heliksie była i to spora. Ponowne poprawne mówienie jest kwestią przyzwyczajenia i ćwiczenia poprzez mówienie dużo. :D
  8. Czytałam na pewnej stronie, że zakładanie aparatu boli... No ludzie kochani, co ma boleć? Przyklejanie zamków? ;/ Przecież samo zakładanie jest całkowicie bezbolesne. Ból jest, owszem, ale dopiero jakiś czas po założeniu aparatu, kiedy zaczyna on 'działać'. Od razu po jest tylko pewien dyskomfort, ponieważ górną wargą (jeśli chodzi o górną szczękę, ale przy dolnej pewnie to samo) wyraźnie czujemy zamki i tyle. Nie ma żadnego bólu! To tak trochę jak z przyklejaniem tipsów. Porównanie może głupie, ale i tu, i tu coś się się przykleja na oczyszczoną wcześniej powierzchnie i to nie ma prawa boleć. A jak boli, to lepiej zmienić ortodontę...
  9. Ja jakieś kilka dni po założeniu aparatu miałam spuchnięte dziąsło na tyle, że opuchlizna z jednej strony sięgała prawie do połowy podniebienia. Ale wypłukałam to porządnie w płynie do płukania ust (koniecznie z alkoholem), wzięłam pierwszy lepszy środek przeciwbólowy, który działa też przeciwzapalnie, i po kilku godzinach ustąpiło.
  10. Nie pamiętam dokładnie, od kiedy go mam, ale chyba jakoś od końca marca. Od listopada 2008 miałam zwykły drut podniebienny, potem właśnie quad-helix. Uczyłam się mówić jakieś 2 tygodnie, teraz już mówię w miarę dokładnie, ale tak jak pisałam- minimalnie mi jeszcze przeszkadza. Najwięcej problemów miałam ze słowami typu 'cztery', których w ogóle nie umiałam wymówić... Teraz nie jest idealnie, ale można mnie dosyć dobrze zrozumieć. Nie wiem, jak długo go będę jeszcze nosić, bo na ostatniej wizycie (14. sierpnia, wtedy też miałam zakładany aparat) orto powiedziała mi, że jeszcze mi go nie ściągnie, bo drut od aparatu jest za słaby, żeby utrzymał efekt rozciągnięcia szczęki. Następną wizytę mam w połowie października, więc mam nadzieję, że mi go ściągnie, bo czytałam, że nie powinno się go nosić dłużej niż 6 miesięcy.
  11. Mnie bynajmniej nie przeszkadza, że się ze sobą tak zgadzamy. xD mart. nie mam takich doświadczeń, ale na pewno miejsce po zębie musi się dobrze wygoić...
  12. Mnie właściwie też rodzice zrobili prezent, ale bardzo chciany i wyczekiwany. I jestem im niezmiernie wdzięczna za to. Tylko czekam na ściągnięcie quad-helixa, bo on akurat mi przeszkadza, głównie w jedzeniu i czasem jeszcze minimalnie w mówieniu. Wydaje mi się, że chyba wszystkie aparaty podniebienne są w mniejszym bądź w większym stopniu uciążliwe... Chociaż one też właściwie bardzo przyczyniają się do tego, żeby te zęby były takie jak trzeba, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. :D
  13. Też mi się polepszył humor, bo normalnie w lustrze nie widziałam różnicy, dopiero zauważyłam dzisiaj, jak się porządnie przyglądnęłam zdjęciom. : ) Jeszcze mi dzisiaj kolega mówi, że fajnie mi z tym aparatem, to już w ogóle pokochałam moje druciki. ( :
  14. riddle_ W mówieniu podobno bardzo przeszkadza łuk podniebny na rozszerzenie szczęki, a nie zwykły aparat. W przypadku czarnopomaranczowej jest to quadhelix. Sory, nie doczytałam dokładnie, bo tyle tutaj tego jest. :P Rzeczywiście, quadhelix utrudnia mówienie, ale to po kilku dniach mija.
  15. A jakim cudem aparat Ci przeszkadza w mówieniu? :)
×