luleczka1982

lolcia jak miło...pewnie,że pamiętam :) grtuluję z całego serca :D

Masz rację tysiu...dopadły mnie polskie realia jeśli chodzi o służbę zdrowia,ale całe szczęście,że to tylko badania i to jak szybko je zrobie nie ma wpływu na moje zdrowie czy życie.nawet nie chcę myśleć co czują ludzie którzy są poważnie chorzy i muszą czekać na swoją kolej miesiącami...przykre,ale niestety prawdziwe :( No ale dość tych smutnych tematów...napiszcie czy już czujecie świąteczną atmosferę,bo ja właśnie szukam foremek do wykrawania pierników i nigdzie nie mogę dostać takich świątecznych kształtów...może za późno zaczęłam szukać...może już wykupione ;)

Magdalenka co u mnie??? Bez zmian.Nowych starań nie rozpoczęłam,bo nadal czekam na wyniki na nadkrzepliwość i na badanie kariotypu-okazuje się,że ponoć na pomorzu jest tylko jedna klinika genetyczna co refunduje takie badania z NFZ i to dlatego czeka się dłuuuuugie miesiące :( Gdybym wiedziała,że to tyle potrwa to może poszłabym prywatnie,ale teraz to już nie ma sensu...Także jak widzisz u mnie życie toczy się dalej omijając temat starań i macierzyństwa dużym łukiem ;) no ale nic...co się odwlecze to nie uciecze ;) jak tu czasem niektóre dziewczyny pisały,mamy z M. jeszcze trochę czasu tylko dla siebie...i bal sylwestrowy jeszczce zaliczę ;) trzeba myśleć pozytywnie i Tobie też tego życzę(czytałam o twoich obawach).Wiem z własnego doświadczenia,że to nie jest proste,ale chyba trzeba myśleć,że co ma być to będzie i że będzie dobrze co by nie było ;) Trzymaj się Madziu.Trzymam mocno kciuki za Ciebie i dzidziulka :) No to zaśmieciłam Wam trochę forum moimi opowieściami ;) Pozdrawiam. Do usłyszenia

Iga, Misia...stara gwardia się pojawiła :D pozdrawiam Was mocniasko :D co tam słychać? opowiadajcie :D

Oli miło,że pytasz :) okazało się,że na wizytę w poradni genetycznej musimy poczekać do końca listopada:( więc czekamy cierpliwie...tzn. mój M.cierpliwie a ja niecierpliwie ;) jaka tam u Ciebie pogoda???fajnie,że się odezwałaś...brakuje mi tu na forum niektórych osób które niestety zaglądają rzadko lub wogóle:( a szkoda...

cześć dziewczyny. pamiętacie mnie jeszcze? wiolkcia nie martw się tak.jak pisały dziewczyny ważne,że już wiesz co jest nie tak.łatwiej ugasić pożar jak wiadomo gdzie się pali.głowa do góry kochana dla Ciebie :) u mnie bez zmian.starań wciąż brak.czekamy do grudnia :( miłego dnia kobietki :)

korala,bratka ma rację,10 dni po skoku może być za wcześnie na test i @.głowa do góry,dopóki małpy nie ma nie wszytsko stracone ;)

korala nie bądź wiśnia,testuj rano ;)

no to dalej trzymamy kciuki...i czekamy do rana ;)

tysia termin porodu zależy także od tego kiedy owulka wystąpiła.widocznie którejś z Was się przesunęła ;)

witam Panie:) widzę,że 300 stronka stuknęła...no no...nieźle ooo i kilka testów się szykuje :) będę śledziła wydarzenia na bieżąco ;)

dobre,dobre...podobają mi się twoje pomysły Kati ;) dziewczyny miło się gawędzi,ale niestety robota czeka i samo się nie zrobi... niestety...uciekam.do usłyszonka.

no w sumie ja też bym pewnie do przyszłego roku nie wytrzymała ;)

tysia taką koszulkę możesz zamówić i trzymać na dzień ojca i dasz mu od Waszego maleństwa w przyszłym roku :D

Kati powiadasz tylko kokardę...hmmm...tego jeszcze nie próbowaliśy :p no no no...pomyślimy :D