pomóżcie mi bo nie wiem c mam robić,
historia jest typowa.
znamy się od połtora roku, zaczełam z nim być nie mając pozałatwianych spraw z poprzednim partnerem, co ciagle podczas klotni mi wyrzuca, moje zycie stalo sie jakas dziwna udreka przestalam sie usmiechac ciagle placze a on na coraz wiecej sobie pozwala wzgledem mojej osoby ,najpierw byly pytania potem grozby potem obeseyjna kontrola mnie i tegoco robie od komorki po gadu i maile, nawwet bicie.
ciegle mi powtarza ze jestem najgorsza, ostatnio nazwal mnie szmata i dziwka dostalam w twarz,chodze czasem posiniaczona tak mocno trzyma mnie za ramiona gdy mi cos tlumaczy, jestem nieubrana nieumalowana wygladam jak straszydlo i tesknie do siebie sprzed roku usmiechnietej dziewczyny mogacej sie umwic z kolezankami pojsc do kina czy zrbic projket z kolegami ze studiow.
powiedzcie czy to ,ze rozmawiam z kolegami kuzynami na gg to ze od czasu do czasu mam ochote wyjsc bez niego na kawe z kelzanka czy na glupie zakupy jest zle?
czy ja jestem zla robie zle?
pomozcie bo nie wiem co robic...