hmm. chciał ale nie mógł. :D
nie no tak poważnie to powód rozstania był taki, że mnie po pijanemu zdradził. zerwałam. mieszkamy w tym samym mieście w sumie niedaleko od siebie, więc widziałam, że bajeruję teraz jakieś panny. ale to nie trwało zbyt długo. po 3 miesiącach przyszedł i prosił o wybaczenie. że próbował zapomnieć, zakochać się w innej, ale nie da rady.
była długa rozmowa. próbował nawet pocałować. ale nie zgodziłam się. powiedziałam, że spotykam się już z kimś i temat Ja i On uważam za zamknięty. Widziałam, że ostro się zdołował, ale jakaś wewnętrzna blokada kazała mi tak powiedzieć. chociaż nikogo nie miałam :D .
teraz nie żałuję, bo od ponad pół roku z kimś jestem i czuję, że jednak to jest ten jedyny. :)