Witam drogie Panie i ukryci pod kloszem panowie , którzy chcąc nie chcąc podczytuja owe forum :)
U mnie było troszkę zmian w życiu też okazało się ,żę będę miała dzidziusia , nie była to wiadomość baaaardzo zaskakująca , ponieważ staraliśmy się z mężem kilka miesięcy , ale za to wiadomość radosna w 150 % :D .Córkę już mam :) zobaczymy teraz :)
Widzę ,że znów zabawiłyście się w Łysą Górę - Czarownice- i podocinałyście sobie.Bardzo ciekawy , treściwy wpis został zamieszczony przez ostatnią pomarańczę---ta to ma cierpliwość hi hi--
Widzę ,że macie małe święto Nuli no i Mikusia Madziuliny troszkę dzisiaj pominiętego ale tak jak na naszej klasie nie ma przypominajki , nie ma życzeń.
Maja przypomniala życzenia ma.Jedynie paulamarc pamiętała o dwojgu , świadczy to niestety o różnorodności czasu w dołączaniu do forum.Sledzące i piszące obecnie matki są w większości "nowym nabytkiem" nie przeżywającym tak jak inne wcześniejsze matki akcji porodowych ect. więc nie pamietają co kiedy było.
Problemy sfery małżeńskiej widzę też się ukazały .
Niestety faceci to duże dzieci , codziennie pytają się nas jak mają się ubrać a gdy złapie ich katarek to syropek od nas łyżeczką biorą , w łóżeczku leżą i przypuszczam ,że przy dzieciach nawet mniej skakać trzeba.
Większość kobiet marzy o przystojnym i romantycznym rycerzu z bajki, który będzie zabierał je na swoim białym rumaku w cudowne podróże dookoła świata, a co ranek obrzucał tonami różnokolorowych kwiatów. Przy blasku księżyca zaś będzie im głęboko i czule patrzył w oczy oraz nucił miłosne piosenki. Taki rycerz nigdy nie jest zmęczony, znużony zły ani senny. Zamiast meczu piłki nożnej czy najnowszej gry komputerowej wybierze się z ukochaną na romantyczną komedię do kina. Szarmancki, grzeczny, dobrze wychowany, uśmiechnięty... No cóż, jak w bajce. Niestety życie to nie bajka i takich rycerzy w nim raczej nie spotkamy.
Współczesny mężczyzna to człowiek zapracowany. Spędza co najmniej dziesięć godzin w pracy. W domu ma czas tylko na sen. Wszystko po to, aby zapewnić swojej rodzinie jak najlepsze warunki życia. Zapomina przy tym, że niekiedy ważniejsze od wykwintnej kolacji w najdroższej restauracji, może być wspólne wypicie herbaty przy kuchennym stole.
Gallardo faceci niestety teraz są inni niż kiedyś bo jedno pochlebne zdanie wypowiedziane przez koleżankę z pracy dowartościowuje go bardziej niż milion słow wypowiedzianych przez narzeczoną czy żonę.
Poza tym ach ten ich racjonalizm..najpierw sniadanie do łóżka a za niedługo zjedzmy w kuchni po co nam okruszki w łóżku?Nam się marzy odrobina dosłownie odrobina fantacji i romantyzmu z ich strony a gdzie tam ciągłe obwinianie tylko słyszymy.
Daty. Jak to się dzieje, że każdy mężczyzna umie bez zająknięcia z pamięci przytoczyć wszystkie parametry swojego komputera a za żadne skarby świata nie potrafi przypomnieć sobie o rocznicy ślubu, Dniu Kobiet czy imieninach? O kwiatach bez okazji już nawet nie wspomnę. Co dziwne, każdy z nich został przez nas o radości ze sprawiania takich drobnych przyjemności co najmniej raz w życiu pouczony. I jaki był tego efekt? Albo żaden albo pomogło to tylko na bardzo krótki okres czasu. Należy się w tym miejscu jednak pocieszyć. Oni sami zapominają o własnych urodzinach. Dlatego owa amnezja co do ważnych dat to raczej ich natura a nie fakt, że o nas nie pamiętają lub przestali kochać.
Egoizm. Niestety prawie każdy mężczyzna jest egoistą. Rozpieszczany zwykle przez mamusię przekonany jest, że cały świat kręci się wokół niego. Rzadko kiedy docenia umyte w mieszkaniu okna, czy ugotowany przez żonę obiad. Przecież to wszystko się mu należy. Za co ma więc być wdzięczny? I co właściwie jest tutaj do podziwiania? Zwykłe codzienne czynności wykonywane przez żonę stają się jak powietrze, którym się oddycha, ale którego się niestety nie widzi.
Jednakże pomimo wszystkich tych wad kochamy naszych mężczyzn ponad wszystko i nie wyobrażamy sobie bez nich życia. To oni dodają nam skrzydeł i pobudzają do działania. I choć nie raz ani nie dwa potrafią nas wyprowadzić z równowagi, to możemy być pewne, że w razie potrzeby skoczą za nami w ogień. Wszystkie powyższe sytuacje zostały opisane troszkę z przekory a troszkę z chęci uzmysłowienia nam wszystkim, że ideały warto pozostawić marzeniom, bo codzienne życie znacznie od nich odbiega (i nie znaczy przez to, że jest od nich gorsze – jest po prostu inne). My same przecież również nie zawsze rozumiemy, że skoro mąż od zawsze interesuje się piłką nożną to powinnyśmy zostawić go w spokoju, gdy ogląda ważny mecz. W każdym związku bowiem powinno być miejsce na realizowanie wizji miłości - zarówno własnej jak i partnera.Gallardo więc jeśli potrzebujecie pomocy owszem trzeba pójść ale co potem?Czy znów będzie taki mam nadzieję ,że specjlaista da cenne rady :)
Nastepna wojna jak widzę dotyczyła Madziuli określaną osoba pustą , stawiającą swoja osobę w centrum , chcąca zwrócić na siebie uwagę oraz dostała miano bajokpisarki z doświadczeń osobistych oraz z wiedzy ogólnej nie wydaje mi się wcale ,żeby zarzuty jej postawione były trafne albowiem osoba , która chce zwrócić na siebie uwagę popadająca w samouwielbienie jest poprostu narcyzem , a jego cechy to przede wszystki zwracanie uwagi na siebie i na nikogo innego tłumacząc prostymi słowami w jej postach pisałaby tylko o sobie a nie o innych.
Posty Madziuliny są długie , serdeczne i zawsze znajduję się w nich pomoc dla drugiej osoby , chęć odpowiedzenia na pytanie ( lub Wasze pytania) odbierana jest przez Was ( pomarańcze ) jako przemądrzałość więc po co pytacie ,żeby nie otrzymać odpowiedzi i uciec się do tzw."Googli" .Odpowiada bo wie jak nie wie nie odpowiada, przeciez ona nie odpowiada na wszystkie pytania widziałam natomiast stara się.
Co do kłamstwa i bajkopisartwa zastanówcie się dziewczyny czy nie lepiej byłoby napisać jej ,że ma już 60 w pasie ? Myślicie ,że tak łatwo napisać ,że ma się owe 95 ze spadkiem na 85cm wątpie wydaje mi się ,że ona jest z wami tak zżyta ,że chciała się podzielić radosną nowiną niestety poklasku nie dostała i tutaj dołączę swoje doświadczenia na temat diety South Beach stosowanej przez Madziulinę , umiejętność łączenia faktów i pamięć mam dobrą więc wiem ,że miała operację laparoskopową na woreczek żółciowy.
Zabieg ten miała moja mama i wiem ,że zostawia on w organiźmie zdolność do zatrzymywania powietrza oraz niestety wzdęć , które brzuch niestety powiekszają.Atak jakim Madziulina zaatakowała swój brzuch czyli dieta South Beach , hula hop , krem Galenic Elancyl reduktor tłuszczu i fakt ,że miała ona problem z zatrzymywaniem wody głownie w pasie dał wspólnie bardzo szybko atak , czy wierzę - oczywiście a zaraz Wam powiem dlaczego , ponieważ sama stosowałam dietę SB i na pierwszej fazie diety w pasie w tydzień poleciało mi 7 cm , ucieka wszystko zatrzymywana woda , powietrze gromadzone w jelitach i tłuszcz a u mnie byłą to sama i ta sama co Madziulina dieta więc brak znajomości stosowanych działań mógł budzić u Ciebie pomarańczo podejrzenia niestety na korzyść dla Madziuliny. Gratuluję Madźka samozaparcia :) Niedługo do Chin z tym hula pojedziesz jak te tancerki , które "cuda wianki " wyczyniają :)
O dzieciach wam truć nie będę bo same sobie świetnie radzicie.Może kiedyś dołączę. Termin mam na 30 marca więc marcówką też mam nadzieję będę :)
Pozdrawiam