monia_monia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez monia_monia
-
Proszę o głosik na mój pokoik, pomóżcie wygrać coś dla dzidzi serdecznie dziękuję tym którzy pomogą. http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/11271 Głosiki można oddawać codziennie :)
-
Proszę o głosik na mój pokoik, pomóżcie wygrać coś dla dzidzi serdecznie dziękuję tym którzy pomogą. http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/11271
-
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
monia_monia odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Proszę o głosik na mój pokoik, pomóżcie wygrać coś dla dzidzi serdecznie dziękuję tym którzy pomogą. http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/11271 -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
monia_monia odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Proszę o głosik na mój pokoik, pomóżcie wygrać coś dla dzidzi serdecznie dziękuję tym którzy pomogą. http://www.akademiatroskliwejmamy.pl/konkurs/pokoj/11271 -
No widzisz Brzusiowa zawsze wszystko musi się dobrze skończyć :) Ja też muszę się pochwalić, bo wczoraj mój mały cały dzień przespał i myślałam, że będzie nocka zarwana, a tu ku mojemu zdziwieniu mały obudził się o dopiero o 6.00 rano. Zjadł śniadanie i poszedł dalej spać i obudził się o 10.00 :) No ale dopiero teraz przysnął :) agata_xyz -> co do przepukliny to, żeby być pewną poproś swojego lekarza pediatrę o skierowanie na usg. Ja ze swoim synkiem też na takim byłam przed szczepieniem, bo miał wodniaczka i podejrzenie przepukliny. Okazało się jednak, że wszystko wporządku było i wodniak się wchłonął pomalutku. Na ból brzuszka możesz spróbować Infacol'u podaje się go przed każdym karmieniem. Pomaga na odchodzenie gazów, lepsze trawienie i kolki. Małgorzata_> ja się zastanawiałam nad tymi szczepionkami dodatkowymi, ale u nas koszt obu to 300zł więc razem 600zł troszkę dużo jak dla mnie np. Wiem, że którąś z nich można podać dziecku po ukończeniu 2 roku życia i wtedy wystarczy tylko jedna dawka, więc ja chyba zaszczepię na razie na jedną dodatkową szczepionkę. A u Was ile takie szczepienia kosztują??
-
No widzisz Brzusiowa zawsze wszystko musi się dobrze skończyć :) Ja też muszę się pochwalić, bo wczoraj mój mały cały dzień przespał i myślałam, że będzie nocka zarwana, a tu ku mojemu zdziwieniu mały obudził się o dopiero o 6.00 rano. Zjadł śniadanie i poszedł dalej spać i obudził się o 10.00 :) No ale dopiero teraz przysnął :) agata_xyz -> co do przepukliny to, żeby być pewną poproś swojego lekarza pediatrę o skierowanie na usg. Ja ze swoim synkiem też na takim byłam przed szczepieniem, bo miał wodniaczka i podejrzenie przepukliny. Okazało się jednak, że wszystko wporządku było i wodniak się wchłonął pomalutku. Na ból brzuszka możesz spróbować Infacol'u podaje się go przed każdym karmieniem. Pomaga na odchodzenie gazów, lepsze trawienie i kolki. Małgorzata_> ja się zastanawiałam nad tymi szczepionkami dodatkowymi, ale u nas koszt obu to 300zł więc razem 600zł troszkę dużo jak dla mnie np. Wiem, że którąś z nich można podać dziecku po ukończeniu 2 roku życia i wtedy wystarczy tylko jedna dawka, więc ja chyba zaszczepię na razie na jedną dodatkową szczepionkę. A u Was ile takie szczepienia kosztują??
-
Brzusiowa-> ja też tak miałam ostatnio ze swoim małym, nie dało się go porządnie uspać, miał jakieś stany lękowe, jak spał to nagle się budził z niewiadomych przyczyn. Przy jedzeniu czy zasypianiu ciągle marudził. ale minęło mu. I teraz ślicznie śpi i przesypia noce. Więc głowa do góry i bądż cierpliwa, trzeba wtedy dwa razy więcej miłości.
-
Hej dziewczyny, mój mały też w dzień nie śpi prawie za to ostatnie noce bardzo ładnie przesypia :) Co do leżenia na brzuszku to tylko po 10 minut bo zaraz jest płacz. Ale noszenie na rączkach w pionie to normalnie jest super sprawa :) tylko ręce odpadają. Pajacyk super, taki świąteczny :) tylko czapeczkę trzeba dokupić i może jakieś buciki. Świetnie się będzie wtedy strój komponował z choinką. Ja mam szczęście, bo moja mama strasznie lubi robótki ręczne i mały dostanie od babci strój mikołaja zrobiony na drutach hehe ciekawa jestem czy zdąży do choinki :) Co do ciuszków to ja też staram kupować takie tańsze, dziś za parę rzeczy zapłaciłam 100 zł ale za to dresik fajny za 30 zł kupiłam z reniferkiem :) a na zakupy z second handu wybieram się w przyszłym miesiącu, bo już widziałam ciekawe ciuszki :)
-
Dzięki Kasia z linka, wcale nie taki drogi ten Kubuś w tym sklepie, chyba się skuszę :)
-
Pogadam z nim to zajrzy do śledczych, ale nie wiem czy bez zgłoszenia będą chcieli grzebać, a mnie nie chce nikt obrazić :)
-
Ale nie mogę znaleźć go na allegro :( a w sklepie też nie widziałam ;/ Ja też mam świra na punkcie Kubusia, ale strasznie wszystko drogie z nim. Płaci się za firmę niestety.
-
Małgorzata->też się zastanawiałam nad tą zabawką, ale chyba jeszcze za wcześnie dla mojego niunia, bo prędzej popsuje zanim skorzysta :) ale zabawka super jest. Ja myślałam o Kubusiu Puchatku z grzechotką. Dziecko ma grzechotkę dla siebie i kiedy nią potrząśnie to Kubuś zaczyna tańczyć.
-
Faktów się nie stwierdza a potwierdza, a każde IP można zlokalizować zmienne też, każde IP zostawia ślad. To tak jak z dyskiem twardym, można go sformatować wiele razy a i tak można wszystko odzyskać hehe
-
Przed porodem dziecko może zmniejszyć swoją aktywność ze względu na brak miejsca, ale ja tak szczerze nie zwracałam uwagi na ruchy, wiem, że podczas porodu ich nie odczuwałam bo zagłuszały je skurcze, ale widziałam na ktg, że wszystko wporządku było. A przed porodem wiedziałam, że się rusza dzidzia, bo miałam skopane żebra :)
-
Orinoko29-> takie skurcze są normalne, znaczy to, że macica się przygotowuje do porodu. Ale jeżeli nie jesteś pewna to zawsze możesz jechać do szpitala i tam ci powiedzą co i jak, po to są. Ale to już niedługo :)
-
Hej dziewczyny, cały czas śledzę wasze wpisy, może sama często się nie udzielam, ale lubię was bardzo czytać i szkoda by było gdyby forum na kafe padło, bo tyle tu ciepłych słów padło dla forumowiczek nawet takich które wpadły tylko na chwilę z pytaniem, a później okazało się że zostały na stałe, tak było w moim przypadku. Nie jestem przeciwna nowemu forum, ale takie prywatne pisanie nie daje nam szans rozwijania, bo może oprócz takich ewenementów jak Pomarańczka itp. są ludzie dla których takie wpisy (nawet dość osobiste) mogą pomóc. A chciałam zauważyć, że te brzydkie wpisy pojawiły się niby przypadkiem już po stworzeniu nowego forum (kiedy dziewczyny wróciły na stare), czyżby miały one przekonać resztę do owej prywatności?? Ja bym się tak naprawdę zastanowiła kto to tak naprawdę napisał i dlaczego. Nikogo nie oskarżam, bo mogę się mylić. Tak czy inaczej ja tu też zostanę, bo tu się wszystko zaczęło i jest dobrze. Teraz będę się odzywać częściej, żeby tu tak pusto nie było może synek da mi czasem coś skrobnąć hehe A tak poza tym to muszę się pochwalić, że mój syn przesypia noc (przynajmniej dwie ostatnie). Kładę go o godzinie 21.00, o 22.00 karmie go na śpiocha i mam spokój do 6.30 :) Ale w dzień muszę go zawszę zmęczyć hehe.
-
Dagar-> ja używałam Enfamilu 0 premium od samego początku, uważam, że jest dobry jedyna wada to cena bo u mnie kosztuje od 26 zł do 31 zł za puszkę 400g. Jak byłam u pediatry to powiedziała, że to mleko jest odpowiednie. Teraz używam bebilonu, bo troszkę taniej wychodzi, ale mały trochę rzadkie kupy robi i jeżeli nic się nie zmieni to wróce do Enfamilu. Pozdrawiamy z Marcelkiem
-
Hej dziewczyny, ja też dawno się nie odzywałam, ale staram się śledzić wasze poczynania :)) Jakoś tak człowiek zalatany ciągle :) Lalune-> na zaczerwieniony tyłeczek proponuje maść cholesterolową, moja pani lekarz mi przepisała (ale można kupić bez recepty) jest właśnie na takie podrażnienia, my używamy jej do polików :) no i na pupe tak profilaktycznie. Ja do pielęgnacji pupy w ogóle używam maści ochronnej z witaminą A (tubka kosztuje koło 3 zł) i muszę powiedzieć, że jest super żadnych odparzeń i zaczerwienień, polecam. Widzę, że większość dziewczyn może karmić piersią, ja niestety nie mogę gdyż mam wklęsłe brodawki i mały nie umie ich złapać. Po wyjściu ze szpitala karmiłam przez kapturki, ale zrobiło mi się zapalenie piersi i pokarmu zrobiło się malutko. Po za tym mały nie przybierał na wadze ( chyba za lekko ssał) i musiałam przejść na butelkę no i mleko modyfikowane + małe ilości mojego pokarmu. No ale odpukać od tamtej pory waga idzie w górę :) Co do szczepień to my już po :) ale przed zgodą na nie musieliśmy zrobić badanie moczu z posiewem i usg jąderek i jamy brzusznej, bo miałam za duże problemy z układem moczowym podczas ciąży, a mały ma dość spore wodniaki. Po usg wyszło, że w jednej nerce ma powiększone ujścia kanału miedniczkowego, ale lekarka powiedziała, że to na razie do obserwacji. No a tak po za tym to całymi dniami jestem zajęta moim małym terrorystą :)))))))))) za wielka z niego przylepa jest, nie można go na krok zostawić, bo ryk jest hehehe :))))))) Czy u Was maluchy już zaczynają się uśmiechać świadomie?? bo mnie rozbraja mały jak na mój widok strzela bezzębny uśmieszek :) Pozdrawiamy, Marcel i Monika
-
Ja też miałam szycie, bo mnie nacinali i wcale nie przeszkadzają króciutkie włoski ( nie mówię o kłaczkach ) :)
-
Hej dziewczynki, tak was podczytuje, niestety nie wszystko mogę nadrobić bo czasu brakuje przy maluchu :) Ja jakoś nie wierzę w te wszystkie przyspieszacze porodów, jak ma się zacząć to się zacznie :) niestety to maleństwa decydują kiedy chcą wyjść na ten świat. Co do szykowania (upiększania) na porodówkę :) wierzcie mi, że wszystko wam będzie jedno jak wyglądacie, będziecie tylko chciały szybko urodzić :) Jak mi mąż zrobił zdjęcie z synem od razu po porodzie to się załamałam :) byłam cała brudna i poczochrana :) ale szczęśliwa. Ogolona całkiem też nie byłam, bo miałam dwu dniowy zarost :) ale jak się wszystko zaczyna to człowiek nie myśli o goleniu :) w szpitalu nie mieli nic przeciwko i już mnie nie dogalali. Tak więc dziewczynki co ma być to będzie :) życzę Wam szybkiego rozwiązania, bo wiem jak czekanie może doskwierać. Pozdrawiamy Monika i Marcel
-
Powiem Wam szczerze, że ja nie miałam żadnych objawów porodu, nie byłam przygotowana na odejście wód. Jedyne co tego dnia dla mnie było dziwne to to, że strasznie mi się różnych rzeczy chciało do jedzenia. Chipsy zagryzałam ciastkami itp. Co do samego porodu to dla mnie najgorsze były skurcze porodowe na rozwarcie szyjki, normalnie dramat. Od północy do 8.00 rano trzymali mnie ze swoimi skurczami, ale ktg pokazywało, że za słabe są. O 8.00 dostałam oksytocyne i jak mnie wzięły te skurcze to o 11.00 zaczęły mi się parte,a 10 minut później już synek był ze mną :) normalnie szoku dostałam :) Małego (pulpecika) miałam cały czas przy sobie podczas pobytu w szpitalu. Bardzo fajne położne są na tym oddziale na którym byłam. Z każdym problemem można było iść i zawsze pomogły. Ja np. miałam problem bo mam wklęsłe sutki i nie mogłam karmić małego gdyż nie mógł odpowiednio chwycić piersi. Położna mi pokazała jak można wyciągnąć pierś i powiedziała o nasadkach, teraz bez tych nasadek to nie moge żyć :) Teraz mam z kolei problem, bo mały strasznie luźno robi i widać niestrawione mleko, ale może to przejściowe, bo jeszcze niedawno robił smółką. Tak więc dziewczyny trzymajcie się cieplutko, bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie ta chwila :) Pozdrawiamy Marcel i Monika
-
Hej dziewczynki, pisałam wczoraj posta, ale chyba go nie wkleiło :( Chciałam się pochwalić, że ja już zostałam mausią :) Urodziłam swojego synka 24.09.2009 r o godzinie 11.10 siłami natury :) Waży 3750 i w długości ma 54 cm. Rodziłam ponad 11 godzin, ale warto było. Nie jest cudownie podczas porodu, bo kobieta wychodzi ze skóry, ale jak się spojrzy na małego człowieczka to już później wszystko jedno jest :) Na razie jeszcze dobrze siedzieć nie mogę, bo szwy mnie ciągną, lekarz strasznie dokładnie mnie zszywał przy praktykancie :) Mąż nie uciekł był ze mną do końca i nawet pępowine przeciął. Uciekam, bo dzidzia co chwile cyca chce :) Życzę wszystkim mamusiom zdrówka i ich pociechom no i cierpliwości dla mam czekających Pozdrawiamy Monika i Marcel
-
Witam dziewczynki wieczorową porą, dawno do Was nie zaglądałam, bo jakoś nie mogę dłużej siedzieć przy komputerze, strasznie mnie niunio uciska na nerki albo wątrobę i mam taki okropny ból, że ciężko wytrzymać. Teraz częściej poleguje, ale i to czasem nie przynosi ulgi. Nogi mam tak makabrycznie spuchnięte, że zastanawiam się czy wszystko wporządku. Lekarz w sumie kazał mi przyjść za niecałe dwa tygodnie od ostatniej wizyty ze względu właśnie na tą opuchliznę. No ale teraz z dnia na dzień jest gorzej. Mam twardy brzuch i boję się o małego. Czy Wasze brzuszki też są takie twarde?? Poza tym to już opuścił mi się brzuch i nie mogę się doczekać narodzin, bo jestem tak wymęczona fizycznie, że mi na psychikę siada. Skurcze mam już odczuwalne i coraz częstrze w ciągu dnia a w nocy też mnie potrafią budzić. Czuję też jak niunio się wciska do kanału rodnego to może już niedługo...