Po urodzeniu dziecka miałam dużo roboty. gdy meża wysyłałam do sklepu, on połowę rzeczy nie kupił, nawet jak szedł z kartką więc musiałam chodzić ja. Kiedyś zapomniałam podpasek więc wysłałam jego z nadzieją, że choć tą jedną rzecz kupi. Nawet mu na kartce napisałam jakie mają być. Apteka niedaleko a on poszedł i ani widu ani słychu... Przylazł po pół godzinie z... pampersami dla dorosłych. Wstydził się poprosić o podpaski a nawet kartę podać.
Nasza córka nie wiem jak to robiła ale gdy była mała kazdego "dzieliła" według uznania. Podczas przewijania mnie zawsze dodatkowo obsikała, męża okupczyła a teściową obżygała :) Nigdy inaczej :)