Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bibi2206

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. eluś GRATULACJE OGROMNE!!!!!!!!!!!!!!!!HIP HIP HUUUUURA ze w końcu się wam udało. cudnie.
  2. przemyśl jeszcze to cc, bo potem bedziesz dłuzej dochodzić do siebie. pozdrawiam serdecznie i 3mam kciuki.
  3. Iguś trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie, szkoda ze musisz miec cc. ale wiesz moja pani dyrektor jak ja byłam w ciązy i mówili mi ze duze dziecko podniosła mnie na duchu ze ona urodziła 3 800 dziecko, a jest taki przecinaczek ze szok. więc jak niunia bedzie mała to próbuj może naturalnie bo 2 kg to malutko, a wiadomo ze się zwiększy ale myślę ze ok 3 kg to pchnełabyś. znieczulenia się nie bój.
  4. no to u nas to samo teraz wstawanie i puszczanie się ... chociaż czasem jeszcze tak łupnie ze az strach. ząbki u nas późno się pojawiły tzn pod koniec 7 miesiaca dwa na dole ... i tyle na razie mamy. a karmić zamierzam ja do około roku ale zobaczymy jak wyjdzie:)
  5. tysiu wiesz my dopiero wprowadzamy mięsko bo my rozszerzamy dietę dopiero od niedawna tzn od 7 miesiąca z resztą zgodnie z zaleceniem pediatry bo mała dużo przybierała na moim mleku więc nie kazała nam się spieszyć z rozszerzaniem menu. a co chodzi z e zmięsem mniej treściwe jedzenie??? nie rozumiem.
  6. hej dziewczynki oj dłuuuuuuuuuuugo to mnie tu u was nie było za co przepraszam oczywiście ale corcia bardzo absorbująca :) ma już 8 miesięcy i 3 tygodnie raczkuje już tak ze hej, w ogóle wydaje mi się ze jakoś szybko u nas wszytsko nastepuje. pełzać i siedziec zaczeła jak miała 6 miesiecy, 7 m zaczela wstawać no a teraz już od jakiegoś czasu raczkuje jak rakieta, a ze jeszcze potrafi czasami łupnąc to ganiam za nią jak szalona. Ja @ jeszcze nadal nie dostałam więc spokój. Dokarmiamy się już, ale nie wiem jak u ciebie tysia, ale u mnie mała zazwyczaj zje coś a ma 3 posiłki wprowadzone rano kleik, potem zupka od dziś wprowadziłam jej mięso, i o 17 deserek, ale zazwyczaj i ten kleik i zupkę za jakiś czas po jedzeniu poprawia cyckiem... w nocy tez tysia jak u ciebie bylo ok, a teraz częsciej wybudza się na karmienie tak srednio to co 3 godziny. w dzień prawie w ogóle mi nie spi tzn ma 2-3 drzemki po 30 min z czego jedna rano, a druga często na spacerze, więc mamusia ma co robić przy córeczce :/ ehhh
  7. hej wszystkim :) Bratuś super ten twój gabryś jest. już nie moge się doczekać kiedy moja zosia będzie się tak dzwigać, bo poki co to jest za mała chyba na spacerówkę a za duża na gondolkę bo po prostu nie moze wyleżec na płasko bo wszystko chce widzieć. Tysia o kurcze moja niunia też tak ładuje rączki i wszystko inne do buzi, ale nie pomyslałam ze to mogą już jej dziąsełka dokuczać, a twoja agusia jest dokładnie o miesiac młodsza od mojej córci. AAAA szczerze ci wspóczuję tego podejscia i dobrze ze chceszz tym coś zrobić tzn, ze szukasz pomocy. ja nie wyobrazam sobie zycia bez mojej niuni, choć nie powiem czasami jest cięzko. ale cały czas sobie tłumaczę ze to kiedy jest malutka tak krótko trwa, ze trzeba się cieszyć kazda chwilą. bo juz tyle urosła a ja prawie nie pamiętam jak była taka kruszynka co ze szpitala wyszła. AAAAAA postraj sie popatrzec na to wszystko z innej perspektywy.
  8. czemu iga wciąż w górnej tabelce? kiedy przenosiny?
  9. dziękuję w imieniu zosi za komplementy. u mnie dziś cięzki dzień bo zmagania z gazami spłakala się trochę jej pomagałam espumisanem, ale nie wiem od czego to zalezy czasem da radę sama a czasem tak się na męczy ze ja wieczorem padam na twarz po prostu.
  10. hej wszystkim, igunia nie wiem czy ci gratulowałam :D bratka super ze z gabrysiem już lepiej, dzielna babeczka z ciebie. tysia u mnie to samo z tymi rączkami do buzi juz nie daje rady jej zabierać z buzi. długo mnie było bo troszkę wakacjowałam sobie u rodziców a tak mi dobrze było. zobaczcie moją zosię:) zrobiłam sobie profil po tym jak obejrzałam chyba ciamci bejbika http://pokazywarka.pl/1ib349/
  11. tysiu u mnie w czwartek będzie 6 tygodni i wciąż się oczyszczam jeszcze:/ no niestety.
  12. TYSIU NA ODPARZENIA GORACO POLECAM MAŚĆ ALANTAN PLUS. jest super u mnie zero odparzeń. a córcia w dzien fika, aa jak już przyśnie to myk z nią na spacer nocki natomiast przesypia mi cudnie tzn jak pojdzie spać o 21 to śpi do 4 40. az mam wyrzuty sumienia ze tyle godzin jest w pieluszce, ale nie mam sumienia jej budzić. przesyłam pozdrowionka dziewczynki zaglądam w miarę mozliwości.
  13. hej dziewczynki, za znieczulenie w szpitalu którym rodziłam w wawie płaci się 600 zł, ale ja byłam od poczatku przygotowana ze chcę znieczulenie i wtedy taka ulga była, ale niedługo bo potem zaraz przyszła faza parta a tam juz znieczulenie nie pomaga za bardzo, ale w kazdym razie przez chwilę czułam się super nawet mogłam sobie pożartować podczas porodu. Co do bólu no boli trochę te pierwsze skurcze co 6-7 min w miare do zniesienia potem jak zaczynało robić się rozwarcie to już gorzej, ale jakos daje się znieść. :) tysiaku ja dokładnie nie wiem co to były za zaburzenia, ale gdyby lekarz uznał ze trzeba działać to pewnie podjąłby działania. tak jak u mnie. także nie martw się. u nas też stwierdzono na koniec ze musiało sobie dojrzeć i się ustabilizowało wszystko.
  14. Dziewczynki tak więc u nas sprawa wyglądała tak 27. 04. miałysmy jeszcze wizytę u p doktor przed porodem, ale usłyszala jakies zaburzenia w serduszku i wyslała nas do szpitala na ktg tak więc wrócilismy o 23 do domku padnięci i zestreseowani trochę, choiaz na na ktg było wszystko ok, ale mimo wszystko jako ze dzidziuś mial być duzy ciąża donoszona i te zaburzenai w serduszku p doktor zadzwoniła do nas w srodę ze mam dla nas miejsce w szpitalu zeby przyjeżdzać i ze będą wywoływać poród. Podano mi oksyt, ale nic nie czułam za bardzo. Ale w nocy o 4 w czwartek zaczeło się skurcze co 6-7 minut bolesne, ale jakoś dawałam radę i tak do 12 po popołudniu, potem ból był już mocny. sms do męża przyjeżdzaj zabrano mnie na badanie rozwarcie 1 cm i na porodówkę. Na porodówce do wanny, 3 cm rozwarcia, ZO i błyskawicznie 8 cm :) kryzys 7 cm mnie ominął. No i tu kończy się bajka i zaczyna się faza parta, która u mnie się ciągneła strasznie, główka wychodziła i wskakiwała z powrotem. Mimo ze połozna bardzo starała się nie nacinać, to ja w duchu już prosiłam o nacięcie, bo główka chowała mi się ze skończonym skurczem chyba z pięć razy, więc już bez siły byłam prawie, po nacięciu już poszło :) i za chwilę malutka lezała już mi na piersi :D i już nic nie czułam oprócz ogromnej ulgi, radości i niedowierzania po prostu. Mąż mnie dzielnie wspieral i trochę się napatrzyl na to wszystko. po porodzie byłyśmy tydzien w szpitalu, bo malutka miała monitorowane tętno ze względu na te zaburzenia serduszka które pojawiały się sporadycznie. trochę juz miałąm doła bo dostawałam ją tylko na karmienie na 30 min, ale od niedzieli dostawałam ją juz na caly dzień, a na noc oddawalam ją na monitoring i przynoszono mi ją na karmeinie w nocy, więc ja bardzo szybciutko doszalm do siebie, bo sporo odpoczywałam. Czuję się naprawdę super.
×