Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moppy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moppy

  1. moppy

    on Turek, ja Polaka

    uwazam, ze nie powinnas myslec, ze to nie jest prawdziwa milosc z jego strony; pomysl jaka to dla niego moze byc trudna sytuacja, bo jesli przyjmiemy zalozenie, ze on bardzo Ciebie kocha, to musi rowniez bardzo cierpiec, bo z jednej strony jestes ty i zapewne chcialby zyc u twego boku, a z drugiej jest najwieksza milosc czyli Bog i jego zakaz wiazanie sie z niewierzacymi; musisz sie zastanowic tak naprawde czy wierzysz, czy istnieje taka mozliwosc aby w twoim zyciu pojawil sie Bog, jesli tak, to wydaje mi sie, ze szczera rozmowa powinna cos dac; moze gdy mu szczerze powiesz, ze z takich a takich powodow watpisz w istnienie Boga, to moze za jego pomoca tego Boga na nowo odnajdziesz, niech pokaze ci dlaczego on wierzy, niech pomaga ci zglebiac islam/ale i nie tylko mozesz rowniez chrzescijanstwo-do islamu niedaleko, judaizm/ i moze wtedy odnajdziesz wlasna droge/byc moze okaze sie, ze zaczniesz byc bardzo wierzaca, albo kompletnie niewierzaca ;) / jesli jednak w Twoim zyciu nie ma miejsca dla Boga i jestes tego pewna, to niestety daj sobie spokoj i szukaj kogos innego
  2. moppy

    on Turek, ja Polaka

    zagaa bardzo mi przykro z powodu bliskich osob; piszesz, ze wierzysz w przeznaczenie, ale przeznaczenie jest koncepcja , ktora mowi o tym, ze losy czlowieka sa z gory okreslone/np przez Boga lub bozkow/, wiec w cos tam musisz wierzyc Napisalas rowniez, ze nie wierzysz w Boga takiego jakiego przedstawiali ci w szkole na religii, o ktorym mowili ci rodzice; ale oni wszyscy nie sa nieomylni, nie wiedza jaki tak naprawde jest Bog dlatego powinnas poszukiwac go sama, nie za pomoca rodzicow; rozumiem, ze po tych kropnych wydarzeniach moglas zwatpic w dobro i milosierdzie Boga, a takze w Jego istnienie; ja nie wiem jak bym sie zachowala na Twoim miejscu, ale to nie jest tak, ze Bog zabral ci ich na zlosc, pomysl, ze kazdy ma bliskich, ze kazdy ich traci i Bog zabiera ich nie ze wzgledu na ciebie czy mnie, lecz ze wzgledu na tego czlowieka, moze swoim zyciem zasluzyl juz na zycie wieczne, a moze swoim postepowanie nie zasluzyl na dalsze zycie; potrafie Cie zrozumiec, bo starata kogos bliskiego, a na dodatek dwoch w jednym czasie, to ogromny bol, smutek i zlosc, ale z tego powodu nie przestaje sie wierzyc w Boga. W takim razie po IIws mielibysmy wiecej niewierzacych; mozna sie od Boga odsunac, mozna go nawet "znienawidziec", ale dalej sie wierzy; poza tym sama piszesz: "on zabral mi" czyli nie piszesz, ze umarli ci bliscy, tylko, ze On ci ich zabral, a skoro nie wierzysz, to jak mozesz pisac, ze ktos ci ich zabral. Przeznaczenie nie bierze sie od tak z niczego, jest wyzsza sila sprawcza. Jesli nie ma Boga, to nikt nie rodzi sie z pewnym scenariuszem, bo kto niby mialby ten scenariusz napisac, a jak juz pisalam wczesniej, to przeznaczenie i tak jest kierowane przez sile wyzsza /Boga badz bozkow, kto w co wierzy/ Widzisz pisze to bo nie wydaje mi sie bys byla taka prawdziwa niewierzaca. Mam bardzo dobrego kolege, ktory nie wierzy; skad wiem, ze i on naprawde nie wierzy, a z jego wypowiedzi; dla niego nie ma czegos takiego jak przeznaczenie, on uwaza, ze za swoj los odpowiadamy sami i jesli mamy np wypadek samochodowy, to nie dlatego, ze los tak chcial, czy takie bylo jego przeznaczenie, tylko dlatego, ze jechal za szybko, a idac dalej tokiem logicznego rozumowania, zbyt szybka jazda ciagnie za soba wilkie ryzyko ze np nie zdazymy zachamowac; i na pytanie dlaczgo niektorzy przezywaja takie wypadki a inni umieraja, ja odp wola Boga, a moj kolega, ze np z przyczyn technicznych auta, jedni maja je lepiej wyposazone, ze wszystkimi poduszkami, sa lepszymi kierowcami, co zwiksza szanse na przezycie, gdy np auto wpadnie w poslizg doswiadczony kierowca zachowa zimna krew, a "mlody" odrazu wpada w panike, zapiete badz nie zapiete pasy; on bierze wszystko na logike, wiec widzisz czemu sie tak czepiam "szukajcie a znajdziecie", ale nic na sile; o milosc zawsze warto walczyc, ale nie wtedy, gdy musisz uwierzyc w cos na sile Dodam jeszcze, ze smutna wiadomosc jest taka, ze jesli jest on przykladnym muzulmanem, to dopoki nie uwierzysz w Boga, to on nigdy z Toba nie bedzie, bo to dla niego niedozwolone przez Allaha, oczywiscie mozesz mu zaczac sciemniac, ze wierzysz, udawac, ze sie modlisz/znam taka dziewczyne, niewierzaca, ale dla niego przyjela islam, bo jej jest to obojetne on szczesliwy, ona nie wiem/ ale czy warto? Co za pare lat gdy znajdziesz wlasciwa droge, czy warto zyc w klamstwie?
  3. moppy

    on Turek, ja Polaka

    a ja jeszcze rzuce od siebie takich pare pytan: 1.Dlaczego juz nie wierzysz w Boga?/bo z tego co wywnioskowala, to wychowalas sie w rodzinie na jakis tam swoj wlasny sposob wierzacej, wiec czy wiara ma cos wspolnego z kosciolem albo ksiezmi, bo wiele osob z tego powodu sie odwraca, ale nie sa to sensowne powody/ 2.Czyli nie wierzysz w zycie po smierci? /dla ciebie koniec to definitywny koniec zycia ludzkiego/ 3.Co sadzisz o ludziach wierzacych?/pytanie dziwne, ale bardzo wazne, bo to tak samo jak z dziecmi, ktore wierza w Swietego Mikolaja, dla nas doroslyc to dziecinada, dla nich ktos bardzo wazny w ich zyciu/ 4.Nie wierzysz w zadna sile wyzsza czy jestes na etapie poszukiwan?/bo ktos kto nie wierzy naprawde nie szuka niczego, zadnej sily wyzszej, a osoby szukajace wierza mimo iz uwazaja sie za niewierzace, ale ich poszukiwanie swiadczy o czyms innym/ sorry za taka kontrole jak FBI ;) ale to takze wazne, bo jesli odpowiesz sobie szczerze na te pytania i we wszystkich wyjdzie ci, ze naprawde nie wierzysz, to czy chcesz naprawde wiazac sie z czlowiekiem, ktory ma na ten temat calkiem inne poglady, milosc miloscia, ale po wielu latach milosc sprowadza sie do przyjazni, przywiazania, pomysl, ze obudzisz sie pewnego dnia obok kogos, kto wierzy w jakies smieszne/dla ciebie/ rzeczy i modli sie niewiadomo do kogo lub czego jesli jestes na etapie poszukiwan, to nie jest to niewiara w Boga, bo w glebi duszy czujesz, ze istnieje jakas sila wyzsza tylko ty jeszcze jej nie znalazlas, wiec w takiej sytuacji on powinien ci dac bardzo duzo czasu i nie naciskac oczywiscie jest to prywatna opinia Moppy :)
  4. moppy

    on Turek, ja Polaka

    droga zagaa i bardzo dobrze, ze szanujesz i tolerujesz jego religie, swiadczy to tylko bardzo dobrze o tobie, ale dla nas/wierzacych/ to nie takie latwe; nie jest latwe zwiazac sie z kims kto nie wierzy w Boga, bo przeciez dla nas to jest zycie z osoba, ktora kochamy, ale ktora czekaja ognie piekelnie/byc moze choc nie jest to do konca pewne, bo ja wierze, ze jesli taki ateista jest baardzo dobrym czlowiekiem, to czeka go takze nagroda/; pomysl sobie, ze roznice religijne typu katolik z muzulmanem jest strasznie trudne do pogodzenia, a przeciez wierzymy w jednego Boga, a co dopiero, gdy ktos nie wierzy Oczywiscie, ze nikt nie moze, a nawet nie powinien zmuszac cie do wiary, moze kiedys sama uwierzysz, a jak nie to nie przeszkadza to w byciu dobrym czlowiekiem, dlatego uwazam, ze nie powinnas sie z nim wiazac, bo on sam ci powiedzial, ze bedzie z Toba jedynie wtedy gdy uwierzysz, a to sie nie stanie ot tak, bo ty chcesz z nim byc i uwierzysz w Boga, to nie wiar prawdziwa, tylko bedziesz sie meczyc w zwiazku, a chyba nie na tym ci zalezy, poniewaz wiara/lub jak to jest w twoim przypadku niewiara/ jest prywatna i bardzo intymna sprawa kazdego z nas "zawsze myślałam że miłość jest ponad podziałami, ponad wszystkim...." tylko dla nas-wierzacych- najwieksza i najwazniejsza miloscia jest Bog;
  5. moppy

    on Turek, ja Polaka

    aska: autorzy ksiazki to Peter Verhoef i Hidir Tas a tytul ksiazki to po prostu Turks /ale szukaj tylko tej z cd/ P.S. tez nie wiem czy umialabym byc z kims kto calkowicie nie wierzy w Boga, bo to duzo powazniejsza sprawa, przynajmniej dla mnie, bo co innego, gdy ktos inaczej sie modli, bo wciaz wierzy w tego samego Boga co ja /niewazne czy chrzescijanin zyd czy muzulmanin/, wiec rozumiem go i jego zachowanie, uwazam, ze skoro nie chce sie z toba wiazac, bo jestes niewierzaca, to powinniscie zakonczyc znajomosc na tym poziomie, bo jesli naprawde uwazasz, ze Boga nie ma, to wiara dla kogos, to tylko rownia pochyla
  6. moppy

    on Turek, ja Polaka

    :) no i widzisz mooniska odrazu wszystko inaczej wyglada :) wiesz od meza szwagierka kupila dla mnie koran po angielsku w prezencie, wiec ja czytam, tzn otwieram gdzie popadnie i czytam, wiem to bezsensu, ale trudno tak czytac cos w innym jezyku, gdy jest to cos powazniejszego, a nie jakies romansidlo czy inne "ksiazeczka", dlatego tez jak cos znajde probuje dowiedziec sie o co chodzi; i niektorzy albo potrafia powiedziec/badz napisac tak jak ty/: patrz to jest tak i tak i wtedy mnie to satysfakcjonuje albo szukam dalej:) musze sobie kupic koran po polsku moze wtedy przeczytam go "od deski do deski" Jesli chodzi o chrzescijanstwo, a katolicyzm przedewszystkim, to wydaje mi sie, ze pare rzeczy zostalo zmienionych na jakies tam potrzeby; np taka spowiedz, nie wydaje mi sie aby slowa "a co wam bedzie odpuszczone na ziemi bedzie i odpuszczone w niebie" mialy w znaczeniu szeptanie do ucha ksiedza naszych grzechow, bo przeciez Bog zna nasze grzechy i On od nas oczekuje poprawy, a co ma mi ksiadz przebaczyc, skoro np kogos okradlam, to powinna mi ta osoba, ktora okradlam, przebaczyc, a nie ksiadz i jesli ta osoba mi przebaczy bede miala przebaczone w niebie, taka moja interpretacja, ktora nie musi byc sluszna, ale moze byc mozliwa Jesli chodzi o ksiazke "niewierna" to ja mam i moge ci wyslac jak chcesz, ja mi zwrocisz z powrotem ;) poza tym w kazdej ksiegarni mozesz ja kupic, a jak nie to zawsze ksiegarnia moze ci ja zamowic; poza tym nie wiem czy zamawiasz przez internet, ale w ksiegarni internetowej tez powinna byc, a slyszalam, ze najlepsza ksiegarnia wysylkowa jesli chodzi o zagranice jest merlin.pl /niestety nigdy z niej nie zamawialam, bo nie mam karty kredytowej, ale na forum naszym o holandii pare osob zamawialo i zadowolone sa/ buzka
  7. moppy

    on Turek, ja Polaka

    kurcze po francusku, to ja tylko umiem je t'aime ;) szkoda, lubie takie interesujace ksiazki; ja bardzo polecam ksiazke "niewierna" Ayaan Hirsi Ali; naprawde bardzo ciekawa ksiazka, szybko sie czyta i daje wiele do myslenia; ale jest rowniez napisane, ze by zabijac tych, ktorzy nie wierza w Boga i w dzien ostateczny "Fight those who do not believe in Allah, nor in the latter day, nor do they prohibit what Allah and His Apostle have prohibited, nor follow the religion of truth, out of those who have been given the Book"; ja odczytuje to nie jako obrone konieczna, ale jako walko przeciwko niewiernym; mammy z mezem takiego znajomego, ktory jest bardzo przykladnym muzulamninem, modli sie 5 razy dziennie, czyta Koran /oczywiscie w org wersji czyli po arabsku/, a przede wszystkim jest dobrym czlowiekiem; w najblizszym czasie wybieramy sie do niego i wlasnie mamy na te miedzy innymi tematy dyskutowac; czesto siedzimy tam do nocy i dyskutujemy na wszystkie tematy; on wie bardzo duzo i nie tylko o Islamie, wie bardzo duzo rowniez o Biblii czy historii chrzescijanstwa; zobaczymy co on mi odpowie na moje pytania :) w ogole facet jest wyjety z jakiejs innej epoki; nie maja w domu tv, rozpoznaje godziny przez wschod lub zachod slonca, uprawia w domu pomidorki... w ogole inaczej zyje; nie tak jak my w pogoni za pieniedzmi; jak wychodzimy od nich z domu jestemy naladowani taka wielka energia; serio :) moze dziwne ale prawdziwe :) dlaczego burzliwym? ;) zagaa86 witamy; moze napiszesz cos o sobie, jak w ogole masz ochote :)
  8. moppy

    on Turek, ja Polaka

    Laurka, ale nie uwazasz, ze jesli piszesz "jest napisane", a ja znajduje, ze jest napisane cos zupelnie innego, to mam prawo to zanegowac? Wlasnie na tym polega dyskusja, na zgadzaniu sie lub negowaniu; jesli caly czas bym pisala tak masz racje, to po co dyskusja? Nie pisalam, ze poszukam, dla ciebie po polsku, tylko dla siebie jesli juz; odp ironicznie bo lubie ironie :) Tzn jak wyglada inaczej dyskusja? Jesli dyskutuje sie na jakis temat, to zapewne pojawia sie osoby, ktore potwierdza cos lub zaneguja, prawda? Przeciez na tym wlasnie polega dyskusja, na wymianie zdan Jezeli bym wszystko wiedziala, to uwierz mi nie tracilabym czasu na to forum, ale poniewaz jestem w tym "swiecie" swieza, chcialabym znac zdanie i opinie innych osob. Neguje cos, gdy sie z czyms nie zgadzam, jezeli cos piszesz/lub inna osoba/ a ja uwazam cos innego, to chyba moge o tym napisac prawda? Gdy zgadzam sie z czyms wtedy tez zazwyczaj pisze, ze ktos ma racje czy cos podobnego jezeli bys pisala o tym jak bardzo np muzulmanie szanuja ludzi starszych, czy o tym jak pomagaja ubogim, to uwierz mi napewno bym sie z tym zgodzila, ale akurat pisalas o rzeczach, ktore sa dla mnie bardzo kontrowersyjne i na te tematy nie tylko z toba wymieniam poglady, ale jeszcze nikt nie zareagowal zle; no ale nie wazne moze zakonczmy to na tym etapie, bedzie lepiej pozdrawiam :) :) :)
  9. moppy

    on Turek, ja Polaka

    widze mooniska, ze wglebiasz sie bardziej niz ja :) oczywiscie, ze nie mozna wszystkiego tlumaczyc dokladnie, tak jak jest napisane, ze biale czyli biale, to jest tak jak /moze troche dziwne porownanie, ale jednak/ z przepowiedniami Nostradamusa; Jesli chodzi o ataki terrorystyczne, to wydaje mi sie, ze kazdy majacy choc troche oleju w glowie wie, ze ataki terrorystyczne, ktore niby wykonane byly "w imie Allaha", sa po prostu tlumaczeniem swojego zla przez terrorystow. Fanatycy islamscy (fedaini) tylko powołują się na religię. Smutne jest to, że ludzie o islamie dowiadują się z TV i to głównie z relacji ataków terrorystycznych. Oni powoluja sie na Dzihad, a przeciez Dzihad nie oznacza jak to sie teraz w wolnym tlumaczeniu mowi "swieta wojna", ale oznacza starania i trudy w celu wzmocnienia wiary Islamu. Mimo wszystko w Koranie napisane jest aby zwalczac niewierzacych, dla mnie nie ma tam nic miedzywierszami, jest to nawolanie do nawracania na islam pokojowo, albo i sila/co jest dozwolone w Koranie/, przeciez jest napisane, ze lepsze jest zabicie anizli przesladowanie. Wiec jak widzisz Koran wydaje mi sie z jednej strony pelen milosci, a z drugiej pelen nienawisci do nie muzulmanow Jesli chodzi o takie sprawy jak Al-Kaida czy osama, to nie wiaze ich razem z Islamem, tak jak nie lacze Rydzyka z chrescijanstwem a ksiazke z mila checia przeczytam, jak znajde; a jest ona po polsku?
  10. moppy

    on Turek, ja Polaka

    aska w poniedzialek bede na kursie, to zapytam jak nie zapomne; heh my mielismy wlasnie sie wyprowadzic albo do Leeuwarden albo do Venray i wybralismy Venray :)
  11. moppy

    on Turek, ja Polaka

    nie oburzaj sie tak; dla mnie kobieta jest na takiej samej wysokosci co mezczyzna, a w Islamie mezczyzna jest wyzej od kobiety dla tego moga ja w ostatecznosci uderzyc, jak to ujelas "dla jej dobra" co dla mnie jest tak samo niezrozumiale jak bicie dziecka "dla jgo dobra"; i nie czepiam sie kazdego slowa po prostu to sie nazywa dyskusja, bo piszac, ze w Koranie jest napisane tak a nie inaczej, a ja mam na ten temat inne zdanie, to moge je spokojnie tu wypowiedziec p.s. o przepraszam nie mam Koranu po polsku niestety i nigdy nie szukalam na necie, specjalnie dla ciebie poszukam ;) i nie oburzaj sie sie, bo wydaje mi sie, ze lekko sie zdenerwowalas, a nie o to tutaj chodzi, ja bardzo lubie dyskusje na rozne tematy, zwlaszcza jesli ktos z tym tematem tez ma cos wspolnego, ale chyba zle trafilam :(
  12. moppy

    on Turek, ja Polaka

    Laurka23 "ale racje ma w tym, co powiedzial, ze w koranie jest napisane zeby nieklamac, nie zabijac, nie czynic nic zlego, sznowac kobiety..." ALe Koran przeciez np zezwala na uzycie przemocy wobec kobiet,jako ostatecznego srodka; w koranie napisane jest aby zabijac niewiernych An-Nisa: "Men are the maintainers of women because Allah has made some of them to excel others and because they spend out of their property; the good women are therefore obedient, guarding the unseen as Allah has guarded; and (as to) those on whose part you fear desertion, admonish them, and leave them alone in the sleeping-places and beat them; then if they obey you, do not seek a way against them; surely Allah is High, Great." At_Tauba: "Fight those who do not believe in Allah, nor in the latter day, nor do they prohibit what Allah and His Apostle have prohibited, nor follow the religion of truth, out of those who have been given the Book, until they pay the tax in acknowledgment of superiority and they are in a state of subjection." Al-Maida: "And with those who say, We are Christians, We made a covenant, but they neglected a portion of what they were reminded of, therefore We excited among them enmity and hatred to the day of resurrection; and Allah will inform them of what they did." ja jestem katoliczka, a raczej wole powiedziec, ze chrezscijanka, poniewaz w katolicyzmie zostalo zmienionych bardzo wiele rzeczy, dlatego probuje szukac i rozumiec/w koncu Islam, jak pisze w Koranie wzielo przymierze odz chrzescijanstwa :)
  13. moppy

    on Turek, ja Polaka

    aha dodam, ze nawet u nas w lodowce nie znjadzie nikt nigdy wieprzowiny, nawet jak moja rodzina nas odwiedza; przeciez wieprzowine mozna zastapic innym takze dobrym mieskiem; ja mialam o tyle latwiej, ze od 15roku zycia nie jadam wieprzowiny bo nie moge; jak zjem cos ze swinki, to mam cala buzke w czerwonych plamach/i nie chodzi mi tu o sladowe ilosci, ale np jak bym tak zjadla 2 hotdogi to za pare godzi plamy gotowe/; no wiec nie mam problemu z tym aby gotowac na obiadek cos z kurki, krowki czy jakiegos baranka ;P
  14. moppy

    on Turek, ja Polaka

    mooniska, oczywiscie, ze chodzi tam o warke z niewierzacymi, ale jak wglebisz sie bardziej w Koran, to jest tan napisane, nie tylko o niewierzacych... Moj maz nawet jak nie skorzystalby juz nigdy z tego noza, ktorym ktos kroil wieprzowine i takze jak ty mooniska sprawdzam kazdy kisiel, budyn, a o jakis sosach zawierajacych miesko nie musze chyba pisac, dlatego troche mnie dziwi, ze zglebiajacy islam muzulmanin mogl sie posunac do sprobowania wieprzowiny, chyba, ze on tak samo zglebia wiedze Koranu jak ja/mzuzlmanka nie jestem i nie przestrzegam wielu rzeczy-choc musze dodac, ze takze nie jadam wieprzowiny- a poczytuje troszke Koran i w ogole staram sie zaczerpnac jak najwiecej info/ Mniejsza Mi monis, mój askim mówi, że nie jedzenie wieprzowiny ( w jego przypadku ) wynika tylko z metabolizmu świnki, która nie wydala mocznika ani innych toksyn, więc jedząc to mięsko jemy też różne nieciekawe toksyny oczywiście, jest też inny, religijny aspekt "Bóg tak kazał" Bog tak nakazal wlasnie dlatego, ze wieprzowina nie nalezy do najzdrowszych, a Bog dbajac o czlowika chce poprzez zakaz im pomoc Pretensja uwazam dokladnie jak Mooniska lepiej zostaw obu jesli masz jeszcze poczucie szacunku do samej siebie
  15. moppy

    on Turek, ja Polaka

    zaglebia sie? Probuje wieprzowiny, ktora jest miesem zakazanym w islamie? Hmmm... to taki test dla niego ;) bo nie moge tego pojac, moze on mi pomoze :)dlaczego w koranie jest napisane: Al-Baqara "And kill them wherever you find them, and drive them out from whence they drove you out, and persecution is severer than slaughter, and do not fight with them at the Sacred Mosque until they fight with you in it, but if they do fight you, then slay them; such is the recompense of the unbelievers" przeciez islam jest religia pokoju i milosci, a w tym wersie wzywa do nienawisci; pytalam paru muzulmanow i nikt nie potrafi mi tego w sposob logiczny wyjasnic i dlaczego muzumanka nie moze wyjsc za maz za niemuzulmanina, a muzulmanin za niemuzulmanke tak? mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za ten test, ale serio juz od 3 miesiecy poszukuje odp na to pytanie; na mojego meza nie moge liczyc, bo on nie czyta Koranu :(
  16. moppy

    on Turek, ja Polaka

    Laurka nie chodzilo mi o to, ze nie wie co i jak w islamie, ale zapewne nie zaglebia sie w to; moj maz np jak zapytalam: ale dlaczego nie mozna miec psa, to nie umial mi odp, po prostu odpowiadal, bo nie mozna i juz, bo haram, dopiero sama zaczelam sie wglebiac w ten temat ;) no tak moj tez zakochal sie w naszej suczce :) poza tym nie tylko on bo i ciotka; jego mama jeszcze jej nie wiedziala/mieszka w Turcji, a u nas byla z ponad 2lata temu, to pieska jeszcze nie mielismy, a glownie to my tam jezdzimy i psa nie zabieramy/ ale uwazam, ze rowniez by pokochala, bo nie da sie pokochac :)
  17. moppy

    on Turek, ja Polaka

    laurka niektorzy wierzacy /niewazne czy katolik czy muzulmanin/ nie za wiele wiedza o swojej religii, po prostu sa muzulmanami/katolikami i nigdy nie zastanawiaja sie nad wieloma rzeczami; ja nie jestem muzulmanka, wiec nie wiem czy jest to dobre tlumaczenie, ale z tego co wiem, psa nie powinno sie trzymac w domu, bo on odstrasza anioly, w pomieszczeniu gdzie byl pies nie powinno sie odprawiac modlow itp. zapytaj moze jego mamy albo kogos, to sami ci powiedza
  18. moppy

    on Turek, ja Polaka

    chodzi o to, ze trzymanie psa w domu jest haram, czyli psa mozna miec, ale tylko na podworku; odp na to pytanie, bo chyba o mnie chodzi a iwec moj maz przeciwstawil sie/mozna tak powiedziec/zasada islamu by mnie uszczesliwic, i ma to dla mnie bardzo duze znaczenie
  19. moppy

    on Turek, ja Polaka

    hej aska ja mieszkam w Venray /45km od Nijmegen i 30 od Venlo/ Ale ja nie mam jakis dokladnych ksiazek, mam duzo kopii itp, bo to z kursu mam; jedyne co ci goraco moge polecic to ksiazka, z ktorej korzystamy na kursie, jak chcesz moge zapytac o autora, bo nie wiem jakiego ma autora, bo dostaje kopie :) ale jest tam bardzo fajnie w sumie wytlumaczone a ty skad z Holandii?
  20. moppy

    on Turek, ja Polaka

    no to widocznie te Polki przenisoly sie do Holandii; nawet moj maz juz potrafi rozpoznac bezlblednie czy ta idaca przed nami dziewczyna jest z Polski czy nie; a jest to mianowicie bardzo latwe: po pierwsze ubranie (spodnie, ktore w pasie i w ogole wszedzie wygladaja na rozmiar 2 mnijeszy, na dodatek koszulka, oczywiscie przykrotka, dlatego mamy przed oczyma wylew "boczkow"pomimo, ze te panienki nie sa grube, makijaz jakby od sylwestra go nie zmywaly/, po drugie jezyk ( sa chyba najglosniej zachowujacymi sie ludzmi w centrum, a slownictwo wprost wyjete z rynsztoka/ po trzecie zachowanie ( lepia sie do kazdego faceta i rozkladaja nogi nawet juz nie na glupi komplement/ po czwarte oczywiscie nie wszystkie sa takie czego ja jestem zywym dowodem, ale niestety tak nas postrzegaja tez inni Laurka23 a teraz Polki nie zdradzaja swoich mezow za granica? Moze w Niemczech nie, bo przestalo sie byc moze im to oplacac, ale za to na wyspach , to wywijaja za wsze czasy niestety ale jak patrze na niektore zdjecia /tu zrobie chyba komus reklame/, ktore zamieszcza intrygantka na swoim blogu na pingerze, wystawiane w roznych miejscach np. nasza klasa, fotka, przez ludzi, a w szczegolnosci przez dziewczyny, to obawiam sie, ze nasza opinia bedzie coraz gorsza :(
  21. moppy

    on Turek, ja Polaka

    tak jak juz pisalam: nigdy nie mow nigdy; ja nie wiem co sie wydarzy za pare lat, mam nadzieje, ze dalej bedziemy miec do siebie milosc, szacunek i zaufanie, a wybaczyc bede mu musiala tylko porozrzucane skarpety na podlodze ;) nikt z nas nie wie, dopoki to nie nadejdzie; nie wiem takze jakbym sie zachowala, ale uwazam, ze kazdy czlowiek powinien miec jakies swoje granice, bo bez takich granic mozna sobie i innym wiele zla wyrzadzic; mam nadzieje, ze dla ciebie jest to przeszlosc, ktora sie juz nigdy nie powtorzy, zycze ci z calego serca, a takze zycze sobie i wszystkim nam, aby takie wydarzenie nie mialo miejsca dodam, ze od czasu, gdy nie mieszkam w Polsce przestalam generalizowac ludzi ze wzgledu na pochodzenie i kulture, a to z takiego powodu, ze bardzo, ale to bardzo nie chcialabym aby obcokrajowcy/miedzy innymi Turcy/ mieli o mnie takie zdanie jakie maja obecnie na temat Polek
  22. moppy

    on Turek, ja Polaka

    ale ise rozkrecilo :) no i oczywiscie nie zabraklo moich ulubionych zdan typu ä bo ja mam 4 kolezanki..." Askim ja na poczatku z mezem wiele sie klocilam, choc dzis wiem, ze bylo to bardziej scieranie sie ze soba, i wynikaly one wlasnie z roznic i swiatopogladow; oboje wiedzielismy jak wilkie morze nas dzieli, jak wielkie roznice sa pomiedzy nami, ale dlatego sa rozmowy; na poczatku znajomosci potluklismy wiele szklanek i talerzy, ale dzieki temu moglismy isc dalej razem; mowisz o wybaczaniu, gdy ukochany podniesie reke, a ja dodam, ze kazdy wyznacza sam sobie granice, milosc potrafi wszystko wybaczyc, ale bez szacunku nie da sie stworzyc dobrego i trwalego zwiazku;na dzien dzisiejszy nie czuje roznicy miedzy moim malzenstwem, a malzenstwem mojej siostry z Polakiem; Wiesz piszesz, ze dopoki cie nie zdradzi z nim bedziesz, a ja uwazam/przepraszam/ ze nawet wtedy z nim bedziesz, bo pewnie kiedys mowilas, ze jak ktos cie uderzy to odejdziesz, jak kazda z nas mowi, a on cie uderzyl, ponizyl cie, a ty przesunelas granice, a linia zawsze jest bardzo cienka, wiec dlaczego mialabys mu nie wybaczyc, gdyby cie zdradzil, przeciez to ich taki muzulmanski charakterek... Nikt nie moze powiedziec, ze cos sie nigdy nie wydarzy, ale to nie nzaczy, ze to wydarzy sie napewno z Turkiem, ale nigdy nie z Polakiem i na odwrot, znowu wsadzanie wszystkich do jednego wora. witaj gostur :)
  23. moppy

    on Turek, ja Polaka

    kto ma kogo obrzucic blotem i za co bo nie zrozumialam? o tym odbieraniu dzieci, to juz sie nudne robi; sorry ale ja jak narazie slysze bardziej o odbieraniu Polakom dzieci przez niemcow, a nie Turkow
  24. moppy

    on Turek, ja Polaka

    Mniejsza Mi pieknie i madrze napisane :) ja juz na niektore rzeczy reaguje smiechem, wraz z moim mezem pekamy ze smiechu, gdy przed wyjazdem na wakacje do jego rodziny on pyta czy sie nie boje, ze mnie tam zamknie, a ja mu odpowiadam, ze nie bo wyslalam mamie kopie paszportu i w razie czego zawiadomia detektywa :) choc oczywiscie sa jeszcze sytuacje, ktore mnie rania :(
  25. moppy

    on Turek, ja Polaka

    jak powiedziala ostatnio w gazecie Weronika Marczuk: "kto nie ryzykuje ten nie pije szmpana" ja zazwyczj zaznaczam, ze czasem trzeba zaryzykowac, ale na tyle, by nie stracic wszystkiego przykro mi, ze tak sie skonczylo, ale czasem cos musi sie zakonczyc, by dac szanse narodzic sie czemus nowemu
×