Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_ladybird_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _ladybird_

  1. Witajcie Dzisiaj pierwszy raz wybrałam się na zakupy sama z Hanią. Moje dziecię w końcu zaakceptowało smoczka - więc dydek do buzi i był spokój :) uff Matka nie za bardzo zaszalała, kupiłam tylko dwie pary spodenek i dwie zabawki edukacyjne. Hanka niebawem kończy 3 miechy a kupuję jej rzeczy na 6-9 miesięcy - pokręcona rozmiarówka. Muszę jej kupować spodnie z szeroką gumką i nie za ciasne bo ona ma dość duży brzuszek - taki żabi. Przez to też wylądowaliśmy raz na dobę do szpitala. Co ja się nerwów przez to najadłam. Kupilam też wagę elektroniczną - chwila prawdy nastała. Mam do zrzucenia jeszcze 9 kg !!! Ważę 68 kg. youssta Wspaniale, że serduszko zdrowe. Pewnie się nieźle stresowałaś. Nas czeka jeszcze badanie bioderek przez specjalistę. Jutro idę pogadać z pielęgniarką o wyborze mleka, jeżeli będzie potrzebne jakieś dla alergików to wtedy chyba do lekarza będę musiała jeszcze skoczyć. Może dostanę je potem w aptece za darmo. Za leki z recepty nie płacę ale nie wiem czy tak jest z mlekiem. monia_aa Jakaś dziwna ta siatka. W książeczce zdrowia Hanka na 75 centylu a tutaj na 10. Co do wózków i spacerówek to ja mam 3w1 Quinny buzz. http://www.sklep.quinny.pl/Quinny_Buzz_3-k52-0-3-default.html Kosmiczna jest ta spacerówka, jeszcze nie używałam. Ale jak będę lecieć do Polski w czerwcu to ją zabieram. Ma regulacje podnóżka i można ją ustawiać "na leżąco". Kupilam używany zestaw za przystępną cene a widzę, że nowe to mają ceny też z kosmosu. Dzisiaj pierwszy raz ubrałam Hani skarpetki :P Czy któraś z Was kupiła taką nakładkę na palca, którą można masować dziąsła ? Piszę tego posta już chyba godzinę. Hanka się budzi co chwila bo jej smoczek wypada.
  2. No właśnie nic nie wiedzą ci lekarze. Ja mieszkam w UK. W dodatku byłam drugi raz u innego lekarza (bo nasza lekarka na urlopie) i znowu trzeba opowiadać "naszą historię". Dopóki nie ma krwi i dziecko przybiera na wadze to jest ok i to jest wkurzające bo musi się pogorszyć stan żeby zaczęli działać. W środę idę do pielęgniarki, która robi patronaże i z nią porozmawiam.
  3. Docia Ja karmię piersią i u nas nadal śluzowe kupy i jest go czasami sporo, nawet połowa kupy to śluz, kolor kupy jest ciemnożółty, czasami bywała beżowa. U lekarza byłam dwa razy. Nie jem nabiału, soi, ani żadnych silnych alergenów. Jeszcze chyba tylko pszenica została z tych najmocniej uczulających ale jak już to odstawie to nic nie będę jeść.
  4. Witajcie Fajnie, większość dzieciaczków już po chrzcie, tylko moim niesfornym diabeł jeszcze siedzi, i będzie siedział aż do lipca :P także wszystkie przygotwania przed nami. U nas nadal szamotanina przy lewej, mniejszej piersi. W nocy odciągnęłam prawie 100 ml, troszkę to trwało, ale mam zapas na kryzys w ciągu dnia. Wczoraj użyłam 50ml odciągnięte z poprzedniej nocy. Próbowałam też wczoraj używać ręcznego laktatora, mam TT, ale to mnie boli, zasysa tego sutka, że prawie do pępka by sięgnął. Przystawiam w ciągu dnia ile się da ale Hanka cwaniara spija tylko to co szybko leci. Nic to, będę karmić tylko tyle na ile wystarczy mleka, a tak to ruszymy z mm. Sparking Ja chyba tej kawy w UK nie dostanę; wątpie, żeby w polskim sklepie mieli bezkofeinową, ale rozejrze się, kto wie. youssta Ja dokarmiałam w pierwszym miesiącu mlekiem Aptamil - to jest odpowiednik polskiego Bebilonu. NAN dostanę w polskim sklepie, ale inne już HIPP czy Enafmil będzie trudno. Otworzyłam wczoraj nową puszkę tego Aptamila bo bałam się że po kąpieli będzie tragednia jak zabraknie mleka w piersi i miałam w pogotowiu ale Hanka padła szybko po piersi, starczyło. Ale w środę wybieram sie do przychodni pogadać z pielęgniarka, zapytam czy na pewno ten Aptamil będzie odpowiedni przy tych śluzowych kupach bo nadal sie pojawiają. Mufi Szybko Hrabia wystartował z uzębieniem :) tojah Karmienie pod koniec dnia sprawia trudności bo mało mleka. W nocy tylko jedno karmienie plus pobudka na odciąganie mleka z mniejszej piersi. Puszka mm już otwarta i gotowa na wszelki wypadek. Julka Tak jak napisała tojah - karmienie do bólu, ale chyba już niedługo się skończy. Pokarm zanika niestety. Chciałam pokarmić max 5 miesięcy ale chyba się nie uda. I to by było na tyle - MALUDA :P się obudziła :) i już coś chce
  5. Witam Wczoraj była taka piękna pogoda że trzeba było się wybrać na długi spacer i na zakupy (ale spożywcze). Od porodu nie kupiłam sobie jeszcze żadnego nowego ciucha. Z ta moją marudą to aż boje się chodzić po odzieżówkach, długo mi zajmuję szukanie czegoś konkretnego dla mnie. Ktoś tu używał słowa MALUDA, na określenie dziecka ? Co to znaczy ? Piersze słyszę takie określenie, to część gwary w jakimś rejonie Polski? U nas problemy z karmieniem. Pokarm zanika. Hanka odrzuca pierś. Chyba czas się pożegnać z cycowaniem, dłużej już się nie będę męczyć. W nocy, po 4 godzinach odpoczynku wstałam żeby odciągnąć mleko zmniejszej piersi, którą Hanka zaczęła pierwszą odrzucać i odciągnęłam tylko 50 ml. Przy pełniejszej piersi, też jest niespokojna i karmienie robi sie powoli małą tragedią. Muszę iść do lekarza przedyskutować jakie mleko mam wprowadzić. Śluzowe kupy nadal się utrzymuja. Może tak jak radziła youssta po przejściu na modyfikowane wszystko przejdzie. Dziewczyny jak macie czas i ochote to róbcie prawko. Ja zrobiłam juz dawno ale ze strachu nie jeździłam długo. Zaczęłam rok temu i super jest jak nie trzeba kogoś prosić żeby gdzieś pojechać i można skoczyć wszędzie w każdej chwili, na zakupy, z dzieckiem do lekarza itp. Ja już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła się napić fusiastej kawki. Nidgy nie pilam dużo ale jedna kawka dziennie musiała być, koniecznie z mlekiem. U nas słoneczko świeci więc dzisiaj też na spacer - koniecznie! Miłej niedzieli życzymy :)
  6. tojah U nas jest takie małe pęknięcie ale suchej skóry, to nie ranka, nie jest czerwone w środku, smaruję czymś tłustym. Chyba też muszę zacząć staranniej wycierać i natłuszczać. sikorka A poza szarpaniem nie i ulewaniem nie było innych objawów ? Gorączki, braku apetytu ? Hania szarpie się tylko przy jednej piersi, więc to może być to. Jest trochę rozdrażniona w ciągu dnia, nie chce leżeć płasko. U Ciebie tez tak było ?
  7. Witajcie Styczniówki No szkoda, że forum się rozpada. Fajnie było się dołączyć chociaż w ostatniej chwili. Dziękuję za cenne porady, bardzo się przydały. Pozdrawiam
  8. kajek20 Ulewania są dla nas uciążliwe, no i na pewno nieprzyjemne dla dziecka. Nie raz się przestraszyła jak jej się ulało, a szczególnie jak pójdzie nosem i buzią to i chwilowe problemy z oddychaniem powoduje. betinka1 Ja od dwoch tygodni jestem na ubogiej diecie, nabiał odstawiony, jajka i wszystko co może uczulać najbardziej. W święta nawet nie nic tknęłam co mogło by zaszkodzić.
  9. witajcie Byłam u lekarza w sprawie śluzowych kup i ulewań i znowu nic nowego się nie dowiedziałam bo to już druga wizyta. Dziecko rozwija się dobrze, przybiera na wadze, cholera tylko co jej szkodzi. Ulewa po każdym jedzeniu i nawet po pół godziny albo godzine po. I jeszcze mam szopki w czasie karmienia. Szarpie mi się i wyje przy piersi, z której wolniej leci bo mniej mleka. youssta Nie, to na pewno nie banan :) Hania jest tylko na piersi i ostatnio na herbatce koperkowej. kushion Może i to jest skok rozwojowy. Dzisiaj kończy 11 tygodni, urodziła się 6 dni po terminie więc to prawdopodobnie skok 12-ego tygodnia. betinka1 Ja sie przymierzam do zakupu wagi elektronicznej. Nie wiem ile ważę, ile zostało do zrzucenia.
  10. U nas piękna pogodna, słonecznie ale troszkę chłodno. Za to humor Hanki dzisiaj nie do zniesienia. Ciagle marudzi, czy to głodna, czy senna, ciągle chce być noszona na rękach i to pionowo ! Kręgoslup mi pęknie na pół. Nawet usiąść nie mogę bo zaraz sie zaczyna na nowo. kizia__mizia Ja też zaczęłam podawać herbatkę. Alka28 Jak wygląda dokładnie ta krew w kupce ? U nas ciągle śluz. Żywoczerwonej krwi nie widziałam, ale w kupie pojawiły się takie małe czarne kropki, jak ziarnka kawy czy maku, ale już zniknęły, pojawiają się czasami takie brązowe ziarenka, nie wiem co to może być. Lekarka też nie wiedziala - pokazałam jej zdjęcia :P Jestem na diecie beznabiałowej, odstawiłam też soje. Z owoców jem tylko jabłka. Już nie wiem co może uczulać, bo naprawdę jem mało zróżniocowane posiłki. Maarcia_K Moja Hania też odmieniec - nie lubi maty. Popatrzy przez chwilę i zaraz marudzi. kushion Ale Ty serialowa jesteś. Kiedy Ty masz czas to wszystko objerzeć. Ja jedynie Chirurgów śledzę.
  11. sylwka79 Tak, karmię piersią. A może u Ciebie laktacja tak długo sie wycisza. Ubieranie rękawów i czapki to u nas tragedia. Ryk i walka. Do tego Hanka nauczyła się nowych ruchów, wyginających jej ciałko. Nawet nie wiem czy do końca są one prawidłowe. Jeden to wyginanie ciała w "mostek" - wygląda to tak, że maksymalnie wypina brzuch do góry leżąc na prosto na plecach, wydając z siebie głosny dźwięk chrząknięcia, odrzucając ręce na boki i do góry - jak jest najedzona to zazwyczaj jej sie uleje. Tak jakby chciała mi powiedziec przez to "weź mnie na ręce". Drugi to wyginanie głowy do tyłu i układanie sie w literę "C", tak jakby chciała się przewrócic na bok/na brzuch, i to chyba nie jest prawidłowe. Chyba powinna podnoscić nogi najpierw, żeby sie przerwócic. Czy u Was tez tak jest ? Fasolka Oj będzie ciężko zagonić męża do opieki nad dzieckiem ale będzie musiał jak wrócę do pracy. Trzeba będzie go odpowiednio przygotować. U nas o tyle trudno bo on pracuje tylko na popoludniówki. Wraca późno a rano długo odsypia, ale obiad przynajmniej ugotuje dla nas. Ja rzadko teraz gotuje.
  12. sylwka79 Tak, karmię piersią. A może u Ciebie laktacja tak długo sie wycisza. Ubieranie rękawów i czapki to u nas tragedia. Ryk i walka. Do tego Hanka nauczyła się nowych ruchów, wyginających jej ciałko. Nawet nie wiem czy do końca są one prawidłowe. Jeden to wyginanie ciała w "mostek" - wygląda to tak, że maksymalnie wypina brzuch do góry leżąc na prosto na plecach, wydając z siebie głosny dźwięk chrząknięcia, odrzucając ręce na boki i do góry - jak jest najedzona to zazwyczaj jej sie uleje. Tak jakby chciała mi powiedziec przez to "weź mnie na ręce". Drugi to wyginanie głowy do tyłu i układanie sie w literę "C", tak jakby chciała się przewrócic na bok/na brzuch, i to chyba nie jest prawidłowe. Chyba powinna podnoscić nogi najpierw, żeby sie przerwócic. Czy u Was tez tak jest ? Fasolka Oj będzie ciężko zagonić męża do opieki nad dzieckiem ale będzie musiał jak wrócę do pracy. Trzeba będzie go odpowiednio przygotować. U nas o tyle trudno bo on pracuje tylko na popoludniówki. Wraca późno a rano długo odsypia, ale obiad przynajmniej ugotuje dla nas. Ja rzadko teraz gotuje.
  13. sylwka79 Tak, karmię piersią. A może u Ciebie laktacja tak długo sie wycisza. Ubieranie rękawów i czapki to u nas tragedia. Ryk i walka. Do tego Hanka nauczyła się nowych ruchów, wyginających jej ciałko. Nawet nie wiem czy do końca są one prawidłowe. Jeden to wyginanie ciała w "mostek" - wygląda to tak, że maksymalnie wypina brzuch do góry leżąc na prosto na plecach, wydając z siebie głosny dźwięk chrząknięcia, odrzucając ręce na boki i do góry - jak jest najedzona to zazwyczaj jej sie uleje. Tak jakby chciała mi powiedziec przez to "weź mnie na ręce". Drugi to wyginanie głowy do tyłu i układanie sie w literę "C", tak jakby chciała się przewrócic na bok/na brzuch, i to chyba nie jest prawidłowe. Chyba powinna podnoscić nogi najpierw, żeby sie przerwócic. Czy u Was tez tak jest ? Fasolka Oj będzie ciężko zagonić męża do opieki nad dzieckiem ale będzie musiał jak wrócę do pracy. Trzeba będzie go odpowiednio przygotować. U nas o tyle trudno bo on pracuje tylko na popoludniówki. Wraca późno a rano długo odsypia, ale obiad przynajmniej ugotuje dla nas. Ja rzadko teraz gotuje.
  14. Witajcie styczniówki Fasolka Oj współczuję Ci, na pocieszenie może napiszę, że mój mąż nie pomaga mi w kąpieli dziecka w ogóle, mało tego, pieluchę przebrał może dwa razy :) Wszystko przy dziecku praktycznie robie sama ale nie przeszkadza mi to. Wiem, że jak Hania podrośnie to będzie miał okazję się wykazać ;) Edzia Na pewno nie jesteś złą mamą. Czasami żeby dobrać odpowiednie mleko dochodzi sie do tego metodą prób i błędów. Sylwka79 Mi tam do okresu się nie spieszy :) Na razie 11 tydzień u nas i @ brak. kushion U nas tak pare razy wieczorami było przed kąpielą - ale w czasie kąpania wszystko przechodziło. Zdarzyło mi się też w południe, ostatnio w wielkanocny poniedziałek - ryk taki, że aż mi się słabo robiło. Zwalam to na nadmiar wrażeń - zawsze wtedy kiedy mąż z nami siedzi i ogląda tv - on potrafi miec włączony telewizor (wiadomo jak reklamy mogą ryknąć) i jeszcze z laptopa coś puścić, wtedy Hania jest marudna a kulminacją jest mega darcie. Jak ja z nią siedzę popołudniami to bawimy sie w ciszy a jak chcę coś obejrzeć to bardzo cicho i wtedy kiedy śpi. Ja mam najgorszy problem jednak po kąpieli, wycieranie i smarowanie jeszcze ok dla niej, ale już ubieranie to prawdziwa katorga - ubieranie rękawów - zamach na swobodę rąk - zaczyna się ryk i tak aż dopóki nie dostanie cyca. Po karmieniu śpi jak zabita. U mnie z testami ciążowymi to była dziwna sprawa. Cykle miałam nieregularne i krótkie. Podczas jednego czułam, że coś jest nie tak. Okres nie przychodził, zrobiłam pare testów - wyszły negatywne, więc może za wcześnie. Odczekałam i zrobiłam znowu, pojawiła się bardzo blada, tak blada, że prawie niewidoczna, mąż jej nawet nie widział. Poszłam do lekarza (w UK idzie sie do rodzinnego), zrobił test u siebie i potwierdził ciąże. Za pare dni jednak dostałam okres, no i się bardzo przestraszyłam, że właśnie poroniłam. Więc szybko do lekarza. Wysłał mnie do szpitala, gdzie zrobili mi USG - pęcherzyk był na swoim miejscu :) Potem za jakiś czas kolejne USG, żeby potwierdzić bicie serca. No i potem było już bez komplikacji - Hania jest z nami. Pamiętam dzień zapłodnienia :) udało się za pierwszym razem. Już jak ujrzałam tą blada kreskę u lekarza, szukałam waszego forum :) ale dostałam tego krwawienia i myslałam, że nic z tego nie będzie i pozostało na podczytywaniu.
  15. Gapp Mi wczoraj Hania ulewała cały dzień, nic nowego nie wprowadziłam do diety. Nie objadłam się przy święcie. I jeszcze na koniec dnia, po kąpieli mi chlusnęła takim już strawionym mlekiem - z "serkiem" - i znowu do wanienki spłukać to. Dzisiaj już wszystko ok. Jak masz takie długie przerwy w karmieniu, nie czujesz, że pokarmu jest mniej w dzień ? Czy laktacja się dostosowuje do potrzeb dziecka?
  16. Hej dziewczyny Cicho tu jak nigdy. Wszystkie odpoczywają albo jeszcze nie wróciły od rodzin. Lisabell Ja mam tą matę, której linki podały Gapp i Mufi. Chyba jest to najbardziej kolorowa i "wypasiona" zabawkami mata. Ale moja Hanka się wkurza jak ją tam położę, co za dziecko. Może dlatego że te zabawki się nie ruszają, trzeba je dotknąć albo kopnąć. Na razie to jeszcze nie potrafi sięgać po zabawkę, słabo jeszcze chwyta, kopie przypadkowo. Jeszcze jak tako będzię się wpatrywać z zaciekawieniem na światełka ale to krótko. Gapp A Ty karmisz piersią ? Hania pobiła swój rekord i spała mi od 21.30 do 6.30. Ale za to dzień był ciężki. Stąd chyba problemy z laktacja, brak nocnych karmień. Chyba zacznę wstawać i odciągać żeby rozbujać laktację.
  17. Mam laktator ale go jeszcze ani razu nie użyłam. Jakoś bardziej mi pasuje odciąganie mleka ręcznie. Hania budzi się już raz na karmienie w nocy i zazwyczaj jedna pierś jej wystarczy, więc z drugiej odciągam. Mam jeszcze taki problem, bo prawa pierś u mnie jest większa od lewej i zazwyczaj podaję to większa, bo w nocy boli od nadmiaru mleka, a z mniejszej później odciągam ale to chyba niewystarcza, żeby pobudzić do większej produkcji.
  18. Witajcie świątecznie U nas nie wesoło - dopadł mnie kryzys laktacyjny, musiałam oszukiwać Hankę herbatką koperkową, pierwszy raz podałam inny płyn niż mleko. Nie jem nabiału a śluzowe kupy u nas nadal, chyba będę musiała też odstawić soję. Lekarka mi nie dała recepty na specjalne mleko dla alergików, powiedziała że podawanie może pogorszyć sytuacje z kupką. Hania daje mi teraz popalić, jak jest głodna to ryczy jakby ją obdzierali ze skóry. Nie wiem też czy to nie kolejny skok rozwojowy, mam wrażenie jakby cofnęła się w rozwoju, wróciła do swoich starcych nawyków. Zapowiadają się ciekawe święta. kajek20 Dziewczyny tu już pisały o układaniu główki na jednej stronie - może dojść do przykurczy a potem trzeba rehabilitować.
  19. Witajcie dziewczyny Wszystkim mamusiom i życze zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych w miłej atmosferze, dużo radości ze swoich pociech :)
  20. Witam z poranną kawką zbożową U nas znowu szaro buro, ale na spacer trzeba wyjść później. kushion ja ze względu na klimat jaki tu panuje podaje wit.D - słońca jak na lekarstwo. Muszę się wybrać na zakupy bo do tej pory też ubieram Hankę w pajacyki, wygodnie tak i sie przyzwyczaiłam, rzadko kiedy ubieram ją w spodenki i bluzeczki. Chyba czas już zacząć stroić małą pannę. My jeden dzień w święta spędzimy ze znajomymi, nikt z mojej, czy męża rodziny do nas nie dołączył ale za to na przełomie czerwca i lipca lecimy do Polski na jakieś 2,5 tygodnia, wtedy też będziemy chrzcić nasze dziecię. youssta Kładę często na brzuszek w ciągu dnia. Lubię patrzeć na tego małego sfinksa jak tak leży, śmiać mi się chce jakie miny strzela. mancia_ewcia Ja trzymam Hanie na jednym ręku w wanience a drugą myje. Już mi coraz ciężej, bo ona strasznie szaleje mi kąpieli, tzn. uwielbia się kąpać ale bardzo ruchliwa się zrobiła. Dzisiaj kończy 10 tygodni i waży ok. 5700g. Gapp Gratulacje piąteczki ! Przypomniały mi się moje studia :P wcale za nimi nie tęsknie. Robiłam dwa kierunki na raz. Bedziesz chciała robić jeszcze magistra ? agniesiulka Jak zwykle dajesz kulinarnego czadu. Podziwiam Cie, że dajesz tak rady z dwójką dzieci. Ja nie mam czasu nic ugotować. Mąż urzęduje w kuchni. Do tego moja dieta beznabiałowa, buu a ja uwielbiam mleczne produkty. Śluz w kupie jeszcze się pojawia. Nie wiem czy nie wprowadziłam kolejnego alergenu - piję teraz mleko sojowe, i co tu robić. O ho i już się napisałam . . . Głodomorrra wzywa
  21. Czy Wasze dzieci jeszcze ulewają ? U nas problem z odbijaniem, ja nie uda się beknąć to na pewno za jakiś czas będzie ulewanko. Mało tego, nie mogę zbytnio kłaść Hanki na płasko, bo jej zawsze mleko podchodzi do gardła i mogę słyszeć jak je znowu przełyka. Często też ulewa nosem. Zdarza się nawet godzine po zjedzeniu, szczególnie po przebudzeniu się. Ciągle coś w tym nosie furczy. Ja po pigułkach antykoncepcyjnych tyłam, miałam mega PMS-a i jadłam jak szalona, np. śledzie zagryzałam czekoladkami - gorzej niż w ciąży :) Mimo tego, że stosowałam różne pigułki, żeby znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, strasznie to na mnie wpływalo. Po ciąży włosy mi jeszcze nie wypadają ale za to cera jak się popsuła. Mam pełno jakiś krostek i ciągle tłustą skórę. Dzisiaj u nas słoneczko, trzeba sie wybrać na spacer ale najpierw męża wysłać do pracy.
  22. Teraz mam chyba kryzys laktacyjny. Odstawienie nabiału ma swoje skutki. Hania też nie chce podnosić głowy do siadu. Chociaż coś tam próbuje jak leży, nie na płasko a lekko podniesiona. Ale za to jakie skręty robi - szczególnie w kierunku telewizora, już się naczyła "gapic w ekran", jak jej coś podłoże to się wkurza i zaczyna się wić i tak wykręcać to szyje. Jak była noworodkiem to układałam ją na boku do spania, a miarę jak robiła się starsza i silniejsza to zaczęła się przekręcać na plecy - cwaniara, nawet wałeczki nie pomogły, więc teraz śpi przeważnie "na Jezuska" :) My używamy tylko Pampersów, zdarza się często, że nie dają rady :). Wcześniej jak Hanka spała na boku to przeciekały. No i jeszcze ten wkład chłonący ma taki dziwny chemiczny zapach, jak się zmiesza z moczem to nie wiadomo czy jest kupa czy nie. Czasami się zastanawiam czy ludzie ode mnie nie czują tego specyficzego dziecięcego zapachu pieluch i mleka. kushion Co to jest z tymi lampami/żyrandolami ? Moja gada do żyrandola, a mata i zabaweczki ja nie interesują. Co do wit.D to nawet nie rozmawiałam z położną czy pielęgniarką, podaję i tyle. Czasami zapominam, a jak jest słonce to nie daję. Ja mieszkam w Irlandii Północnej, która jest zdecydowanie zimniejsza i mniej słoneczna od Anglii, no i wszystko jest tu inne.
  23. Witam z rana Niedawno wstałyśmy, dzisiaj tylko jedna pobudka w nocy. Hania zasypia ok. 21. Przed tym kąpiel. Pierwszą pobudkę mamy zazwyczaj o godz. 2-3 nad ranem a potem to moze już spać do 7 i wtedy juz wstajemy. Czasami zdarza się, że obudzi się jeszcze wcześniej na karmienie. Sparking Tak jak Edzia napisała - dobre jedzenie. Ja na początku dużo jadłam zdrowych rzeczy, piłam dużo płynów. Pilam melisę i herbatkę na laktacje z Hippa (ale wątpie, że coś pomogła, tam jest więcej cukru niż to warte, a wyciągów z ziół jak na lekarstwo). No i ciągłe przystawianie do piersi chyba jednak jest najważniejsze. Podawałam też przez pierwsze tyg mm ale to tylko jedną butlę 60-90 ml, czasami dwie ale to rzadziej - jak musiałam gdzieś z nią jechać, żeby chociaż na chwilę była ciszej :) Miałam taką sytuację nieprzyjemną dla mnie, bo byłam przez to załamana. Podczas jednej z wizyt patronażowych wyszła nieprawidłowa waga i teraz już nigdy się nie dowiem czy waga była źle skalibrowana czy to zdarzyło się naprawdę. Jak Hania miała 4 tygodnie przyszła pielęgniarka. Zważyła ją i okazało się, że przybrała przez ostatnie 2 tygodnie tylko 12 gramów. Mimo ciągłego przystawiania i podawania mm. Więc pielęgniarka stwierdziła, że mam kontynować podawanie mm raz dziennie i dalej karmić piersią. Za tydzień przyszła sprawdzić, czy coś ruszyło z wagą i sie okazało, że przez ten tydzień Hania przybrała cały kilogram! Więc nie wiem czy za tym pierwszym razem waga była źle skalibrowana czy naprawdę przybrała ten kilogram w ciągu tygodnia.
  24. elzuniaw1 Trzymaj się tam :) Ja w tygodniu spędzam tylko 4 godziny dziennie z mężem, bo pracuje tylko na popołudnia i jak w nocy wraca to potem musi odespać a w ciągu dnia ugotować obiad dla nas, bo ja nie mam jak. Także też muszę zabawiać moją mała marudę. A nie jest łatwo. Cycka używa jak smoczka i w ciągu dnia robi, krótkie 15 min drzemki zazwyczaj po karmieniu. Jedynie jak pojade na zakupy to jej się w samochodzie przyśnie, bo szumi w trakcie jazdy. Szuszarka i odkurzacz nie działa. No i już wzywa . . . .
  25. Nie będę potrafiła odnieść się do wszystkich postów, może z czasem się tego nauczę :) Napiszę coś niecoś o nas. Mój pierwszy miesiąc z noworodkiem spędziłam w domu i w koszuli nocnej, także pielęgniarka czy położna zawsze mnie w niej widziała. Moje dziecię było bardzo problematyczne w swoich pierwszych tygodniach, ciągle płakało, nie chciało spać, czy to dzień czy to noc. Na spacer nie można było wyjść bo zaraz płacz. Poza tym problemy z laktacja czyli dziecko ciągle głodne, chociaż z tym to nie mam pewności bo nawet po butli płakała. Więc było ciągle noszenie na rękach i wymyślanie sposobów na zabawienie dziecka, jedyne co działa to rozebranie to naga i leżenie z goła pupą i kąpiel. W piątym tygodniu moje dziecię przeszło cudowną metamorfoze. Przestało płakać bez powodu, zaczęło lepiej spać w nocy, w dzień nadal tylko krótkie drzemki ale przynajmniej mogę normalnie na zakupy pojechać, no a przede wszystkim cieszyć się macierzyństwem. Moja Hania jak większość pociech tutaj zaciska piąstki w figę z makiem. Non stop pakuje te małe piąstki do buzi i bardzo się ślini. Nie akceptuje smoczka. Próbowałam z różnymi kształtami, i czasami kończyło się odruchem wymiotnym. Jak widzi pierś to zaczyna śmiesznie mlaskać hehe :) Raz jej się zdarzyło zassać skórę obok sutka, jak ją raz próbowałam przystawić, ale to bolało, jak zaczęła to ssac. Na brzuszku wytrzyma max. 5 min ale głowę wysoko podnosi. Mata edukacyjna fisher price - rain forest jej za bardzo nie interesuje. Marudzi jak ją tam wkładam. Może jak będzie troszkę starsza to będzie lepiej.
×