Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mallgos

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mallgos

  1. Gagatka brałam bromergon przez 4 m-ce, teraz od m-ca już nie biorę bo mi się już skończył, a gin nie pozwoliła na razie brać więcej. No i teraz jak tylko dostanę @ idę znowu zbadać, zobaczymy co wyjdzie. A zlość już mi przeszła, chyba się zmęczyłam ;) :) Gagatka Tobie też tak nerwy strzelają przy podwyższonej prl, czy tylko ja taka dziwna jestem??? A może to nie prl, może ja tak przechodzę zespół napięcia przedmiesiączkowoego. Najgorzej, że te piersi mnie tak strasznie bolą i swędzą na przemian, a teraz to już mnie nawet pod pachami boli - tragedia. Ale dobra strona tego wszystkiego jest taka, że pierwszy raz od wielu m-cy czekam z utęsknieniem na @, żeby już te badania mieć za sobą - ironia losu ;) :). W sumie to nawet poprawiło mi to nastrój, nie muszę zastanawiać się kiedy przyjdzie @ i w dodatku zaczęłam odczuwać ulgę, bo następna wizyta i nastepny pomysł na cud. Sama już za sobą nie nadążam ;) :) :) :). A przepisów to już mam tyle od Was, że nic tylko zamknąć się w kuchni i gotować ;) :).
  2. czesc dziewczęta Ale się rozpisałyście naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem - brawo :) :) :) U mnie dziś prolaktyna sięga zenitu, od rana chodzę wściekła jak osa, piersi mam takie cięzkie jakby wazyły 10kg, bolą niemiłosiernie, brzuch też już boli i znowu mam te dziwne plamienie - normalnie załamka. W tym wszystkim najgorsze jest to, że muszę się tak wymęczyć znim nadejdzie @, potem to samo przez 5 dni jej trwania, w efekcie czuję się tak jakbym cały m-c miała okres :/. To byłoby na tyle w kwestii marudzenia ;) Jak się troszkę ogarnę i lepiej poczuję to napiszę kilka przepisów od siebie :) Miłego popołudnia :)
  3. wow dziewczęta jestem pod wrażeniem :) Waikiki super z pewnością skorzystam, a te przepisy na zupy też chętnie wezmę. Gagatka o tej porze roku leczo zwykle robię z warzyw mrożonych też dobre, ale nie tak jak ze świeżych :). A żeby nie było to ja też coś rzucę od siebie. SUPER SZYBKIE danie, warzywa na patelnie z tymiankiem i bazylią wymierzać z makaronem chińskim i jest spaghetti z warzywami. Drugie szybkie danie to zupa z serków topionych: rozpuścić 2 serki topione naturalne w niewielkiej ilości wody, zaleć tym rosół i dodać podsmażoną na oliwce cebulkę. Jak będę miała chwilkę to jeszcze coś napiszę, super byłoby się troszkę powymieniać przepisami, bo mnie już powoli pomysłów brakuje ;) :). Czekam na dalsze propozycje :)
  4. czesc widzę, że humorki dopisują :) Waikiki dziś to chyba każdemu energii brakuje - taka pogoda ;) Gagatka podziwiam do 11 całe mieszkanie ogarnięte, brawo. Ja od rana nie mogłam się pozbierać, snułam się jak cień w szlafroku aż do 14, teraz wreszcie jestem już po porządkach, obiadek się podgrzewa, potem jeszcze zakupy i ... praktycznie koniec soboty. Jakoś mi ten czas przecieka przez palce, w ogóle nie mogę się zorganizować i z niczym zdążyć. Ale grunt, że powoli budzę się do życia :). A w związku z tym, że teraz każdy weekend będę miała zajęty szkołą, a w tygodniu czas zapełniony obowiązkami i pisaniem pracy potrzebuję dobrych pomysłów na tanie, szybkie i smaczne potrwy. Przepisów jest od groma w necie, ale w sumie czemu by nie poradzić się super koleżanek :). Ogłaszam chwilową zmianę tematu i liczę na Waszą pomysłowość ;) :). Co Wy na to? Pozdrawiam
  5. czesc dziewczęta Klempa pozdrawiam i życżę szczęśliwego rozwiązania, a gdyby udało się przejąć od Ciebie brzuch to z chęcią skorzystałabym z propozycji - niestety nie tak to funkcjonuje ;) :). Zuzka współczuję i jednocześnie gratuluję postawy, jesteś bardzo dzielna, właściwie to wszystkie jesteście dzielne i życzę Wam, aby Wasze brzuchy jak najszybciej się powiększyły :) :). Waikiki dzięki za wsparcie, życzę Ci, żeby Twój dzidzuś pokazał wreszcie buźkę ;) :) Dorcia mam nadzieję, że przypadłości ciążowe nie dadzą Ci się zbytnio we znaki i będzie to dla Ciebie najszczęśliwszy etap w życiu ;) :) U mnie samopoczucie lepsze, choć bez szaleństw - trudno pozbierać się w jeden dzień, gdy załamanie potęguje się od kilkunastu dni. Ale cieszę się niezmiernie, że mnie dziś jużtak nie przybija, człowiek od razu inaczej oddycha. Kwestia starań wciąż jest zamknięta, trzymajcie tylko za mnie kciuki, bo te badania i kolejne wizyty nieco mnie przerażają, nigdy nie przepadałam za wizytami u lekarza, a teraz kiedy one się nasilają to daje mi to poczucie ogromnego dyskomfortu - pewnie znacie to uczucie ;) :). Wszystkie Was ściskam, pozdrawiam i życzę przyjemnego weekendu :) :) :)
  6. witaj Moniq mam nadzieję, że wkrótce podzielę Twój optymizm, ale obecnie nie jest to możliwe, bo i stan fizyczny na to nie pozwala, dodatkowo od 3 dni dokucza mi żołądek, jednym słowem strasznie dupnie. Brakuje mi tego spokoju, który miałam w sobie jeszcze kilka tygodni temu. No ale po lepszych dniach zawsze przychodzą gorsze i odwrotnie, na pewno kiedyś będzie lepiej :) Gagatka mnie gin powiedziała, że badanie prl mam robić 2,3 dc, nigdy wcześniej, ani później. Nie pytałam jej czemu akurat w te dni, ale z pewnością jest w tym jakiś sens. Spróbuj tym razem w te dni, najlepiej rano kiedy jesteś wypoczęta i koniecznie na czczo - wtedy wynik jest najbardziej wiarygodny. Życzę powodzonka :) Mykam już, trzymajcie się :)
  7. czesc Gagatka no mam nadzieję, że te nerwy ( a poważnie momentami mogłabym zabijać z zimną krwią) + bóle to poprostu typowe objawy przed okresem, a nie podwyższona prl. Ostatnio badałam ją pod koniec września i nie pamiętam ile dokładnie wyniosła, ale była znacznie podwyższona, pozostałe hormony wyszły super. Jeśli chodzi o badanie nasienia, to na razie tez robimy tylko podstawowe, jeśli będą złe to już gin zaleci co dalej. Myślę, że w przyszłym tygodniu dostanę @, nie wiem kiedy konkretnie mogę się jej spodziewać, bo troszkę mi się cykle rozjechały, ale jak tylko dostanę to od razu pobiegnę na badanie. Pozdrawiam
  8. czesc dziewczęta dzięki wielkie za wsparcie, jak zwykle jesteście kochane i niezastąpione :). Niestety emocje są zdradliwe i nie pozwalają skupić się nad tym co człowiek chciałby napisać. Przeczytałam mojego ostatniego posta i spostrzegłam, że w zdaniu "... i gin nie ukrywa już, że przestaje widzieć u mnie jakąś szanse" nie dopisałam małego, acz istotnego szczegółu w postaci "w najbliższych miesiącach". Przez to cała sytuacja zabrzmiała tragiczniej niż wygląda. Fakt faktem, że stan jajników jest dużo gorszy niż był pół roku temu, a i kondycja psychiczna dużo niższa. Nie planuję zmieniać gin w najbliższym czasie, zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Wciąż nie podejmujemy starań, bo nie jestem na razie w stanie o tym myśleć. Teraz tylko czekam na @, żeby powtórzyć badanie prl, zrobię też badanie poziomu tarczycy, no i badanie męża. Skończyłam już kurację bromeergonem i strasznie źle się teraz czuję, jestem bardzo rozdrażniona, od kilku dni bolą mnie piersi, momentami stają się ciężkie a ból jest nie do wytrzymania, od dziś zaczął się również ból podbrzusza i jakieś dziwne plamienie - to wszystko podpowiada mi, że prl siega zenitu :(. Wszystko wskazuje na to, że w swoich staraniach cofnęłam się o kilka kroków, no ale będę kontynułować badania już nie ze względu na dziecko ale w trosce o swoie zdrowie. Myślę, że uda mi się też ujarzmić ten pesymizm, który mnie ogarnął i wtedy znów będę zaglądać tu częściej. A tak przy okazji dziewczęta podpowiedzcie ile kosztuje badanie nasienia, nigdy jeszcze M tego nie robił. Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz wielkieeeeeee dzięki dla Was wszystkich za wsparcie, miłewgo wieczorka.
  9. czesc dziewczęta Jak Wam się dzionek zaczął??? Ja od tygodnia mam ogromny dół i z każdym dniem staje się on coraz większy :(. Przez jakiś czas nie będę tu zaglądać, żeby Wam zbytnio nie zamulać. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia w starankach, ja chyba jednak nie powrócę już do starań, bo jestem na to zbyt słaba. Mam dalsze badania i gin nie ukrywa już, że przestaje widzieć u mnie jakąś szanse. Straszne to, ale z drugiej strony może to i lepiej wiedzieć teraz niż łudzić się do końca życia. Wiem, ze cuda się zdarzają, ale niekoniecznie musi taki cud przytrafić się mnie, a jeśli jednak się zdarzy to z pewnością zajrzę tu i Wam o tym opowiem. Na dzień dzisiejszy nie ma już we mnie nadziei :(. Trzymajcie się dzielnie, co jakiś czas będę czytać Wasze posty. Pozdrawiam
  10. czesc Jak minął dzionek??? U mnie masakra powoli zaczyna się @ i czuję się tak słabo jak jeszcze nigdy w życiu, normalnie jakbym miała dostać zapaści, w dodatku strasznie chce mi się spać. W ogóle cały tydzień mam jakiś taki lipny, nie wiem może to już przesilenie wiosenne mnie łapie, w sumie do wiosny niedaleko ;). Spadam spać :) Trzymajcie się :)
  11. no hej dziewczęta Jak dzionek?? U mnie pracowicie, dopiero wróciłam do domku jestem strasznie zmęczona, ale za to dzień był spokojny :). Walentynki też spędziliśmy skromnie, nawet sobie prezentów nie kupiliśmy, mężulek się przeziębił i udziela mi się jego podły nastrój. Tym bardziej, że wiecie jak to jest jak facet choruje - masakra ;) :) Pozdrawiam :) Ps. Gagatka a może jednak @ nie przyjdzie, spróbuj o niej nie myśleć, trzymam kciuki :)
  12. no wiecie co taki poemat Wam trzasnęłam i mi zjadło, ehhhhh :) Dorcia jeszcze raz wielkie gratulacje :) Gagatka bardzo współczuję i życzę dużo siły do dalszych staranek :) U mnie nie ma tragedii, podjęłam decyzję, bo pewne rzeczy zaczęły mnie przerastać - sesja, "przygody" w pracy. Dlatego w tym m-cu w ogóle nie zaglądałam do kalendarzyka, żadnych obserwacji, notatek, testów owulacyjnych, nie będę też sprawdzała kiedy nadejdzie okres. Nie biorę już leków, więc wpadka niekontrolowana odpada, na poważnie zawieszam tę działalność. Obecnie skupię się na szkole, bo niewiele już mi zostało i żal by było to zawalić. Doszłam do punktu, w którym zaczęłam zastanawiać się czy naprawdę tego chcę, dlatego taka przerwa jest jak najbardziej wskazana. Oczywiście wciąż będę tu zaglądać, choć z racji nieco większej ilości obowiązków, rzadziej niż kiedyś :) :) :). Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka :) Ps. wczoraj oglądałam taki film polski Enen - jak nie oglądałyście to polecam, na mnie zrobił wrażenie :).
  13. witam Klempa serdeczne dzięki :). Jesli chodzi o staranka to odłożyliśmy je bez bólu, poprostu w tym momencie to jest fizycznie i psychicznie niemożliwe, ale jak mówisz może to okaże się jakąś metodą ;) :) Tak czy siak oboje musimy teraz troszkę odreagować, a potem spokojnie wrócimy do działania :) Powiem Wam, że ja też dziś taka niewalentynkowa jestem, chyba łapie mnie już przesilenie wiosenne, bo jestem mega zmęczona i senna, dodatkowo taka jakaś rozkojarzona. Jak na razie Walentynki uczciliśmy przytulankiem od rana ;), a potem jak już wczoraj pisałam coś tam zjemy, obejrzymy film i spaciulki :) Gagatka przykro mi z powodu 1 kreski, ale nigdy nic nie wiadomo może jeszcze się pojawi. Z tego co pamiętam to waikiki też dość długo czekała na tę drugą kreseczkę, także uszy do góry, trzymam kciuki :) :) :). Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :)
  14. czesc dziewczęta dawno mnie nie było i w zwiazku z tym miałam bardzo dużo postów do przeczytania ;) :) Sesja okazała się trudniejsza niż się spodziewałam, ale na szczęście mam ją już za sobą i tym sposobem jestem już na ostatnim semestrze studiów :). Teraz muszę skupić się na pisaniu pracy, która jak na razie leży odłogiem, dlatego też moja obecność tu będzie troszkę ograniczona, ale spokojenie odezwę się co jakiś czas, żeby dać oznaki, że żyję. Z początkiem lutego zawiesiliśmy starania o dziecko i na razie nie będziemy ich wznawiać. Jesteśmy już troszkę zmęczeni, natłok obowiązków w pracy, szkoła i zwykłe codzienne obowiązki pokazały nam, że jednak nie da się ciągnąć kilku srok za ogon na raz. Jak tylko pozbieramy siły zastanowimy się nad dalszym planowaniem :). Dorcia serduszko mega gratulacje dla Ciebie, tulę mocno i trzymam kciuki :) :) :). Gagatka mam nadzieję, że jednak dołączysz do Dorki i wkrótce dowiemy się o 2 kreskach :) :) :) - trzymam mocno kciuki za Ciebie i pozostałe dziewczęta. Aha wspominałyście coś o Walentynkach, ja niestety nie zdążyłam nic zaplanować, dlatego w tym roku bez szaleństw kolacyjka w domku, winko i jakiś film. No i w związku z tymi Walentynkami życzę Wam dużżżżżżżżżżzo miłości i uśmiechu. Pozdrawiam, zajrzę jeszcze wieczorkiem :)
  15. czesc dziewczęta Ja mam dziś wolne i zamiast się uczyć leżę do góry tyłkiem, ostatnio jestem strasznie przemęczona i nawet wstanie z łóżka to wielelki trud ;) - lenistwo w najczystszej postaci :) Życzę miłego dzionka Ewuska witaj rzeczywiście dawno Cię nie było, życzę dużo zdrówka i trzymam kciuki :)
  16. Dzięki Gagatka :) Jak wiem na czym stoję to od razu jestem spokojniejsza :).
  17. no hej dziewczęta @ przyszła jakąś godzinkę temu, także jednak nie wyszło, więc walczymy dalej :). Jeszcze raz wielkie dzięki za wsparci, obiecuję chociaż spróbować nie panikować tak bardzo następnym razem :) :) :) - bo jednak ciężko mi zachować spokój kiedy coś znacznie odbiega od normy ;) A samopoczucie psychiczne jest ok, także nie martwcie się :). Pozdrawiam :)
  18. dzięki dziewczyny troszkę ochłonęłam, chyba za bardzo byłam nabuzowana negatywnymi emocjami z pracy. Swoją drogą nie sądziłam, że mój organizm może mnie tak zaskoczyć. Rety jak dobrze, że mamy to forum, bo ostatnio za dużo mam na głowie - coraz większe problemy w pracy, sesja i parę innych rzeczy, człowiek może zwariować. Ale już jestem spokojna i pokornie poczekam na @ :). Może jednak nie przyjdzie a test wyjdzie pozytywny, chociaż nie chcę się nakręcać, jestem zmęczona złudnymi nadziejami. Dam znać co i jak :). Zuzka trzymam kciuki :) Dorka na szczęście dzionek się kończy i zaraz będziesz w domku :)
  19. czesc dziewczęta Mam mały problemik - po tym jak ostatnio bolał mnie brzuch i już myślałam, że rozkręciła się @ okazało się, że to były upławy - bardzo brzydkie, to było w czwartek. W piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek nic, a w poniedziałek powinnam dostać @. Dziś miałam bardzo nerwowy dzień w pracy i jak się zdenerwowałam to znowu zaczął bardzo boleć mnie brzuch i troszkę poleciało upławów, wracając do domku kupiłam na wszelki wypadek test ciążowy - no ale wyszedł ewidentnie negatywny. Ostatnie 2 cykle miałam 28-dniowe, wcześniej bywało różnie 26, 27 najdłuższy był 29-dniowy a teraz to już jest 30dc. Nie wiem co mam myśleć, czuję że w środku mam mokro, ale to chyba raczej śluz, piersi mam cały czas nabrzmiałe i troszkę mnie bolą. Miałyście coś takiego???? Jestem podłamana, nie wiem czy to @ się spóźnia, czy przypałętało się do mnie coś gorszego, albo może ten cykl będzie pusty??? Z reguły po stresie @ przychodziła wcześniej.Poradźcie coś :( :( :(.
  20. Waikiki wiem, że to co mój mąż powiedział jest prawdą, bo moja siostra miała w pierwszym m-cu silne krwawienia, które oczywiście pomyliła z @. Potem jak jej gin powiedział, w którym tygodniu ciąży jest to zrobiła wielkie oczy, hi hi. A ja na tym etapie to dziękuję Bogu, że ten ból już ustąpił :). Jeszcze raz wielkiem dzięki dziewczynki za wsparcie :)
  21. Dorka też tak myslę, z pewnością to będzie inny smak macierzyństwa, a ja jak zobaczę 2 kreski to pewnikiem zacznę piszczeć, skakać a potem płakać, bo ja tak mam jak szaleję z radości ;) :) Tobie też miłego wieczorka życzę :) Ps. uważaj na siebie, bo ślisko - ja się dziś przewróciłam.
  22. dzięki dzięki - rzeczywiście przyjęłam to bardzo spokojnie :). Ironia losu, ale jak tak bardzo wszystko boli, że nie można normalnie funkcjonować to nadejście @ było niesamowitą ulgą, wreszcie nie boli :). Dorka ja też jestem zdania, że i tak już jest duż progresja, więc prędzej czy później to się uda. Zaczęłam nawet myśleć w kategoriach, że może tam na górze ktoś wie lepiej kiedy powinno to nastąpić :). Mąż chyba był nieco bardziej rozczarowany, powiedział mi nawet " Kochanie, ale ja czytałem, że kobieta może mieć okres nawet do 3 m-ca ciąży" he he. Nawet nie wiedziałm, że on cokolwiek czyta na ten temat, to się teraz lekko sprzedał ;), no ale przyjął to z godnością :).
  23. Waikiki wielkie dzięki :) myślę, że jeśli nadszedł mój czas to wkrótce ujrzę 2 kreski, a jesli nie to trzeba będzie walczyć dalej :). Ale powiem Ci, że jeśli to nie ciąża to mam nadzieję, że @ przyjdzie jednak wcześniej, bo ból jest wyjątkowo silny i nie wyobrażam sobie, że będę tak cierpieć do poniedziałku. Teraz już mi lepiej wzięłam tabletkę, bo nie mogłam już wytrzymać. Tylko troszkę otumaniona jestem :) :) :) A jak planujecie Walentynki, kupujecie jakieś prezenty swoim partnerom??? - ja w tym roku nie mam pomysłu, może coś podpowiecie?? :)
  24. hehe waikiki spoczko z pewnością dam znać, na razie czuję się jakby nadchodził gigant okres, momentami z bólu jest mi niedobrze i cały czas mam wrażenie, że już właśnie się zaczęło. Troszkę intensywny miałam ten ostatni tydzień, więc w sumie @ może przyjść wcześniej, te 4 dni to nie jest znowu taka duża różnica. Nadejdzie czy też nie - to i tak dam Wam znać, a teraz chyba się na troszkę położę :).
  25. ale się rozpisałyście ;) Gafi chylę czoło, gapa ze mnie nie dopatrzyłam, że Tobie również się udało - wielkie gratulacje :) :) :) Ja dziś czuję się fatalnie, boli mnie dosłownie wszystko i czuję, że za chwilkę przyjdzie @, choć do terminu jeszcze 4 dni. Wczoraj wieczorem miałam napady gorąca, mąż śmiał się, że może się udało i może ma rację, okaże się w ciągu najbliższych dni :). Doracia u mnie też za oknem biało, na balkonie mam dużo śniegu, pies lubi wychodzić i się nim bawić :). Lubię jak jest dużo śniegu, zupełnie inaczej przeżywa się zimę :). Gagatka cieszę się, że już jesteś z Nami, mam nadzieję, że wkrótce wróci Moniq, Ewuska i Karla :) Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka. Gafi jeszcze raz wszystkiego naj :)
×