Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fasola 28.02

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fasola 28.02

  1. Malwo Aguś też ma rację, macie teraz mnóstwo wymówek na to żeby nie pożyczać. Więc trzymam kciuki i zyczę żebyś w końcu pozbyła się osób żerujących na Was:) Aguś masz rację co do planowania. To samo w sobie jest ekscytujace, ja nigdy nie zapomnę miny męża jak mu powiedziałam, że nie chce już czekać:) ja tez nie biore nospy ale nie wierze, żeby ona miała jakiś zly wpływ. Dużo kobietek musi ja zarzywać więc mam nadzieje że to nie jest prawda. Majóweczko to czekamy na relacje - najwazniejsze zeby maluch był zdrowy - nie ważne czy 4d czy 2:)
  2. Malwo jeśli mogę Ci coś poradzić odnosnie Twojej szwagierki i tego smsa. Ja bym się powstrzymala, bo nic bardziej nie irytuje jak brak odpowiedzi, ona tylko czeka na to az jej coś naiszesz zeby mogła zacząć się znowu z Tobą kłócic, a tak bedzie się wkurzac bo jak mogłaś nie zainteresować się jej weselem, może nawet pomyśli że cię to nie zabolało. Kochana idz sobie na spacerek do parku, nazbieraj troszkę kasztanów, moze jakiś fajnych liści zrob sobie jakaś jesienną kompozycja i ciesz się z tego że masz pod sercem takiego małego szkrabka ktory nie chce żeby się mamusia denerwowała:)
  3. Witaniu no niestety tego się nie da zaplanować, ale może będe miała tak jak pisze Aga:) zresztą ostatnio jak byliśmy na usg to wmawial ginowi, że widzi tam drugą głowkę;) A co do badań to życzę żeby maleństwo się fajnie ułozylo:) no i samych dobrych wiadomości. Aguś super, że jednak bedziesz mogla jeszcze raz przyleciec. Wszystkie będziemy trzymac kciuki żeby tym razem maluszek nie byl taki wstydliwy no i żeby to byla dziewczynka:) bede-mama koniecznie wybierzcie się na te wakacje, bo w tym momencie chyba nie ważne gdzie byleby razem:) a o Karkonoszach mało co ci moge powiedzieć bo ostatni raz to tam byłam w liceum...
  4. majóweczko cieszę się, że dotarliście bez problemów i trzymamy kciku...
  5. co do planowania to my jesteśmy dwa lata po slubie i pamiętam jak gadalam z siorą na temat tego, że zdecydowaliśmy się na dziecko tzn ja:) a siora zaczeła mi uswiadamiać że to może potrwacnawet 3 miesiące,po czym okazało się że za pierwszym razem nam się udalo:) ale na pewno nie myśleliśmy wtedy o płci, wiem tylko, że można na nią niby wpłynąć jak się wybierze określony dzień płodności;) Ja następnym razem muszę poczytać jak zaplanowac bliźniaki bo ten mój nie daje mi zyć:)
  6. Witam lutóweczki:) Chciałam do Was zajrzeć w weekend ale obiecałam mojemu Tomkowi, że ten weekend spędzamy tylko we dwoje. Ostatnio jak mi wracal na weekend z pracy to bylo albo wesele albo chrzest i nie mieliśmy czasu dla siebie. A tym razem cała nasza trójka:) mogła się sobą nacieszyć i wiecie co brakowło mi tego strasznie. Właśnie mi napisał, że jak wróci to zabiera nas na spacer:) No dobra ale teraz spróbuje ogranąć te trzy strony:) dobrze, że moje mają spotkanko:) idę po kawke i nadrabiam Was:) Grysia współczuje podejścia kanadyjczyków do kwestii wychowania. U nas oczywiście jakbyś wlała dziecku w sklepie to też byłabyś potępiona ale myślę, że nie w takim stopniu. Grysiu ciesze się, że wyniki masz takie dobre. Co do studenta to też bym chyba nie była chetna:) Sabiness gratuluję dziewczynki, do tego takiej usluchanej:) mamusia pewnie chciała zeby ładnie wszystko pokazała Pani doktor;) czekam na ten filmik... Santicia troszkę późno ale szczerze, Kochana zyczę Tobie i maleństwo dużo dużo zdrówka no i żeby Twój zwiazek był zawsze pełen spontanów:) Marwo lody zjadłam, ale moge Wam się pochwalić, że w sumie chyba nie musiałam, moja fasola codziennie wieczorem - od czwartku wywija fikołki w moim brzuchu:) prawdziwego kopniaka jeszcze nie czulam ale myślę, że już niebawem. Majóweczko czekamy na informację i oczywiscie życzymy łobuza:) styczniowa Malwo nie przejmuj sie szwagierką, wiem że to nie jest miłe ale w ten sposób pokazała tylko jaka jest głupia:) oki dziewczyny wysyłam to bo mi się usunie i się chyba popłacze:) zaraz czytam dalej;)
  7. Witam wieczorkiem:) bede-mama w takim razie życzę miłego weekendu, przynajmniej nie będziesz myślała o pracy:) Marwo to ja w takim razie idę po lody i będę czekać na reakcje:) a tak swoja drogą to zobacz jak ten dzień ci przeleciał:) nawet się nie obejrzysz a Twój będzie w domku majóweczko cieszę się, że wszystko gra:) Aguś ja też nie jestem za bezstresowym wychowaniem, za to znam osoby które popełniły ten błąd i teraz to dziecko rządzi a nie oni. A wiecie co jest najgorsze? to że nie widzą w tym swojego błędu tylko chyba stwierdzili, że on się taki urodził. Zapomnijcie, że można im coś powiedzieć zwłaszcza jak się nie ma jeszcze dzieci. daga ten Twój jest boski a zwłaszcza tekst "zanim wszystko się ściągnie z powrotem":) ale wiesz co to jest nawet dobre, bo ja ze względu na to, że to jest moja pierwsza ciąża to żeby później nie przeżył szoku postanowiłam mu mówić rzeczy typu moje piersi nie będą już takie piękne;) i takie tam niech się nie łudzi;) grysiu zobaczymy czy mój coś poczuje:) bo ostatnio to jak wraca cały czas leży mi z głową na brzuchu ale oprócz burczenia to nic nie czuł:) oki idę po te lody
  8. moncia to fakt frida jest niezastapiona - nie przyjemna ale niezastąpiona:) a co do tej wkładki to tez super sprawa. Musze pogadać w weekend z męzulkiem i zorientować się ile u nas biora za taką szkołę rodzenia:)
  9. bede-mama a ile one trwają u Was? Wogule czy któraś z lutóweczek idzie też do szkoły rodzenia? Bo ja się ostatnio zaczęłam zastanawiać:) sylwia widzę, że idziemy w ten sam dzień na badanie ale ja nie na 4D tylko normalne.
  10. tilli, bede mama dzięki:) może to rzeczywiscie bylo moje maleństwo - datę w kalendarzu zaznaczam. Tomek się wczoraj smiał, że jak wróci to pogada z fasola i na pewno bedzie kopać:) a tak swoją droga to wczoraj kupilam sobei m jak mama i była tam podana stronka www.bajkowy-market.pl - myślę że warto wejść, może akurat cos fajnego wypatrzycie, ja na razie nie mam czasu ale później usiądę i zobacze czy jest cos fajnego
  11. Witam wszystkie lutóweczki w najpiękniejszy dzień tygodnia - przynajmniej dla mnie:) mam nadzieję, ze w pracy szybko minie. Grysia to mi apetytu narobiłas tymi plackami w sosie grzybowym, chyba już wiem co zrobie wieczorkiem do jedzenia;) a ten murzynek:) oj laski podziwiam Was, ja sie nie moge zmusić do zrobienia jakiegoś ciacha juz od dłuższego czasu:( Marwo fajny ten komplet. Sabiness czekamy na relacje:) santicia Tobie pewnie bardzo szybciutko mina te dwa dni. Bede mama ja tez tyle siedze przy kompie wiec mama nadzieje, że jednak nie jest to takie szkodliwe tilli najważniejsze, że u Was wszystko oki. Jak będziesz po badaniach to daj znać co tam u malucha slychac:) dziewczyny czy jestescie wstanie opisać co czujecie jak maleństwo Was kopie? bo coś tam wczoraj czułam ale już sama nie wiem:)
  12. hej Kochane, a ja dopiero wróciłam:) ale byłam u rodzinki w odwiedzinach:) sabiness Twój sierściuch jest rozbrajający;) trzymam kciuki za jutrzejsze badanie, niech maleństwo pokaże się łanie rodzicą a lekarz powie, ze wszystko jest oki. z tym goleniem to się trochę ostatnio muszę na gimnastykować, ale chyba nie jest tak źle - fakt jest, że już tak często tego nie robię bo męża nie mam w tygodniu;) ale jutro wraca więc trzeba się zrobić na bóstwo:) a co do poduszki to na razie służy mi do tego kołdra, bo jedną nogę muszę mieć wyżej a drugą niżej więc jak nie mam Tomka to oplatam tak kołdrę:) Marwo a ty się nie przejmuj, nawet nie zauważysz jak szybko miną te cztery dni:) Grysiu Ty to masz rzeczywiście wesoło z nami - jak się rozpiszemy to masz co nadrabia:) oki idę pod prysznic później do Was wrócę i zobaczę co napisałyście
  13. mamo Jakubka to rewelacyjna wiadomość:) poprostu cudnie. A synuś konkretnie widzę;) przynajmniej bedzie doświaczony, jak juz w brzuchu u mamy zauwazył, że coś takiego istnieje...super:)
  14. laski Was to jak przez moment nie czytam to póżniej nie mogę nadrobic:) jesteście boskie - w takich momentach czekam na dage i widzę tego jej wielkiego posta, w którym odpisuje kazdemu:) do teraz nie wiem jak ona to robi:) grysia będziesz miała dzisiaj co czytać jak wstaniesz:) santica mi też sie wydaje, że nie pwoinnaś sie tymi bólami przejmować. Co do włosków to ja właśnie zawsze zapuszczałam i jak urosły trochę więcej niż za ramiona to mnie denerwowały i ścinalam:) jakoś w postanowieniu zapuszczania ngdy nie wytrwałam. A z piersiami to najbardziej podoba mi się moj mąż - bo niby tamte mniejsze mu się podobałe, ale jak widzi te teraz to nie może się napatrzeć - faceci:) Malwa ale masz tą szwagierke - prawdziwa....nie będę brzydko pisała:) Marwo to życzę słodkiego pożegnania:)
  15. monique gratuluję 23 tygodnia, ja dzisiaj mam już 18:) oj ten czas bardzo szybko leci do przodu:) bede-mama to odstresuj się dzisiaj wieczorkiem przy rodzince, a jutro jakoś dzień przeleci:) Marwo a mój mąż w końcu wróci:) ja mam go ostatnio tylko w weekendy, ale jak chodzę do pracy to to szybciutko mija i jakoś tego nie zauważam - dopiero wieczorkiem jak sama jestem. Malwo nie przejmuj się tak, dacie sobie rade - mój mąż tak powtarza i jak mam doła to tak własnie myśle bo on to mówi z takim przekonaniem.
  16. bede-mama troszkę Cię rozumiem bo ja mam dzisiaj pierwszy dzien wolniejszy ale tylko dlatego, że się wyrobilam jakoś z tym wszystkim. Od poczatku tygodnie roboty miałam mase, jedno skończyłam drugie już czekało. Życzę ci kochana dużo sily bo inaczej nie przeskoczysz. Ja żyję tym, że jutro już piatek:) więc damy radę kochana. Co do piersi to mam tak jak Marwa, chociaz szczerze mówiąc musze się wybrac na zakupy bo te 85C już są przyciasnawe, więc może w ten weekend? Malwo najwazniejsze że mężulek cię wpiera:)
  17. Malwo tak jak mówi Marwa:) nie przejmuj się nie ma sensu - szlag ją pewnie trafia bo ladniej wygladasz albo lepiej przechodzisz ciążę. Olej ją - masz nas:) aaaa i wklej sobie stopkę, w preferencjach możesz ją wrzucić:)
  18. sabiness no niestety kondycja jest dobijająca:) ja na pierwszym weselu w lipcu byłam do konca, na drugim do 3, na ostatnim do 2 więc jeszcze jakby jedno było to zwijałabym się po północy:) no ale Panni Młodej nie wypada więc wpółczuje - troszkę Cię pewnie wymęczyli:) a co do seksu to ja zauwazyłam ostatnio, że mój mąż bardziej skupił się na grze wstępnej, chyba boi się ze mogo by mnie coś zaboleć:) Mam nadzieje, że Ci nasi faceci po porodzie będą też tacy kochani:)
  19. znamie tez oglądałam, rzeczywiście super. A o czym było przeczucie bo coś kojarze? a poducha rzeczywiście fajna:)
  20. Witajcie No rewelacyjnego samopoczucia to nie mam:( caly czas mi cos tam na żołądku leży, no ale cóż na razie musi pomóc herbatka bo cola nie pomaga. Ale dzięki kobietki. Co do kwiatów to mój az taki romantyk nie jest, po slubie mi obiecał, że co miesiąc będzie kupował mi kwiatki...i wiecie co? dostałam dwa bukiety:) z tym jego obiecywaniem jest czasem kiepsko:) ale i tak byłam szczęśliwa... książki super pamiątka, mi zostały listy ktore czasem sobie czytam i mam dziki ubaw bo potrafilismy o takich głupotach pisać. A co do filmów i wzruszania się to mój Tomek się zawsze się ze mnie śmieje, bo jak leci film "Zielona mila" to ja zaczynam płakać jak ten murzyn wchodzi do więzienia - jakaś 5 minuta filmu:)
  21. Marwo u mnie wyliczyły wczesniej na czwartek/piątek:) a teraz jak byłam na usg wyszło że piątek/sbota:)tyle ze ja tak jak ty liczę pełne tygodnie:) więc na razie zostane przy starym liczeniu i zmienię sobie stopkę:)
  22. majóweczko to dobrze, ze u Ciebie wszystko oki:) streścić to tak jest trochę trudno ale mogę Ci powiedzieć, że ostatnio same dobre wiadomości się tutaj pojawiają. Fajnie ze Wam sie układa:)
  23. Hej Kobietki Marwo brzusio masz cudny:) rewelacja:) a powiedz mi moja droga kiedy Ty zaczynasz kolejny tydzień? co do nastrojów to mój już się przyzwyczaił, siostry też bo czasem i im się oberwie. Mój Tomek to woli przeczekać,a później się ze mnie śmieje:) muszę Wam powiedzieć jakie koszmarne miałam popołudnie. Razem z siostrami stwierdziłyśmy, że odwiedzimy babcie - mieszka jakieś 50km od nas. Ja ponieważ byłam głodna to zanim dojechałyśmy do siostry to zjadłam obiad, a później całą drogę wymiotowałam:( tragedia jakaś, po prostu mi się ryczeć już chciało z bólu. Do teraz jestem jakaś nie bardzo:(
  24. witajcie ponownie zrobiłam sobie przerwę bo zwariowac tu można, siedzę nad tymi gónianymi ofertami od rana i próbuję je jakoś posklejać - masakra, głowa juz mne zaczęła od tego boleć więc stwierdziałam, że czas na kawkę i chwilę przyjemności czytając Was:) co do jedzonka to ja moj głodzik zaspokajam jabłkami, biore po trzy do pracy i między czyms sensownym do jedzenia jem jabłuszka:) a w domku jem obiad i idę na ogród co sprawia, ze nia mam czasu jeść i jem dopiero na kolację - no i tu jest chyba mój powód tycia - bo wtedy lubię coś słodkiego przekąsić, wiec już ostatnio Tomkowi powiedziałam, że koniec z kupowaniem ptasiego mleczka i takich tam rzeczy:) moncia i Agatokles gratuluję rzucenia nałogu:) jesteście rewelacjnym przykładem na to, że jak ktoś chce to może:) co do naszych igraszek:) to ja widzę się ostatnio z mężem tylko w weekendy więc chyba nie mogę się wypowiadać na ten temat:) jesteśmy za sobą tak stesknieni, że nawet jak mi się nie chce to szybko zmieniam zdanie:)
  25. Witam kobietki:) Witaniu fasolka nic a nic nie chce mamy kopnąć więc czekam cierpliwie:) moncia czekamy na dobre informację. Grysiu - rozgwiazdy, ocean jednym slowem rewelacja - już nie mówię o pełni lata:) a my tu jesień zaczynamy i robi się tak jakoś mało przyjemnie. Moje szefowe ostatnio mnie nie rozpieszczają więc wracam do pracy. Jak bede miała chwilkę to poczytam Was dokładniej:) Buziaki dla wszystkich:)
×