idelajda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idelajda
-
oj ja mimo swojego wieku(22 lata) mam za soba dluuugi staz. Jestesmy ze soba juz ponad 7 lat a wszystko zaczelo sie penyego mroznego dnia w walentynki:-) Zareczyny byly na poczatku sierpnia a o slubie rozmawialismy juz okolo 2 lata temu;-) Roznie to bywalo. Razem mieszkamy od okolo 3 lat. No wiec widzisz ze dlatego powoli aczyna brakowac dziecka.Jest nam razm super ale jakby bylo dziecko to juz tez inaczej
-
amerfetka chyab nerwowy ten chichot. Moj kiedys zaproponowal zebysmy nauczyli sie tego na pamiec zeby nie powtarzac po ksiedzu no i tak czytalismy sobie a potem chcielismy sobie powiedziec to patrzac w oczy i on tylko zaczal a ja w placz;-) sama nie wiem dlaczego
-
paulatko chyba kazdego myslacegho czlowieka zawsze stopuje kasa. Bo owszem mozna sie starac o dziecko, ale co bedzie jak np. wymowia ci stancje inne beda zbyt drogie i nie dacie rady sie utrzymac, oczywiscie zycze wam jak najlepiej mozna powiedziec szóstki w totka;-) ale zycie jest zbyt trudne by cos dostac ot tak sobie. Tez myslimy o tym ze jak zaciagniemy wlasnie ten hiper mega wielki kredyt hipoteczny to wtedy pomyslim odziecku. Wczoraj rozmawialismy duzo o tym co on mi powiedzial. powiedzialam mu wszystki swoje obawy, swoje pragnienia i zdecydowalismy ze wstepni dajemy sobie 2 lata na poprawe nasze sytuacji materialnej, no chyba ze po slubie bedzie tak dobrze z finasami to pomyslimy. Mam takie glupie wrazenie ze teraz jak ja ewidentnie nie chce dziecka to wpadka bedzie murowana. Zawsze wszystko sie dzieje nie tak jakbysmy tego chcieli, to i pewnie dziecko wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie, ale nie bede sie tym schizowac co ma byc to bedzie naszczescie zawsze moge polegac tez na moich rodzicach ;-) rozpisalam sie jak zwykle ale chyba mi wybaczycie
-
hej kobietki wlasnie wracam z miasta X odleglego o 40 km odmojego. Zamowilam butki i za miesiac beda;-) sa bardzo proste bez wiekszych ozdob bo i na co mi je jak pod suknia nic nie widac? Pozdrawiam
-
musze uciekac milego dnia kobietki
-
i zapomnialam dodac ze jakos nie boje sie tak strasznie przyszlosci bo nie bede sama we 2 zawsze cos wymyslimy i jakos sobie poradzimy;-) Z moimi rodzicami dogadujemy sie prawie wzorowo, mowie prawie bo sa jakies czasem niesmaki ale to chyba normalne i w sumie wiaze sie z zyciem pod jednym dachem
-
fajnego wujka macie;-) Az milo ze sa jeszcze ludzie ktorzy chca bezinteresownie pomoc naprawde podziw;-) Tak napraawde nie wiem co bedzie za rok za 2 lata, czy do konca zycia bede mieszkala w tym domu(bardzo duzy sa tu 3 osobne mieszkania) babcia juz proponowala ze odda nam swoje mieszkanie 3 pokoje i kuchcnia i lazienka, ale jakos nie che ladowac jkupe kasy w remont, bo duzo rzeczy mi tu przeszkandza miedzy innymi moj mlodszy brat wiecznie tocze z nim boje, a takich stresow nie chce fundowac moim dzieciom w przyszlosci
-
smerfetka czyli standard jak u wszystkich inne dzieci tesciowa traktuje ponad twoejego przyszlego meza, koszty wesela pewnie do tej pory nie sa janse(tak samo u mnie, wychodzi na to ze sami sobie zaplacimy za czesc mojego) I zawsze tesciowa ma jakies ale do ciebie takze jedna moja rada OLEJ TO ja juz tak zrobilam, ale podziwiam bo ja do niej tylko 2 razy reke wyciagnelam i ocywiscie nie w taki spsob zeby bylo milo. Tylko surowym tonem powiedzxialam co mi sie nie podoba i ze jesli to sie powtorzy to mi wcale nie zalezy nautrzymywaniu z nia kontaktu. A moj na dokladke dodal ze jesli jeszcze raz cos takiego wywinie to moze zapomniec ze ma syna. No i od tamtej rozmowy odpukac w odpowiednim momencie zawsze sie ugryzie w jezyk, ale podejkrzewam ze cale zycie co jakis czas cos nam odwinie
-
a odnosnie tesciow moze cie to pocieszy ja i niebieska sytuacja indentyko. jeszcze niedawno tez sie nie odzywalismy z 3 miesiace a teraz ten kontakt tez jest znikomy choc mieszkamy niedaleko i codziennie kolo jej domu przechodzimy
-
ej no co ty wiem ze npisalas swoja opinie o to tu przecierz chodzi;-) oczekuje zawsze waszych odpowiedzi szczerych i co wy byscie zrobily na moim miejscu;-)
-
mieszkamy niby narazie ja jestem na studiach i jeszcze nie pracuje, mysle ze jak skoncze studia i dostane prace wtedy albo ruszymy z budowa domku(ziemie mamy) albo kupimy jakies mieszkanko w bloku. Osobiscie cale zycie mieszkam w domku jednorodzinnym i jakos nie widzi mi sie mieszkanie w blokach
-
smerfetka ogolne uwagi i opowiastki piszmy na forum chyba ze masz jakas tajemnic itp, tomozesz pisac na poczte, na poczte wysylamy fotki itp, ja osobiscie jeszcze nie wyslalam ale obiecalam ze kiedys to zrobie;-)
-
Niebieska ok, macie obie racje, ale z jednym si enie zgodze my nie mamy swoego kata mieszkamy z moimi rodzicami i kuchnia jest wspolna, a uwierz ze wtedy ja nigdy nie stane sie samodzielna:-( Chce i nie chce i chyba poprostu zobaczymy co bedzie po slubie. A w bajkach dla dzieci pisza ze zyli dlugo i szczesliwie , a zyli sobie jak paczki w masle, a tu kurcze co z wiekiem coraz wiecej problemow, trudnych decyzji i co by sie nie zrobilo to nie ma sie gwarancji ze robi sie dobrze. Na dzien dzisiejszy nie mam jeszcze skonczonych 22 lat mysle ze do 24 lat moge sie jeszcze zastanawiac, ale pozniej juz napewno bedzie trzeba dzialac. Rozmawialm wczoraj z moim ze troche mi namieszal w glowie ze kurcze caly czas o tym mysle, nie mowil zbyt duzo ale widze ze on coraz intensywniej o tym mysli. Jakbysmy stali na tyle dobrze finasowo ze bez trudu odkladalibysmy okolo 500-600 zlotych to bym sie nawet nie zastanawiala, ale tak nie jest
-
smerfetka twoje spojrzenie jest naprawde normalne, tez tak myslalam ale ze wzgledow finansowych wmowilam sobie ze nie teraz zagluszylam te pragnienie o dziecku i teraz nie chce, napewno dojdziemy do kompromisu juz w sumie doszlismy ze po slubie zadecydujemy bedziemy mieli jasna sytuacje finansowa i wtedy pomyslimy o dziecku
-
ma dj i mam nadzieje ze swietnie sie sprawdzi
-
faktycznie ale jeszcze sie nie obudzilam. O 13 masz slub a potem wesela do ktorej zazwyczaj trwaja troche mmnie to interesuje
-
Imię............Data ślubu.........Godzina........Woj............Wiek Par Dulcia98........07.08.2010.........15:00.........Wlkp.... ...........24/24 Krychaa........07.08.2010.........16:00.........pom/malp. ........24/30 dar_ia..........07.08.2010..........17:00.......lubelskie ...........24/25 kokosznel.....07.08.2010............13:00......podk...... ............21/ 24 Monia..........14.08.2010...........17:00........lubelski e...........24/27 Sylwunia23....14.08.2010..........18:00.........Warm -maz.......26/30 Miła............16.08.2010...........12:00........śląs kie............25/27 niebieskaaaa...21.08.2010...........16:00.......lubuskie. . ..........26/30 idelajda........21.08.2010...........17:00......pomorskie .........22/25 kiniam85.......21.08.2010..........18:00........maz...... ...........25/28 Smerfetka 1985...21.08.2010......13.00.......śląskie..............25 /27 mariolka.......28.08.2010...........16:30........maz..... ...........24/29 malisia m......28.08.2010.........................malp.............. ....25/27 paulątko......28.08.2010..........17:00.......zachodniop om........23/28
-
hej kobietki paulatko nie pomoge ci bo u mnie wszystkim zajmuje sie sala, ale radze ci isc do jakiejs cukierni i zapytac pan tam sprzsedajacych one na pewno cos ci doradza;-) Dziewczyny mam problem a raczej problemy. Chce odstawic plastry na miesiac przed slubem bo licze na to ze wczesniej okresu nie dostane, ale pewnie nie zaryzykuje i odstawie po slubie. problem duo- moj zaczal mowic o DZIECKU. Powiedzial ze on juz by chcial, ale pewnie nigdy sie na to nie zdecydujemy bo zawsze bedzie jakies ale. Dal mi jednak bardzo do zrozumienia ze on chce JUZ!!!. A moje myslenie na temat dziecka zmienilo sie o 360 stopni, zrobilam sobie"pranie mozgu" najpierw studia, potem dobra praca, potem wybudujemy domek i okolo 30 pierwsze dziecko. powiedzialam o tym mojemu jakis tydzien temu i jego chyba przerazily moje plany. Ale wtedy powiedzial ze pewnie jakos tak u nas wyjdzie.A wczoraj Powiedzial ze jestesmy juz tak dlugo razem i ze tej milosci jest tak duzo ze byloby wspaniale zeby z tej milosci powstal maly czlowieczek. Jestem przerazona i nie wiem czy to bylo tylko jego chwilowe myslenie , ale raczej nie bo jak zapytalam od kiedy tak mysli, to powiedzial ze odkad moje nastawienie tak sie zmienilo jemu po glowie caly czas chodzi slowo dziecko. Troche namieszalam piszac ale chyba ogolny p[rzekaz jest zrozumialay
-
hej dziewczyny Na samym pocatku o tej katastrofie nigdy nie bylam jakas fanka polityki, ale to wydaje sie sie takie nieprawdopodobne, nie moge uwierzyc. Zal mi nie dlatego ze to politycy, ale dlatego ze to byli ludzie ktorzy zostawili tu rodziny naprawde bardzo im wspulczuje Odnosnie sukni milej- bardzo ladna mierzylam podobna ,ale na mnie nie wygladala zbyt ladnie Niebieskaaaaa olej swoja tesciowa zagryz zeby jeszcze troche sie przemeczycie, a potem nie musicie nawet z nia kontakyu utrzymywac, a kiedy skonczycie budowe domku?
-
mariola ten bar to opcja przy wynajmu sali, juz kiedys pisalam ze w sumie wlascicelka zalatwia wszystko, alkohol, wystroj, jedzenie, napoje, ciasta, tort, dekoracje ja mam tylko tam przyjsc i zaltwic sobie muzyke i kamerowanie, choc powiem wam ze wlascicielka proponowala tez ze zaltwi to wszystko jednak to chcielismy sami gdyby nie to ze na sali jest na stale wymurowany sliczny bar to nie zatrudnialabym zadnego barmana itd, poprostu to jest dodatek do sali;-)
-
a ja poprostu ost. przegielam . jezdzilam 90 minut i tego samego dnia zafundowalam sobie z moi spacer ok 12 km, przeszlismy go bylo fajnie ale od tamtej pory chodze zmeczona(4 dni temu) no i nie mam na nic sily dzisiaj probowalam jezdzic ale nie dalam rady w glowie tylko "nie dam rady" i sobie odpuscilam, a teraz mam meeega wyrzuty ze jednak powinnam sie zmusic no i zaczynam sie troszke gubic wymagam od siebie chyba wiecej niz jestem w stanie zrobic;-(
-
mariolka masz opiernicz co ty chcesz o tej sali?? przecierz to jest typowo weselna sala ktora ma na celu pomiescic mnooooostwo osob. Jak dla mnie sala jest ladna i schludna;-) odnosnie obraczek moj sie upiera przy bialym zlocie, ale wytlumaczylam mu ze biale zloto z czasem szarzeje i juz nie wyglada tak ladne, a znowu laczone , troche bym, sie bala bo jak chce sie powiekszyc lub zmniejszyc o rozmiar to niekoniecznie sie da. Ladna masz ta suknie mariola, pozdrawiam was, a zdjecie moje w najblizszym czasie;-)
-
kurcze pisalam wyslalam a wiadomosci brak. Znow kafeteria szwankuje
-
daria ty tez bedziesz miala wielkie wesele o kurcze...podziwiam za odwage, ja jak sobie pomysle ze bedzie 80 osob to az mnie pot oblewa i ten 1 taniec oj chyba juz sie schizuje
-
zeby sie nie pogubic( apewnie i tak sie pogubie) to 1.Moze jestem az za szczera ale niebieska dobrze zrobilas ze nie kupujesz tej sukienki, kobietka ktora ma ta suknie wydaje sie byc szczupla a ta suknia ja zaokragla i niepotrzebnie 2.Sylwia wyobrazalam sobie ciebie calkiem inaczej, ale fajnie razem wygladacie;-) 3.No i sylwunia sala jest przeprzeprzepiekna 4.Szczerze to jestem w lekim szoku kazda, doslownie kada jest szcuplutka hmm 5.Niebieska co ty chcesz od tej sali, wg. mnie jest ladna;-) 6.Paulatko znowu sie bede powtarzała , ale twoja sala rowniez jest ladna 7.No i Miła twoja sala naprawde tez mi sie podoba Tak wiec smiem twierdzic ze praktycznie wszystkie sale sa troszke do siebie podobne A wiec tak ja sie wam pokarze jak zrobie sobie jakas korzystna fotke;-) Kurcze przez was mam dziewczyny kompleksy naprawde i to nie male Co do kosztow to nam wychodzi 26-28 tys. a robimy wesele na 80 os. Nie moge wam pokazac fotek mojej sali bo oni jeszcze nie maja strony internetowej tak naprawde dopiero skonczyli remontowaac ten budynek ale jak tylko sie ojawia fotki to wam podesle