idelajda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez idelajda
-
zazdroszcze wam ze mozecie maszynka ja niestety musze uzywac veet i to tez nie zawsze moge
-
ja niestety mam bardzo wrazliwa skore i po maszynce wyskuja mi takie male biale krosty i troszke bola, juz nie wspomne o tym ze za 2 dni kluje i ju mamy po bzykanku bo dla mnie to wtedy zero przyjemnosci, po kremie jest niby lepiej ale kurrcze co 3 dni to robic, przecierz ta skora jest za delikatna
-
kobietki poczytalam was troszke i dareczka bedziesz musiala wszsytko i tak wybrac z swojej parafi, tak samo dac na zapowiedzi itp. A teraz takie moje troche glupie pytanie odnosni depilacji miejsc intymnych, robicie to a jak tak to w jaki sposb, ja juz wyprobpowalam chyba wszystko co jest dostepne, oprocz lasera, wosku i depilatora bo 1 jest za drogie a 2 i 3 to musialabym byc masochistka
-
dlatego ja wolalabym aby on wzial moje nazwisko bylo by znacznie latwiej sie podpisywac, ale niestety on jest nieugiety i twierdzi ze amtka wtedy to juz wogole naie dalaby mu zyc, a ja mysle ze facet mysli ze to obowiazek kobiety przejac jego nazwisko bo np. powiedza koledzy z pracy
-
ja bede miala jego nazwisko choc nie ukrywam ze fajnie by bylo gdyby zmienil na moje jego ma az 13 liter, moje 8 jako 2 czlonowe to jest pozniej klopot ze wszystkimi papierami dlatego juz niech bedzie jego
-
zartuje z tymi tesciami, choc gorzej chyba nie moglam trafic, ale wspaniale jest to ze moj nie zmusza mnie do sztucznych usmiechow i okazywania sympati skoro tego do nich nie czuje czasem prosto z mostu cos do nich wypale bo poprostu to ti tamto mi nie pasuje, nie wiem czy czytalyscie to co pislama z niebieska, ale moja tesciowa gada na nas do swojej rodziny ktora mamy zamiar zaprosic normalnie hamstwo, zebym tylko miala dowod ze nas obgaduje to rowno by sie jej dostalo (oczywiscie slownie choc sa momenty ze bym ja udusila) A najlepsze jest to ze moj ma takie same zdanie o wlasnej matce
-
http://www.youtube.com/watch?v=DfQGkTXeGSk&feature=related no i to ale to trzeba wlaczyc dzwiek a nie wiem czy wy w pracy mozecie
-
zobaczcie ja to malo nie popuscilam ze smiechu ;-) http://www.youtube.com/watch?v=OJAioFb3IOA&NR=1
-
milego.. na tesciow tez mozemy sie zamienic moj jest glupi i nudny nie chce sie go nigdy sluchac ;-)
-
milego... jak ja ci zazdroszcze tesciowej zamienimy sie??
-
Agus a tak wracajac do waszych sprzeczek to nie moze byc tak ze ty wychodzisz a na drugi dzien jak by gdyby nic sie nie stalo. Bo po slubie gdzie pojdziesz? lepiej nad tym popracujcie tez tak kiedys bylo u nas i jak zamieszklismy razem to jak jakas klotnia nie wiedzielismy co teraz, mieszkamy razem to niby gdzie on mialby pojsc?
-
moze cie to pocieszy ja tez tak mam z moim ja wynajduje rozne rzeczy a on tylko nie to mi sie nie podoba, albo taak to moze byc. Jak uslysze moze byc, to sie pytam ale ladne? a on no przecierz mowie ze moze byc, dla mnie moze byc to jak juz nie ma nic ciekawszego ale w moich ustach nie oznacza to rewelacji ;-)
-
milego.. a gdzie te targi sa?
-
troszke za duzo soli ale dlatego sze sie spieszylam ;-) a ja o bukiecie mysle, mysle i nie wiem ale chyba storczyki i bukiet bedzie sie zlewal w dol
-
wracam za 15 minut tylko zrobie asobie jajecznice z warzywami bo od 5 na nogach a jeszcze nic jadlam i brzuch daje o sobie znac ;-) tlko nie pouciekajcie bo ostatnio ciezko was zlapac
-
Agus z mojego punktu widzenia to blachy powod do klotni da ci dzisiaj buziaka i warto zapomniec o czyms takim, nie zebym trzymala jego strone bo nie mial prawa na ciebie wybuchnac, ale troszke go rozumiem(sama potrafie zrobnic takie akcje) Nie przejmuj sie to nic powaznego tylko dlaczego kazal ci isc do domu:-( naprawde nie przejmuj sie tym pomysl o czyms przyjemnym np. jaki bukiet beziesz chciala. Wiatm ci kobietko milego dnia zycze(moge pisac mila bedzie krocej?) Dobrze ze juz zdrowa jestes a powiedz gdzie i kiedy te targi?
-
spokojnie, jest seszcze sporo czasu. Proponuje ci podpytac sie kolezanek ktore niedawno mialy slub i gotowaly u nich albo w rodzinie popytac napewno jakies kucharki znajdziesz, co do klotni z twoim pamietaj ze kazdy ma czasem inne zdania, ja mailam aki felerny miesiac ze nie potrafilismy sie dogadac i nauczylismy sie rozmawiac, ale i tak czasem sie o tym zapomina jak narazie zeby nie zapeszac tfu,tfu jest ok. A o co poszlo jesli moge spytac, chyba ze nie chcesz o tym mowic
-
Agus kobietko co sie z toba dzialo?
-
Niebieska pytaj o co chcesz;-)Dalismy okolo 12 zaproszen. I tylko jedna osoba sie zapytala co wolimy to powiedzielismy ze troche glupie w naszym przypadku beda prezenty bo mieszkamy z moimi rodzicami a tam juz wszystko jet i praktyczniej bedzie dac pieniadze. Ogolnie to dajemy wybor i jak ktos sie zapyta to dajemy do zrozumienia ze lepiej kase ale jak bedzie prezent to sie nic nie stanie(od lat praktykuje sie daawanie kopert zamiast prezentow)a o kuponie zaznaczylismy w zaproszeniu sami projektowalismy co ma byc wydrukowan jako tekst i na koncu jest dodany wierszyk o totolotku, ale szczerze to nie wiem czy ktos czyta do konca i pewnie dostaniemy sporo kwiatow zobaczymy jak to wyjdzie
-
Nie zeby mi sie zle rozmawialo tylko z niebieska bo naprawde fajnie mi sie z nia rozmawia , ale gdzie jestescie - reszta kobitek Agus, sylwia, dulcia, karina , dareczka i reszte ktorych nie wymieniklam a przez jakis czas goscily na tym forum, co sie z wami dzieje kobietki czyzby cos nie poszlo tak jak mialo byc?
-
Zaproszenia roznosimy wczesniej bo moj sobie cos ubździl w tej malej glowce ze jak bedziemy roznosic ponad 9 miesiecy wczesniej to nawet jak po drodze zdarzy sie nam wpadka to zeby nikt nie mial prawa powiedziec ze ten slub to tylko dlatego ze wpadlismy(takie jego widzimisie) Po za tym to sporo osob musi duzo wczesniej pozalatwiac sobie urlopy, a co po niektorzy(jest okolo10 takich osob) sa po prostu biedniejsi i chcemy zeby to nie nadszarpnelo ich budzetu w znaczym stopniu zeby pomalu pokupowali sobie kreacje, wogole nam nie chodzi o prezent bo co do tych osob to bardzo chcemy zeby byli a nie dali. A odnosnie odpadniecia tak rozdajemy te zaproszenia i normalnie nie wiem wczoraj dalismy kuzynce mojego z mezem i dziecimi i byla bardzo zmieszana, wczesniej mielismy ich nie apraszac no i teraz nie wiem czy to dlatego ze sie nie spodziewali czy to dlatego ze jego siostra cos nagadala(ona jestt do tego zdolna bo nasz slub i nasze wesele jak ona to powiedziela to jej kolo dupy lata) Dziwi mnie postawa rodziny mojego u mnie kazdy sie cieszy ze bedzie wesele ze sie wybawimy itd, ze cala rodzina sie spotka a u niego jego najblizsza rodzina stroi fochy i na wsdzystko narzekaja: a dlaczego tych nie zapraszasz, matka jak sie z nim klocila to wykrzyczala ze jak nie zaprosi calej rodziny(okolo 200 osob bez dzieci) to ona nie przyjdzie no normalnie masakra jak cholera. A odnosnie niecheci kogods zproszenia to mam identyczny problem bo moj ojciec niezle sie poklocilm z moim wujkiem juz nie wazne o co , ale moja mama odzywa sie tylko wlasnie z tym wujkiem ale juz z jego zona nie i tak od 2 miseiecy. Ja mowie ze zaprosze samego wujka albo najchetniej ich wogole, a rodzice ze to tak nie wypada i ze jak mam dac takie zaproszenie to juz lepiej wogole nie dawac(chcialam napisac jan kowalski z dziecmi) no i jak narazie chyba ich nie zapraszam
-
no i jeszcze cos tak wogole zero kontaktu nie dzwonili do siebie, nie widywali sie a jak cos sie wczoraj wydarzylo (zamrl ktos w ich rodzinie) to z placzem do mojego a ma przecierz jeszcze 2 dzieci a dzwoni do niego. Jak zle to do niego a jak cos chce dac to do tamtej 2 sie zwraca normalnie prawdziwa tesciowa taka jak z kawalow ale na szczescie moj mnie nie musza do spotkan z nia i rozumie ze jej nie lubie , ale szanuije(choc to ciezkie bo niby za co, ale jednak chocby dlatego ze jest starsza ode mnie)
-
Nie mozesz sie kobietko obwiniac o chorobe siostry, bo takie rzeczy dzieja sie niezaleznie od decyzji ludzi, przecierz jak bys mieszkala z rodzicami to nie uchronilabys ja przed choroba. Samo to ze wzielas siostre do siebie dobrze o tobie swiadczy. Zauwazylam bardzo dziwna rzecz ze w jesien ludzie bardziej rozmyslaja , zwalniaja troche tempa i czesto wtedy blach sprawy sa wrecz nie do rozwiazania(mowie os obie i bliskim mi otoczeniu) Moj mnie pociesza ze moze i rteraz jest nam ciezko ale po studiach napewno i ja znajde prace, a wtedy powoli i potem bedzie z gorki i jeszcze doda tekst na koniec " zaufaj mi czy kiedykolwiek cie oklamalem" i te slowa sprawiaja ze naprawde w to wierze bo ile razy mielismy jakies problemy on mowil te slowa i rzeczywiscie po jakims czasie udalo sie rozwiazac te problemy. Moze ponarzekaj troszke do swojego ze troszke sie pogubilas, on napewno czuje to samo tylko jak kiedys napisalas ciezko z niego cos wydobyc bo nie nauczono go rozmawiac o tym co czuje(tak samo jak i mojego ,ale pracuje nad tym;-) ) Oby nadeszly te swieta i zeby sprawily radosc wszystkim , a dla ciebie niebieska
-
Niebieska doskonale cie rozumiem. A powiedz mi dlaczego twoj juz nie chce wracac do norwegi tak tam zle jest? A co do tesciowej to ja juz sie nauczylam umiesz liczyc, licz na siebie. Poprostu juz tyle nam naobiecywala matka mojego i ani razu nawet w 5% nie spelnila swoich obietnic dlatego jak ona nam np. mowi doloze wam 2 tys. do samochodu to ja to kwituje pozyjemy zobaczymy a ona robi wtedy te wielkie oczy i jara buraka doskonale wie ze jej nie wierze.A moj to juz wogole slucha takich tekstow ze wsciekloscia bo ona zawsze takie rzeczy mowi przy moich rodzicach, gdzie potem moi rodzice i tak wiedza ze nic od niech nie dostaniemy , a moj sie wstydzi za swoja matke i zawsze sie tlumaczy ze mu glupio za swoja matke. Jak czasami slucham to on sie chce poprostu odciac od swojej rodziny i zamieszkac jak najdalej od jego matki
-
a odnosnie tesciowej to juz nawet nic nie mow bo ja poprostu juz do niej nie chodze moj zreszta tez juz chyba z 2 miesiace matki nie odwiedzil chociarz codziennie przechodziimy kolo jej domu. Ma do niej zal i wogole wkurzyla go w paru kwestiach