Jowitka345
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jowitka345
-
Witam Balena w końcu jakis znak od Ciebie:) Wyslę Ci fotki Jowitki i czekam też na zdjęcia Tośka i innych dzieciaczków również. Balena czy mogłabys napisać cos więcej nt pobytu w szpitalu? Mianowicie interesuje mnie czy łazienka jest wspólna na cały oddział czy np na kilka sal. Może uznacie to za głupi pomysł ale pytam o to poniewaz chciałabym przemycić do szpitala ten fotelik bujak byłoby mi łatwiej np przy usypianiu jej bo ostatnio zrobiła się strasznie marudna w dzień i bez bujania nie uśnie a ona cięzka jest wazy juz prawie 8 kg to na rękach nie dam rady a tak w trakcie obchodu lekarskiego schowalabym go do łazienki :) U nas chyba jakies zęby sie kroja bo slini się niesamowicie i do buzi wkłada co sie da. Poszerzamy tez dietę ale narazie wszystko mieszam jej z kaszką to zjada aż się uszy trzęsą. pozdrawiam
-
Czarna dzieki za info ale mnie doktor poinformował, ze na sali pooperacyjnej można być z dzieckiem do godz 19 a potem trzeba iść na nocleg gdzie indziej- nie w szpitalu. Nasza operacja wypada we wtorek to chyba tak łatwo nie bedzie jak u Ciebie...ale może sie uda :) z tego co pamietam z wczesniejszych Twoich wypowiedzi operacje mieliście jakieś dwa lata temu i wyglada na to, że trochę się zmieniło ...może jest ktoś, kto miał operację niedawno i napisze jak to teraz jest. pozdrawiam
-
Jeszcze mi się nasunęło kilka pytań odnośnie pobytu w szpitalu z dzieckiem. Pisałyście juz o tym wczesniej ale nie mam czasu szukać więc, Dziewczyny których dzieci były operowane w Warszawie przypomnijcie mi czy tam w Imidzie jest gdzie wziąć prysznic? Czy tak naprawdę jest jak wyczytałam na stronie Imidu, że drugi rodzic może byc tylko na świetlicy w godzinach 8-12? I czy któraś z Was widziała, żeby np jakis tatus był na zmianę z mamą z dzieckiem?
-
Witam serdecznie. Ja tez planowałam powrót do pracy po operacji, ale czytam co piszecie i boję się, że sie to nie uda. Jowitka bardzo ostatnio niespokojna..nie wiem czy czuje, że operacja sie zbliża czy to przez ząbki które może sie pojawią za chwilę bo ciagle tylko płacze, muszę z nia być cały czas, nie mogę nawet do toalety wyjść bo ledno straci mnie w oczu to już płacze. A gościnna jest bardzo, bo jak ktos do nas przyjdzie to potrafi godzinke nawet zajac sie sama sobą i nikt mi nie wierzy, że jak jestem z nią sama to taka marudna. Aaaa i nie wiem czy Wam pisałam wczesniej ale udało mi sie przełożyć operację o dwa tyg... także teraz termin mamy na 27 lipca. To są tylko dwa tyg. ale cieszę się bo sierpień będziemy sobie już jeździć spokojnie na działeczkę :) Oby tylko pogoda dopisała. pozdrawiam wszystkich
-
Witam! Ja cały czas zaglądam i czytam co piszecie ale teraz temat dotyczy logopedy i ćwiczeń to ja nie mam nic nt temat do napisania bo jestem jeszcze przed operacją :) Emocje juz biora góre nade mną..stres niesamowity, ciągle tylko poddenerwowana chodze. Wiem, już pisałyście, że to normalne ale ja sama ze sobą nie moge sobie dać rady...melisy nie starcza :) pozdrawiam wszystkich
-
Ja karmie Jowitkę łyżeczka plastikową nie jest za duża ale zastanawiam sie czy po operacji bedzie mozna ją taka karmić czy trzeba bedzie zmienić własnie na jakąś miekką. Mi dr Piwowar mówił, że na drugi dzien po operacji dzieci wracaja do smoczka. Ostatnio Jowitka łyżeczką zjada bardzo dużo np kaszki ale mleko i picie z butelki bardzo mało..jakby smoczek przestał jej pasować...ale zastanawiam się jak jej mleko podawac łyżeczką skoro ona wypija już 200 ml. macie jakies na to rady? aaa i jak często zmienia sie opatrunki?
-
Zosiu dzieki za podpowiedź w sprawie owocków przemycanych w kaszce...dzisiaj spróbowalam i kaszka została zjedzona co do łyżeczki :0 cały kubeczek :)
-
Witam Zosiu dziekuję za odp ale powiedz mi czy dawali małej jednak ten luminal? Czytałam troche nt temat bo nie znałam tego leku ale oni to tak czesto podają? Czemu jestes jego przeciwniczką? Ja mam w domu viburkol i ibuprom w czopkach to chyba mozna podawać?
-
Kiedys mi jedna pani pediatra powiedziała, ze dziecko jak do roku nie ma ząbkow to nie ma co sie martwic a z chodzeniem to mojej znajomej syn zaczął chodzic jak miał ok 16 m-cy a urodził sie zupełnie zdrowy. Takze chyba nie ma co panikowac moje drogie koleżanki..jak myslicie? A powiedzcie mi jeszcze czy zabierałyście do szpitala jakies czopki przeciewbólowe dla dziecka? mam na mysli IMID, bo ja sie zastanawiam czy zabrac czy nie..czy dadza w razie czego? pozdrawiam
-
Yupik cieszę się, ze obylo sie bez ponownej operacji. mala je wszystko to tylko sie cieszyć. Pisałam już wczesniej, ze mój starszy syn usiadl jak miał 10 m-cy wiec uwazam, ze chyba narazie nie ma co panikować, i tak jak Zosia uważam, ze moglibyscie sie skonsultowac z innym rehabilitantem, tak dla potwierdzenia opinii tego pierwszego. Mam pytanie czy mała zaczęła się ślinic tak bardzo teraz po zabiegu czy wczesniej? Bo moja córeczka slini sie porównując do syna uważam, ze normalnie ale nie wiem czy po zabiegu to slinienie sie bedzie wieksze?
-
Zosiu jeżeli masz kogos komu ufasz jeżeli chodzi o warzywa to tylko sie cieszyc..ja nie znam nikogo kto ma warzywa ekologiczne a nie ufam obcym którzy mowią, ze maja zdrową zywnosć. Dobrze Zosiu, ze mi napisalas, ze dziecko bedzie krwawic z buzi i noska bo ja bym juz panikowała..zreszta pewnie i tak bede bo bedzie wydawało mi się, że np za bardzo jej leci. Dr mówił również, ze jak buźka bedzie sie goila to warga bedzie sie np krzywo układać i żeby tym sie nie przejmować bo w końcu bedzie to ładnie wyglądać. Też się cieszę, ze mi o tym powiedział bo ja bym sie bała, ze cos zrobili nie tak. Oczywiście oprócz tych body to mam jeszcze kaftaniki rozpinane i bluzeczki z krótkim rekawem tez rozpinane..wiem juz mi pisałyscie, ze nic wkadanego przez główkę, dlatego sie zaopatrzylam wczesniej bo nie wiem czy u Was tez tak jest ale u mnie bardzo trudno jest dostac cos rozpinanego w rozmiarze 74 i więcej..takie małe na 56-62 to są. Zaopatzryłam się na allegro. :)
-
Zosiu obiadki kupowane jej dawałam bo szczerze powiem uwazam, ze sa zdrowsze niz te robione na warzywach kupowanych i sypanych niewiadomo czym. Jowitka skończyła dopiero 4 m-ce to nie wiem czy moge jej kisiel dawać. narazie deserki odstawilam..nie powiem bo zjada te obiadki ze słoiczka ale trwa to dłuzej i wiecej tracimy a tą kaszke jakos szybciej wsuwa.Spróbuje tej metody z dodawaniem do kaszki owocków :) Ostatnio byłam u Dr Piwowara prywatnie bo chce, zeby on konkretnie operowal i powiedział, ze to wszystko razem czyli zabranie dziecka na sale i przygotowanie do operacji a potem wybudzenie PO trwa ok 4 godzin. To beda najdluzsze 4 godz w moim życiu..chyba jeszcze nigdy tak sie nie bałam jak boje się tej operacji. nakupowałam tych body rozpinanych chyba z 5 szt. myslicie, ze starczy czy jeszcze więcej kupić? dzisiaj w tej poradni audiologicznej też.. rejestracja na 1 pietrze a badanie na parterze, żeby to wszystko znaleść w Matce Polce to trzeba tam chyba mieszkać a do tego jeszcze jak sie rejestrowalam to informatycy poprawiali program i komputery nie działały..o zgrozo...akurat jak pełno ludzi sie rejestruje to oni musza to robic w tym czasie.. kolejka kilometrowa, kazdy na siebie warczy.brrr chyba mnie juz ten stres przedoperacyjny dopadl na dobre, ze jestem taka nerwowa. pozdrawiam wszystkich.
-
Bylismy dzisiaj na badaniu słuchu ale niestety nie dalo sie jowitki zbadać..teraz dopiero po operacji we wrzesniu mamy jechać. Mała ostatnio chorowala..dwa antybiotyki w ciagu miesiąca i przez to szczepienie przesuniete o dwa tyg. Do operacji coraz bliżej..juz mnie strasz paraliżuje jak ja to wytrzymam..pewnie bede płakac razem z nią, że nic nie moge poradzic jak ją boli. Mala zjada już ponad 200ml mleka a kaszke łyżeczką zjada w ciągu dnia taka gęstą..widac jej smakuje bo malo jej ucieka noskiem. Obiadki chyba nie bardzo jej smakowały. wazy juz 7 kg i coraz cześciej sie uśmiecha :) Napisałam wczesniej duuuzo więcej ale jakos mi sie skasowało :-@i nie pamietam co jeszcze pisałam.
-
Witam! Yupik mam nadzieje, ze to nic powaznego..napisz koniecznie co tam sie stało. Justyska1234 napisz jak to było, ze chcieli Was przesunac na inny termin i jak długo przed operacją sie o tym dowiedziałaś? bo teraz to ja sie boję, że nas tez beda chcieli przekładac. Jak to zrobiłas ze jednak Was nie przesunęli? Moja Jowitka obiadków zjada nawet pół słoiczka na raz...co innego deserki... strasznie płacze jak jej daje. czy u Was tez tak było? pozdrawiam
-
Yupik no to cieszę się, że wszystko obyło się bez komplikacji. Co do rączek to dziewczyny tu pisały, ze związywały dziecku rączki od nadgarstka do przedkolana..tak aby mogło swobodnie nimi poruszać ale nawet jak podniesie nóźki to, zeby rączki nie trafiły do buzi, ale to raczej tylko na noc. Na ząbki starszemu synowi dawałam bobodent..nie jest drogi a działa super. Wiem co przeżyliście w Jankach bo ilekroc my jechaliśmy do Warszawy to w Jankach zawsze były korki. Do Warszawy jechalismy 1 godz a w Jankach spędzalismy kolejną...potem jeszcze następną jechalismy do Imidu. nasza operacja 9 sierpnia wypada akurat w poniedziałek to bedziemy chyba jechac w niedziele i mam nadzieję, ze wtedy bedzie mniejszy ruch. Mojej małej przestało podobac się jedzenie łyżeczką a juz tak dobrze nam szło... jak zobaczy łyżeczke to od razu jest ryk. Powiedzcie mi jak pobrałyście dziecku mocz do badania przed operacją...bo mamy zestaw badań do wykonania i z wynikami mamy jechac do Warszawy
-
Jak ja byłam w Imidzie to powiedzieli mi, ze pierwsza operacja ok 7 m-ca życia a ta z przeszczepem kosci do dziąśła ok 2- 2,5 r ż. tak aby zakończyć leczenie zanim dziecko pójdzie do przedszkola. Oczywiście późniejszych operacji nie wykluczał ale maja to być operacje korekcyjne i niewiadomo czy wogóle bedą konieczne, to bedzie wszystko zależało od tego jak skóra będzie sie goiła...no i oczywiście dziąsło. Jeżeli chodzi o logopedę to nikt mi nie mówił, że trzeba chodzic od urodzenia...mam logopedę za ścianą to pójdę dzisiaj i zapytam jak to jest.
-
Balena o tym samym pomyslałam, ze Tosiek podobnie wyglądał do Jowitki. Przyznam się, ze bałam sie otworzyc te zdjęcia tuż po zabiegu bo myślałam, ze bedzie dużo krwi i podpuchnieta buzia ale widok nie był aż taki straszny a nawet stwierdziłabym, że normalny, po prostu kilka szwów na wardze. Cieszę się, że mała je dobrze, nawet ostatnio dałam jej kilka razy deserek łyżeczka i za każdym razem było lepiej, ja nauczyłam się ją karmić a ona jeść tak, żeby za dużo nie uciekło :) Jak bylismy teraz w poradni patologii noworodka w ICZMP w Łodzi to okazało się, że Jowitka jest na górnej granicy tych siatek centylowych. Szkoda, że tak późno macie tą operację ale widocznie tak musi być, każdy musi swoje odczekać. Chciałabym więcej się dowiedzieć jak wygląda karmienie dziecka tuz po operacji a także później czyli dwa, cztery dni a nawet tydzień po operacji. Napiszcie coś nt temat. pozdrawiam
-
Wysłałam zdjęcia Jowitki...do jowitka345 :) Yupik pewnie wjazd do Warszawy i poruszanie sie po niej jest bardzo trudne teraz. Balena tez pewnie bedziesz miała problem bo wszyscy co pojechali na pogrzeb Prezydenta będa akurat wyjeżdzać z Warszawy. Przykro mi, że ukurat w tych dniach musicie tam jechać. My na szczęscie nie musimy szukac noclegu bo w Warszawie mieszka chrzestna Jowitki to mąż będzie spał u niej a ja oczywiście z małą w szpitalu. Już bym chciala mieć TO za sobą i cieszyć się zdrowiem Jowitki.
-
Witam! Balena dziekuję za zdjęcia Tośka..naprawdę sliczny chłopczyk. Włoski takie jasne jak u mojego starszego syna.Tak jak pisałaś ząbki ma równe a po rozszczepie prawie nie widac nic. Zaraz wyślę Ci zdjęcie Jowitki. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że tak dzieciaczki wyglądaja po operacji....mam nadzieję, że moja Jowitka też będzie miała malo widoczną bliznę. napisz koniecznie kiedy jedziecie na drugą operację i na czym ona ma polegać. yupik jak tylko wyjdziecie ze szpitala napisz co u Was, czy wszystko ok... pozdrawiam
-
Witam! Zosiu to co napisala Czarna to wszystko sie zgadza, dodam tylko, że bedziesz musiała wyrejestrowac się z PUP a składka zdrowotna bedzie odprowadzana u męża w zakładzie pracy. Ja te zasiłki załatwiałam w MOPR ale wiem, że w mniejszych miejscowościach istnieją PCPR-y i tam sie to załatwia. Czarna u nas narazie nie wykryto niczego innego i mam nadzieję, że tak pozostanie. Dziewczyna która napisała do mnie...dziekuję za zdjęcie Bartusia, naprawdę prawie nic nie widać, gdybym nie wiedziala, że miał rozszczep niepoznałabym. Widzę, że rośnie nam kolejny przystojniaczek. Ta druga operacja z tego co pamietam co lekarz mówił to polega na złączeniu dziąsła tak? pozdrawiam wszystkich
-
Dzieki dziewczyny za zdjęcia dzieciaczków.. Zosia jest naprawdę śliczna i podobna do mamusi. Fabian to juz duży mężczyzna i tez widze, ze wyrośnie na łamacza dziewczęcych serc. Ja zaraz też Wam wyśle moją księżniczkę.. jest przed operacją ale chyba dla Was ten widok nie straszny :) jeżeli chodzi o te zasilki to ja juz wszystko wiem..dostaniemmy 153 zł i dodatkowo ok 500 zł ( nie wiem ile to dokładnie bo dopiero nam przyznali), zastanawiałam sie tylko czy po operacji tez mozna sie starac o ustanowienie niepełnosprawności. Ale to temat nie najwazniejszy teraz. piozdrawiam Was wszystkich i mimo wszystko czekam na zdjęcia dzieci które miały operowane wargi.
-
jezu ale babole walnęłam..rehabilitacja pisze sie przez samo "h". ale mi wstyd :)
-
witam! Bardzo chętnie obejrzę zdjęcia kazdego dzieciaczka mój adres to jowitka345@onet.pl. My mamy i świadczenie rechabilitacyjne i zasiłek rechabilitacyjny. Ja miałam umowe do dnia porodu więc teraz zatrudnienia nie mam, planowałam wrócic do pracy po urlopie macierzyńskim ale chyba najwczesniej wróce po operacji. Zaskoczeniem było dla mnie, że z zasiłku rechabilitacyjnego opłacają nam składkę emerytalną i rentową. Głupie przepisy mówią, ze nie moge się zarejestrować w PUP i pobierać zasiłek dla bezrobotnych który mi sie należy ale nie można pobierac dwóch zasiłków jednocześnie co jest niesprawiedliwe bo zasiłek dla bezrobotnych nalezy mi sie za to że pracowałam a zasiłek rechabilitacyjny jest na dziecko. Powiedzcie mi jak to jest..czy dzieci po operacji też dostaja ten stopień niepelnosprawności? pozdrawiam wszystkich
-
Witam Zosiu kolki mineły w zasadzie zaraz jak pisałam, ze sie pojawiły...mam nadzieje, ze juz nie wrócą odpukać :) Czarna ja tez juz liczę dni do operacji...a to jeszcze 4 m-ce, praktycznie całą wiosne i lato a po operacji to chyba nie mozna sie wystawiac na słońce co? Szczytno widzisz córeczka siedzi..teraz tylko patrzec jak wstanie na nóżki :) Balena jak tam macie juz wyznaczony termin operacji? spotkamy sie w Warszawie czy nie? pozdrawiam wszystkich
-
Mala waży 5800..pomyliłam sie :)