Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kobita Fatalna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kobita Fatalna

  1. Kobita Fatalna

    10 przypadkowych faktów o Tobie

    1. Beznadziejnie kocham mojego najlepszego przyjaciela. 2. Nie mogę się skupić, gdy mam porządek na biurku. 3. Jestem naturalną blondynką dostrzegającą głupotę sporej grupy szatynek i brunetek. 4. Śpiewam. I robię to nieźle, jak się okazuje. 5. Jestem chora na punkcie tańca orientalnego. 6. Lubię grube, puszyste dywany, choć są cholernie niepraktyczne. 7. Jestem uzależniona od czerwonej herbaty. 8. Lubię Freuda. I jego córkę. 9. Naprawdę otwieram się tylko przed nieznajomymi. 10. Mam ogromną kolekcję kolczyków.
  2. Kobita Fatalna

    ZAKŁADAM STAŁY APARAT ORTODONTYCZNY - CZ 2- KONTYNUACJA

    patka_aparatka, spokojnie:) Twoja droga faktycznie, jest już dość długa, ale na efekty zawsze warto czekać:) Przy mnie jesteś kobita z głazu, ja najpierw zostałam oblachowana na pół roku (również mam to piekielne, pseudo-arystokratyczne wysokie i wąskie podniebienie, niech je szlag, za przeproszeniem), potem stały na górę i dół, ale u mnie w sumie prostowanie trwało z 13 miesięcy... Ty widocznie masz trochę bardziej pokomplikowaną sytuację, ale chyba lepiej przecierpieć dłużej i poustawiać zębiska porządnie do pionu, niż robić kilka podejść... Dasz radę:) Większość drogi masz za sobą:) Pozdrawiam;)
  3. Kobita Fatalna

    Czy to tak wiele?

    Zwracam się głównie do mężczyzn... Czy to możliwe, żeby facet, który twierdzi, ze kocha (stwierdził niedawno, rodząc w cesarskich cięciach, gdyż wcześniej to ja wyznałam mu miłość, na co on odpowiedział, ze traktuje mnie jak siostrę. Nasza przyjaźń osłabiła się, po pół roku on zadzwonił i wydukał, że skłamał, że stchórzył, że gdy mnie zabrakło... dodam, ze mieszkamy w znacznej odległości od siebie,a on raczej nie jest zwolennikiem takich związków, dlatego uznałam, ze jednak mówi prawdę i musi mu zależeć, skoro łamie własne zasady...) nie potrafił znaleźć choć chwili dziennie, by napisać, zadzwonić do swojej kobiety? Przecież jak świat światem baby potrzebują uwagi... Tym bardziej, ze dzieli nas 400km. Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale... Jakie mogą być powody takiego zachowania? Czy faktycznie można to jakoś usprawiedliwiać? To najważniejsza osoba w moim życiu, więc jego zachowanie boli, a moja duma nie pozwala mi po raz któryś mu o tym mówić...
×