co sądzicie o takiej sytuacji kiedy poszlam trzy lata temu do nowej szkoly( byłam juz pelnoletnia), opiekunem grupy byl mlody nauczyciel, caly czas mnie wybieral do roznych zadan, byl zawsze mily, ciagle sie patrzyl, usmiechal, chwalil przy wszystkich, udawal ze nie widzi jak sciagam na sprawdzianach, staral sie byc zawsze blisko mnie, pare razy zlapal za reke.