Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milenka_net

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Podobno dr Śleczka od dzisiaj ma 2 tyg urlopu???? Czy któras z Was może to potwierdzić?? Trochę głupio rodzić ze świadomoscią , ze "twój" lekarz w razie czego jest poza zasięgiem....
  2. Mea_, Anika11 Mea_ To mamy podobne gabaryty:) Poza tym też 10 lat temu rodziłam syna:) No ciekawe, że lekarz stwierdził że poród na dniach. Życzę ci aby tak sie udało:) Zobaczymy co mnie powie, oby też poród był wkrótce , bo juz nie mam siły dziwgać tego "brzuszka" Co do skierowania, to Śleczka powiedział, że wystarczy jego zapis w karcie ciązy i tyle.
  3. Anika 11 Termin 12 luty to remin z USG, ża kazdym razem wychodzi ten sam, az lekarz nie moze sie nadziwić że moje dziecko jest takie "proporcjonalne i wymiarowe" Termin OM to 17 luty więc mała różnica:) Mam wizyte 29.01 i zobaczymy co sie tam dzieje może urodzę wczesniej:)? Nie moge sie juz doczekać, a z mojego synka niezły "misio" rośnie:) Pierwszego syna urodziłam o wadze 3800 gr równiutko w 40 tyg czyli w terminie z OM, a ten synek ma być większy o zgrozo... Należe do bardzo szczupłych osób i trochę mnie to przeraża.
  4. Agulka81 Anika11 oczywiście tez mam do niego zaufanie, w przeciwnym razie nie chodziłabym do niego ale jestem bardzo zdziwiona zmiennościa jego opinii w stosunku do mnie. Tak samo było z glukoza , cały czas twierdził, że nie będziemy wogóle robić tego badania a w 31 tyg stwierdził , ze mam zrobić. Naprawdę nie wiem z czego to wynika a że teraz będac w ciązy wmawiam sobie różne rzeczy to trochę ta jego zmiennośc mnie niepokoi. Agulka81 , a ciebie bada na kazdej wizycie czy tylko robi USG? Mnie zaczął badać po raz pierwszy w 31 tyg i drugi raz w 35, pewnie na wizycie za tydzień również będę badana. Z tego co pisała Anika11 to ona nie była badana w 35 tyg. Poza tym pan dr jest niezwykle sympatyczny i zawsze odpowiada z uśmiechem na mnóstwo moich pytań co mi się bardzo podoba:) Tez juz Wam zlecił układ krzepniecia do zzo??
  5. No spokojnie, Śleczka generalnie to świetny lekarz i ordynator placówki , on tam decyduje o wszystkim i to dla mnie osobiście nie jest bez znaczenia. Ale wizyta kosztuje u niego 200 zł, u lekarzy których wymieniłaś chyba mniej. Poza tym szpitalowi zalezy na pacjentkach. maja z tego kasę więc nie wydaje mi sie aby kogś na porodówke nie przyjeli bo nie. Wiadomo musisz tylko chodzić na wizyty do lekarza który z nimi współpracuje i tyle. wówczas to ten lekarz juz prowadzi twoja kartę ciąży, dokonuje w niej wpisów, wbija pieczątki, kieruje na badania, wypisuje L-4, etc.
  6. Anika11 i Agulka 81 No powiem Wam dziewczyny ze z tym Śleczka to dziwnie to wszystko wyglada.Na wizycie 11 grudnia pytałam o wymaz z paciorkowca i powiedział mi dokładnie to co Wam , że sie nie robi , że i tak dezynfekują i tego typu bzdety, olalam to i na wizycie 08.01 ponownie zapytałam go jak gdyby nigdy nic o wymaz z paciorkowca, powiedział , ze tak , ze oczywiście , nalezy go koniecznie zrobić , po czym go zrobił i nic juz nie mówił o jakiejś dezynfekcji i leczeniu profilaktycznym. Z badaniem też jest coś dziwnego- przez wiele wizyt mnie wogóle nie badał twierdząc że to niepotrzebne , robił jedynie USG a teraz tzn od 11.12 bada mnie na każdej wizycie twierdząc, ze po 31 tygodniu jest to konieczne i wymagane(?) Zauważyłam, ze na każdej wizycie zadając mu te same pytania, uzyskuje inne odpowiedzi- zwróććie na to uwagę. Teraz mam wizytę 29.01 i ma to byc już ostania wizyta, ale pewnie 29.01 powie zupełnie co innego.... Mam juz zrobić badania na układ krzepnięcia do zzo.
  7. Witaj Mama_Inka:) Jeszcze raz gratuluję :) Pisałam ci na " Styczniówkach" że wszystko dobrze się potoczy, miałam dobre przeczucia co do Ciebie:) Wiem , ze jestes teraz bardzo zaaferowana tym wielkim wydarzeniem , ale jesli znalazłabyś chwilke dla mnie i odpowiedziała na kilka pytań, będę Ci bardzo wdzieczna. Ten wielki dzień przede mna i sama rozumiesz, ze nerwy coraz większe. Rodziłaś bez zzo? Czy nasz doktor śleczka sie pokazał koło Ciebie, zainteresował porodem? Jaka reakcja i zachowanie pielęgniarek na twoją deklaracje, ze chcesz karmić syna tylko i wyłącznie butelką? Same karmią Wojtusia, czy daja ci butelkę na żadanie i możesz spokojnie karmić malca? Dostałaś jakieś leki na zatrzymanie pokarmu? Opowiedz jak opieka nad tobą i dzieckiem ? Opowiedz coś o położnej, czy obyło sie bez nacinania krocza??? Mam jeszcze mnóstwo pytań ale nie chcę cie teraz zamęczyć:) Bardzo cie prosze o odpowiedź i wsparcie spanikowanej towarzyszki niedoli:)
  8. Ślęczka powiedział , że nie ma potrzeby aby robić jakiekolwiek konsultacje - anestezjolog jest na miejscu i do mojej dyspozycji jesli poprosze o znieczulenie. Wymagają jedynie badania na krzepnięcie krwi to wszystko.
  9. Agulka81 Na wizycie w 35 tyg Ślęczka robił mi wymaz na obecność paciorkowca, powiedział, że żadne skierowanie do szpitala nie jest mi potrzebne skoro jestem jego pacjentką. Na każdej wizycie dokonuje wpisu do mojej karty ciązy i stawia pieczątkę- ja go o to nie prosiłam, tak sam z siebie. Ostatnia wizytę mam 29.01 i mam zrobić morfologię i układ krzepnięcia poniewaz zyczę sobie rodzić w znieczuleniu.
  10. Do dziewczyn kóre chodza do dr Ślęczki Czy doktor śleczka robił Wam wymaz na obecnośc paciorkowca? Wiem że dr Wieczorek pobiera próbke do tego badania ale słyszalam że dr ślęczka nie???
  11. Dzisiaj miałam wizytę u dr Śleczki. Z dzieciątkiem wszystko w porządku - wazy 1800 gram w 31 tygodniu. Długo rozmawiałam z doktorem aby rozwiać wszelkie swoje wątpliwosci i mam dla Was dobrą nowinę - napewno urodzimy na Łubinowej:) Także trzymajmy się dzielnie:) Dzisiaj widziałam jedna pare która wychodziła już z dzieciątkiem do domu - cali i zdrowi i zadowoleni - młoda mama dała temu wyraz w gorących podziękowaniach skierowanych do Pani w recepcji. Też juzbym chciała być na jej miejscu
  12. Liz_fc Nawet nie wiesz jak uspokoił mnie twój post:) Bardzo ci dziękuje, ze zapytałaś :) Mój mąż też mnie uspokajał, że takiego szpitala nie zamyka się z dnia na dzień. Pewnie liczą na wynegocjowanie innych limitów z NFZ. W kazdym razie ja mam wizytę 11-go więc też sie upewnię czy bez problemu w lutym urodzę u nich.
  13. Liz_fc Otóz to! Jeżeli chodzi o dąbrowski szpital , który mam pod nosem niemalże to wołami mnie tam nie zaciągną, podobnie ma sie z Sosnowcem. Pierwsze dziecko rodziłam naZagórzu i warunki były znośne , teraz debile zlikwidowali wszystkie porodówki w Sosnowcu i zrobili spęd do szpitala nr 2 , gdzie w najlepszym przypadku zarażą cie tam tylko gronkowcem - wiem to napewno poniewaz zanim zaczęłam chodzić do Śleczki chodziłam do lekarki z tamtego szpitala. Powiedziała mi , że jest tam burdel na kółkach - do tego stopnia, że nie moze mi nawet załatwić abym rodziła z opłaconą połozną ponieważ inne połozne ją podkabluja!!! Niech ten Śleczka robi co chce - ja mam urodzić na Łubinowej!!! Wpadam w panike ponieważ nie mam wyjścia awaryjnego i żadnego kontaktu do połoznej która za kase by mi pomogła urodzić w miare po ludzku. Jeśli uda mi się taką znaleźć dam Ci znać i o to samo Cię proszę:)
  14. Mama-inka oraz LIZ... Nie ukrywam , ze niezle mnie wczoraj tąpnęło jak zobaczyłam aktualności, reportaz zaczynał sie od słów, ze jedyny na Śląsku prywatny szpital połozniczo- ginekologiczny może nie doczekać kolejnych urodzin ponieważ NFZ zdecydował , ze zmniejszy kontrakt na usługi ginekologiczne o 85 % bo tak mu wychodzi z algorytmu. Nie mogą zmniejszyc na połoznictwo ponieważ wynika to z ustawy więc dobrali sie do innych zabiegów aby tylko zniszczyc ten szpital. W reportażu mówiono,że na łubinowej znajduje sie najnowocześniejszy w województwie sprzęt do takich operacji więc dlaczego NFZ postanowił zabrać im pieniądze Pan Kopocz z NFZ zrobił tylko wielkie oczy i powiedział ze NFZ musi oszczędzać i tak mu wychodzi z algorytmu aby zabrać tą kasę. Dr Ślęczka do kamery powiedział , że nie beda w stanie utrzymać szpitala z zsamych porodów i beda musieli ogłosić upadłość... Dziewczyny, mnie nogi podcięło, ja nie chcę rodzić w żadnej państwowej rzeźni gdzie warunki urągaja godnosci człowieka! W Dąbrowie i okolicach sa same rzeźnie a nie szpitale, nie mam żadnego dojścia do prywatnej położnej, no poprostu DRAMAT!!! Mąż mnie uspokajał wczoraj , że moze tak od razu nie zlikwidują tego szpitala i postaraja sie jakoś przetrwać. No zobaczcie jaka jest banda w tym kraju!!! Lepiej żeby nas kroił jaki rzeźnik w państwowym szpitalu na starym sprzęcie niż niz specjalista na łubinowej. No kto miał w tym interes ciekawe, że tym nierentownym i zadłuzonym szpitalom nie zabieraja kasy i algorytm wychodzi im odpowiedni!!! Wizytę mam dopiero 11 grudnia i oczywićie zapytam gdzie mam rodzić??!!! Mama-inka jeżeli planujesz równiez zadzwonić w pon. do Ślęczki to super może coś wcześniej sie dowiesz co i jak i koniecznie nam powiedz... Nie, no ja sobie nie wyobrażam.... i do tego dochodzą te wszystkie popieprzone posty jakiś lasek co rzekomo przeżyły horror na Łubinowej, no totalna nagonka! Ciekawe co by przeźyły w państwowym szpitalu, bo może by nie przezyły... No nic, musimy się wspierać i jakoś trzymać razem i jak tylko któraś z nas będzie miała dalsze informacje niech koniecznie sie odezwie. Pozdrawiam wszystkie oczekujące na dzieciątko w najblizszych tygodniach:)
  15. katarzyna_hgf123 No właśnie moja droga, tak jak piszesz - kobiety przezywają gorsze rzeczy na porodówkach , ale nie na Łubinowej tylko w państwowych szpitalach. Troszkę sie wkopałaś:) , no ale mówi sie że kłamstwo ma krótkie nogi.... Gdybym opisała swój pierszy poród który odbył sie w państwowym szpitalu i i podpisała, ze było to na Łubinowej to pewnie też udało by mi sie przestraszyć parę piszących na tym formu dziewczyn, zwłaszcza tych co jeszcze nie rodziły i napewno osiągnęłabym swój cel - bałyby sie rodzic na Łubinowej...
×