meski_punkt_widzenia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez meski_punkt_widzenia
-
jak to coś nie po Twojej myśli????
-
:( nie to nie, dowiemy się w wiadomościach ;)
-
bo ja wiem gdzie? :P oj docenia
-
trzymaj się Olka, patrz,słuchaj i myśl. Myśl o sobie i dzieciahc przede wszystkim!!! Miłego weekendu no chyba,ze potrzebujesz jakiegoś pocieszacza :)
-
i co wielka rozmowa dzisiaj czy jutro? zalatwiłaś opiekę do dzieci?
-
wszystko jest trudne zanim stanie się proste
-
to też racja :o
-
Nie wiem czy udaje/udawała silną, ale nie sądzę, że wszystko było takie proste jak drut jak to pisała. Z jakiegoś powodu wyła całą noc łażąc gdzieś,z jakiegoś powodu dzwoniła do tego wspomnianego męża, widocznie jej zależało? Ale nie mi osądzać, każdy "ucieka" w swój sposób.
-
wiem, że to głupie co napiszę, ale powinnaś mu wyraźnie włożyć do głowy, że to nie "ona" tylko "on" jest winien temu wsyzstkiemu co się miedzy Wami dzieje, bo jeśli im nie wyszło i laska puści/ła go kantem to facet będzie się chciał na niej mścić za rozpad Waszego małżeństwa! Jak zacznie mścić się na niej to w zależności od jej "charakterku" ona moze to wszystko wylać przeciw Tobie i nie daj Boże dzieciakom!!! Takie błędne zamknięte koło ale to troche delikatne, i różne przypadki chodzą po świecie, więc Ola uważaj!!!!! Inna sprawa jeśli oboje czekają na to, że się rozejdziecie i wtedy będą żyli długo i szczęśliwie... oby :P Jedno co mi się cholernie spodobało u Any to jej pomysł z uderzeniem do męża tej kochanki z informacją o romansie. Czyli tzw.od d*** strony. Pierwszy odruch kobiety to najczęściej pogawędka z kochanką ;) a nie z mężem. To chyba większa zemsta ;) Jakbyś dotarła do męża laski Twojego męża ( o boże jakie zawiłe) to laska miałaby przesr**** na całej linii, miałaby taką jazde w domu buhuhaha ,bo mężuś pewnie żył w nieświadomości tak jak Ty!! ;) no chyba, że to panna, to inna sprawa :P
-
Zawsze jednak mozesz zagrac, że wszystko wiesz, że dzwoniłaś do niej albo pisałaś maila smsa, że się z nia spotkałaś, bo w końcu nie jesteś taka głupia i doszłaś do tego kim ona jest.... ale to już wszyscy Ci chyba pisali. Facet nie wiedziałby do końca czy to prawda czy nie, jakby spytał Ciebie o kolor jej włosów żeby sie upewnić czy sie spotkałyście to wyłgasz się, że kolor to on chyba zna najlepiej..... Może wartoby spróbować? Co do Any to mi się wydaje,że any nie miała wcale tak łatwo tylko wrecz odwrotnie a tu przy nas gra/ła bohaterke ;) widzisz-początkowo też chciała coś ratować, bo coś pisała, ale pewnie już nie było co...
-
i błąd i nie - dobrze byłoby gdybyś jednak miała na niego coś, bo moze bardziej położyłby uszy po sobie i spokorniał.
-
jego sprawa :) pewnie wystarcza mu ta jego "przyjaciółka" ;) a w swoim monologu ujęłaś jej temat? czy juz odpuściłaś
-
Olka,poza tym no wiesz-faceci mają czasem jakieś takie akcje przez sen :P:P:P:P czy są pokłóceni czy nie ;)
-
:) Olka, nie pisz tylko, że facet znowu polazł w kimy??????? czy ten facet naprawde nie ma nawet iskierki do pogadania czy podjęcia jakiejkoolwiek próby ratunku????????? nie rozumiem go :o chyba że nie zależy mu już zupełnie na niczym Sorry za pytanie, ale zapewne śpicie w jednym łóżku, no może nie, ale chociaż przez sen Cię przytula czy nie robi tego już nawet podświadomie???? Czy juz nawet w "tych" myślach dla niego nie istniejesz????
-
chyba tak ;) albo w piekle?????????????????? :D
-
a Ty w kuchni pracujesz,że masz kocioł ?? :D
-
Ty chyba też poszłaś spać ;)
-
Ola,póki co to Ty wyszłaś na delikatną prostą? Facet poszedł spać-nie mogę... zamiast pogadać to on w kimono :D przepraszam za wyrażenie ale on chyba już leje na wszystko?
-
no tak........... :D chyba przeszkadzam :P
-
no dobrze wy gadu gadu :P Olka,jaki masz plan działania dalej?? :D
-
i jak tam minął pierwszy dzień po??? pozdrawiam wszystkich!!
-
no to masz sprawę jasną skoro masz takie wrażenie ale mimo wszystko uważaj, bo moze jednak mu sienagle odwidzi..... czyli pewnie jednak ma juz jakieś tam swoje plany, tylko dlaczego sam nie zaczął? hmmm lżej CI co?? :D
-
wyglądało,że coś knuje w głowie czy że dotarło do niego w końcu? ale chociaz cos powiedział Ci na swoja obronę?
-
"Strasznie poważny"- czyli moze już koniec z szydzeniem? chodzi mi o to czy nie odczułaś, że Ty sobie gadałaś a on knuł w głowie jakąś zemstę albo cos w tym stylu,czy doszło do niego,że to już koniec a nie kolejny monolog
-
dlatego uważaj..... bo moze on taki niby spokojny a zaraz wybuchnie jak wulkan?