kaka007

Znowu tragedia ....... W tej książce są , jak w każdej dobrej, punkty zwrotne w akcji. - wyrzucenie wręcz Rhei i Mario z poprzedniego Forum, - Rheia zachorowała - wszyscy w napięciu czekają na wyniki i ..... dramat, - Mario się obraża, - Kasi Mario prawie życzy raka trzustki i obraża na starym forum - to już przegięcie / sprawy wychodzą, ku przerażeniu / a może śmiechu/ poza nasze mury, - mam dosyć uczestnictwa w w/m - odpuszczam na jakiś czas, źle się czuję, - Mario robi rachunek sumienia / czy z własnej inicjatywy ?/ i ..... odchodzi w siną dal... Piękna historia. A życie trwa nadal. WIĘC JA, OCZEKUJĘ OD NAS WSZYSTKICH : - SZCZEROŚCI, SZACUNKU, TOLERANCJI / W GRANICACH /, WSPARCIA, GŁASKANIA PO GŁÓWCE, TULENIA W RAMIONACH, ZROZUMIENIA, BYCIA NA DOBRE I ZŁE, WYBACZANIA ZŁYCH DNI, CIEPŁA, CIEPŁA CIEPŁA. Sarkazmu, ironii, autoironii przede wszystkim. - NIE GODZĘ SIĘ NA OBRAŻANIE, MANIPULACJE, GADANIE ZA PLECAMI / JA PAUZUJĘ OD TERAZ/, ZASTRASZANIE, To tak na szybko. A Wy ?

Hej ! Trudno mi teraz pisać o zmianach po odstawieniu Champixu - nie wiem, czy to od brzucha parę zmian.. Pewnie, że są zmiany - ale mam nadzieję, że na lepsze się ustabilizują. Mam nerwy skołatane od 3 lat , papieros mnie trzymał. Momenty przychodzą , chęć zapalenia - nerwy. O, sorry - mały się drze...

Hej ! Jestem. Trochę z doskoku - mały wojownik buszuje jeszcze. Co tam dziś słychać u pozostałych ?

Lekarz dał mi już tabletki / do czasu wyników badań/ , resztę odstawić. Jedno jest dobre - po jednym dniu brania tych ziółek - tak lekko schudłam 3 kg !!! I nie miałam biegunki, torsji, fe- gazów. Nie wiem, brzuch maleje. Dzięki wszystkim za troskę. Doceniam. Ale nie mam humoru - a Wy chcecie, żeby było śmiesznie. Zabawiać teraz nie potrafię - dlatego się usunę na jakiś czas. Pa, pa.

Hej ! Cieszę się Rheia, że wracasz do zdrowia ! Wczoraj się Forum zesra....o ... :( Poważna sprawa : Odstawiam dziś Champa radykalnie !!! Od wczoraj mam silne bóle po prawej stronie brzucha / puchnie od dawna już/. Wątroba , trzustka ? Zcykana jestem, nie spałam w nocy. Lekarz dopiero jutro. Czy ktoś to inny czyta / z zewnątrz/ i miał podobne skutki uboczne ? Jovanca - trzymaj się - nie poddawaj w chwili zwątpienia. Pisz wtedy na Forum - będzie Ci łatwiej pokonać takie momenty. To drugi dzień - dawaj, dawaj ! W sprawie wejść, to moje zdanie jest takie : To jest otwarte Forum, nie Gadu-Gadu, więc każdy wchodzi, kiedy chce, kiedy ma potrzebę podzielenia się z innymi swoimi odczuciami itp. Natomiast, ze względu na różnicę czasową z Rheia, a chęć kontaktu on-line również - ustalamy nocne wejścia na on-line. Ja mogę tak od 21 już odpalić kompa - będę na podglądzie - a Rheia dołączy później, jak wstanie / 22,30 - 23 /. Od piątku / w weekendy/ mogę do rana być on-line, ale w tygodniu to max do 1.00. Myślę, że to jest optymalne rozwiązanie. Co Wy na to ? Mario, już lepiej ? Musimy wspierać się i innych też - oni tego potrzebują, oczekują od nas pomocy. Nie czas i miejsce na fochy ;) Pa, pa

Czy ktoś tam jeszcze jest ? Ktoś czyta ? Zaraz schodzę, nie obawiajcie się.... To przenośnia jednak była / = słonecznik /....

Mario ! Jak to zrobiłeś ? Strzeliłeś sobie w skroń czy między oczy, na klamce paskiem czy na zasłonie prysznicowej, czy jak Kosiński Jerzy w N,Y - reklamówka na szyi zawiązana, gorąca kąpiel i sznity narękach ? ;) Podnieś się mój drogi ! Dasz radę ! Wytrzymasz ! Wiesz, że to Forum bez Ciebie zniknie ! Rheia ?

Nie wiem ,czy to wątroba - ale może tak być.... Słonecznik zajadam nieustannie - a tu Rheia wczoraj mamusię wspominała, która umarła po zatruciu słonecznikiem...................... Od 05. jadę na Champie, 22. 09 bez fajki - później zaczęłam zmniejszać na 2 x 0,5, od wczoraj chyba na 1x 0,5. Wcześniej na 2x 1 mg wręcz chudłam - odrzucało mnie od jedzenia, nie mogłam na nie patrzeć. jak zmniejszyłam wróciły zapachy, chęć i zagryzanie głodu nikotynowego. Przytyłam 7 kg !!!! Czujecie to ? Przez 1,5 mies !!!! Ale to opuchnięcie - woda jakaś, ja tak dużo znowu nie jem - inna przemiana materii. No co mam zrobić....

Jovanca -ja mam inną teorię. Matrix niestety dużo ma skutków ubocznych - w Polsce zalączona ulotka - na 2 strony ! Większość je przechodzi prawie wszystkie - zminimalizowane. Natomiast, jeśli dzieje się coś naprawdę niepokojącego - to od razu do lekarza. Ja poszłam z Anginą i kołataniami , dusznościami w piersiach. Przez dwie noce spać nie mogłam. Jeden lekarz wykluczył, że Angina to przez Matrix - ale to bzdura - 2 miesiące prawie nie utrzymuje się stan zapalny. Drugi - w ogóle pierwszy raz słyszało leku i na moje sugestie też kiwał głową - w sumie sama sobie dawkę zmniejszyłam - i lepiej było. trochę tylko , okres np. co 2 tygodnie miałam , infekcje różne - to Matrix. Teraz zmniejszam dawkę i będę wychodziła z tego pomału. Byłam i jestem świadoma ubocznych - ale tylko już to mi może pomóc. Na teraz - zaczęłam tyć i problemy z wątrobą, brzuch opuchnięty - nie jem tak dużo.. Jovanca - dopóki nie jest źle, nie poddawaj się. Pisz, dziel się wszystkim - pamiętam, jak ja tego potrzebowalam. Każdy objaw, jest wart opisania tutaj i / oby nie/ konsultacji lekarskiej. Dasz radę !!!!

Rheia - wpadnij , Mario ma dziś kwasy - musisz mu humor poprawić .

Hej ! Jestem, wróciłam itp, itp. Jovanca - gratuluje 1 dnia , jest najgorszy ! Przetrzymaj to, na Champie jedziesz ? , bo nie pamiętam. Mario - Mario, Mario , Mario .... wiesz, to rzucanie palenia powoduje wpadanie czasem w różne nastroje, kotłują się w nas skrajne emocje - musimy nad tym panować. Jeśli nie, ktoś inny musi nas do pionu postawić !!!!!! Niech będzie ludzko, czasem absurdalnie, ale ..... Boję się, że drugie forum zostanie rozwalone. Ludzie potrzebują kontaktu w tych trudnych chwilach - musimy się trochę otrząsnąć. Będę tu - na forum i tylko na forum , jeśli ktoś tam jest - to pogadajmy. Rheia - budzik zadzwonił ? Zaspałaś ? Lepiej już trochę po operacji ? Tramwaj, nienazwany odjeżdża.. W takie smutne dni, ciężko nie palić..

Rheia, ile można czekać na wiesci od ciebie, please ...

Dora ! Ratunku, gdzie jesteś ?

kuku ? Nic więcej....

Nic nie dostałam . Dawaj jeszcze raz.

Dora, nie znęcaj się nad nami.

Niestety Mario, ośrodek uzależnień w mózgu jest jeden na wszystkie... Jeśli masz skłonności - a mamy, to lecisz, jak burza w inny. Dlatego łatwo wpaść w alkohol, inne. Oby mi to piwo nie zaczęło smakować. Cel jest jeden - znieczulić coś tam, lekarstwo na chorą duszę.

Chyba wyjdę, zajmę się czymś innym, to się uzależnieniem już staje od Was. Może wejdę sobie na Forum " Całowaliście się z chłopakiem z aparatem na zębach ? " lub " prawiczki i dziewice " - na stronie polecane. Kobiety po 40, Kobiety po rozwodzie, coś tam znajdę...

No trudno,

Dora ? Kochanie, jak jeszcze nie w koszuli na salę - to daj znać. Czekamy. Bez Ciebie to nie pójdzie. Ja jestem nieśmiała i krępuję się tak sama... Naprawdę. A Mario, też tęskni i... sama widzisz. Nowych nie widać.

Ja już się wyleczyłam z Azji , Afryki. Jak leciałam w Indonezji ich samolotem na inną wyspę i drzwi się trzaskały od kabiny pilotów - potem patrzę pilot przechodzi obok mnie do kibla, a lotnisko bez świateł wielkości szkolnego boiska.... to powiedziałam, że ja to już wolę w domu siedzieć, może nawet być i na wsi i tylko dzieci rodzić. Ale czasu to mi tylko na jedno starczyło.... Faceci to mają fajnie i do 70 lat mogą spłodzić, a my. Zegar tyka, rodzina rozbita i tak zostałam z jednym.

Dora ? Nic się nie cykaj ! Pośpisz sobie trochę więcej - W KOŃCU ! Jezu , ten sen z mamą.... Dora, myśl pozytywnie. Niech to załatwią raz, a dobrze i do domku kochana. Ile można tam siedzieć. Dora, ja jechałam na salę nie raz. I tak nic nie jadłaś prawie, parę dni wytrzymasz.

Że niby zimna woda co robi ? Znieczula, zamraża czucie ? A ! Już wiem, zwiększa ukrwienie ! Ale wolę inne metody...

Dora, trzymaj się. Cholera, niech wycinają, jak trzeba. No , tak coś klimatu dziś nie było, czaiło się coś.... Będzie dobrze. Musi być. Będziemy na Ciebie czekać. Nie wiem, czy dotrwam, chyba 2 piwo otworzę / a nie przepadam za piwem/. Jesteśmy z Tobą !!!!

Rheia, Ty też kąpiesz się ?