Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nika 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Marta dziękuję za zaproszenie. Oczywiście jako mega talent komputerowy nie mam pojęcia jak się tam dostać. Zarejestrować chyba mi się udało:) No nic potem będę zgłębiać tajniki albo szukać Waszej pomocy. Dzięki za odp w sprawie kojca, niestety tez tak myślałąm, że już trochę za późno. Ale czekam na dalsze opinie w tej sprawie. No, cóż pozostanie mi kupić Młodej kask a sobie coś na uspokojenie
  2. Dziewczyny mam problem: otóż moje dziecko przechodzi samą siebie. Zachowuje się jak tornado i jest każdego dnia coraz gorzej. No po prostu minuty się sobą nie zajmie, ręce opadają. Wszędzie włazi, wszystko rozwala - koszmara jednym słowem. Minuty się soba nie zajmie i ciagle za mną nawet jak mąż wraca. Bilans dzisiejszego dnia to: obżarła lakier ze świeczki, zbiła gipsowy podstawek, przytrzasnęła sobie paluchy szufladą, wywaliła półkę z takiego małego regalika a na zakończenie pracowitego dnia wyrżnęła barana w kant ściany i guz jak marzenie. Wymiękam. I właśnie wpadłam na pomysł, że jedynym raunkiem dla mojego zdrowia psychicznego a jej fizycznego jest zakup takiego dużego drewnianego kojca. I tu mam kilka wątpliwości: 1. czy teraz jeszcze jest sens? tzn jak długo jeszcze może z niego korzystać? 2. ona nie była nigdy nauczona siedzenia w łóżeczku i jakie mam szanse, że kojec zaakceptuje? 3. czy któraś ma taki kojec i czy to to jest stabilne? 4 no i jak dużo czasu dzieci w nich spędzają?
  3. u nas ze śniadaniami masakra. Chleba na śniadenie nie tknie a jajek w żadnej postaci. Ani jajecznicy ani omleta ani gotowanego, nawet naleśników nie chce. W ogóle to dziwne to moje dziecko, bo nic słodkiego nie je - ani ciastek ani biszkopta, chyba ze od swięta dostanie chapsa czekolady to az jej się uszy trzęsą. Śniadania to mamy dwa zestawy - płatki owsiane gotowane na wodzie z masłem i z dodatkiem śliwki oraz kaszka manna z gruszką. Szału dostaję jak robię jej coś nowego do jedzenia a ona blee i pluje dalej jak widzi. Pierogów także nie, ani kluskek. Ryżu nie może, więc zostają nam ziemniaki i kasza gryczana, jaglana tak średnio i makaron ale nie za dużo
  4. no właśnie odnośnie kup. Weronika już od dłuższego czasu robi strasznie śmierdzące, mniej więcej od czasu kiedy je noramalne jedzenie. Ale to kupowy smród, więc myślę że ok. Kolory różne - żółte, szare, czerwonawe po burakach i niekiedy takie czarne drobinki po bananach. Najczęściej takie gęste papki, niekiedy plastelina, ale zawsze matowe. Śluz miała kiedyś, jak próbowałam jej mleko następne wprowadzić, bo do dziś na zalecenie lekarza jest na 1. Teraz już się ilość unormowała, borobi 2dziennie, ale był okres, że 4 potrafiła robić. Co do obsesji kupowej to ja sobie piszę jaką kupę zrobiłą, bo my prowadzimy taki dziennik jedzenia, bo gastrolog kazała i nam to sprawdza na wizytach
  5. AQgnieszka, czyli w sumie lekarz potwierdził to, co mówił ten pediatra w tvn. Ja bardzo lubię ten program i jakoś mam dziwnie duże zaufanie do tego pediatry i fizjoterapeuty. Ten drugi mówił ostatnio np, że dziecko w domu powinno jak najwięcej na boso chodzić i żadnych butów usztywniających kostkę. A jak kiedyś moja droga teściowa zobyczyła, że Weronika w samych skarpetkach zasuwa i bez ,,usztywnionej piętki'' to mało nie zemdlała. Paskuda. Aga wczoraj napisałam trochę o tej bio gai, ale jest masa w ulotce i najlepiej jakbyś całą przeczytała. No i ceny nie podałam, a to ok 40 zł za małą buteleczkę Dunia dobrze,że piszesz o tej mannej, bo ja młodej też daję na śniadanie, bo oprócz gęstej kaszki i owsianki - takiej ze zwłykłych płatów - nic nie ruszy. A gastrolog kazała mi ograniczać, bo niby glutenu za duzo. A z tego co pamiętam jak siostra była mała to jadła mannę ciągle i jakoś żyje i dobrze sie ma. Moje dziecko po brokułach wymiotuje a brukselki nienawidzi. Kocha natomiast szpinak i buraki
  6. Agnieszka już kiedyś dawałam bio gaię, jak Weronika była malutka i miała potworne kolki. Efekt był piorunujący. Potem był dicoflor i teraz znów bio gaia. Daję Weronice 5 kropli do rannego mleka. Działanie ma na ukł pokarmowy - niszczy bakterie, nie dopuszcza do powstawania stanów zapalnych, redukuje biegunki nawet przy rotawirusie. W ukł odpornościowy - wzmacnia naturalną bariere immunologiczną. Kropelki są naprawdę dobre - polecam, bo przetestowane. A już coś zdobyło moją aprobatę to musi być dobre :) Pingusia a tym programie na tvn style, ten pediatra też mówił, że lepsza jest frida od gruszki, bo ta może śluzówkę uszkodzić i żeby dziecku z dużym katarem nigdy nie lać żadnych płynów do nosa na leżąco. Najlepiej pryskać wodą morską i to w pozycji półsiedzącej - oczym nie wiedziałam. A frida lepsza, bo można też regulować siłę ciągniecia a te gruszki to tak naprawdę są do lewatywy, a ktoś sobie do nosa je kiedyś przechrzcił
  7. Aga a spróbuj te bio gaię podawać. To jest na odporność, ale ma tez super wpływ na różne problemy z układem pokarmowym. Co do dądli w nosie, to Weronika jak ma jakiegoś pojedynczegoo nawet to sama idzie po fride i kaze sobie nos zrobić - przykłada fridę do nosa i tak komicznie się marszczy. Dobrym sposobem na nadmiar wydzieliny jest oklepywanie. Położyć brzdąca na kolanach z głową delikatnie w dół i klepać plecy taką łódeczką - jak mam zawsze w zestawie kilka idiotycznych piosenek, więc sąsiedzie pewnie mają ubaw po pachy :) Agnieszka ja dostaję szału z rodziną męża - oni są skrajnie nieodpowiedzialni - mało, że sami nie uprzedzą, że kotoś jest przeziębiony, to jeszcze kręcą jak wprost pytam. Po prostu doprowadzają mnie do szewskiej pasji ( z tym i wieloma innymi sprawami) długo się powstrzymywałam, ale powiedziałam ze jak jeszcze raz zrobią taki numer to normalnie będzie regularna awantura. Ogólnie to bardzo specyficzni ludzie i byłabym szczęśliwa, gdybym wcale nie musiała ich oglądać
  8. Jeśli chodzi o wychodzenie w czasie antybiotyku, to ostatnio się akurat załapałam na powtórkę ,,mamo to ja'' na tvn i style i tam pediatra mówił, zeby nie wychodzić, chyba że po kilku dawkach jest zdecydowana poprawa to wtedy po konsultacji z lekarzem mozna. Ja osobiście w życiu bym nie wyszła, bo antybiotyk bardzo osłabia organizm i odporność, no ale ja jestem mega panikara i nawet z katarem bym z domu nie puściła. Właśnie a poropos chorób, to jak czytam jak Wam dzieciaczki chorują, to moja zdrowa(jesli chodzi o różne infekcje ) jak ryba. Od zeszłego stycznia - od tego zapalenia płuc- tylko raz miała katar z kaszlem, wprawdzie katar trwał miesiąc, ale poza tym nic. No, ale Młoda codziennie dostaje dicoflor lub bio gaię i może dlatego. No a odnośnie chorób jeszcze mam pytanie: czy Wy i wasze rodziny przestrzegacie tego, żeby jak ktoś jest choć trochę przeziębiony, to nie miał kontaktu z waszym dzieckiem? Nie mam na myśli mamy i taty, ale babcie, ciocie itp?
  9. A więc nie tylko moje dziecko ma syndrom nieodciętej pępowiny. Dobrze wiedziec - pociecha t o żadna, ale zawsze raźniej, że inni też nie mają za lekko. Momentami to się czuję jakby mnie Młoda oblazła - wszędzie jest i ciagle musi mnie dotykać, więc, jak w tym dowcipie - az strach lodówkę otworzyć, bo a nuż tam też będzie:) A wiecie co u Karolinki?
  10. Owszem mają, nawet bardzo. SZału po prostu dostaję, bo Młoda na krok mnie nie opuszcza - łazi za mną jak cień, no dosłownie krok w krok. Kiedyś miałam chociaz spokój, jak mąż z pracy wracał a teraz gdzie tam i tak za mną. Do tego maruda niesamowita, niekiedy mam jej naprawdę dość. A kiedyś to takie złote dziecko było, potrafiła się naprawde długo sama bawić. A teraz 5 min się niczym nie zajmie. Tylko patrzy gdzie i co zbroić. Tragedia. Andzia to wy naprawdę jesteście biedne z tą alergią. Weronika przynajmniej parenaście rzeczy moze jeść. A glutenu tez mała nie może? Bo jak może to pół biedy. Dzisiaj ugotowałam Młodej krupnik na kaszy jaglanej. NAwet trochę jak krupnik smakuje, ale z gryczaną lepszy :) A Krolinka nadal milczy?
  11. O temat szczepień na tapecie, to moja zmora. Ja za nic nie odważyłąbym się szczepić Weroniki nawet z małym katarkiem. My jeszcze musimy trzecią dawkę pentaximu dostać ;) Dzisiaj kot spał sobie spokojnie na kanapie, moje słodkie dziecię go obgłąskiwało, tuliło się itp - ja cos tam tyłem do nich robiąłm i w pewnym momencie się odwracam i co widzę? Weronika ma buzi kocie ucho i przymierza się do ogdgryzienia. Kot - pierdołą zamiast uciekać to sie zdziwiony patrzy o co halo. Myślałam już,że mam zwidy, ale nie kot całe ucho oplute a ten nicpoń mały się drapie po ustach, bo musiało ją gilac. No diablę wcielone po prostu. Na marginesie ciekawe co ja bym zrobić miała jakby mu faktycznie to ucho zeżarła? na dworze mróz my same w domu a nawet klatka w piwnicy. Koszmar Karolinka a co u Ciebie, bo się w ogóle nie odzywasz? Dziewczyny ja już kiedyś Was pytałam, ale ja mam obsesję, że Młoda ma za mało urozmaiconą dietę. Tak, więc jakbyście mogły napisać co jedzą i kiedy jedzą dzioeci. Ostatnio sie też zastanawiałam czy Nisia nie je za mało u nas to tak: 9 - 180 -200 mleka 11- drugie śniadanie: gęsta owsianka ze śliwką lub kaszka manna z gruszką, lub chleb z masłem i sopocką i banan surowy 14- papka warzywna z mięsem (marchew+ ziemniak, marchew+ziemniak+burak, Ogórkowa, krupnik,itp) 17- 180ml mleka 18.30 - banan i chrupki, paluszki lub chleb z masłem i polędwica lub inny owoc 20.30 - kleik z owocem na gęsto 23 - 180 ml mleka (ale to niekiedy) do tego ok 300 - 400 ml herbatek, bo soków nie ruszy i co o tym sądzicie? jest ok?
  12. Dziękuję za komplementy - na pewno przkażę :) To w tej czapce to jak się sama na spacer ubierała - ja się do ubierania trochę bardziej przykładam. Czy wasze córeczki też się ubierają w korale albo same próbują ciuchy przymierzać? Weronika jak widać na zdjęciach - na okrągło. Jak tylko dorwie coś co da się założyć to od razu i żeby było śmiesznie - leci do lustra. Andzia ja miałam takie odczucia jak Blankę zobaczyłam, aż do męża mówiłam, że Werona jak bobas wygląda
  13. wrzuciłam w końcu na pocztę kilka zdjęć Weroniki. Dzisiaj dałam Młodej danonka i czekam na reakcje. Jak moje dziecię nie zwolni trochę tempa przemieszczania się to niebawem padnę na zawał
  14. Dziewczyny ja uważam, że neutralne głosy należy traktować jako - dostosuję się do większości, przynajmniej ja miałam to na myśli. Agnieszka dzięki za pocieszenie, bo wkrecam się niesamowicie i już mam obsesję. Zazdroszcze mamom ostrożnych dzieci. Moja to jak tornado. Wszędzie jej pełno i zawsze w biegu. No i ta mania ciągłego noszenia czegos w rękach. Aga pamiętam z tymi kupami. My długo mieliśmy rzadkie, ale od czasu jak brała cropoz g jest oki. Wprawdzie z 3 dziennie sie mogą nawet trafić, ale albo plastelina albo gęsta papka. Co do kolów to różnie - od żótego, przez pomarańcz do oliwkowego. Te czarne drobinki tez są w kupie, ale u nas to po surowych bananach. Badanie na pasożyty i krew ok. Karolinka, jeśli zarejestrujesz się na bezrobociu i masz prawo do zasiłku (nie wieim jak wygląda Twoja sytuacja zawodowa tj jak długo i do kiedy pracowałaś) to jeśli urodzisz w trakcie okresu zasiłkowego (czyli 6miesięcy, ale wiem że sa jakies wyjątki kiedy przedłużają płatne do 9 m - cy. Ale tu nie znam szczegółów) to będą Ci wypłacać macierzyński tj bezrobocie wydłuży się o czas macierzyńskiego. CZyli 6 m-cy bezrobocia + 5,5 m-ca macierzyńskiego. Czyli musiałabyś sie zarejestrować tak w 4 miesiącu. Ale macierzyński dostaniesz tylko wtedy, jeśli masz prawo do zasiłku! i oni też Cię ubezpieczą. I pamiętaj o tej karcie ciąży, bo ponoć bardzo tego teraz pilnują. Jak będziesz miała jakieś pytanka to śmiało. Wiem tez, że jeśli syt finansowa jest kiepska to mozesz się ubiegać o tzw drugie becikowe. A w ogóle czy Ty dostajesz zasiłek pielęgnacyjny dla Natana? bo chyba by sie wam nalezał, z racji powaznego uszczerbku na zdrowiu
  15. dziewczyny czy Wasze dzieci tez często zaliczają kolizje? tzn chodzi mi oto, ze Weronika dosć często sie uderza i niestety najczesciej w glowe. I jeszcze mam pytanie: czy dzieciaczki chodza sobie cały czas swobodnie po mieszkaniu czy wsadzacie je do kojców, łóżeczek itp i tylko na jakiś czas puszczacie na wolność?
×