Nika 33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nika 33
-
ja pierniczki już z tydzień temu upiekłam, ale nadal twarde . Jutro choinkę chcemy ubierać - tzn ja chcę, bo nie mogę się doczekać jaka będzie reakcja Młodej. Chociaż w sumie łatwa do przewidzenia ;) Mam pytanie -czy Wy skrupulatnie przestrzegacie zasady, żeby każdy umył ręce po przyjściu z dworu, zanim zacznie bawić się z dzieckiem? Bo ja mam chyba jakąś paranoję na tym punkcie. Acha i co z tym mięskiem, bo mi nie odpowiedziałyście - czy można dawać takie upieczone w rękawie bez tłuszczu? Boże słyszałyście o tym g..noju, co zgwałcł tą 13 miesięczną dziewczynkę? zabić to mało, aż mi się słabo zrobiło
-
Aga z tym gwoździem to masakra, aż mnie ciarki przeszły. Mam nadzieję, że szybko to zdezynfekowałaś? i lepiej obserwuj ten łokieć. Co do bolącego zęba - to polecam szybką wizytę u dentysty, bo jak tak kombinowałam w październiku i był dramat. A co dobrego szykujesz i inne dziewczyny też na święta? ?Ja lubię siedzieć w kuchni przed świętami i w ogóle kocham te święta, bo Wielkanoc jakoś tak mniej. Tak więc drogie panie, pora wymienić się przepisami acha zrobiłam Weronice badanie kału na krew i jest ok, jeszcze czekamy na wynik pasożytów
-
ale jestem wykończona dzisiaj. Byliśmy na długim spacerku, potem Młoda z tatusiem w domku a ja buszowałam po markecie. Dzisiaj moje dziecię lube dostało obiadek ugotowany przez matkę i jakoś bez większego entuzjazmu, chociaż z pełną skromnością twierdzę, ze duzo lepszy od tej karmy słoikowej. nie to nie, i tak będzie jadła. Dziewczyny czy dzieciom dajecie tylko gotowane mięso? a takie pieczone w rękawie, czyli bez tłuszczu można? I jeszcze mam pytanie, bo nie mogę sie doszukać - kto z was pisał, że szczepił dziecko i jakaś infekcja wyszła zaraz po? Andzia? to znaczy, że złapało coś wcześniej, tak? A jaka szczepionka i czy nic się nie dzieje?
-
Karolinka no może prawie każda :) Andzia, ale mnie nastraszyłaś tą krwią. We wtorek idę do pediatry to wezmę skierowanie na krew i pasożyty. Ale Nicha nie robi pienistych kup, wszystkie jak plastelina i te drobinki są niekiedy. Masło chyba przeszło, bo od 3 dni dostaje i nic. Z 2 dni temu dałaj jej possać czekoladę (wiem - nie powinnam), ale była komedia i nawet nic po nie było. A teraz spróbujemy prześć na gotowane jedzonko, bo cały czas słoiki i lekko juz bankrutuję. Weronika już od dość dawna sama staje be trzymania, szczególnie uwielbia to robić w kuchni i w łazience, bo tam oczywiście są płytki i matka ma zawsze prawie zawał. Ogólnie to diablę wcielone jest. Niczym się nie zajmie, no chyba, że robieniem tego czego nie wolno. Stoi i powtarza ne, ne,ne i oczywiście swoje. Dzisiaj sprzedałam ją rodzicom i wyskoczyłam z mężem do marketu. Boże jaki luz, lepiej niż dobra impreza hahha. A jutro próbujemy żółtko i na razie koniec nowości, bo przd szczepieniem nie chcę przedobrzyć. A teraz mam parę pytań: czy do chleba dodają mąkę pszenną? Co kupujecie maluchom na gwiazdkę? czy dzieci będą coś jadły z wigilijnych potraw? czy może robicie coś specjalnie dla nich?
-
a chleb albo inne pieczywo dostaje? u nas jeszcze w żaden sposób mleko następne nie przechodzi. Cały czas na 1, bo było już kilka prób i za każdym razem pupa jak ogień. A jeszcze w szpitalu zrobili jej testy na zalwdwie 5 produktów i je zgubili!!!!! szok. Do gastrologa idziemy dopiero w styczniu to może już będę po tych płatnych. A ty jakies testy z krwi robiłaś?
-
u nas na bank uczula ryż ito mocno, jabłka, brzoskwinia w każdej postaci, bułki, co do marchwi to nie jestem pewna tak do końca, ale dramatu nie ma. U nas najpierw jak coś uczulało to była biegunka plus wysypka na dekolcie, potem wysypka na krzyżach, po tym cropozie kupy się unormowały idealnie - tylko kolor bywa różny, ale jak Weronika zje coś co ją uczula to po zrobieniu kupy ma całą pupę odparzoną okropnie, chociaż kupę przewijam od razu, tak jakby ją własny kał uczulał. No i trochę mnie martwi, że potrafi nawet 4 zrobić w ciągu dnia, ale wszystkie jak plastelina bez zaparć. Ech. A ponoć jest do kupienia margaryna bezmleczna to może spróbuj. A jajo już testowaliście? Z tym naszym uczuleniem na ryż to przerąbane, bo żadnych kaszek nie ma. Dobrze, że kukurydzę znosi, bo tak chyba by głodowała. Ja nigdy i tak nie mam do końca pewności czy ją uczula czy nie , bo ta ilość kup no i kolor zawsze jakiś taki dziwny, kolorowe albo zielonkawe i jakieś takie małe czarne drobinki jakby niteczki cieniutkie, ale się nie ruszają. Wiem tylko, żeby nie podawać jak jest wysypka i odparzona kupa. Czyli jemy to co w widoczny i silny sposób nie szkodzi bez pewności, że jest bezpieczne
-
Andzia t my takich cudów nie mieliśmy. Za to po szczepieniu na wzw miała biegunkę zieloną i była strasznie marudna, ale pediatra twierdziła, że to niemożliwe a jeszcze nie wiedziałam o alergii. A napisz mi proszę czy wy nic nabiałowego nie możecie? a masło? czym chlebek smarujesz? A jeszcze jak chodzi o powikłąnia to najbardziej się boję tych neurologicznych. A to szczepienie, które jest po roczku tam ponoć nie wolno szczepić dzieci uczulonych na bialko kurze. Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale nasza gastrolog mówiła, że trzeba białko przed tym szczepieniem Weronice sprawdzić. My jesteśmy teraz na etapie testowania masła. Jak będziesz miała wolną chwilę to napisz co w ogóle możecie jeść. U nas na razie nie ma sensacji, ale pewności na 100% że nie uczula też nie, po: dynia, ziemniak, marchew, pomidor, gruszka, banan surowy, morela, śliwka?, chleb, kukurydza i jej pochodne, indyk, kurczak, kaszka manna, seler i pietrucha chyba tez nie, kiedys w jakims obiadku były sladowe ilości. Jak na roczniaka to raczej ubogie to menu
-
Andzia my szczepienia mamy odkładane dzięki zapobiegliwej mamusi, czyli mnie. A tak serio to najpierw były płucka, potem pulmunolog nie kazała, potem Młoda miała kontakt z półpaścem i ciągle coś. Ostatnio te nerki. Ale my jesteśmy lepsi od was, bo we wtorek idziemy dopiero na drgą dawkę dpt... Moja lekarka już ręce załamuje. Muszę iść, chociaż jestem nerwowa niesamowicie - powikłania to raz ta cholerna świńska grypa dwa. A u nas jest jedna poczekalnia dla chorych i zdrowych a to paskudztwo się ponoć 10 dni wylęga. No, ale mam mocne postanowienie, że we wtorek idę. Andzia czy to u was jest skaza białkowa czy mylę osoby? Karolinko Weronika umie powiedzieć mama, ale zdarza sie to niezwykle rzadko. Ulubione jest tata, jak powiem: powiedz mama to ona - tata. Umie powiedzieć baba, dziadzia, ciocia, tata, naśladuje jak robi krowa, kot, świnia, pies, ptak, kaczka, małpa itp a mama powie jak sie krzywda dzieje. Ale ostatnio zaczęła mnie jakoś nazywać.... niani jestem :( czyż nie uroczo?
-
no, cóż widocznie ja swoje 5 minut oddechu miałam, jak Młoda była młodsza. Teraz jest po prostu koszmarnie. Mało, że łazi za mną to jeszcze broi jak nieboskie stworzenie. Dobrze chociaż, że się z tymi nerkami wyjaśniło. Dziewczyny widzę, że wy teraz szczepicie swoje dzieciaczki. A nie boicie się tego grypowego okresu? ja w ogóle szczepień się boję tj powikłań a teraz to maskakra i jeszcze ta świńska grypa. A że my bardzo w tyle ze szczepieniami to nas to czeka, bo wczoraj już lekarka do nas dzwoniła nawet :( niekiedy to już nie wyrabiam - na okrągło tylko lekarze, badania, alergie, szpitale i to ciągłe siedzenie w domu. Strasznie zazdroszczę i podziwiam dziewczyny z takim optymizmem i oddaniem dziecku. A w ogóle to mam jakąś spóźnioną depesję poporodową chyba - nic mi się nie chce i wszystko i wszyscy mnie drażnią i ostatnio doszłam do wniosku, że fatalna matka ze mnie, bo ciągle się wkurzam i albo wrzasnę albo w kółko: nie wolno, nie rób tego, nie rób tamtego. Ech nastrój w sam raz na święta
-
acha i mam jeszcze pytanie: czy wasze maluchy też za wami wszędzie chodzą jak cień? po prostu szału dostaję - na krok nie mogę się ruszyć, bo Weronika zaraz za mną. Zasuwa na czworakach aż się za nią kurzy i nie interesują ją żadne zabawki, no nic kompletnie. Wszystko na 2min i koniec. A od jakiś 2 tyg, czyli tak od roczku to maruda jest niesamowita. Momentami to już mam dość wszystkiego. Tylko łazi i jęczy. I kto mówił, że najgorzej jest z malutkim dzieckiem a potem to już lepiej?!?
-
Cześć dziweczyny. Na początek spóźnione życzenia dla wszystkich jubilatów i dużo całusów. Weronika ma już 3 ząbek a kolejne 3 wychodzą. My już po tym nieszczęsnym szpitalu. Okazało się, że zrobili nam tylko badania i do domu a co ja nerwów straciłam to koniec. No, ale na szczęście już wszystko dobrze i nie żadnych kamieni - same się wypłukały. Uff. Jeśli chodi o jedzenie to Młoda je tak - rano mleko 150 - 180ml, potem np banan albo jakiś owoc ze słoika i chrupki kukurydziane, potem obiad - na razie słoiki, bo boję się tych kupnych warzyw tak ok 200ml, znowu mleko ok 150 ml na kolację na gęsto kleik lub kaszka manna z owocem przegryza jakiś owoc, chrupki, chlebek. Także całkiem sporo ilosciowo. Mam do was pytanie jak gotujecie swoim dzieciom to jaką to ma konsystencję? No i co dobrego robicie na święta? ;)
-
aha i wolnej chwili prosimy o uaktualnienie tabelki - mamy już 12 miesięcy i 11 kilo :)
-
Witam po krótkiej nieobecności. Dziękujemy za wszystkie życzenia i serdeczne życzenia, choć spóźnione dla wszystkich jubilatów. Imprezka się udała, tort zamawiałam w cukierni - resztę robiłam sama. Myślałam, że padnę na pysk, bo trochę poszalałam z menu. Było w sumie ok 20 osób i musiałam imprezę u mamy robić, bo u nas byśmy się nie pomieścili. Prezenty bardzo fajne i różne - ciuszki, książeczki, pieniądze i masa zabawek, więc mam teraz w domu plac zabaw. A że większość zabawek ma jakieś pozytywki lub melodyjki, to jak Weronika wpadnie na pomysł włączenia wszystkiego na raz to można osiwieć. No, ale i tak zabawką zajmie się moment a potem kombinuje coby tu zmalować. A najlepszy ubaw to kocie chrupki
-
Marta dzięki za wskazówki. Mam pytanie: czy bez muzyki mi tego nie będzie odtwarzało na podgladzie? Bo robiłam tak, jak pisałaś tylko bez podkłądu muzycznego. Wstawiałam kilka zdjęć, ściągałam na os, dodawałąm efekty wideo i d..a, ale muzyki nie sprawdzałąm. Odpisz szybko jak możesz
-
Dziewczyny czy Waszym dzieciaczkom zarosły już całkowicie ciemiączka? I ile dajecie chrupek kukurydzianych dziennie? Weronika jest od nich uzależniona i mogłaby jeść je na okrągło. Szału dostaję z tym programem do prezentacji - za żadne skarby świata nie działa w nim podgląd. Sciągałam już różne wersje i za każdym razem w monitorku podglądu czarna ciemność. Nie mam pojęcia o co chodzi. Ściągałąm te wersje movie makera 2.6 i te 2.0 dla xp i nic. Nie macie jakiegoś pomysłu dlaczego tak się dzieje? albo innego dobrego programu do prezentacji? bo czasu mam już raczej mało :(
-
No niestety z logowania nici. Za nic się nie da - cały czas komunikat - niepoprawna nazwa konta. Napiszcie mi tylko czy między pierwszym a drugim członem loginu ma być spacja?
-
Serdeczne życzenia dla Zuzi i Robercika, dużo uśmiechu i zdrówka przede wszystkim. Adres tak spisuję i mimo to nic. Spróbuję jeszcze raz może się w końcu uda. Kasiula a co dokładnie Amelce dolegało, że miała cystografię? I napisz mi czy to bardzo bolesne badanie, jak mała je zniosła. Weronika ma kamicę nerkowa i boję się tych badań strasznie a w grudniu znów idziemy do szpitala
-
najlepsze życzenia dla Damianka Beata dziękuję za namiary z przyjemnością sobie obejrzę zdjęcia, ale niestety nie mogę się dostać, bo podaje, że podana nazwa konta jest nieprawidłowa :(
-
Beatka super filmik i piosenka doskonale oddaje nastrój - aż mi się łezki pokulały. Ale Zuzia ma boskie oczy! i te brwi... po prostu super i w ogóle śliczna z niej lalunia. Dziewczyny pisały o tych oczach, ale ja pierwszy raz widziałam. no to teraz, żebym miała nie spać muszę zrobić ten filmik za cholerę. A tak w ogóle to mała pyzunia z Zuzi, Weronika niby cięższa, ale girki ma chudsze :)
-
no to ja jakaś d..a wołowa jestem, bo nie umiem za cholerę tej prezentacji zrobić :( Nie widziałam co prawda Waszych, ale u mnie ani drgnie. Ściągnęłam tego movie makera i coś tam próbowałam, ale mi sieę nic w tym czarnym monitorku nie wyświetla. Szlag mnie trafi. Dziewczyny mam prośbę, czy któraś mogłaby mi przesłać na maila swoją, żebym sobie zobaczyłą jak to ma wyglądać? Jakby jeszcze z instrukcją obsługi - tak z polskiego na nasze to będę wdzieczna. Nie mam dostępu do konta i dlatego o to proszę. A przy okazji to serdeczne życzononka dla wszystkich małych jubilatów - tych byłych i obecnych
-
wszystkiego najlepszego dla małych jubilatów, dużo zdrowia i uśmiechu na pyszczkach ;). Ja zawsze mam problem, żeby zapamiętać daty Pingusia sprawdź Marice główkę - jeśli to ospa to muszą być krostki we włoskach, jak nie ma to co innego. Może to uczulenie na coś nowego - u nas cały brzuch był wysypany po bułce. Dziewczyny napiszcie mi ile razy dziennie wasze maluchy robią kupkę. Weronika potrafi nawet 4... to chyba trochę często?
-
Dziewczyny podajcie mi proszę dokładnie nazwy tych programów do zrobienia prezentacji i skąd je ściągnąć. W kwestii omputerowej jestem mega antytalent a bardzo chciałabym Młodej coś takiego zrobić na roczek. Z góry dzięki i liczę na fachową pomoc ;)
-
moje drogie dziecko spi sobie od 13. 30 i już cała nerwowa chodzę i sprawdzam, bo takie rzeczy się u nas nie zdarzają. No, ale cóż nockę trzeba odespać :) tak się właśnie zastanawiam, że chyba trochę poszalałam z tym jadłospisem i trzeb będzie jakąś korektę zrobić. Weronika długi czas w ogóle się nie brała do ruszania a potem w jeden dzień zaczęła raczkować a następnego już wstawała przy fotelu czy kanapie. Tak się martwiłam tym jej bezruchem a teraz wspominam piękne czasy z łezką w oku, bo obecnie minuty nie usiedzi, wszędzie jej pełno i trzeba mieć oczy dookoła głowy. Z zębami tez nic się nie działo i od razu dwa. Widocznie moje dziecię wszystko hurtem zalicza. Już się boję co będzie dalej ;)
-
O Agatko witam w klubie, Weronika zasnęła jak nigdy już o 21.30 o 23 pobudka na mleczko i pospała do 1.30 a potem zabawa do 4.30. Co ona wyczyniała to poezja. Skakała, zaśmiewała się w głos, skubała nas gdzie popadnie. Myślałam, że ją uduszę. W końcu ja padłam wcześniej niż Młoda. Andzia mi w szpitalu tłumaczyli, że ige całkowite może ok a specyficzne pokaże alergię na konkretną rzecz. A wtym panelu są różne - pokarmowe i wziewne. Dziewczyny dzięki za menu i czekam na dalsze propozycje :) ja wstępnie ustaliłam, że zrobię: bigos, danie chińskie+ryż, kiełbasę i jaja, schabowe i pikantne nóżki z kurczaka - to na ciepło, z sałatek: owocowa, z chińskich zupek - pycha, z ryżu i kurczaka z brzoskwinią, groszek z majonezem, wędlina. Ze słodkiego: tort zamawiam w kształcie osiołka z kubusia puchatka - ulubiona postać Młodej, oprócz tego robię sernik na zimno, ciasto makowo budyniowe i keksa. Na toast tylko szampan, bo ogólnie impreza bezalkoholowa
-
i Tobie również dzięki Elmirka. Małgosia nawet łatwo ten przepis brzmi - teraz tylko odrobina dobrych chęci i szczypta talentu i chlebek będzie gotowy. Ale to przy najbliższej okazji. I znowu wszyscy poszli spać