Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niby Pestka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Niby Pestka

  1. Dzień dobry :) U mnie trochę śniegu zalega, ale pięknie świeci słońce :D Dorka no to zaczynasz w końcu czuć że jesteś w ciąży ;) Oby to było przejściowe...choć ja ściskałam się z kibelkiem dzień i noc przez dwa miesiące, a dzis już o tym nie pamiętam, pewnego dnia po prostu przeszło jak ręką odjął :D Smaruj się jak możesz, ja mogłam tylko do 16 tyg, bo potem już mi zabronili, żeby ni wywoływać dodatkowych skurczów przez masowanie.Ale i tak po kąpieli na mokre ciało polewam oliwką.Chociaz to dużo zależy od właściwości skóry. Bawcie sie dobrze, tylko nie szalej za bardzo :) :) :) A co do tych postów Waikiki to naprawdę budujace. Ostatnio na demotywatorach przeczytałam, że "Zeby zajść w ciążę trzeba mieć albo zaj...te szczęście, albo zaj...go pecha"Może coś w tym jest, ale w końcu kiedys sie uda.Takich przypadków rodzin bezpłodnych nie jest przecież wcale dużo,to jakieś odsetki... więc trzeba mieć nadzieje że to chwilowe.Wiosna idzie, wszystko zacznie kiełkować, wasze fasolki też :D
  2. hej dziewczynki:) czytam was na bieżąco, ale w większości mam lenia, żeby coś pisać. U nas raz lepiej raz gorzej, jescze czasami pojawiają się plamienia albo skurcze, ale wszystko pod kontrolą.Leżeć , leżeć i leżeć każą .A ja czasami mam doła bo czuję się jak inkubator.I wkurzyła mnie koleżanka, która do mnie "Ty to się masz...jak nie mogłaś zajść w ciążę, to jak zaszłaś to teraz same problemy...szkoda mi Ciebie" A potem zaczęła opowiadać jakie to ona ma cudowne życie, że w pracy sukcesy, w domu rewelacja, dziecko zdrowe i tak szybko się rozwija i w ogóle ma cudne życie bez problemów.I wkurzyło mnie to bo poczułam się jak jakaś ofiara losu.Czasami nie warto za dużo się uzewnętrzniać, bo mam wrażenie że niektórzy sie cieszą z czyichś problemów i sami dowartościowują się przez to.
  3. hej dziewczyny,od srody leze znow w szpitalu.dostalam krwawienia mocnego, krwiak znow sie odezwal, do tego silne bole.juz dwoch lekarzy powiedzialo mi ze mam sie nastawiac ze do konca ciazy bede lezec, ale nie wiadomo czy w spitalu.dzidzia rosnie wazy juz ponad 300 gramow :)pozdrawiam
  4. cześć kobietki :) witaj ariana :) u mnie jak nie urok to sr....jestem przeziębiona na całego i nie mam za bardzo czym się leczyc.byłam rano u lekarza, ale nie widziała potrzeby podawania antybiotyku(na szczęście), mam się leczyć domowymi sposobami: wygrzać się herbatką z lipy, syropek prawoślazowy i znów leżeć. m mi przytargał tego wirusa z pracy, bo kolega był chory, ale nie miał zamiaru isc na zwolnienie lekarskie, wiec pozarażał.ghrry... wkurzają mnie tacy ludzie- jesteś chory to siedź w domu!!!!
  5. zuzka my od razu zrobilismy sobie załozenie ze bedziemy inseminacji próbowac do 4 razy max, a potem juz ostatecznie in vitro(mój miał mało żołnierzyków i mówili ze naturalnie nie zajde w ciaze.Przed samym wyjazdem do kliniki robiłam test, bo mi sie spóźniała @ a tu II kreski :) takie cuda sie zdazaja hehe :D
  6. o inseminacji na nfz nie słyszałam.... http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ry_Sowie :) :) :)
  7. gagatka wiem ze te ciaze wokoło moga chwilowo zdołowac, bo kazda to samo przechodzi i ja tez tak miałam, a zwłaszcza wkurzaja te nie wpadki.Poczucie niesprawiedliwosci rosnie...ale ciaze sa tez zarazliwe hehe, wiec moze teraz przejdzie na ciebie :) zuzka my tez juz przymierzaliśmy sie do inseminacji, u nas to koszt 300 zł ale "nie zdazylismy" :) zwieksza napewno szanse.Jest troche stresujace, chocby nawet samo oddanie nasienia, ale wydaje mi sie ze warto.
  8. Mam dobre wieści :D :D Ten dziad się zwłóknia i wszystko jest na dobrej drodze.Nie zagraża w takim stanie dzidzi, ale pozbędę się go dopiero przy porodzie z łożyskiem.Mam sie oszczędzać ale nie muszę już leżeć plackiem :) Byłąm taka przerażona na tej wizycie, że prawie mu zemdlałam w gabinecie-ale pewnie osłabienie też miało jakiś wpływ na to.Tak się trzęsłam, że nie mogłam sobie poradzić z guzikiem.To była najbardziej stresująca wizyta u gin jaką kiedykolwiek miałam w życiu.A w nocy wstałam już o 3.30.Zresztą razem z M.Też to biedaczek przeżył, aż mu lekarz powiedział, ze cos zle wyglada.Ale już po wszystkim.....uff mallgos szkoda,że przyszła :( ... ale może to już ostatnia... :) gagatka mieszkam u podnóża Gór Sowich.Zapraszam wszystkich :)
  9. A co do pogody to ja uwielbiam taka śnieżną zimę i bardzo brakuje mi spacerów.Leżę w pokoju przy balkonie i M codziennie otwiera mi drzwi na 10 min, patrzę na piękny krajobraz i wdycham świeze powietrze :) Ale najbardziej brakuje mi wypadów w góry, bo mieszkamy bardzo blisko. Albo kino...tez super sprawa.Eh..teraz sie docenia jak sie nie może :) Zazdroszczę wam dziewczyny:D
  10. waikiki dziekuje kochana normalnie takie krwiaki się odsysa, ale nie w ciąży, chocaz słyszałam o takiej jednej dziewczynie, która poddała się operacji, ale była w 24 tyg i krwiak był tak duży, że powodował odklejanie się łożyska.Postawiła na wszystko jedną kartę, bo i tak straciłaby dzidzię.Wszystko dobrze się skończyło.
  11. No i się napisałam i mi wcieło ghrrrr.... Chciałam powiedzieć, że my już wiemy że będzie synek :) Już w 14 tyg było coś widać, ale lekarz ne kazał nam się nastawiać, bo to mogła byc pepowina.Ale teraz jak byłam w szpitalu to było juz dokładnie widać :) Ale ja i tak czułam , że to będzie chłopak :D Już rozpycha mi się w brzuchu, zwłaszcza wieczorami.Super, bo przynajmniej wiem , że ma sie dobrze :)
  12. zuzka każda z nas cie tu doskonale rozumie.Człowiek stara się, robi WSZYSTKO co trzeba, "odrabia sumiennie każde zdanie domowe" a i tak dostaje niesprawiedliwie pałę.I nie rozumie dlaczego,... dopada go frustracja, gniew, złość, bezsilność, wydaje mu się, że ma tego wszystkiego już powyżej uszu, że już nie da rady, że już nie ma siły...I to są naturalne reakcje każdego, zdrowego człowieka.Ale w naturze człowieka jest tez wola walki i nawet gdy czasami upada, podnosi się w końcu nawet ze zdwojoną siłą i nie daje za wygraną.A jak ma pomocną dłoń to zwielokrotnia swoją siłę i w końcu osiąga swój cel. Myślę o moich frustracjach i dołkach sprzed kilku miesięcy, bo też były i wiecie co? pewnie zmieniły też mój charakter, może jestem bardziej zawzięta w dążeniu do celu, bo wiem że przyniesie to w końcu jakiś efekt.Bo co nas nie złamie to nas przecież wzmocni.
  13. Najgorsze czekanie...Ja wizytę będę miała w okolicach Mikołaja.Ostatnie usg dowciapne i ostatni raz zobaczymy kruszynkę w całości, bo już później będzie za duża, żeby oglądać ją całą.Ja usg robię co wizytę, bo to niesamowite patrzeć na taki cud, mogłabym cały czas to robić :)M nawet ostatnio nagrywał to na telefon, ale z tego wszystkiego nie zapisał :( Za duże emocje.A na Walentynki zrobimy usg 3/4 d Miłego weekendu wszystkim.Lecę bo m zaraz wraca z pracy, a tu w domu nadal bałagan :)
  14. Ewuśka dziś masz 5 tydzień i 3 dzień.Pytałam ostatnio gin jak to się liczy i powiedział, że od 1 dnia miesiączki.Kochana na 100 % będzie już widać ten cud:)
  15. Hej Ewuśka.Ja miałam robione usg w 36 dniu cyklu i było widać pęcherzyk i w środku ciałko żółte :) I mimo, że mówił, że może nic nie będzie widać, to nalegałam, żeby zrobić.Zobaczył tez torbiel na jajniku o którą się tak martwiłam, ale dziś wiem, że niepotrzebnie bo się sama wchłania( bez żadnych leków) Mój gin ma nowe usg, dobry sprzęt, więc może dlatego? A i idź z pełnym pęcherzem, to będzie lepiej widać :)
  16. Ja weekend miałam koszmarny.Okazuje się, że mdłości to nie tylko są poranne, ale i przedpołudniowe, popołudniowe, wieczorne i nocne.Jestem wykończona.Od piątku ani przez chwile nie poczułam się dobrze.Cały czas mnie mdli, biegam co chwilę do kibelka, ale tylko się dławię.Nie mam apetytu przez to.Na siłę coś jem , bo muszę.W nocy trzy razy się przez to budziłam. Jestem niewyspana i boli mnie głowa.I nawet nie mam siły cieszyć się tą ciążą, bo daje mi tak popalić.I jak sobie pomyślę, że tak może być nie tylko przez pierwszy trymestr(a tak miała moja siostra) to już się boję. I jeszcze dzwonili rano do mnie z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną(jak już pisałam wcześniej od kilku miesięcy szukałam pracy).A podanie składałam we wrześniu.Oczywiście pójdę, ale jak tam wytrzymam te mdłości to nie wiem.Miałam już nie pracować, ale sumie to szkoda mi zmarnować okazji, bo to praca w budżetówce.
  17. Waikiki to na usg powinnaś już zobaczyć maleństwo, bo ja tydzień temu widziałam :) Łykasz już kwas foliowy?
  18. Waikiki termin liczymy tak : do 1 dnia ostatniej @ dodajesz 7 dni i odejmujesz 3 miesiące. :) :)
  19. U mnie to było obowiązkowo codziennie w okolicy owulacji, a tak to jak była ochota :)
  20. Staraczki : gagatka...........24 lata........małopolska..............starania od 04.2009 mallgos............28 lat..........mazowieckie............starania od: 05.2009 ewuska99......... 25lat...........zach-pom..............starania od:06.2008 moniq123........ 24lata.......kujawsko-pomorskie.....starania od: 11.2008 Klempa............. ............ Gabrysieńka..... 29 lat ... śląskie ... starania od 08.2009 karla83........... 26 lat ...................pomorskie ... starania od 10.2008 loza................23lat .........podkarpackie ........starania od 07.2009 little lady m.......22lata........malopolskie............przygotowania do staran gafi.................38lat..........mazowieckie......... ...starania od 01.2009 Paula_27...........27lat.........wielkopolskie.......... ....starania od stycznia 2009 Zaciążone Pseudonim.......Wiek..........województwo..........termin porodu Pestka............26lat..........dolnośląskie............15.czerwca 2010 waikiki............26 lat..........wielkopolska.......... Tabelka zmodyfikowana :) :) :) Proszę się wpisywać :)
  21. Jezuuuuuu! Waikiki ale super!!!!Teraz to już dziewczyny trzeba łapać dobrą passę :D Ale super! W końcu się coś ruszyło. Witam nowe szaraczki
  22. Wczoraj była u mnie koleżanka i powiedział, że jej znajoma w ciąży miała torbiel i z tego powodu była na duphastonie całą ciążę i zero wysiłku, bo ryzyko poronienia.Nawet kilka dni w szpitalu była.Jezu, przeraziła mnie.Teraz was poczytałam i już mi lepiej.Dziękuję za wsparcie kochane moje.Tak mi się cieplutko na sercu zrobiło :) Waikiki jak dzwoniłam do laboratorium to mówili, że wynik bety będzie w tym samym dniu i kosztuje jakieś 40 zł.Zrób bobo test -jest naprawdę bardzo czuły. I koniecznie rano , bo później wyjdzie słabszy wynik. Koleżanka była już w 5 tygodniu ciąży i test jej nic nie wykazał.Dopiero po tygodniu powtórzyła i wtedy dopiero były 2 kreski.Kurcze i jeszcze piszesz że jakieś przeziębienie cię bierze.No i wszystko jasne- organizm w ciąży zawsze jest osłabiony.Ale by było super!!!Trzymam mooocnoo kciuki!!!!!!! Ja dziś miałam poranek bez rewolucji, ale może dlatego, że od razu coś zjadłam, bo M przyniósł mi śniadanko do łóżka :D Jeżeli chodzi o skurcze w podbrzuszu, to teraz pojawiają się z 3 razy dziennie po kilka-kilkanaście sekund.A wiecie jaką mam motywację do zdrowego żywienia?! Codziennie owoce, warzywa gotowane, kasze,jogurty, ryby itp. Zero fast foodów i smażone też ograniczam. A co dziwne w ogóle nie mam ochoty na słodycze!!Ale super.
  23. Waikiki ja tez myślałam, że znam swój organizm, a tu taki psikus :)Objawy jak na najzwyklejszą @.Ale chyba dopiero się zaczną, bo dziś rano umęczyły mnie trochę te mdłości, ale wszystko do przeżycia :) Mam oczywiście stracha jak za dużo myślę i za dużo czytam w internecie, więc staram się ograniczyć siedzenie przy komp. Martwię się trochę, bo mam torbiel na prawym jajniku, która jest 3 razy większa od mojej kruszynki :( Niby lekarz mnie uspokajał, że często sie tak zdarza, po prostu jajnik za bardzo się wysilił przy jajeczkowaniu i powinna się sama wchłonąć.Tak , tylko ja juz mam czarne myśli bo czytałam, że może też pęknąć :( I jak tylko mnie kłuje ten jajnik to panikuję.Mąż mówi, że jak tak dalej będę czytać głupoty to mi odłączy internet.
  24. Byłam wczoraj u lekarza z mężem.Najpierw się zasmuciłam bo powiedział że za wcześnie do niego przyszliśmy i usg może nic nie pokazać :( ale zrobiłam taką minę, że za chwilę zmienił zdanie i powiedział, że zrobi skoro tak mi zależy bardzo, inaczej miałby wyrzuty sumienia :) Wskoczyłam cała w skowronkach na samolot i jeszcze nie zdążył nic powiedzieć, a już WIDZIAŁAM!!! Ewidentnie ciąża!!!Tak powiedział:)Myśleliśmy, że oszalejemy ze szczęścia.Uśmiał się z nas jak nie wiem co. To najprawdopodobniej 3 tydzień i ma 8 mm.Takie maleństwo :)
  25. Dziewczyny ja dalej nie mogę uwierzyć... Jak nam się udało, to wam też się uda na 100! A już nam chcieli in vitro "wepchnąć"Ehh...A tu taka niespodzianka! I tak sobie myślę, że może to gadanie tez w jakimś stopniu pomogło, bo przecież już traciliśmy nadzieję, że uda się naturalnie, więc przestaliśmy się tak spinać i w głowie może też się coś odblokowało wtedy.A może ten salfazin?Chociaż chyba nie, bo m bierze dopiero od niecałego miesiąca.Tak czy inaczej jakoś się udało.Na każdego przyjdzie pora.My czekaliśmy rok. Trzymam za Was mocnio kciuki!!! dziewczynki bo ja nie mam zamiaru być tutaj długo sama...
×