Witam. Jakiś czas temu pisałem tu o moim ,,problemie'' z przyjaciółką. Powiem w skrócie: mam 17 lat i baaardzo mi się podoba moija najlepsza przyjaciolka, z ktora chodze do jednej klasy. Ostatnio, nasza wspolna kolezanka rozmawiala z nia i sie dowiedziala ze ona nic a nic do mnie nie czuje i traktuje mnie po prostu jak kolege z klasy... I tu sie pojawia pytanie. Co mam zrobic? Czy mam jej powiedziec prosto z mostu co czuje, chociaz JESTEM NA 100% PRZEKONANY, ze ona mnie odrzuci i splawi tekstem typu ,,ee sluchaj, jestesmy tylko przyjaciolmi i niech tak zostanie'', czy moze mam do niej zarywac (dziwnie by to wygladalo, bo jestesmy najlepszymi przyjaciolmi wiec sami rozumiecie...)?
pzdr