naznaczona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naznaczona
-
Dzień dobry wszystkim :) juz na nogach i za pół godz do roboty, skończę ją jutro znając życie :) a wczoraj z marynarzem (wiem wiem wiem) gadałam do trzeciej :) no jak miło że Kmicic tu zajrzał (koniecznie napisz co u ciebie) i zupka Kochana ja tak czułam twojego duszka na forum, że czasami zaglądasz :) główka do góry moja Droga. Życzę wszystkim miłego dnia i do zobaczenia nie dlugo :):):) papa
-
DOBRANOC KOLOROWYCH SNÓW :) :) :*
-
no ja z marynarzem cały czas gadam :) i pewnie długo jeszcze będę he he kochany on jest na prawdę no ale wyspac się też muszę bo jutro cały dzień w pracy skończę pewnie po północy więc muszę mieć siły czyli wszystkie uciekacie Kolorowych snów moje drogie do zobaczenia nie dlugo
-
no to spotkamy się nie długo. Cieszcie się czasem spędzonym ze swoimi mężczyznami i niech te słodkie chwile zakotwiczą się w waszej pamięci to już wszystkie uciekacie a upiorny nawet nie zajrzał, mam nadzieję że zupka też tu kiedyś zawita znowu
-
he he he no wiem wiem wiem nie wiem jak to bedzie, po prostu fajnie miec jest kogos chociażby na czacie i jak wracasz do domu to nie czuje sie taka samotna Nigdy nie wiadomo co się wydarzy i wierze że niektóre rzeczy nie dzieją się bez przyczyny
-
dobranoc dziewuszki do zobaczenia nie dlugo - moze niedziela?
-
zasługujesz na szczęście tak jak każdy
-
ja ostatnio w tej mojej głupiutkiej główce doszłam do jednej rzeczy. Jeśli chcesz zbudować szczęśliwy związek, najpierw musisz się czuć szczęśliwy sam ze sobą. No bo jak nieszczęśliwa osoba moze dać radość drugiej. W związku obie strony na każdym etapie powinny zabiegać o siebie, bo później będzie głupie targowanie się, że ja dla ciebie tyle a ty dla mnie co? Ja sama tak miałam, poświeciłam zbyt dużo a dostałam marne nic. Uczucie trzeba pielegnować z obu stron, jeśli tylko jedna dąży do szczęścia to nie ma szans że to się uda, bo w końcu się wypalasz
-
noooooooo kochana nikt nie mówi że nic z tego nie będzie jedyne o co nam chodzi to zebys zachowała ostrożność , zeby później znowu nie cierpieć
-
a skąd wesz ze on z tobą zostanie jak już dostanie ten rozwód, a moze on tylko chwilowego pocieszenia szuka?
-
ale sun ja nie uważam ze rozwodnicy są gorsi, po prostu nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem co bym myślała
-
nooooo nikt nie mówił że bedzie łatwo :( a czemu masz wątpliwości -czego one dotyczą
-
nnooooo rozumiem cię jak móisz ze mu ufasz bo czujesz taką potrzebę. ja mam tak samo, tyle razy powtarzałam sobie nie wierz tak we wszystko, nie ufaj za szybko, zachowaj dystans i nawet teraz jak pisze z tym wirtualnym zastanawiam się czy jest jakiś sposób żeby go sprawdzic. Polubiłam go strasznie i mysle o nim bardzo często, on pisze że o mnie też, ale za chwile mam mysli "znowu robisz to samo wierzysz we wszystko co ci mówią- nie powinnaś" a ja tak bardzo chcę miec kogoś komu mogę ufać we wszystkim
-
nnoooo bądź ostrożna bo ja to myśle ze takie zwioązki zawsze dają sobie drugą szanse, tym bardziej jesli są dzieci to wy wszystkie macie rozwodników, mój wirtualny był blisko ale z tego co mówi to ani dzieci ani obrączki nie nosił sun jeśli twoja rodzina go polubiła to kamien z serca bo wtedy byłoby nie fajnie, na dodatek jego zaje... oj tak on bedzie twoim męzusiem he he lino a propo oświadczyn to CV, list motywacyjny, trzy zdjęcia i proszę czekać na odp :)
-
witam witam moze tak miało być żebyście się spotkali i wspierali nawzajem? ciężka sytuacja jak w trakcie rozwodu -dla mnie chyba by była ciężka, może ta myślę bo nigdy się w takiej sytuacji nie znalazłam
-
no ja muszę zrzucić ze 3 bo juz 57 na wadze a nigdy nie przekraczam 55 ahh my babki to sie mamy. No wiem wiem marynarz no i wypływa, jeszcze się z nim nie hajtam więc zobaczymy jak sytuacja się potoczy :) sun powiedz coś więcej o swoim, lino o twoim tez nie wiele wiem tak na prawdę
-
lino to normalne że ludzie z którymi byliśmy kiedyś związani wzbudzają w nas emocje, czasem pozytywne czasem negatywne. Ja byłego widzę codziennie i sama jestem zaskoczona że mamy taki dobry kontakt, tylko zastanwaiam się czy to by się nie zmieniło gdyby zobaczył mnie z innym facetem PS zbliżają się moje dni i najchętniej pochłonęłabym wszystko co mam w lodówce
-
lino nie przejmuj sie to ze sie zaręcza nie znaczy że jest szczęśliwszy od ciebie, niech on zyje swoim życiem a ty podziwiaj i doceniaj swojego przystojniaka. Sun najważniejsze ze charakter o niebo lepszy to się liczy a jak na dodatek przystojny - czego chcieć więcej a no ten mój wirtualny to fajny ciemny blondyn, dzięku Bogu niższy od mojego byłego (były miał 196cm ), szczupły, wysportowany i jest marynarzem (wiem wiem wiem) i nazywa mnie swoim Skarbem :) a ja go moim Robaczkiem i mam nadzieję że z tego robaczka urośnie kiedyś piękny motyl :)
-
NIE NIE NIE prosze nie zrozumcie mnie źle to nic złego i na weselu najlepsza zabawa przy disco olo he he ale po prostu mnie zaskoczył i tyle
-
sun wytrzymasz troche mam nadzieję :) no widziałam już jego zdjęcia i on moje i gadamy już na gg tylko dzisiaj jak mi coś powiedział to parsknęłam śmiechem jak nigdy. On jest młodszy ode mnie troszke - półtorej roku więc tragedii nie ma - jakoś zaczęlismy o disco polo gadać a on mi napisał że " no nie to że lubie disco polo ale czasami posłucham" :) :) :) :) :) ok szanuje wybory ale nie spotkałam nigdy 25latka który lubi taką muzykę :) lino nie ma grania dawaj na kafe
-
no hej juz po 9tej gdzie jestescie??
-
JESTEM JESTEM JESTEM boosszzzz jak ja bym mogła opuścić taki wieczór na kafe:) :) :) no oczywiście że się oderwę od wirtualnego a później dam radę rozmawiać z nim i z wami (dziś jest ostatni wieczór jak możemy porozmawiać bo wyjeżdża) Och Sun jak ja się cieszę że spotkałaś faceta który zaczarował twój świat :) oby ta magia towarzyszyła już wam zawsze :) tak się cieszę Sun(eczko) he he Sun wierze w to że gdzieś tam jest odpowiedni egzemplarz :) dla mnie i gdzieś jet ten wlaściwy no a tżet to trochę dziwny skrót i gdybyś mi nie powiedziała to bym się nie domysliła he he No a wirtualnego jeszcze nie spotkałam, dzisiaj mija miesiąc jak ze sobą rozmawiamy i zobaczę go może (jeśli kontakt się utrzyma) dopiero za miesiąc jak wróci. sun strasznie się cieszę że z twoich wpisów take słońce i uśmiech do mnie bije :)
-
lino co to jest Tżetem ??
-
i nie wróciła
-
hej kochani od dziś mam współlokatorkę u siebie i mam nadzieję że będzie dobrze :) nie na długo na szczęście może dwa -trzy miesiące, muszę się trochę z kasy odkuć. Nie jest źle znam ją i jest sympatyczna, czysta i nie będzie mi nikogo do domku sprowadzać więc nie mogę narzekać bo mogłam trafić o wiele gorzej. Tylko tak się troszkę dziwnie czuję bo moja osobista przestrzeń została naruszona :) -trzeba przywyknąć Poza tym koleś z czata (tak nadal utrzymujemy kontakt) wyjeżdża w piątek na miesiąc i trochę się do niego przyzwyczaiłam a teraz będę miał a ciszę w eterze. trochę to dziwne prawda, ale polubiłam go i z tego co on pisze to on mnie też. No cóż nie ma się co podniecać. Prawdopodobnie zobaczymy się jak wróci więc jeszcze dużo czasu zanim to nadejdzie. Obiecał pisać meile i dzwonić jak tylko będzie miał okazje, więc zobaczymy. To tak w kilku słowach co u mnie. A co u was?