Przestrzegam wszystkie kobiety, których ciąży nie prowadzono w tym szpitalu... może zabraknąć wolnych łóżek...
Aby dostać się do szpitala, należy odpowiednio wcześnie odwiedzić na prywatnej wizycie jednego z lekarzy, by zostać zakwalifikowaną do porodu - i w gabinecie zostawić 200zł.
Owszem, takie skierowanie otrzymałam. Wykonałam niezbędne dodatkowe, płatne badania i spakowana czekałam na dzień porodu. I kiedy się zaczęło - zostałam odprawiona z kwitkiem. Zapytano mnie, czy cała ciąża była prowadzona w ich szpitalu, czy byłam tylko na jednej wizycie. Po mojej odpowiedzi, że tylko na jednej, otrzymałam odpowiedź: „A to nie ma miejsc"... a to nie wymaga chyba komentarza....