patrykmak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
No jeśli On sam tego nie zrozumie to nic z tego nie będzie. Ja wprawdzie nigdy nie oszukiwałem nie miałem innych ale byłem wygodnicki. To jest zbyt duża pewność Siebie. Jak wczoraj byłem z kumplami w pubie i mówiłem o moich przemyśleniach to mnie wyśmiali :) i cytuję "to baby są pojebane i wyobrażają sobie nie wiadomo co. One są dla Nas a nie odwrotnie. Jak taka nie chce ze Mną to niech wypierdala..." Jak to usłyszałem to ręce mi się załamały... a ja pewnie byłem tak samo głupi jak Oni...
-
może wreszcie staję się mężczyzną a nie gnojkiem :)
-
ja wierze że mi się życie ułoży. Czemu mam temu nie ufać. Nie mam zamiaru być dla innych zgryźliwym. Zabić w Sobie uczuć. Kocham ją nadal ale skoro mnie nie chce nic się nie da poradzić. A przecież życie toczy się dalej.
-
Jilian ma rację. Olej go zapomnij. Umów się z kimś innym. Nie jest Ciebie wart.
-
Jilian spotkasz kogoś nie martw się o to:). Ja też miałem wspaniałą dziewczynę ale to zmarnowałem. Kochałem ją ale po prostu byłem zbyt pewny Siebie i zaczynałem ją olewać. Traktowałem jako pewnik. Byłem zazdrosny ale tego nie okazywałem. Nie myślałem o tym jak ją zaskoczyć. Byłem nudny i przewidywalny. Aż powiedziała że już mnie takiego nie kocha. Że zabiłem w Niej to uczucie. Kocham ją do dzisiaj ale nic na to nie poradzę że Ona nie chce być ze Mną. Przepraszałem ale Ona nie chce znów tego samego przeżyć. Zrozumiałem swoje błędy i już wiem co robić inaczej. Teraz potrafiłbym ją uszanować ale nie dostanę już pewnie na to szansy. Tym bardziej że Ona studiuje daleko. Muszę się z tym pogodzić. A jej z całego serca życzę szczęścia na jakie zasługuje. Tylko żali mi że to ja jej tego szczęścia nie mogę dać...
-
Sorki że się wtrącam w tą rozmowę ale jestem facetem i wiem jak to jest. Spotykałem się z dziewczyną. Byliśmy ze sobą 3 miesiące. Podobała mi się i ją lubiłem ale nie było tego czegoś. Nie chciałem jej oszukiwać i powiedziałem że to nie ma sensu bo każdy następny dzień będzie coraz gorszy. Powiedziałem żeby się trzymała i jak tylko będzie potrzebowała pomocy to jej chętnie pomogę po przyjacielsku ale Ona pisała do mnie po 10 sms-ów 5 maili i dzwoniła w nocy z płaczem żebym jej nie zostawiał. Chciałem jej wytłumaczyć że jak będę z Nią z żalu to nic z tego nie będzie. Starała się tak 3 miesiące i nagle przestała... A mi jak debilowi zaczynało tego brakować że jestem dla kogoś tak ważny. I ja zadzwoniłem parę razy i chciałem żeby było tak jak wcześniej kiedy mnie tak potrzebowała. Na szczęście w porę się opamiętałem. I dałem sobie spokój. To jest tak że jak ktoś na nas za bardzo leci my czujemy się zbyt pewnie. Przestajemy po prostu walczyć i starać się. Jak jest ta nutka niepewności wtedy My się staramy i cieszymy się że potrafimy kogoś tak wspaniałego utrzymać przy sobie. To tak samo jak z pójściem do łóżka na pierwszej czy drugiej randce. Kobiety wtedy się dziwią czemu facet jej nie szanuje...