Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olena119

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olena119

  1. nikamo gratulacje :) będziemy świętować urodzinki naszych maluszków w ten sam dzień, ja urodziłam o 10.30 :) co do bolących piersi ja odciągam pokarm bo jest masakra jak kamienie a boję się zatoru i strasznie mnie bolą więc bawię się laktatorem. dzisiejsza noc oj ciężka, mały ma problem ze złapaniem jednej piersi, wklęsły sutek :( do tego pije sobie kilka łyków i zasypia, przebieranie, pobudzanie nic nie pomaga i tak bawię się z nim całą noc, do tego boli mnie krocze po szyciu i nie bardzo mogę siedzieć a na leżąco to jak nie umiem trafić z nim z rytm ssania i tak w koło i wesoło :) saksina ty mi się żadnym porodem nie martw, było ciężko ale każda da radę, był to najpiękniejszy dzień w moim życiu i dla każdej z was również będzie. no i gratuluję kolejnym mamusiom :) no i fakt faktem jak się urodzi jakoś zapomina się o ciąży itp. no i brzuszki póki możecie spożywajcie to na co macie ochotę później nie będzie takiej opcji.
  2. mi czop odszedł w czasie rozwierania szyjki, no i powiem wam, że miałam bardzo dużoooo wód, ciągle się zemnie lało :) co do jedzenia to czytam was z ciekawością, ja dziś rosołek zobaczymy co dalej :) eh ciekawe jak dziś noc nam minie, wczoraj budził się co godzinę na małe co nieco, a sutki też mnie bolą, no ale co zrobić :) smaruję maścią.
  3. eh każda z was da radę, trzymam kciuki :) to piękny moment i to jest najważniejsze - zobaczyć maluszka to jest szok :) a mój M właśnie przebrał pierwszy raz małego ( bo my dziś wróciliśmy) a teraz mały najedzony leży w łóżeczku :)
  4. eh dokładnie ja miałam pozytywne myślenie i koniec kropka. każda z nas jest inna, każda to przeżyje a potem ten maluszek wszystko wynagradza, ja właśnie jestem po karmieniu, mały wsuwa aż miło :)
  5. Witam :) powróciłam z naszym UKOCHANYM SYNKIEM JASIEM - urodzonym 11 marca 2010 ( niewiem czy pamiętacie ale śniłam że urodzę 11 marca ) urodził się siłami natury, 53 cm 3,5 kg, poród trwał 3,5 godziny. a teraz szczegóły jak zdąże oczywiście bo mały smok uwielbia ciepłą pierś :) a więc o 2.15 odeszły mi wody, poczułam leżąc ciepło w majtkach a jak wstałam polały się po kolanach, zadzwoniliśmy do położonej mojej i kazała o 6 rano przyjechać, w między czasie zaczęły się bóle, bolało diabelnie i sobie myślę może jeszcze bardziej ? :) i uwierzcie może :) o 6 rano trafiłam na porodówkę, leżałam godzinę pod ktg i moje bóle okazały się małymi bólami, przyjechałam z 2,5 cm rozwarciem , po godzinie ktg wzięła mnie na piłkę , skakałam jak głupia z godzinę i pomogło, potem prysznic ciepły, zalałam całą łazienkę w między czasie na szczęście zwiększało się rozwarcie , no i około 9.00 zaczęły się bóle parte. Dziewczyny poród to szok, naprawdę szok, gdyby nie położna niewiem ile by to trwało itp. Dała mi zastrzyk na rozwarcie szyjki macicy, czopki jakieś, potem wlewała wemnie coś aby ulastycznić przejście główki, była zemną ciągle i bardzo mi pomagała. No ale miała za to zapłacone. No i byłam cięta, potem zszywana , no i czułam cięcie i potem szycie mimo znieczulenia, no ale to było nic w porównaniu z bólami. Moje teksty do położnej to między innymi : chcę do mamy, chcę do domu, „ kiedy będzie mnie ciąć „ a ona, że 20 lat odbiera porody i wie kiedy , oczywiście 100 razy się pytałam kiedy i ile jeszcze parć itp. Mówię wam byłam okropna już na koniec no ale potem jak mały już wyskoczył to po prostu płakałam razem z nim. A i cały poród niestety ale zemnie szło same wiecie co no ale zero przejmowania się i miałam to gdzieś no a dziś wróciliśmy do domku, mały śpi, a ja na chwilę wskakuje do neta, trochę boli mnie krocze i ciężko mi się siedzi, tylko poduszki pod tyłek, no i sutki od karmienia, maść już zakupiłam. a mały jest cudowny taki delikatny i wrażliwy
  6. dziewczyny chyba odeszły mi wody, nagle poczułam jak zemnie leci a jak wstałam zalały mi się całe spodenki od spania, o 6 jedziemy do szpitala, dzwoniłam do położnej, brzuch boli ale nie regularnie, czekamy na rozwój akcji :) eh nawet jak narazie się nie boję :) tylko diabelnie się cieszę :) chyba spełni się mój sen co do 11 marca :)
  7. no i dzień kolejny mija. a my dziś kurczaka z rożna :) eh dobre było, do tego kawałek ciasta krówki - mama przywiozła :) pychota
  8. mnie już bóle brzucha , kręgosłupa nie ruszają, coraz częściej myślę, że przenoszę tego małego bąbla bo widocznie mu tak dobrze :)
  9. saksina wiesz ja napewno maluszka będę kąpać codziennie o stałej podobnej porze gdyż słyszałam, że dobrze maluszkowi wyrobić jakiś rytm dnia, na początku pewnie tylko takie przemywanie ale potem kąpiel codziennie.
  10. rodzą nam się te maluszki :) gratulacje ja jutro na badanie do położnej zobaczymy co się u mnie dzieje :) a i dziś moja mama przyjeżdża więc będę mało zaglądać.
  11. witam wszystkich :) śnił mi się dziś nasz mały oj jak doczekać się człowiek nie może :)
  12. dokładnie tą herbatę piję od kilku dni i opórcz lekkiego przeczyszczenia na początku picia na mnie nic nie działa. nikamo głowa do góry :) będziecie w końcu mieli małego przy sobie.
  13. eh izabell jak czytam ciebie zawsze myślałam, że będziesz pierwsza z tu już spokojnie teraz możesz rodzić.
  14. sisipolenta i zobaczysz że urodzisz przed terminem, mogę się założyć :) bo jak coś się chce to jest gorzej, a jak nie chce to przychodzi łatwiej.
  15. witam :) eh izabell słodki ten twój mąż takie gesty są bardzo miłe :) ja codziennie rano patrzę w ulubione co ten mój mężuś jeszcze na allegro znalazł, ja idę spać a on zaczyna szukać i dziś patrzę jest kilka stron zaznaczonych z ozdobami na okno do pokoju dziecięcego, że też mu się chce siedzieć i szukać. pewnie niedługo wstanie i powie które najbardziej mi się podobają :) a wczoraj było małe co nieco i pół nocy miałam dosyć bolesne twardnienia brzucha, które niewiem czy były regularne czy nie, bo nie chciało mi się liczyć, zawsze myślę, że te ból to będą takie, że aż będę się skręcać i na te czekam a na mniejsze nie reaguję :)
  16. chciałabym już niedługo urodzić bo jak widzę te śliczne maluszki na naszej klasie to aż się tak chce :) bardzo chce :)
  17. właśnie dzowniłam do położnej w czwartek na badanie do niej, mam nadzieję, że coś się tam dzieje, a najlepsze, że na początku ciąży śniło mi się, że urodzę 11 marca, pamiętam dokładnie datę i 11 marca jest w czwartek ale by były jaja. :)
  18. witam wszystkie kobietki :) I ŻYCZĘ SPEŁNIENIA WSZYSTKICH MARZEŃ W TEN DZIEŃ KOBIET :) nikamo eh ja myślałam zawsze , że ty będziesz pierwsza a tu dziś 8 marzec, no ale jak mówisz, że odchodzi ci czop to może dziś będzie niespodzianka :) ja czuję się dziś bardzo dobrze, dobre samopoczucie, humor itp. każdy dzień nastraja mnie inaczej, raz humor do d.... a raz wyśmienity i tak w koło i wesoło :)
  19. ja też tego nie rozumiem, skoro jest się po terminie, jest się w ciąży itp. to niewiem czemu robią problem. dziwne prawda, ale nie stresuj się może do 10 urodzisz :)
  20. albo inny ginekolog. trudno powiedzieć każdy lekarz inny.
  21. eh znowu mnie boli tak jak w nocy, sama niewiem od czego, może to coś innego, jak tam dalej pójdzie i nie przejdzie pojadę chociaż do szpitala aby zobaczyli od czego ten ból.
  22. eh opowiedziałam mojej mamie o moich bólach nocnych które spotkały mnie pierwszy raz i stwierdziła, że miała identycznie, i że długo juz nie potrzymam , no zobaczymy.
  23. no masakra, jeszcze teraz z lekka czuję się ogupiała i obolała, no nic trzeba bedzie jechać na zbadanie przez położną, ciekawe co tam się dzieje.
×