Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olena119

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olena119

  1. mamula i tego bardzo się obawiam, że przyjdę z pracy , nie bedzie coś mi się podobać itp. i bedę bez wyjścia ale jak się wkurw......... zawsze mogę wziąść opiekunkę więc ... ale chciałabym z babcią, wiadomo po mamie i tacie to najlepsza opieka. czas pokaże.
  2. ja wam powiem dziewczyny, że co do teściów to jak mi lekarz kazał leżeć czy miałam złamaną nogę i teściowa przychodziła i mi pomagała, czyli pozmywała , posprzątała itp. to się cieszyłam, miałam zrobione , tym bardziej, że jest to dobra kobieta, ale odkąd jestem w ciąży zapaliła się wemnie taka lampka, że dla małego chcę robić wszystko sama, że teraz to jest moje gniazdko i że ja tu rządzę itp. a ona się jakoś odzwyczaić nie może, przychodzi pomaga mi nadal, a jak mam wszystko zrobione to do mojego M czy ja już nie chcę aby ona przychodziła, co mi jest itp. i weź tu nie zgłupiej, a z drugiej strony wiadomo jak urodzę będę chętna pomocy i tym bardziej, że po macierzyńskim wracam do pracy i ona będzie zajmować się małym, więc widzicie mam dylemat, z jednej strony chcę sama, a z drugiej strony wiem, że potem mi pomoc będzie potrzebna. a mój M się śmieje i mówi, że jak urodzę to jeszcze prosić będę i to pewnie prawda. więc i tak źle i tak niedobrze. ale jedno jest pewne zawsze będzie po mojemu. ciężkie czasy czekają moją teściową bo takiej mnie nie zna. a moja mama wie, że zawsze postawię na swoim i się zbytnio nie wtrąca.
  3. u nas to może spokój ale dlatego, że nie mamy ze sobą kontaktu innego oprócz kafeterii, na forum babyboom tak jest już tam dużo rozpakowanych dziewczyn że szok, dużo leży w szpitalu ale wie się tylko o tym bo mają komórki do siebie o wszystkim się informują itp. a u nas lista bardzo długa więc niewiadomo co i jak tak naprawdę się dzieje, bo wiadomo po urodzeniu zajęć jest tyle że mało czasu na zajrzenie do neta.
  4. ja tam bym mieszkać nie mogła ani z moją mamą chociaż jest kochana itp. ani z teściową - nie ma takiej opcji. chociaż teściowa mieszka blok obok widzimy się z okien to już to mi przeszkadza, a teraz w tym ostatnim miesiącu to jakoś bardzo mnie denerwuje wszystko, i normalnie tak doceniam, że mieszkamy sami, że szok i że w każdej chwili może iść do domu, ale pewnie jak urodzę docenię jej pomoc.
  5. eh jaki fajny ten mały Majek - normalnie napatrzeć się nie mogę i zarazem doczekać :)
  6. no niby ruchy teraz inne, takiej bardziej subtelne, u mnie różnie, raz tak raz tak madzikk mam nadzieję, że sprawę z developerem załatwicie pozytywnie
  7. eh ja też byłam bardzo dawno temu u fryzjera, sama sobie zafrabowałam raz na ciemno i tak zostało ale po urodzeniu idę i wracam do ukochanego blond :)
  8. hej brzuszki widzę wszystkie wczoraj mieliśmy jakiś tak dzień, ja wczoraj całe popołudnie wkurzona, wszyscy i wszystko mnie wkurzało, ale masakrycznie, mój M modlił się już tylko, żebym poszła spać. dziś już jest lepiej, chyba zaczynam się podświadomie wszystkiego bać, coraz częściej boli mnie brzuch, i kłuje w kroczu tak do tego jakby ciągnięcie było. a dziś jedziemy do naszej położnej do szpitala zobaczymy co tam będzie, sama jestem ciekawa. a i dziś mi się kończy 35 tydzień, zaczynam 36 tydzień :)
  9. o kurczę madzikk niewiem jak cię pocieszyć, normalnie można usiąść i faktycznie płakać z bezsilności, a nie macie żadnego ubezpieczenia chociaż mieszkania? kurczę współczuję, no ale musisz dać radę.
  10. http://www.babyboom.pl/forum/marzec-2010-f300/ u nas też sex powrócił :) i jest tak fajnie a zarazem jak saksina napisała czuję się jak słoń :)
  11. no michałka zgadza się na BB codziennie jakaś, tylko, że tam mają do siebie komórki i na bieżąco się informują, z tej listy co motylek dziś zamieściła bardzo dużo się nie odzywa więc nigdy nie wiadomo :) zaraz mnie szał wexnie przez te kody z obrazka.
  12. goyek takich jaj oni nie robią bo możesz złożyć reklamacje na danego kuriera z danego rewiru jeśli nawet nie znasz nazwiska, do nas do banku kiedyś osioł przywiózł ulotki na paletach, w banku same kobiety, a on wywalił przed bankiem i kazał nam to nosić, wtedy dałam mu czadu, zagroziłam reklamacją odrazu wniósł.
  13. goyek a masz numer paczki? jeśli tak zadzwoń na infolinię firmy kurierskiej, powinni podać ci numer telefonu kuriera i zadzownisz i dowiesz się kiedy będzie itp. ale wymyślili z tymi kodami z obrazka kafeteria do bani.
  14. ja pracując w banku mam znaczy się miałam styczność z kurierami, oni muszą dostarczyć paczkę, obojętnie czy zostawią u was czy u sąsiadki, są rozliczani z ilości dostarczanych paczek na termin i z zwrotów, mają od tego uzależnioną premię, więc zawsze w razie nieboecności próboują wcisnąć sąsiadce, jedyna różnica jest przy paczkach za pobraniem.
  15. ja jestem przewrażliwiona na punkcie wszystkich bóli w ciąży :) no ale maluch się rusza, wypycha to człowiek spokojniejszy.
  16. saksina mnie też teraz częściej boli brzuch, codziennie się to zdarza, przychodzi i odchodzi, do tego coraz częściej boli mnie dolna część kręgosłupa i tak strasznie dziwnie mnie ciągnie w kroczu, jakby ciągnęło i kuło naraz. dziwne to uczucie.
  17. hehe niewiem czemu napisałam goya :) oczywiście miałam na myśli goyek :)
  18. goya chyba każda z nas ma takie odczucia, ja też - nie jesteś sama, czasami chciałabym mieć maluszka przy sobie i byłoby z głowy chociaż wtedy dojdą inne problemy, pewnie będę latać co chwilę do pokoju do łóżeczka, no ale mamy matę kupioną oddechową i elektryczną nianię . co do kuriera nigdy nie sprawdzam, wiem jak oni do tego podchodzą wciskają ci paczkę podpis i się zawijają. goya spójrz przede wszystkim na opakowanie jak jest zapakowana to juz duże daje, a zapytać zawsze można.
  19. no ja dziś się zważyłam i mam 15 kg na plusie :) ale to nic, tak to bywa hehe a słodkie to u mnie tylko lody :)
  20. savanna no maluszek pokaźny :) a marcelina z tego co pamiętam twoja księżniczka już ostatnio była spora :) ciekawe ile ma :) ja za tydzień idę do lekarza doczekać się nie mogę :)
  21. oj izabell współczuję, musicie coś znaleźć grzyb, wilgoć dla takiego małego dziecka jest nie do przyjęcia, masakra.
  22. izabell pisała, że teraz przez 2 tygodnie nie będzie się odzywać bo się przeprowadziła i nie ma neta.
  23. dziewczyny w ogóle dziś jakiś spokój na forum, mało aktywnych dziewczyn jest, kiedyś się zdarzało, że stron się nie nadrabiało.
  24. madzik ja też idę na żywca :) choć zobaczę co w piątek z moją położną ustalę.
×