Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kotlinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kotlinka

  1. To pewnie zostaniemy przy tym wózku. Jest w miarę tani i ma solidne oparcie, a to najważniejsze. My tej zwykłej dużej spacerówy nie dalibyśmy radę zawieźć, bo jedziemy we czwórkę + Radziula naszym samochodem, więc i tak będzie sporo bagaży. karo- gratulacje :) pocieszę Cię - ja tez mam nadal brzuszek i nie wiem już co zrobić żeby zniknął... ale wierzę, ze w końcu ustąpi. a co do wózka- ja na Twoim miejscu wzięłabym ten na dużych pompowanych kołach, jeśli myślicie o spacerach na plażę. (jeśli oczywiście macie na niego miejsce to i jak będziecie chcieli wyskoczyć gdzieś do innego miasta- pakujecie się w auto i siup), bo tak po piachu to taką zwykłą zgrabną spaceróweczką to się umordujecie pewnie. ewa - fajnie, ze przesłalaś przepisy - ja niestety narazie musze o nich zapomnieć. Zmieniłam datę szczepienia na 5.05, bo mały brał antybiotyk - będzie już miał ponad 5 ms to wtedy porozmawiam z pediatrą o wprowadzaniu nowych pokarmów, ale mówię Wam- mam takiego stracha przed tymi wszystkimi daniami, boję się, ze znowu okaże się, ze go to uczula i bedzie musiał nadal pić i jeść tylko mleko :(
  2. A co wózków jeszcze to my chyba musimy pomału się przeprowadzić z gondoli :( Mały wchodzi na styk....
  3. Hej dziewczyny :) wiola- ten ABC ładniejszy moim zdaniem. Ja też po chrzcinach małego musze jakąś parasolkę - spacerówkę kupić, w lipcu wyjeżdżamy z moim bratem i jego przyszłą żoną na mazury, więc łatwiej będzie zabrać taką parasolkę niż spacerówkę z tym całym stelażem. No i na zakupy się przyda. Tylko ja kupię chyba taki.... http://allegro.pl/wozek-spacerowy-baby-design-2011-travel-okazja-i1564253231.html albo ten model z linka labo wcześniejszy. Może któraś z Was ma? lub ktoś znajomy i możecie coś powiedzieć o nim? Nie ukrywam, że w grę wchodzi cena.... A może źle robimy patrząc na cenę i lepiej zainwestować w sprawdzony? Jak myślicie? Co do słoiczków vs własnoręcznie przygotowywane potrawy - jak mały już nie będzie reagował alergią na te dania ze słoiczków to zapewne przez jakiś czas będziemy dawać słoiczki, a w lato jak już działkowe warzywka podrosną to pewnie spróbujemy działać sami. Ale na dzień dzisiejszy uważam, ze słoiczki są lepsze: - wygodniejsze, - sprawdzone, - jak maluch nie zje całego to chyba lepiej wyrzucić pół takiego słoiczka niż jedzonko nad którym stało się w kuchni i pichciło P.S. Dziewczyny- wczoraj dostałam pierwszą @ po porodzie i jestem ciekawa jak bardzo będą te pierwsze rozregulowane - już się boję, że ciągle będziemy żyć w niepewności czy w ciążę nie zaszłam itp....
  4. ewa - dziękuję :) wiola- haha :D zdjęcie nr 2 rządzi!!!! :) (dopiero weszłam na naszą skrzynkę). Ale pustki u nas :) w sumie pogoda się zrobiła, więc pewnie wiele korzysta. Miłego weekandu dziewczyny :)
  5. Hej, My z Radziem już po kontroli i dr. usłyszała tylko jeden świst- powiedziała, ze jak dla niej jest super i Radziu jest już zdrowy, ale niestety antybiotyk do soboty, a inhalacje jeszcze z 10 dni, ale przynajmniej już tak paskudnie nie kaszle :D Jak pogoda dopisze to od poniedziałku startujemy ze spacerkami. A szczepienie przesuwam na 5.05 i trochę się martwię, że znowu dostanie gorączki, a 8.05 chrzcimy.... Zamówiłam już na allegro garniturek na 68 i cała się dygam, że jak dojdzie do maja to się już nicpoń nie zmieści, bo myślę, że to już ostatnie podrygi rozmiaru 68 i w niedługim czasie przejdziemy na 74. Rosną te dzieciaczki, rosną.... Dziś tak sobie wspominałam jak to fajnie było mieć brzuszek i w środku wiercipiętkę.. a teraz trzeba tego kombinatorka pilnować po całym łóżku się turla.... :)
  6. Oczywiście chodziło mi o pieluchy z kupą, bo tak to zmieniam :P
  7. To zdaj relacje wiola- zawsze lepiej usłyszeć opinie od znajomego :) Az szkoda, że dopiero teraz się o takich bajerach dowiadujemy, bo najpierw musiałam zainwestować w gruszkę, później we fridę, a teraz pewnie KATAREK dojdzie, jeśli się przełamię. To tak jak z tym leczeniem Radzia- najpierw 160 zł na tubę i inhalatory po czym po dwóch dniach ponad 200 na nebulizator i ten sam lek tylko do nebulizacji a nie tuby. Hej lapia :)
  8. tylko najlepiej przed odciąganiem wkroplić wodę morską lub sól fizjologiczną.
  9. Radek robi kupę co 7 dni - w każdy piątek hehe :) Tak na weekand. A kiedyś był rekord- 12 dni. Ja się nie przejmuję, bo nic mu nie jest- nic nie boli itp. Po prostu dobrze przyswaja mleko :) Dodam, ze staram się go przepajać i nic to nie daje. (100ml wody lub herbatki w ciągu dnia). Może jak zacznie normalnie jeść to się zmieni.
  10. Hej, Ja używam wody morskiej Sterimar i fridy, ale mój mały to teraz w czasie choroby kiedy to odciąganie jest dwa razy dziennie cvo najmniej to wpada w dziki szał, histerię itp.... i nawet jak uda się odciągnąc to z płacZu produkuje nowe gile :( Jak Radek miał katar nieinfekcyjny to się okazało, ze od ulewania- resztki mleka się mieszały z katarkiem i zatykało nosek.
  11. Chyba taki okres teraz chorobowy... Radek czuje się już lepiej, ale katar zatyka nosek. My na szczepienie wstępnie na 21.04 zapisani jesteśmy, ale nie wiem jak to będzie - czy mały da radę tak na 100% wydobrzeć do tego czasu.
  12. Natalalia- trzymam kciuki aby było wszystko dobrze. Musi być! laura- współczuję. My dziś byliśmy na kontroli i... jest jeszcze gorzej niż było. Wszystko małemu świszczy i furgocze. Dostaliśmy antybiotyk i nie obyło się bez kupna nebulizatora i kolejne stówki zostawione w aptece. Mam nadzieję, ze po tym antybiotyku to już tylko lepiej będzie. Dziś mały spał z nami w łóżku - widać, ze katarek i kaszel już męczyły, a zawsze pogłaskanie czy przytulenie malucha pomaga i szybciej zasypia rozbudzony w nocy.... no i mi jakoś lżej, bo nie musiałam ciągle głowy znad łóżka wystawiać, zeby sprawdzić dlaczego się wierci itp... Jak dla mnie najgorsze jest odciąganie tego kataru fridą. Nie wiem jak jest u Was, ale Radek drze się okropnie. Dziwię się, że jeszcze żaden z sąsiadów nie przyszedł sprawdzić czy u nas wszystko w porządku.... Najgorsze, że jak maż wróci do pracy to moge sobie nie poradzić z tym odciąganiem, bo Radek strasznie się rzuca jak tylko coś zbliża się do noska... Pani dr. powiedziała jeszcze, ze widac po Radku, ze lubi zjeść i jest duży jak na swój wiek (waży prawie 8 kg.) :) no i niestety ponieważ jestem alergiczką to możliwe, ze często będzie łapał takie infekcje, no ale przecież nikt nie powiedział, ze tak być musi....
  13. Radzio też od południa mógłby tylko spać, ale on jest chory, więc pewnie też dlatego. Za to ja przez tą pogodę dosłownie padam. Ja do pracy wracam w sierpniu, a z małym zostanie teściowa. Nie wiem jak to bedzie, jestem przerażona na samą myśl, że będę musiała go zostawiać w domu :( Zazdroszczę Wam troszkę, że możecie już podawać inne pokarmy maluchom, ja chyba poczekam aż skończy 6 miesięcy.... po tych alergiach boję się cokolwiek podawać, żeby znowu się nie denerwować, że nie może jeść. Mam nadzieję, ze wtedy już będzie OK. Jutro idziemy na kontrolę, więc zobaczymy jak to choróbsko... niestety Radek m aświszcący oddech i nadal kaszle - raz mokro raz sucho :( I oczywiście katar... U nas pogoda beznadziejna, nie wiem jak bym ubrała małego przy 26 st. w cieniu... Na pewno nie grubo- w końcu ma prawie 5 miesięcy i nie jest już takim słabiutkim maluszkiem.
  14. Dziękuję laura - może przyda się na przyszłość :) My byliśmy dziś u lekarza i niestety Radek ma zapalenie oskrzeli, ale antybiotyk nie jest jeszcze potrzebny. Dostaliśmy inhalatory i póki co zakupiliśmy tubę do inhalacji- tańsza od nebulizatora a poza tym dr przepisała nam lek, który tylko do tuby pasuje. Dostaliśmy też syropek i w sobotę idziemy na kolejną kontrolę. Dr. kazała pokazywać go co dzień lub dwa. Walczymy z całych sił, żeby obyło się bez szpitala. Sam Radzio znosi to dzielnie, najgorszy jest chyba katar kiedy zatyka mu nosek, a oczywiście przy próbie odessania strasznie płacze... a tak humorek ma nie najgorszy, senny specjalnie nie jest, w nocy się nie męczy- nawet śpi dłużej, bo jak kładziemy go przed 21 to wstaje tak 3.40-4.20 :) (a wcześniej 2-3)Więc póki co nie jest tak najgorzej - odpukać. A wczoraj jak już go położyliśmy i myśleliśmy, ze śpi nagle zaczął wrzeszczeć....wpadamy do pokoju - śpi dalej, zaglądam głębiej, a nosek we krwi.... musiał sobie przez sen zedrzeć trochę skóry, nie mogłam tego zatamować :] ciekawe co dr pomyślała jak przyszliśmy z takim zadrapańcem :) a paznokietki miał wczoraj rano obcinane i naprawdę nie wiem czym to sobie narobił.
  15. Kropka - Radzio też lubi jedną stronę i za namowami pediatry idziemy do neurologa, choć ja się nie martwię.... dużo dzieci tak ma i na pewno nic małemu nie jest tym bardziej, ze w nocy śpi na tej mniej ulubionej stronie :) Dziewczyny, kiedy mniej więcej można przyczaić czy maluch będzie prawo czy lewo ręczny? Mój zaczął od nabrania sprawności posługiwania się lewą ręką i w sumie tą rękę najczęściej po coś wyciąga i tak się zastanawiam po prostu :) ewa- super zdjęcie!!!! Jaki już "dorosły" ludek :D Pocieszny!
  16. A ja test robiłam 4.04 - czyli w niedzielę Wielkanocną po 5 dniach spóźniania się @. :) A co najciekawsze staraliśmy się pół roku i oczywiście jak to staraczka - dzień spóźnienia i już dwa testy ciążowe. A w marcu testy owulacyjne nic nie pokazały, więc myśleliśmy, ze cykl stracony a tu taka niespodzianka :D Ja dziś męża wkręciłam, że muszę isć do apteki i test ciążowy zrobić :) Ale się biedak przestraszył ;)
  17. No właśnie Radzio, gadał, krzyczał, ale takie notoryczne piski to u nas nowość- jeszcze nie przywykliśmy :) I to widać, ze się nauczył i bardzo zadowolony jest z tego, że jest w stanie te dźwięki powtarzać i powtarzać i powtarzać i powtarzać... :) Zapomniałam napisadc, ze w sobotę podałam małemu pierwsze jabłuszko (pół łyżeczki) i niestety po 6 godz. wyskoczył mu rumień, który zniknął po nocy. W niedzielę sytuacja identyczna. Poniedziałek odczekaliśmy i podałam brokuły i znowu... rumień tylko, że po 9 godzinach. Pediatra kazał odczekać tydzień i zacząć wprowadzać marchewkę, ziemniaka i dynię, a jabłuszko w formie soku za jakiś czas. Normalnie boję się, ze mały nic nie będzie mógł jeść :( i wszystko będzie go uczulało. Nie spodziewałam, się, bo jem wszystko i nic nigdy mu nie było.
  18. Hej dziewczyny, Coś pogoda nam się spsuła... Natalia - nie martw się, będzie dobrze :) Ja wczoraj Radzia ubrałam w body z krótkim rękawkiem, body z długim rękawkiem, pół śpiochy i skarpetki. Na to dresik i cienka kurteczka +czapka. Powiem Wam, ze cały czas sprawdzałam czy nie jest mu za ciepło, ale w sumie to się nie zgrzał. Nasz maluch od dwóch dni piszczy tak, że głowa boli. Czy to mu przejdzie? :)
  19. Cześć Bettinka - proponuję od razu, jeśli nie wiesz, zrobić okład z sody oczyszczonej - łyżeczka sody na 1/2 szklanki :) Ci młodzi lekarze są najgorsi... uczą się na ludziach.Do tej pory pamiętam szycie po porodzie.....
  20. nie przeszło... wpisz w google :maksymalny odstęp między szczepieniami.
  21. Karo - poszukaj sobie w internecie... np. http://www.google.pl/search?q=odst%C4%99p+mi%C4%99dzy+szczepieniami+maksymalny&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a pierwszy link :) wiola - nie bój się i nie zakładaj od razu najgorszego :) Będzie dobrze
  22. Karo - poszukaj sobie w internecie... np. http://www.google.pl/search?q=odst%C4%99p+mi%C4%99dzy+szczepieniami+maksymalny&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a pierwszy link :) wiola - nie bój się i nie zakładaj od razu najgorszego :) Będzie dobrze
  23. Hej Natalia- ja niestety nie mam pojęcia. Myślę, ze najlepiej byłoby spytać pediatrę. Może rzeczywiście mała za dużo je? Może zadaj pytanie na tej stronie gdzie pediatrzy odpowiadają w ciągu godziny.
×