myślę że skakałabym z radości przy 50-52 kg (tyle ważyłam przez kilka lat, waga skoczyła mi rok temu), ale i z 55 będę się cieszyć. głównie zależy mi na wysmukleniu sylwetki i na tym, zeby tłuszczyk na biodrach, boczkach i brzuchy zamienic w miesnie.
mam takie pytanko, chcę sie zapisac do fitness clubu, na zajecia 2*w tygodniu (1* Step&Shape, 1*TBC). Co o tym sądzicie? Myslicie, ze dam radę (dodam że juz kilka lat miałam minimalną stycznosc z cwiczneniami fizycznymi ze względu na zdrowie)? A poza tym, czy cena 95 zł za karnet miesieczny w fitness clubie przy 2 wizytach w tygodniu to dużo/mało/w sam raz???
aj, zarzuciłam Was pytaniami, ale naprawdę się nie orientuję;)