ł-e-z-k-a

to jest w ogóle bardziej skomplikowane a ja jestem kiepska w tłumaczeniach :)

No właśnie o to mi chodzi że można siebie sobie wyobrazić w szczęśliwym związku tylko że trzeba wierzyć w to że to szczęście będzie czy to z nim czy z kimś innym no i tu się pojawia problem

Blue ja też o tym czytałam i miałam parę zrywów ale nie jestem na tyle wytrwała a im bardziej wierzyłam że będzie dobrze tym było gorzej co jeszcze bardziej mnie zniechęcało. Poza tym mi zależy tylko na jednym wiadomo a jeśli chodzi o pozytywne myślenie to nie można manipulować ludźmi co automatycznie sprawia że jakoś nie potrafię wierzyć że bez niego będę szczęśliwa no a jak się nie wierzy to nie działa tak więc kółko się zamyka :)

Malgora chyba o czymś nie wiemy ;> czyżby się coś ruszyło :)

Bardzo chętnie tylko nie mam kaski ale może już niedługo od jutra lub środy zaczynam pracę :)

Witam Was Dziewczyny widzę plany ładne, mam nadzieję że kiedyś uda mi się do Was dołączyć :)

Kurde mnie się dziś śnił taki piękny sen że wróciliśmy do siebie tylko to pewnie jeden z tych co spełniają się na odwrót :/ Blue i Malgora fajnie że udało Wam się spotkać :)

Przepraszam, gdzieś mi literka uciekła :)

Zgnioto ja też raczej nie mam o czym marzyć

no u mnie wcale się nie zapowiada na powrót :(

Witam Was. aaa- no zaokrągliłam ale byliśmy dokładnie 7lat i 7 miesięcy. Bikini - no widzisz jednak mu zależy :) Mała widzę że u Ciebie też do przodu no ładnie dziewczynki :)

Kurde prawie 8 lat.Cholera myślałam że już będę z nim i chciałam z nim być nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić być z kim innym. To było takie oczywiste dla mnie że to już tak zostanie... :(

czy ja już bredzę? no nic chyba idę spać bo wszystkich wywiało

Ja jestem. Powiem Wam że wszyscy mówią a przynajmniej masz miłe wspomnienia. taa tylko fajnie się gada nie, ja chyba gdybym teraz mogła cofnąć czas to po prostu wolałabym z nim nie być żeby teraz nie bolało, może za jakiś czas faktycznie będę się cieszyć że te wspomnienia są ale jakoś nie wydaje mi się

no to takie jak moje chociaż życiem to tego nazwać nie można

tylko teraz pytanie jak z tym żyć???

Piosenka fakt świetna z resztą film też mi się podobał byłam na nim z kinie z NIM

Ja wiem że już nic nie mogę zrobić dlatego po prostu zostawiam to wszystko jak jest bo innego wyjścia nie mam

Zgniotko jasne że oglądamy :)

aaa - ja akurat nie błam i jakoś nie ciągnie mnie na pewno trzeba to dobrze przemyśleć bo tak jak Chucky później można żałować.

andriej - no ewidentnie chodzi o zaufanie musisz się postarać odbudować co jak sam napisałeś nie jest łatwe ale jest szansa że coś jeszcze z tego będzie

szkoda tylko że to nic nie zmienia :(

Chucky też tak mam my się rozstaliśmy 6 września

To nie siła a strach żeby nie usłyszeć że już nie kocha

Mała - po tygodniu napisałam tylko jednego smsa i od tego momentu nie odzywam się