Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ł-e-z-k-a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ł-e-z-k-a

  1. nie chciałam komentować bo to nie ma sensu gadka z kimś takim. Margola jeśli chce znać odpowiedź to powiem Ci że nie mam powodu żeby kłamiąc bo jaki to ma sens? Chyba chcę uzyskać obiektywną opinię a kłamstwo nie pomogłoby mi w niczym. W ogóle właśnie skoro rozmawiamy przez neta tym bardziej nie mam powodu nic ukrywać. Jeśli któraś z Wam poczuła się wykorzystana (choc zastanawiam się w jaki sposób) to przepraszam.
  2. Aha zmoże zapomniałam dodać że to nie są też jego urodziny a jeszcze jednego kolegi więc tu o tyle sprawa jest lepsza że zawsze może być tak że poszłam z tego powodu. Bo jeśli byłby to tylko jego urodziny to wtedy definitywnie bym nie poszła. To będzie bardzo intensywny miesiąc na myśleniu co zrobić
  3. Wiem że będzie to dla mnie trudne i dlatego nie założyłam że na pewno pójdę waham się strasznie iść chciałabym z tego względu żeby mu pokazać jak bardzo się myli, że nie jestem jakąś małolatą która wejdzie i strzeli jej w pysk (choć powinnam). Jeśli chodzi o znajomych to atmosfera i beze mnie będzie gęsta bo on doskonale wie co wszyscy o tym sadzą jego przyjaciel powiedział mu prosto w twarz że laski nie nawiedzi ale ze względów osobistych. Oni też nie będą udawać że ją lubią bo niestety już nie ma najlepszej opinii więc o nich się nie martwię raczej o ni o mnie jak ja będę się czuć. Dlatego muszę poważnie się zastanowić bo jeśli dałabym radę tam pójść ale bez odstawiania szopek jak on to ładnie ujął to poszłabym żeby mu udowodnić jak się myli. Dziękuję za opinie bo to jednak wszystko daje mi do myślenia i rozjaśnia trochę sytuację i podjęcie decyzji.
  4. no wiem właśnie. Dlatego na razie zdaję się na czas i zobaczymy jak to się potoczy może wydarzy się coś lub się czegoś dowiem co ułatwi mi podjęcie tej decyzji
  5. W ogóle powiem Wam że trochę mnie korcą te urodziny że ją lub ich trochę podku*** :) w sumie jeśli i tak wypali sylwester to to spotkanie odwlekę o jakieś 2 tygodnie. No ale nic na razie czekam i myślę
  6. chucky44 - wiesz wystraszył się bo jak jeszcze byliśmy razem a o niej słyszałam itd to mu mówiłam że albo on to załatwi albo ja :) więc chyba stąd jego obawy aczkolwiek teraz to bym nawet się do niej nie zbliżała. Pewnie jeśli dojdzie do tej rozmowy z nim i wspomni coś na ten temat że mam czegoś nie zrobić lub po prostu powie że będzie to ja mu powiem żeby ją trzymał ode mnie z daleka a ja sama się od niej będę z daleka trzymać :D
  7. wiesz co nie wiem on się boi bo teraz na urodzinach był sam a tam już ona będzie wiec wiesz... heh chyba boi się że coś jej zrobię :D
  8. Ja już wróciłam i powiem Wam że takie "szczęście" to tylko ja mogę mieć. Oczywiście z roboty wysłali mnie na pocztę i jak wracałam to co ona stał przed firmą z nią. Na szczęście miałam jakieś kartki to udawałam że czytam :) ale widział mnie na pewno. Z resztą do roboty weszłam na moment i zaraz jak wyszłam już ich nie było - uciekli :) na szczęście rozmawiali tylko i to dość daleko od siebie więc nie było tak źle.
  9. Do urodzin jeszcze jakiś miesiąc więc trochę czasu mam zobaczymy. No on raczej nic nie chce zdradzić czy by chciał czy nie bo boi się że w razie czego ktoś go będzie próbował przekonać żeby wrócił czy coś. Szczerze powiedziawszy to dziwię się ze on taki pewien jest że przyjdę
  10. No prawda czysty masochizm aż sama się sobie dziwię że w ogóle rozpatruję możliwość pójścia bo jestem baaardzo czuła że tak powiem no ale właśnie co to miłość z człowiekiem nie robi :/ no ja myślałam o tym że nawet jak oni tam coś sobie będą okazywać to on niestety będzie miał w głowie że tam jestem i na pewno coś go tam będzie dźgało przez to ale chyba to zbyt mało w porównaniu z moim cierpienie. Coraz bardziej skłaniam się żeby nie iść.
  11. Aha no jeszcze jak koleżance powiedziałam że może on nie chce żebym przyszła to ona mi mówi że nie bo on nie zapytał czy przyjdę na urodziny tylko założył że ja na nich będę na 100% i chyba właśnie dlatego chce mnie uprzedzić
  12. Zuzia - nie smutaj, człowiek w takich uczuciach robi różne rzeczy żeby go jeszcze przy sobie mieć. Ja wczoraj zaczęłam myśleć że może fajnie jakbym się z nim spotkała że może by poruszyć nasz temat bo może on chce ale się boi i takie tam. No ale po dzisiejszych wieściach to mi się odechciało.
  13. mała - :) no ja się wcale nie zdziwię jak pomyśli że nawet się nie dołożyłam, ale jeśli tak to będzie w błędzie :)
  14. Taka jedna - on tak to ujął ale z tego co koleżanka mówiła to że niby dokładnie chodzi o to żebym się nie zdziwiła że ona będzie i on chciałby mnie uprzedzić o tym co i tak jest głupota bo przecież to teraz jego dziewczyna więc zrozumiałe że będzie na jego urodzinach. Czy on uważa mnie za totalną idiotkę czy o co innego mu chodzi bo już na prawdę nie wiem. No widzisz czyli z czasem jest coraz lepiej może i przyjdzie moment że już nie będziesz mieć tych wątpliwości :)
  15. no z prezentem dobry a jeszcze lepszy to mogę powiedzieć to żeby przekazał tą kasę na siebie bo w końcu na niego też się składam :p
  16. No chyba jednak ku temu nie pójściu bardziej się skłaniam ale jeszcze będę myśleć trochę szkoda że go nie zobaczę i ominie mnie świetna okazja na małego buziaka ;) ale to chyba za mało żeby dać radę.
  17. Mała no będę się starała ale wiesz on jest taki że jak też za bardzo będę kombinować i okazywać że mi nie zależy to sobie odpuści a ja wiadomo jednak nie chcę zrobić nic co mogłoby skreślić szansę na przyszłość. W ogolę jest jeszcze jeden motyw bo on ma oddać mi kasę za prezent która wyłożyłam za niego więc może będzie chciał to wykorzystać na to spotkanie ale to mu się nie uda bo wtedy ma odpiszę że tą kasę niech da na prezent dla kumpla który robi z nim urodziny bo składka i tak będzie :)
  18. Najlepsze jest to że przewidując jego myśli to tak: Jak pójdę na urodziny to będzie źle bo nawet jeśli płakać nie będę to wiadomo tak jak na urodzinach smutna i znajomi będą raczej skupiać się na mnie Jak pójdę a wyjdę wcześniej to pójdzie ze mną część znajomych więc od razu będzie - szopka Jak nie pójdę to niby ok ale... prawdopodobnie będzie ta myśl że wszyscy są na niego źli że przez niego ja nie przyszłam. Ciekawe czy by coś dźgnęło jednak że nie pojawiłam sę na jego urodzinach? Zuzia - ja Cie podziwiam jakbym miała z nim pracować to matko moja jedyna...
  19. Hmm no możliwe że jest trochę w szoku. w ogolę zastanawiam się co zrobię jeśli on jednak się zdecyduje odezwać i spotkać. Na pewno jak zaproponuje spotkanie to powiem że nie mam czasu. Jak na pisze drugą propozycję to to rozważę aczkolwiek jednak nie chciałabym tego spotkania nie potrafiłabym być z nim sam na sam i stać na przeciwko niego nie mogąc nic zrobić a poza tym nie chciałabym powiedzieć coś głupiego żeby zacząć się wkurzać lub coś bo wtedy bym znów wyszła na dzieciaka, a raczej ciężko będzie mi się opanować. Z resztą na urodzinach też celowo robiłam wszystko żeby nie mógł zagadać ale jak napisze to będzie klops...
  20. Mała i Zuzia dziękuję Wam za opinię. Mam nadzieję że mi pomożecie bo nie wiem co myśleć i robić :(
  21. Nie wiem o co mu chodzi dałam mu wolną rękę ma święty spokój, nie piszę, nie dzwonię, nie śledzę (no chyba że moją pracę tak odbiera) nie robię nic. Zniknęłam jak chciał.
  22. Dowiedziałam się dziś od przyjaciółki że był u niej wczoraj w robocie pytał czy ma ze mną kontakt (nie wiem co to było za głupie pytanie no bo czemu miałaby nie mieć ale dobra nie istotne chyba nie wiedział jak zagadać). Powiedział że chciałby ze mną pogadać ale nie wie czy powinien że wszyscy mu to odradzają. Od niej chciał się dowiedzieć czy powinien a ona do niego że ma skończyć słuchać co inni gadają i niech zrobi to co sam czuje, że ona mu ani nie odradza ani nie zachęca do tego. Wiem że coś zaczął gadać o tych swoich urodzinach i coś tam powiedział że ona będzie i żebym szopki nie odstawiła tzn niby chodziło o to żebym nie była zaskoczona że ona jest. Nie wiem czy ma mnie za kompletną kretynkę czy co bo to jest logiczne że będzie na jego urodzinach no i że chciałby mnie o tym uprzedzić a kumpela powiedziała mu prosto z postu że jak ma ze mną o tym rozmawiać to ma sobie darować, a on dodał że to nie tylko o tym. No a poza tym pytał o moją pracę i zapytał czy specjalnie tam poszłam :/ (wiecie że to obok niego) porażka totalna. Powiedziała mu że nie że znalazłam ofertę i nie wiedziałam że to na tej ulicy a on tylko "aha". Z resztą co ja się dziwię jak sama byłam pewna że tak pomyśli. Pytał jeszcze jak się czuję. Porażka totalna załamał mnie masakrycznie. Zaczynam się zastanawiać czy iść na te urodziny. W ogóle zastanawiają mnie dwie rzeczy po 1 o czym on chce ze mną rozmawiać skoro wie jak się czuję, o pracy też więc nie wiem, zaczynam przypuszczać że chce tylko o tych urodzinach pogadać aczkolwiek mógłby kumpelom powiedzieć żeby mi to jakoś delikatnie przekazały i dla niego byłoby lepiej bo osobiście nie musiałby mi tego mówić no a po 2 to jak nigdy nawet jak byliśmy razem nikogo z nich o zdanie nie pytał co ma zrobić tak teraz on sam do nich pisze i chodzi żeby zapytać. W każdym razie tak jak napisałam na kilka miesięcy nie ma o czym mówić.
  23. Hej dziewczyny wiecie ja zostałam pozbawiona nadziei na kilka dobrych miesięcy bo jeśli kiedyś ma z tego coś jeszcze być to na pewno nie w najbliższej przyszłości. Zaraz Wam napisze czemu.
×