Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ł-e-z-k-a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ł-e-z-k-a

  1. No a tak w ogóle to jeszcze przed spotkaniem okazało się że on pisał do jednej koleżanki o której jadą na te urodziny (co w ogóle mnie dziwi bo nigdy do niej nie dzwonił się pytać) ona odpisała o której i zapytała czy chce się z nimi zabrać on napisał że już jedzie z kumplem i zapytał czy będę czy nie?. Prawdopodobnie wyszło to tak że on się wszystkich pytał czy z nimi jadę a nikt nic nie wiedział i w końcu nie wiedział czy będę czy nie.
  2. Ja wiem że to jest nie wiele wręcz bardzo mało ale chyba nie robi się czegoś takiego zwykłej koleżance chyba trzeba jednak coś tam czuć nie? Czy ja już się chwytam byle czego?
  3. Wiecie jak go zobaczyłam to w środku masakra szalało we mnie wszystko a ręce to mi sie tak trzęsły że awaria
  4. Wiecie z tym pożegnaniem nie wiem czy wiecie o co mi chodzi bo to trzeba by było pokazać ciężko to opisać.
  5. Raczej nic się specjalnego nie wydarzył no ale od początku. W każdym razie wiecie nie chowałam się po kontach nie płakałam więc nie ma źle ale tak mnie zamroził, że nawet nie byłam w stanie z kimś pogadać o coś zapytać no ale nic trudno najważniejsze że nie zrobiłam jakiejś szopki.Jak on przyjechał ja już tam byłam. Jak usłyszałam tylko jego głoś a jeszcze go nie widziałam serce mi podskoczyło. Wszedł do pokoju ja już stałam bo witałam się z koleżanką stanął popatrzył na mnie ja na niego i nie wiem czy nie wiedział co zrobić czy co chyba by mi ręki nie podał ja wyciągnęłam i się przywitałam no i wiecie to spojrzenie w oczy...eh. Siedzieliśmy tak że nie mogliśmy się właściwie widzieć on na jednym końcu a ja na drugim. Wiecie jak wchodziłam do pokoju to się tam spojrzał, parę razy spotkaliśmy się wzrokiem na dłuższa chwilę za pierwszym razem ja odwróciłam wzrok bo nie byłam wstanie za drugim razem on. Później kiedy ktoś zapytał o robotę zaczęłam opowiadać później się dowiedziałam że on nie słyszał i pytał się gdzie pracuję kumpla co siedział obok niego. Opowiedziałam ale głos drżący a jak jeszcze ktoś zapytał gdzie to już to zaczęłam się mieszać nie wiedziałam jak to powiedzieć że to obok niego. Na koniec kiedy już wszyscy wyszliśmy ja jechałam z jednymi znajomymi a on z drugimi i musieliśmy się też pożegnać. Podałam mu rękę oczywiście spojrzenie w no ale nie było to tak jak z każdym innym bo kiedy ją zabierałam to on jakby ją przytrzymywał wiecie te nasze dłonie tak przejechały po sobie już te końcówki palców się tak trzymały wiecie tak jakby się nie chciało żeby ten ktoś szedł. No i w sumie tylko tyle. Cieszę się że go zobaczyłam tak bardzo mi go brakowało:(
  6. Dziewczyny wróciłam za chwilę nadrobię to co pisałyście ale najpierw chciałam Wam napisać jak było.
  7. Wiem i będę o tym tam pamiętać jak będę się łamać będę przypominała sobie wasze słowa. Wrócę wcześnie bo jutro do pracy wszyscy więc za długo siedzieć nie będziemy to Wam napiszę.
  8. Nie dawno wstałam więc szykowanie za jakiś czas,muszę jakieś ciuszki wybrać, później kąpiel, włoski lekki makijaż i git. Ale mi się ręce trzęsą...
  9. Chyba macie rację. Spokój przede wszystkim, nie płakać, bez złości a smutek i tak będzie widział bo całkowicie nie da się tego ukryć. Czyli po prostu obojętność czasem jakieś spojrzenie.
  10. Dziewczyny jesteście kochane dziękuję Wam wszystkim :*
  11. mój główny cel: nie rycz! Poza tym jak zobaczy trochę smutku to może chociaż jakieś wyrzuty sumienia będzie miał, czemu tylko ja mam cierpieć. Oj zabrzmiało to wrednie ale cóż sytuacja we mnie powoduje to wszystko
  12. Wiecie tak naprawdę to przypuszczam jak sobie coś zaplanuję to i tak będzie inaczej bo teraz jestem tu jego nie ma i mogę obmyślać a później stanę tam i dopiero się okaże samo to że mnie wyjdzie, oczywiście postaram się trochę zrealizować to co sobie założę ale zobaczymy.
  13. Tylko, że w jego przypadku to jak tak całkowicie pokaże mu że mam to gdzieś to będzie miał święty spokój pomyśli a ona i tak mnie nie kochała bo tak szybko jej przeszło to już mogę spokojnie zapomnieć.
  14. Na pewno nie chcę płakać żeby nie wyszło że odstawiam szopkę ale chyba nie będę w stanie się uśmiechnąć już teraz jestem spanikowana a jak z nim tam będę to zamrozi mnie normalnie i zaraz zacznie się wspominanie itp. Tak się cieszę że go zobaczę ale tak strasznie boję się zobaczyć że nic dla niego nie znaczę :(
  15. Lala - na początku wcale nie chciało mi się jeść teraz jest trochę lepiej.Z zasypianiem ciężko ale jak już zasnę to nawet śpię a co do snów to mi NIE przyśnił mi się tylko kilka nocy od 2,5 miesięcy
  16. Duszyczko - dałaś rade wtedy dasz radę i teraz. Wszystko się ułoży
  17. Dobra ostatni właściwie to chodził mi cały czas po głowie ale nie umiałam sobie przypomnieć: "Kocha się tylko to, od czego się cierpi." Dziewczyny macie takie coś że wyczuwacie, że dzieje się coś złego? Ja właśnie mam coś takiego to jest takie głupie uczucie w sercu a eby było ciekawiej to dotyczy się właśnie jego - zawsze.
  18. Tak w ogóle to mnie wzięło na czytanie aforyzmów więc mnie nie zabijajcie jak tu będę cały czas coś wklejać :) ale będziemy może miały temat do analizy :D
  19. Tak jest ja też słyszałam o takich parach które były ze sobą później się rozstali, byli z kimś innym a po roku czasem dłużej wracali do siebie i żyli sobie długo i szczęśliwie
  20. "Los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą."
  21. jakby to było takie proste to byśmy już tu nie narzekały tylko żyły normalnie
  22. "Kto kocha bardziej, jest zawsze podległy i musi cierpieć." - tak byśmy mogły podsumować wszystko :)
  23. mala - wszystkim nam to miejsce pomaga, jak jedna się łamie to druga pocieszy a później zmiana :)
×