damn

witam, mam pytanie czy ktos moze orientuje sie ktore tabletki sa zlabsze, logest czy yasminelle? ginekolog po 1,5 roku stosowania logestu przepisal mi yasminelle i wyraznie zaznaczyl zebym przyjela po 7 dniach przerwy kiedy skoncze ostatnie opakowanie logestu, natomiast gdzie nie spojrze jest napisane ze w razie zmiany tabletek z mocniejszych na slabsze 7 dniowa przerwa jest zbedna. oczywiscie i tak mam zamiar zastosowac sie do tego co powiedzial mi lekarz ale z czystej ciekawosci chcialam wiedziec, ktore tabletki sa slabsze

Mrooffka - powiem Ci, ze ja biore Logest od 1,5 roku i mniej wiecej 3 miesiace temu zaczely mi sie jednodniowe plamienia po okresie. Ginekolog powiedzial ze to wina albo tabletek albo stanu zapalnego i przepisal mi inne tabletki(yasminelle) wlasnie dlatego, ze byc moze moj organizm przyzwyczail sie juz do pewnej dawki hormonow i dlatego cykl miesiaczkowy mi sie tak dokladni nie trzyma jak powinien. oczywiscie nie ma tu mowy o tym zeby logest w ciagu tych paru miesiecy plamien mnie gorzej zabezpieczal bo podobno kazda dawka hormonu to robi. no ale jezeli widzisz ze te tabletki przestaja dzialac i cos jest nie tak, wybierz sie do ginekologa i mu o tym powiedz. swoja droga tez zauwazylam u siebie pogroszona cere

Wlasnie zmienilam moje dotychaczasowe tabletki (logest) na yasminelle oczywiscie wg zalecen lekarza. pocztakowo nie mialam zadnych plamien ale teraz sa one dosc obfite cos w stylu ostatnich dni okresu. boli mnie tez brzuch dokladnie w ten sam sposob w jaki boli przy miesiaczce. powinnam dalej brac te tabletki i czekaz az te pocztakowe skutki uboczne przejda (w ulotce jest w koncu informacja o tym ze moga sie dziac rozne rzeczy do 3 opakowan) cyz zaczac sie martwic? ktos tak moze mial?