poznanska_pyra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poznanska_pyra
-
...No, ale zeby tak codziennie... Ja mam jeszcze rodzicow, ktorzy sie czepiaja jak widza mnie z alkoholem ;) Normalnie tak od srodka czuje wkurwa :o
-
Dobrze, ze wytrzymalas 4 dni... Bo ja po jednym juz mialam mysli samobojcze ;) No, ale musze sie zmobilizowac bo z dnia na dzien czuje sie ze soba gorzej... Dzis odkad wstalam czuje sie podminowana i mam ochote cos rozwalic... Zrobie sobie ten pasztet :) Moze sie czyms zapcham :D
-
A niby na co...? :p Kurde, ostatnio mam jakis odrzyt od kompa ;) Pewnie niedlugo znowu sie wkrece :p Ale Madzx to powinna przejsc tortury ;)
-
Nowy tydzien sie zaczal, ale frekfencja taka jak w zeszlym tygodniu... Linczowanie grupowe powinnysmy sobie urzadzic!!!
-
mam maksa!!!!!!!!! Znajomki wapdli!!!!!!!!! Luuuufa :D
-
Wiem, ze gadam od rzeczy... Jeszcze Kurcia rzucila pomyslem, ze moze sie zakochal... Szkoda, ze nie we mnie. Nadaje sie do odmeldowania...
-
Ja juz sama nie wiem... Tak bym tego nie nazwala... Po prostu nie moge zrozumiec tego zachowania... Jakies problemy... Ehhhhhh... Hiszpan przydalby sie dzis jak zloto.
-
Ciekawe tylko w kim... :( Mam tylko nadzieje, ze nie w tej Lodzi...
-
No wlasnie nic nie wiem... Podejrzewam, ze jakis straszny wypadek... W takich chwilach dochodzi do mnie jakie zycie jest kruche :( Wystarczy jedna chwila i Cie moze juz nie byc...
-
Malarzczywiscie mialo byc... Ja siedze i jestem w szoku... Byl to jeden z ludzi, ktorych kojarze ciagle usmiechnietych :( No po prostu nie wierze!!!
-
Malaz cyba ma mnie w dupie w calej krasie... Napisal tylko tyle, ze ma kilka problemow na glowie i musi je ogarnac... To wszystko...
-
Wlasnie sie dowiedzialam, ze kolega , ktory mial 27 lat nie zyje :( :( :(
-
Madzix odpisala, ze ma zapiernicz... Niech jej bedzie ;) Ale wszelkiego typu kary jej nie omina... :p Ja mam dzis strasznie kiepski dzien... Mama znowu zrobila mi o godzinie 6 awanture... Ciagle mysle o malarzu i normalnie wyc mi sie chce... Staram sie od dzis cisnac proteiny... Nic mnie nie cieszy.
-
jestem samotna i już...są tu samotne 24 latki?
poznanska_pyra odpisał całkiem normalna dziewczyna 85 na temat w Życie uczuciowe
Offerma bylam wobec Ciebie uprzejma i to Ty wlasnie w tym momencie pokazales swoja "klase" i poziom jaki saba reprezentujesz. W zasadzie wiem dlaczego sie tak bulwersujesz... Identyfikujesz sie z tymi mezczyznami, ktorzy Nam sie w wiekszosci nie podobaja. Moze i jestes osoba inteligentna...Szkoda tylko, ze glucha na zdanie innych -
No w koncu :) Napisalam do niej sms ale mi nic jeszcze nie odpisala... Martwie sie...
-
jestem samotna i już...są tu samotne 24 latki?
poznanska_pyra odpisał całkiem normalna dziewczyna 85 na temat w Życie uczuciowe
Kompletnie nie nadajemy na tych samych falach. Polemika z Toba to jak walenie grochem o sciane.Mam wrazenie jakbys w ogole nie czytal tego co napisalam. Nigdzie nie wspomnialam, ze kazdy ma mnie po stopach calowac i zachwycac sie tym jaka jestem cudowna. Kazdy ma jednak prawo do dazenia ku swoim pragnieniom i wyobrazeniom potencjalnego partnera. Nie zamierzam udawac kogos kim nie jestem i zadowalac sie kims kto mi zupelnie nie odpowiada. Z obserwacji moich wynika, ze nie interesuja sie mna "wiesniaki" a mezczyzni, z ktorymi moge sie np kolegowac a nie tworzyc zwiazek. Nie ma chemii, nie ma wspolnych tematow. Tyle. Tak jak napisala kolezanka powyzej...Jak mam na cos narzekac to na szczescie... To, ze znam swoja wartosc nie jest grzechem. Wspolczuje za to tym, ktorzy nie potrafia walczyc o swoje wlasne Ja. Piszesz, ze nigdzie nie pisales o urodzie...A porownanie do Pitt'a czy Jolie czego ma dotyczyc...? Powszechnie wiadomo, ze sa to osoby nadwyraz atrakcyjne. -
No i oczywiscie zadna tutaj nie zajrzala...!!!
-
jestem samotna i już...są tu samotne 24 latki?
poznanska_pyra odpisał całkiem normalna dziewczyna 85 na temat w Życie uczuciowe
"kocha, nie kocha, w tej chwili to jest nieistotne. chodzi o to że wy tu piszecie w takim tonie:"jesteśmy piękne, jesteśmy inteligentne, jesteśmy wyjątkowe - to jakiś pech niesłychany że najpiękniejsi kawalerowie nie walczą o nas, że nie odbierają sobie życia z wielkiej miłości do nas, nie piszą do nas listów miłosnych i nie stoją w kolejce po naszą rękę"." A dlaczego mam pisac, ze jestem brzydka skoro nie jestem? Dlaczego mam robic z siebie glupia jak tak nie jest? Dlaczego mam nie wierzyc, ze jestem wyjatkowa skoro kazdy na swoj sposob jest? Na sile mam robic z siebie pokutnice? Kobiete pokrzywdzona przez los? Nie ma mowy! Mam swoje zalety, ale i mam wady jak kazdy. Moim celem nie jest podobac sie kazdemu! Chce, spogladajac codziennie rano do lustra, myslec "fajna, porzadna z Ciebie babka". Nie patrze na nikogo z gory, nie czuje sie lepsza bo natura byla dla mnie łaskawa... Wrecz przeciwnie! Wiele razy z racji atrakcyjnosci musze udowadniac innym, ze jestem osoba szczera, inteligentna, bezinteresowna,dobra, wrazliwa... To ludzie, ktorzy czuja sie przy mnie zakompleksieni uzurpuja sobie prawo do tego, zeby oceniac mnie w kategoriach ladnej, ale nie majacej nic wiecej do zaoferowania... Wielu, tak jak Ty, nie potrafi przyjac do wiadomosci, ze sa kobiety: atrakcyjne, madre, umiejace sie odnalezc w roznych sytuacjach, silne, zaradne i do tego bez partnera ... Osobiscie nie chce miec mezczyzny, ktory jest niesamowicie przystojny. Wiem z autopsji, ze najzwyczajniej w swiecie boje sie miec takiego partnera. Poza tym bardziej meski jest dla mnie NORMALNY facet... "nie ma co jednym słowem dłuzej udawać że kaszanka to czarny kawior i trzeba obniżyć cenę bo nie bardzo ktoś się na to nabiera a termin przydatności do spożycia mija." Poczucie wlasnej wartosci to niestety nie to samo co przerost formy nad trescia... Niczego nie udaje i w wieku 23 lat nie bede myslala: "moj czas mija, biore to, co sie nawinie".Nie bede jesc "kaszanki" skoro mozna znalezc "tanszy odpowiednik kawioru"-niekoniecznie gorszy. Nie chce zadawalac sie polsrodkami, ktore sprawia, ze nie bede szczesliwa. Piszac to nie mam na mysli pieknej buzi , wyrzezbionego ciala niczym Apollo... Mezczyzna musi soba cos reprezentowac. A ja naleze do kobiet, ktore nade wszystko cenia w mezczyznie inteligencje, zaradnosci i "glod zycia"... W swoim ostatnim zwiazku nie czulam sie spelniona poniewaz bylam i glowa i szyja- moj partner byl bierny... Nie mial ambicji, checi rozwoju... Czulam, ze nie nadajemy na tych samych falach. Ja chcialabym zdobywac swiat, a On wolal spedzic ten czas w domu przed TV. "nie są bo co? bo ty tak uważasz? ja też mogę uznać że "wiem czego oczekuję od kobiet i nie są to wygórowane wymagania" choćby nawet spełniały je jedynie najbardziej znane światowe modelki." Uparles sie wygladu...Powierzchownosci...A z mojego punktu widzenia nie jest to najwazniejszy wskaznik atrakcyjnego mezczyzny. Co do wymagan. Skoro studiuje, wkladam bardzo duzo wysilku w swoje wyksztalcenie dlaczego nie moge oczekiwac tego od swojego partnera? Skoro jestem kulturalna- dlaczego mam byc z kims kto nie potrafi sie zachowac? Skoro lubie dobrze sie ubrac i uwazam ubior za wizytowke czlowieka (nie chodzi o metke a o czystosc) to dlaczego mam nie zwracac na to uwagi? Chyba kazdy czlowiek kieruje sie jakimis upodobaniami... Uwazam, ze moje potrzeby nie sa wygorowane... Ale jedno jest pewne. Kazdy rozumie tak jak chce czytany tekst. -
Musisz isc juz spac? :p Merca...!!! Haaaalo!!! Madzix ma w leb:p
-
...Hmmm... Ja mam mieszane uczucia co do zamkniecia sie w samotnosci przed calym swiatem... Ja chyba jestem z tych co gora przez dwa dni potrzebuja izolacji... Pozniej szukam towarzystwa...Rozmowy...Wsparcia... Wiem, ze samej byloby mi ciezko :p Dlatego tu czasem wylewam swoje smutki... A lekarka ze mnie przednia ;) Nie ma to tamto:p Mam juz w czubie ;)
-
Ciotka moze czas wziac przyjaciolke i zrobic sobie babski wieczor... Sama wiem po sobie, ze to ta przekleta monotonia dobija... Pogadaj z mezem, powiedz ze Ci to potrzebne... Jakies zakupy, kosmetyczka, fryzjer...a pozniej (pisalas ze kumpela mieszka tylko z dzieckiem) domowka... Zrobcie sobie cytrynowki i przegadajcie caly wieczor-smiejac sie, placzac, popalajac papieroska... To naprawde pomaga :)
-
Moze za malo hiszpana ? :p
-
...Merca mam to samo, ale kuzwa tak nie mozna... Nie mam za bardzo jakiej weny...polotu... Czasami mam wyrzuty sumienia, ze tylko Wam tutaj marudze... Trzeba sie jednak ogarnac... :)
-
Ostatnio jak bylam na weselu z tym burakiem to tez zlapalam i jakos nie widze, zeby sie cokolwiek mialo zmienic :P Juz moje dwie kuzynki poinformowaly , ze rodzina ma sie szykowac na czerwiec i sierpien w 2011... Zawsze tak pieprzyli w rodzinie, ze w kolejnosci to wlasni wypadaloby ze najpierw na co ma w czerwcu 2011, pozniej ta co w sierpniu tego samego roku...a pozniej Ja... No to na mnie sobie jeszcze poczekaja ;) Ta kuzynka z sierpnia chce na nawet na swiadkowa :o No , ale imprezy sie szykuja... Czas odchudzac odwlok, zeby nie wyszlo, ze wyrwal mi sie spod kontroli :p