poznanska_pyra

Nie mam zielonego pojecia ;) Podejrzewam, ze czesciowo liczy na rodzicow a czesciowo pewnie wezmie jakis kredyt... Oboje z panna wychodza, ze to jest jeden taki dzien w zyciu i chca by to bylo spelnienie ich marzen... W zasadzie ja mam podobne zdanie... Nie chcialabym jakiejs kichy, wesela, zeby bylo...

Nienawidze wiertary :p Leb rozsadza... i sasiedzi pewnie tez rzucaja kurwami :p :p :p

W ogole wczraj moj brat oswiadczyl, ze zaraz po nowym roku zamierza sie oswiadczyc swojej dziewczynie... Wstepnie tak sobie mysli, ze mozna by bylo weselicho zrobic 31.12.2010 !!! Normalnie mialam zawal!!!! W ogole wzial sobie zeszyt i zaczal wypisywac najblizsza rodzine i wyszlo okolo 90 osob... Jego laska ma jeszcze wieksza rodzine... Wiec cos czuje, ze weselicho wyjdzie calkiem spore... Moja mama miala wczoraj prawie zawal jak tego sluchala :p

łe tam...Umowilam sie z mama ze cisniemy dukana... Ale zeby to uczynic musimy pojechac na zakupy... Ale narazie jest wuchta zarcia w lodowce: golabki, pierodzis, bigos... Ja mowie do mamy, ze jak to zezremy to o miesiac dluzej diete bedziemy stosowac... Ja cisne od jutra. Pojde sobie po jakas maslanke tu siebie do sklepu, moze jakims cudem bedzie chudy ser a w zamrazarce mam jeszcze kurze dojce :p Wiec na ten jeden dzien by styklo a w sobote i tak czy siak jedziemy na zakupy... Na rowerze cisne... Przed chwila skonczylam ;) Najlepsze, ze juz widze siebie oczami wyobrazni.......

Ja Ci nie zazdroszcze tego remontu... Na samo wspomnienie jak rok temu sie przeprowadzalismy i wszystko w rozsypce to az mnie ciary przechodza... :o Ale pomysl sobie ze za jakis czas jak juz wszystko ogarniesz siadziesz w pieknym pokoju :p Najlepszy jest efekt koncowy do tego czasu trzeba sie narobic ;) Zadna torba ani puszka nie jest wystarczajacym uspawiedliwieniem...:P Malowanie co innego.................

Ty masz usparwiedliwienie,ale reszta...????? Nosz kurna chata... Macie dola czy co...?

Rowniez jestem tradycjonalistka...Nie wyobrazam sobie inaczej, ale powinnysmy tez wziac pod uwage, ze percepcja mezczyzn w tym temacie sie zmienila... Z moich obserwacji wynika, ze mezczyzna stara sie srednio do trzeciego spotkania. Pozniej padaja pytania "co dzis robimy? Masz jakis pomysl" , albo "Moze przyjade do Ciebie na film"... Licho w tym temacie... Panowie stawiaja nam wysoko poprzeczke, ze mamy przypominac gwiazdy z czerwonych dywanow a jak My zaczynamy miec wymagania to odbieraja Nas jako zadufane w sobie dziunie...

Dziewczyny co z Wami...? :(

Hallo Laski... A Wy sobie wolne robicie...? :p Magda i Merca maja PACE!!! Jak to tak mozna...??? Bo bedzie foch... ;)

...W sumie to Cioootka ma racje... Cos sie tu ciicho zrobilo... Pewnie pogoda tak dziala, ze czlowiek ma ochote zwinac sie w kulke pod kocykiem i nie robic absolutnie nic :p Ja nie mam uspawiedliwienia dla siebie wiec wale sobie... AUTOPACE!!! ;)

A na rowerku sobie smigam, ale nie za dlugo :p Kurde nie mam zbutnio kondycji ;) Bede cwiczyc codziennie i zobacze jakie beda efekty :p Z malarzem nie ma kontaktu... Staram sie o tym, o nim nie myslec.

aly dzien tu zagladam i ani widu ani slychu po Was :p

Wczoraj troche sobie dalam ;) Oprocz rowerka znalazlam calkiem fajne cwiczenia na ramiona, posladki i brzuch :p Juz widze sie... Pyra torpeda :D

Nowy dzien... Nowe sily... :p Jeeeeeeeedziemy :D

...a ja dzisiaj nawet jakos apetytu nie mam... Zaraz pewnie pojde popedalowac bo znowu mam faze... Moze jak sie zmecze to mi przejdzie... Juz nie moge na siebie patrzec taka jestem glupia... Myslalam, ze takie zachowanie, taki skret jelit to przywilej pietnastki...

http://www.youtube.com/watch?v=MTKqbnPSyjY Dla Was ;)

...wrocilam... Takze mozecie byc spokojne...

Nic nie zrobie... Spokojnie :) Zalatwie co mam zalatwic i wracam... No ja tez tak wlasnie chcialam... Oprzec sie glownie na warzywach i chudym miesku... A jeden dzien w tyg czysto proteinowy... Do tego cwiczonka i powinno byc gites :p Co ja bym bez Was zrobila...

A nie spie juz ;) Jade dzis na "wycieczke" do P... Musze pozalatwiac kilka spraw... Nie wiem, ale mam jakies dziwne uczucie leku... Cholera wie czemu... Na sniadanko juz sobie zrobilam placuszki otrebowe :p Jak wroce to uskutecznie cwiczonka na moim rowerku :p

WSTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWAC!!!

Ciotka a Ty co dzis serwujesz...? Kurcia

Ja juz sie nawalilam brendy... Nie mialam coli wiec w desperacji pije z sokami... Generalnie wchodzi... :p

Tata nic nie ma do mojego palenia... Ale od stycznia rzucilam... Ostatnio mam jakies parcie... Zwlaszcza jak sie denerwuje... Teraz jakbym miala fajki spalilabym chyba z pol paczki... Wiem, ze nie napisze... Musze zagryzc zeby...

Jutro jade do P... Modlcie sie bym wytrwala w wierze, ze mam za chiny do niego nie napisac...

...Niech Pan tata idzie juz spac... Mam ochote sobie zajarac :o