Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nebraska135

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nebraska135

  1. nebraska135

    guz tarczycy3

    Slavo- ano jak jest?Nie jest w sumie źle, nie Kochani? Powiem Ci jakie ja widzę "zalety" tego stanu... Każdy pewnie odczuwa inaczej. Może utworzymy ranking? Doceniam osobiście, że nie boli, że nie jest śmiertelny- leczony oczywiscie, leczenie nie jest bardzo inwazyjne( w porównaniu z klasyczną chemią, radioterapią). A nawet jak coś jest nie tak- to i tak nie jest źle. Choroba sama w sobie nie jest dokuczliwa, wiadomo nazywa się rak- ale jak dla nie podobienstwa na tym się kończą ( na szczęście).Ogromną zaletą natomiast jest to, ze spotkaliśmy się na tym forum. Tutaj zostałam przeprowadzona przez okres operacji, informacji o raku, jodowaniu. Tu dostalam wsparcie , informację i kopa w tyłek jak zachciało mi się rozklejać :-) . No i jest nas więcej takich właśnie egzemplarzy. Nawet jak jogoś coś dopada- to tu jest szansa,ze ktoś się z tym spotkał wcześniej i wie o co chodzi. Więc głowa do góry i pytaj, pytaj, pytaj. Pozdro dla syna ;-D
  2. nebraska135

    guz tarczycy3

    Konwalijko, trzymaj się. Tak niskie tsh może być powodem kłopotów z miesiączką. A zresztą, bywa tak przecież czasem, trochę stresu, kłopoty ze zdrowiem i juz są jakieś zawirowania. Przy okazji pragnę pogratulować Davidowi- naprawdę ładny wynik! ;-) Ważne, ze żona czuje się dobrze.
  3. nebraska135

    guz tarczycy3

    Dzięki Kochane i Kochani.... Tg-72 ng/ml, ciut za dużo,ale nie ma tragedii, prawda? Z tym eutyroxem, to taka dziwna sprawa... nic nie piję i nie jem przez godzinę po przyjęciu, ale nie wiedziałam, ze nie wolno popijać mineralną ;-) Dzięki! A wiecie co mi siostra przyniosła ostatnio jako alternatywę Calperosu? A-Z Coral Calcium. Pije się to nawet fajnie, zobaczymy jaki będzie miało wpływ na wyniki...Nie wprowadzają mi zmian co do terminu jodu, czyli postanowione, że 40-stkę obchodzę w IO. No cóż... może nie ma co świętować... Pozdrawiam,gorąco , choć już tak na prawdę zimno się zrobiło!
  4. nebraska135

    guz tarczycy3

    haniu, moja córka musiała się wynieść do swojego pokoju, właśnie została pierwszakiem.... przecież to wstyd... jak czytam,że czyjś maluszek opuścił łoże rodziców w wieku kilku miesięcy, to już czuję jakby jakaś niania dobrała mi się do skóry. :-) . Z tym zdrówkiem to tak jest różnie,czasem puchnę jak diabli, ostatnio jak tak marnie ze słońcem to znów nie mogę się ruszać... ale gdzieś tam jakoś się z tym godzę. wiecie jedno zauważyłam przez ten rok, mam 39 lat i w ciągu roku strasznie posiwiałam, na szczęście farbuję się od zawsze na blond to bardzo nie widać.nie wiem na ile to jest związane z chorobą, ale prawie całkiem jestem siwiuteńka.... swoje 40te urodziny mam zaplanowane już na jodowaniu, to chyba będę musiała na onko w gliwicach zrobić jakaś gorącą imprezę :-D .nie odważę się wysyłać jednak zaproszeń... pozdrawiam mocno!
  5. nebraska135

    guz tarczycy3

    Julkakoszulka, jestem, jestem, czasem tu zaglądam, ale niewiele nowego mogę wnieść... Leczenie raka tarczycy jak wiele z nas wie, to proces dłuższy niż by się chciało... we wrześniu minie rok od mojej operacji, nauczyłam się akceptacji dla wiecznych problemów z wapniem, w sumie nie mam chyba innego wyjścia, a tak, życie toczy się dalej. W maju CO w Gliwicach rozpisali mi już urlop na jodowanie- lipiec 2011, wcześniej kontrola w listopadzie. zauwazyłam, że im mniej myślę o chorobie tym czuję się zdrowsza, wiec w tym znalazłam dla siebie sposób ;-) Polecam!Trochę mam wyrzutów sumienia, ze pojawiają się osoby równie wystraszone jak ja przed rokiem,więc może powinnam im oddać to wsparcie, które ja tutaj dostałam... ale widzę ,że i tak są pod dobra opieką. Tu zostałam przygotowana do operacji, poinstruowana na co powinnam zwrócic uwagę, a co zwyczajnie olac :-). Haniu, ja cały czas biorę eutyrox 225 , amm TSH 0,01 ( takie jak zalecone) i niestety nie chudnę. Nie tyję co prawda, a jem dużooo, ale i nie chudnę. Pozdrawiam goraco !
  6. nebraska135

    guz tarczycy3

    Witaj Lalinko- po ostatniej kontroli na onkologii, byłam wściekła jak diabli. Chyba się trochę "obraziłam " na tą chorobę. Stwierdziłam, że skoro nie mam na to wpływu- to żyję normalnie i przestaję się przejować. Następną wizytę mam w listopadzie, więc mam trochę czasu. przestałam nawet chodzić do endo. Teraz tylko biotę eutyrox 225 i wapno 3x 100 i alfadiol 125. Praca, egzaminy na studiach, dzieciaki...Sama wiesz. Ale tzrymam za wszystkch mocno kciuki.Nie czułam się za dobrze, kiedy myślałam za dużo. Tak mi jest lepiej. Nawet tsh nie mam zamiaru robić przy tej dawce niedoczynność mi raczej nie grozi.Pozdrawiam mocno!
  7. nebraska135

    guz tarczycy3

    Hej, Kochani! Tu się przenieśliście! Moze zahula lepiej to forum. Do Sebka: Sebku, chyba wiem o czym mówisz z tym lękiem w klatce piersiowej. Nawet ostatnio rozmawialam o tym z teściową o tym( też jest po wycince). Ja też miewam taki " trzepot" . Może to być związane z górnymi dawkami hormonu. Pozdrawiam wszystkich, musze nadrobić braki w forum
  8. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witajcie, ja to jestem jakaś niedorobiona!!! Takie słowa mi się cisną na usta, że wywaliliby mnie z forum. Byłam wczoraj na kontroli w CO. No i klapa! Znacie jakiś jeszcze jeden przypadek, żeby komuś jodowanie nie rozwaliło resztek tarczycy po operacji?!Przed jodowaniem miałam 1,3 cm, obecnie 1,5 CM!! to co, że spytam, odrasta mi? Przy eutyroxie 200? Nie wiem, to chyba jakiś świat równoległy. Pan doktor bardzo miły, podrapał się w głowę, powiedział coś o kiepskim wapniu( jakbym nie wiedziala), kontrola następna w listopadzie a drugie jodowanie w lipcu 2011. Może za dużo sobie obiecywałam? Że powie mi,że po raku, że to historia,a teraz w dalszym ciągu nie wyklucza operacji. Wezły chłonne jak śliwki, ale to pewnie po anginie, za bardzo nie wiedział co zrobić. Spytał na wszelki wypadek, jak toleruję duże dawki hormonu- toleruję dobrze, więc moze zwiększą.Ogólnie powtarza się problem wchłaniania, wychwytu itd. chyba nie rozumiem tej choroby, może powinnam się cieszyć, że dobrze się czuje, ze mam zdrowe dzieci,że jakos leci.... Pozdrawiam w niedoli!
  9. nebraska135

    guz tarczycy2

    sinjun w czasie dużego jodu leżałam z trzema paniami z Krakowa ( w tym z Matką przełożoną)- przemiłe kobietki! Wszystkie bardzo pozytywnie wypowiadały się o Uniwersyteckim na Kopernika, szczgólnie o jednej PANI doktor. Osobiście nie mogę tego potwierdzić, bo jestem z Gliwic, a operowana byłam w Bielsku. Ale tyle zapamiętałam. Trzymaj się, bo może nie będzie tak żle jak się spodziewasz, a strach ma wielkie oczy i niepotrzebnie dostarcza nam tylko cierpienia i stresu. Głowa do góry!
  10. nebraska135

    guz tarczycy2

    olikolipoillo -jest nas tu parę osób z konkretnym rozpoznaniem carcinomma papillare. Trzeba się leczyć- to tyle,choroba nie daje objawów, bardziej brak tarczycy, przytarczek itd itp. Leczenie w porównaniu z innymi rakami uwazam, że jest wyjątkowo łatwe i mało inwazjne.Przede wszystkim, "walorem" jest mniejsza śmiertelnośc (znikoma) w porównaniu z innymi typami nowotworu. Więc głowa do góry, a moze wogóle sie nie potwierdzi podejrzenie .Tego życzę
  11. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinka, faktycznie masz mieć niskie tSH . W zaleceniu po jodzie mam: 0,1-0,4, czyli do przeżycia.Nerwy to jedno, ale czy nie doświadczysz dolegliwosci ze strony układu krążenia?(kołatania ,wysokie ciśnienie) Lekarz mi powiedział, że długie przyjmowanie hormonu w górnych dawkach "rozwala elektrykę"serca.Ale może to tylko przez jakis czas Ci tak ustawili. Iwonka- no to super wiadomość!Cieszę się razem z Tobą! Pewnie odetchnęłaś Ty i Twoja rodzinka! To teraz spadam już coś zacząc sprzątać , bo ostatnio polegiwałam. Do potem dziewczynki
  12. nebraska135

    guz tarczycy2

    Ksymena, potwierdzam, nie ma porównania miedzy operacja a porodem. Wydaje mi się, ze bardziej teraz boli mnie gardło w czasie anginy niż po operacji. Rana wcale nie bolała.A uwierz kochana, ze też strasznie boję się bólu i ne należę do najwytrzymalszych. Głowa do góry! Szkoda się stresować!
  13. nebraska135

    guz tarczycy2

    Barbareczko, od 23.09 do 16.10-tyle ze szpitala, ale znajoma mnie ciachała( jednocześnie znajoma mojego szefa :-) ).Do endo szłam tylko sprawdzić o i jak( zwolienia nie chciałam) bo własciwie zaraz wróciłam na onkologię. Wiesz- jak się kiepsko czujesz, to walcz o chorobowe, ja się miałam dobrze i nie chciało mi się w domu siedziec, zresztą nie mam rygoru etatowego, jak mam sie gorzej, czy robię badania, to nie idę.Lekarz nie może przecież określic ,że POWINNAS MIEĆ SIE JUŻ DOBRZE Ty wiesz najlepiej co i jak. Pozdrawiam. Mam nadzieję, że Cyrylka cierpi na skrajny brak czasu- i tylko na to.Ale liczę,że wkrótce się odezwie :-)
  14. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinka, no fakt.Liczę,ze Cyrylka daje radę, tylko po prostu może przez brak czasu...Mam taką nadzieję... jakoś się wspieramy, instruujemy miesiącami czasem, więc ciężko się nie zżyć. Cyrylka, daj chociaż krótkie ok, jak tu zagladniesz. Barbareczka, ja dostałam 3 tygodnie zwolnienia ze szpitala, ale dość szybko wrócilam do pracy jakoś 3 dni po powrocie ze szpitala już się łączyłam z firmą i łaziłam tam na trochę chociaż. Ale czułam sie po tężyczce juz ok, a pracuję blisko... Zosiu, moze taka jest norma, większosc nas, jak można zauważyć, na początku po operacji czuje się lepiej, potem samopoczucie sie pogarsza.Ale potem poprawia :-D i takie kółeczko. zauważyłam statystycznie,że po tym czasie stan blizny też jest gorszy, nie wiem czemu tak jest, ale może tak ma być?Zresztą przedwiośnie też może dać popalić, ja sobie zrobiłam jutro wolne, czuję sie zmęczona.Porobię badania i nie będę się spieszyć z niczym. Pozdrawiam!Dobrej nocki!
  15. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinka, sama nie wiem...Pilnuję pół godziny po-pustego żołądka,popijam wodą, w sumie co za filozofia łyknąć tabletkę...Alfadiol też mi zwiększył do 1,25 mikrograma.Lekarz raczej jest za zmniejszaniem dawek, ale sama widzisz jak się skończyło... że teraz zwiększa. Powiedział,że u niektórych pacjentów "po prostu" źle się wchłania. i chyba ja jestem takim pacjentem.Może ja do tego podchodze zbyt zadaniowo? Jestem księgową i pilnuję zaokrągleń do złotówki, tu bym też tak chciała, wiadomo ile czego(byle jak najmniej)> eh padam na twarz, dobranoc !
  16. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witam Kochane. Ale jestem zła!Właśnie wrocilam od doktora ( o tej porze to prawie jak z randki, ale w dzień udziela się na onkologii w Gliwicach :-D ).Jest diagnoza, taka prawie, ja po prostu nic nie wchłaniam! Wapń do kitu, wracam na większe dawki, ale pomyśleć tylko,że eutyrox 200 to też za mało?!Pojawił się znów poranny obrzęk śluzowaty.:-( Od jutra wchodzę na 250. narazie musze się nagłowić jak dzielić te tabletki.Lalinko, ja też nienawidzę dobowej zbiórki, jak studiuję w weekendy- to przepraszam, mam latać ze słoikami po uczelni?!Mam zakaz męczenia się, żadnych łyżew, basen tylko delikatnie, bo ponoć w czasie wysiłku elektrolity potrafia drastycznie spaśc w ciągu godziny.Lucynko, dbaj o siebie kobitko, dobrze,że pomyślałaś o zmianie priorytetów, trzeba się oszczędzać.No i jeszcze coś z węzłami nie za bardzo( ale powiedział,że zobaczy się w kwietniu). Kiedy to się skończy?!Moja euforia gdzieś prysła. Lalinka-jakie masz TSH teraz? zeszłaś już choć trochę z wyżyn?
  17. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witam Kochane. Ale jestem zła!Właśnie wrocilam od doktora ( o tej porze to prawie jak z randki, ale w dzień udziela się na onkologii w Gliwicach :-D ).Jest diagnoza, taka prawie, ja po prostu nic nie wchłaniam! Wapń do kitu, wracam na większe dawki, ale pomyśleć tylko,że eutyrox 200 to też za mało?!Pojawił się znów poranny obrzęk śluzowaty.:-( Od jutra wchodzę na 250. narazie musze się nagłowić jak dzielić te tabletki.Lalinko, ja też nienawidzę dobowej zbiórki, jak studiuję w weekendy- to przepraszam, mam latać ze słoikami po uczelni?!Mam zakaz męczenia się, żadnych łyżew, basen tylko delikatnie, bo ponoć w czasie wysiłku elektrolity potrafia drastycznie spaśc w ciągu godziny.Lucynko, dbaj o siebie kobitko, dobrze,że pomyślałaś o zmianie priorytetów, trzeba się oszczędzać.No i jeszcze coś z węzłami nie za bardzo( ale powiedział,że zobaczy się w kwietniu). Kiedy to się skończy?!Moja euforia gdzieś prysła. Lalinka-jakie masz TSH teraz? zeszłaś już choć trochę z wyżyn?
  18. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lucynkoewo, powodzenia w wychodzeniu z teżyczki, trzymaj się kobito, dziwnie Cię rozumiem, sama cały czas nie mogę opanowac problemu.Dzis idę prywatnie do dr. Roskosz, może chłop coś wymyśli, bo trwa to już jakiś tydzień, choć widzę już poprawę. Pozdrawiam
  19. nebraska135

    guz tarczycy2

    Nie miałam jak dotąd zlecone badanie wapnia, lekarz chciał zmniejszyć wapń ze względu na możliwośc odkładania w nerkach właśnie, ale się porobiło, spróbuję jeszcze jutro jakiś magnez dorwać, miałam nadzieję, że nie dośwaidczę już nigdy tego, po operacji przez tężyczkę włąśnie siedziałam tydzień w szpitalu.
  20. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinko, dr kazał mi zmniejszyć do :Calperos2x1, alfadiol1x1, bo sięgnęłam dołu normy i pokazał się parathormon. wyniki wapnia zjonizowanego z wczoraj to: 0,74 ( norma 1,00-1,30). Nie czekałam do wizyty, tylko zadzwoniłam do pani chirurg, która mnie ciachała- kazała szybko zwiększyć dawkę. Czułam mrowienia już jakiś tydzień, ale olałam to, dopiero jak byłam z małą na łyżwach zaczęło być źle.Już ciężko było pobierać krew, bo jak mi zakładali opaskę, dochodziło do skurczu. Rano miałam zeza, bo mi coś się stało z oczodołem, mam nadzieję, ze szybko wrócę do normy, nie rozumiem, skoro jest parathormon, jakaś przytarczyczka jest-to co się dzieje?!Nie mogę butów włożyć na obcasie, bo mi kurczy stopy- Do diabła, ale jestem zła....Wrrr. Czuję się jak pokurcz. A obsługa myszki to wyzwanie....
  21. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witam kochani! No i pokarało mnie! Chyba za Medio.Medio to ja doradzałam tak Greystonce i nie czuję się urażona, ze masz inne zdanie,po prostu inna droga do zdrowia. Załapałam znów w poniedzialek tężyczkę, nie znoszę tego! Manetb gratuluję dobrych wyników, ale łączę się w bólu w sprawie dobowej zbiórki moczu. Co prawda parathormon mam, ale jakoś nie przyswajam wapniaWrócilam już wczoraj do pracy, choć obsługa komputera jest trudna . Haniu- udanego wypoczynku! Nadia i Niki- powodzenia, trzymam kciuki, więcej napiszę jak się poprawię. Pozdrawiam!
  22. nebraska135

    guz tarczycy2

    Julka, jeszcze parę dni i masz spokój, poprzytulasz się za wszystkie czasy! Ja miesiąc temu, po dużym jodzie zostałam z synem (19lat), a córka (6) zamieszkała u dziadków kilka bloków dalej. Tyle,że ona rozumie juz, że to mogłoby dla niej byc niedobre, choć wydało jej się dziwne, bo promieniowania nie widać( chyba w duchu węszyła podstęp). Ty malutkiej za dużo jeszcze nie wytłumaczysz, to musisz przeczekać. Greystonka, zobaczysz sama jak będzie.... oby dobrze, w sumie jeden płat faktycznie coś tam wytwarza, tyle,że po operacji też zanim podejmie pracę normalnie, musi dojśc do siebie. Weź pod uwagę tylko,ze głupie jest to,że nie da się wrócić na normalny poziom hormonów z dnia na dzień, więc bądź czujna na pierwsze objawy. Mi minął ok miesiąc zanim TSH spadło, mimo,ze juz brałam 150.Jeszcze niedawno przecież marudziłam,że biorę,biorę ,a tu nic. :-) .Lalinka mnie uspokajała,bo już myślałam,że mi się pewnie nie wchłania, takie tam. Medio, nasza reakcja na twój wpis może dlatego była tak gwałtowna, bo zbyt wiele razy tu się okazało,że pacjent został potraktowany "z buta", a i choroba jest kapryśna, a i niespodzianki po drodze się trafiaja. Rok temu umierała na raka bliska mi osoba.I byłam świadkiem jej agonii, gdzie szpital nawet nie miał w zapasie morfiny. Takie sytuacje nie napawają wiarą w służbę zdrowia. Ja też bardzo się cieszę,że trafiłam na to forum, bo byłam zielona w temacie, a tak jakoś przeszłam dzięki wsparciu i radom kawałek drogi przez leczenie.Dobranoc wszystkim!
  23. nebraska135

    guz tarczycy2

    Julcia, powodzenia, napatrz się do woli, tylko niczego Promyczku nie dotykaj!
  24. nebraska135

    guz tarczycy2

    Julka, o rany, nawet biedna nie masz czym przytrzymać. Dobrze,że Ci oka nie wybiła ;-) . Ale przyznaj się ,pragnęłąś jej jak nigdy, co? Medio-brak konsekwencji... piszesz,że zapasy hormonu straczają na 4 tygodnie ( po mojemu 2, ale kto to wie?), a potem,że mama męczyła się dwa tygodnie... Pierwsze dwa tygodnie po operacji ( zaznaczam: dostałam 100)są jeszcze raczej fajne, kiepsko zaczęło się dziać 6 tygodni później.Żal Ci mamy było przez dwa tygodnie, a biedną Greystonkę chcesz załatwić na 4 miesiące :-D . Dobre!!
  25. nebraska135

    guz tarczycy2

    Medio i w tym wypadku pozostanę przy zdaniu, że to loteria. Prawy płat miałam zniszczony przez megaguz,w ciesni i w lewym też były guzki ale mniejsze.Rak był w miąższu tarczycy, nieotorebkowany, 2 mm od granicy cięcia,czyli w miejscu gdzie wyglądało w miarę ok.Miałam biopsje guza i jakiś guzków, właściwie raz na rok-dwa lata i nigdy nie padło słowo RAK.(mam mieszańca). Medio , jak się dowiedziałam,żałowałam ,że nie wycięli mi całej tarczycy, bo wisiała nede na radykalizacja( na którą nie mam ochoty), chyba,że jod poradził sobie z kawałkiem 1,5 cm. Reasumując- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia-i chodzi mi o całość( operacja, histopat,rak, hormony, chrypki,leczenie). Poczytaj Lalinkę sprzed kilku stron, może nam jest łatwiej ją zrozumieć, Julka też Ci to pisze na świeżo, jak myslisz czemu obstajemy przy swoim, bo chcemy wykończyć Greystonkę? Już wyobrażam sobie pierwszą biała tableteczkę Lalinki, po przerwie :-D , Medio- zrozumienia trochę. Nie chcę być podejrzana o patriotyzm lokalny, ale procedury leczenia w Gliwicach to wielka machina, ale wybijają raka do ostatniej komórki, może tu leży ich wysoka skutecznośc?Więc się też nie zamieniam.;-D
×