Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nebraska135

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nebraska135

  1. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinka_54 przeczytam, barzdo dziękuję- Ty w sumie najwięcej mnie przed tą operacją sprowadziłaś do pionu ze odchłani krajnej paniki. Ale zmroziło mnie jedno Twoje słówko że "może mi to przejdzie" Lalinka, błagam co miało znaczyć to "może" Miałąm nadzieję, ze skoro nie mam już więcej tarczyc do wycięcia, to i tężyczki juz nigdy nie doświadczę. Ale to małe słówko " może" wzbudziło mój ogromny niepokój.Pozdrawiam Cię goraco,prosze powiedz,że tak sobie żartowałaś tylko.Dobrze, że wiedzieli co mi jest jak tylko zobaczyli, bo nawet nie można było zrozumieć mojej mowy, dłonie jak kleszcze raka, ból,ból,ból! Aż mi gałki oczne skakały-nogi same prostowały się jak siędziałam i wchodziły w skurcz,nie jest to coś czego chcialabym jeszcze spróbować, operacja to bułka z masłem,dreny-luzik,szwy-eh drobiazgi.
  2. nebraska135

    guz tarczycy2

    Bunia! Ty podałaś inne normy wapnia niz ja mam 0.93 mmol/l (norma 1.0-1.7) Uczę się cały czas, to chodzi o inny wapń? wolę się dopytać bo, nie ukrywam, mocno mi ta tężyczka dokuczyła a nie byłam na nią przygotowana, no i opóźniła wyjście do domciu. w zaleceniach mam: Letrox 1x100ug na czczo, Alfakacidol 100ug x1, Calperos 1000 3x dziennie.
  3. nebraska135

    guz tarczycy2

    Ta pani endokrynolog nazywa się Józwa. Byłam u niej raz u nas w Gliwicach na Raciborskiej bo tam przyjmuje prywatnie,jal miałam jeszcze nadzieję wywinąc się od operaji, jednak sprowadziła mnie wtedy na ziemię i wysłała do szpitala, wydaję się konkretną babką, leczy od lat moją teściową,zreszt ma też już swoje doświadczenie w latach i jest sympatyczna. Nikogo nie chcę tu zabić(hehe) tylko podziękować gorąco.Ostatnie dni przed operacją czytałam czytałam, uspokajało mnie to,że da się przeżyć,ze tyle ludzi to dotyka, nie leczyłam się wceśniej tylko co rok ( jak nie zapomniałąm) robiłam BACC, badania, dwa raz rezonans i ok-do następnego. Powoli z radością widzę, ze drętwienia lżeją , a to dopiero pierwsza doba w domu, funkcjonuję ok, tylko syn zakupy robi, I dziś pierwszy poranek bez obrzęków od miesięcy. Nawet nie myślę o tym, że histo-pato mógłby być zły- pewnie będzie dobry.Pytanko tylko kosmetyczne, ta szyja całkiem z przodu w okolicy blizny może być taka jakby "wypchana" do przodu? takby spuchnięta na twardo? Bo guza miałam z prawego boku-więc to dla mnie nowe doświadczenie wizualne. Z tarczycy został mi lewy kikut. Nic nie boli ( gardło jeszcze po intubacji trochę)może za dużo chodzę cos za bardzo się wysilam(wogóle nie leżę) chciałąbym mieć chociaż szczupłą szyję jak się da skoro nie mam tarczycy.Gorąco polecam Beskidzkie Centrum Medyczne!!! Opieka na każdym szczeblu najwyższej klasy. Lekarz operujacy-P.dr Anna Klima doskonały lekarz -polecamtam się ciachać ;-D Sama przyjemność. Chociaż jak dotąd pojęcie "przytarczyce" było mi raczej nieznane- to na własnej skórze doświadczyłam ich braku i dysfukcji.Wapn spadł mi do 0.64, potem 0.97, a przy wypisie miałam 0.93 ,ale chyba idzie ku lepszemu, bo czuję po palcach najbardziej.Pozdrawiam!!!
  4. nebraska135

    guz tarczycy2

    Mało chlubny rekord!Ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że hormony miałam w normie, samopoczucie też do tego roku raczej ok.Zapłaciłam za to utratą prawie całej tarczycy, został mi tylko kikut lewego płata. Ale trudno, powiem , ze nawet teraz kiepsko mi się pisze przez drętwienie, ale już i tak niebo a ziemia! Powolutku dojde do siebie, cieszę się ,że a to za soba, bo same wiecie jak umierałam ze strachu. Pozdrawiam gorąco,życzę dobrego samopoczucia!
  5. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witam ponownie, Guzkowata dziękuję za pozdrowienia.Jestem z Gliwic, a Bielsko nie jest aż tak daleko ,ten szpital polecił mi szef, bardziej zresztą swoją koleżankę, która mnie jutro bedzie ciachać.. Cały czas nie wiem, czy mnie coś łapie(przeziębienie) czy nie. Jeśli do jutra nic sie nie rozwinie, jadę. Pewnie akurat wiecie jak sie boję,przynajmniej wiele z Was.Juz powoli pakuje manele,córkę oddałam do babci...,Wczoraj miałam dzień nawet fajnego samopoczucia, dziś nawet też nie najgorzej,tylko głowa mnie boli. Mogę jeszcze wziąć wieczorem ibuprom, czy juz się przemęczyć? Umieram wprost ze strachu.Jakos mnie tak chwilami lęk napada, zależyteż kogo przeczytam na forum, generalnie widzę, ze to jest do przeżycia,ale chyba nikt ie szedł na operację jak na piknik.
  6. nebraska135

    guz tarczycy2

    Witam ponownie, Guzkowata dziękuję za pozdrowienia.Jestem z Gliwic, a Bielsko nie jest aż tak daleko ,ten szpital polecił mi szef, bardziej zresztą swoją koleżankę, która mnie jutro bedzie ciachać.. Cały czas nie wiem, czy mnie coś łapie(przeziębienie) czy nie. Jeśli do jutra nic sie nie rozwinie, jadę. Pewnie akurat wiecie jak sie boję,przynajmniej wiele z Was.Juz powoli pakuje manele,córkę oddałam do babci...,Wczoraj miałam dzień nawet fajnego samopoczucia, dziś nawet też nie najgorzej,tylko głowa mnie boli. Mogę jeszcze wziąć wieczorem ibuprom, czy juz się przemęczyć? Umieram wprost ze strachu.Jakos mnie tak chwilami lęk napada, zależyteż kogo przeczytam na forum, generalnie widzę, ze to jest do przeżycia,ale chyba nikt ie szedł na operację jak na piknik.
  7. nebraska135

    guz tarczycy2

    Potwierdzam słownie : jedenascie cm*siedem cona 4 cm* siedem coma 2 cm. guz zajmuje cały płat ( z tego co się orientuję płat powinien być mniejszy) wygląda to tak jest po str. brzusznej ale widać go mocno nawet na zewnątzr. może nie w formie guza, ale zgrubiała szyja po rawej stronie. ale po lewej też nie jest wąska, ( liczne guzy rozsiane) więc dysproporcja choć widoczna, nie jest poze rażąca. Jeszcze jedno: w poniedziałek mam zadzwonić wtedy podadzą mi godzinę(sam oddział łóżkowy liczy 18 miejsc), czy moje przeziębienie może stanąć na przeszkodzie do operacji? Mam nadzieję, ze nie będę tak łapczywie nabierać pwietrza jak obecnei, bo czasami zwykła rozmowa sprawia, ze mam zadyszkę
  8. nebraska135

    guz tarczycy2

    Lalinka_54 to samo pytanie zadała mi pani endokrynolog , jak probowałam się wywinąć od operacji. Leczyłam sie w Zakładzie Medycyny Nuklearnej w Instytucie Onkolog w moim rodzinnym mieście w Gliwicach. Prowadził mnie p. dr Kajdaniuk, właściwie biopsja, badania TSH T3, T4 zawsze w normie. Ja się cieszyłam, ze nie muszę brać leków tylko sie rejestrowac pól roku wcześnie, przebadać i spokój i tak te 13 lat było. Choroba mi nie dokuczala specjalnie z 8 lat temu mocn schudłam (22kg) ale potem przerwa w badaniach bo zaszłam w ciążę i dalej znowu " do nastepnego razu" i tak przez ten cały czas. Kto by zwracał specjalną uwagę na symptomy, a teraz już naprawde źle się czuję , wiem to i widzę zwłaszcza w lustrze każdego poranka.Nie byłam leczona, byłam tylko monitorowana pod kątem onkologicznym. Pani doktor u kórej byłam prywatnie powiedziała, ze 6-7 lat temu mogłaby to jeszcze wyleczyć( startowałam z guzkiem wielkości 6mm) teraz tylko operacja.Jedno wiem: taka podstawowa wizyta składa się z wizyty, kilku badań w tym biopsji i po każdej takiej serii następował wzrost guza. Pozdrawiam i będe z wami napewno o sago wtorku wieczorem, żałuje, że nie trafiłam tu wczesniej, bo maci tyle bogatych doświadczeń!Muszę wszystko przeczytac!
  9. nebraska135

    guz tarczycy2

    Dzięki! To pytam jak moge. Ból to nawet mnie tak nie przeraza, skoro tu opisujecie to doświadczenie- znaczy do przezycia. Ale po jakim czasie powróce do formy? Sama wychowuję dwoje dzieci (18 i 6 lat) . Co mnie spotka później, jak z dźwiganiem np. zakupów? No muszę się spytac o wagę- czy czeka mnie otyłosć, czy jeśli już doszło do zmian nowotworowych ( to sugerował lekarz), czy leczenie jest bardzo ograniczajace?Pierwszy termin miałam wyznaczony na 3.czerwca, ale nie dalam rady organizacyjnie, więc jestem " dalej" o te trzy miesiące. No i czy ktos zna te placówke. Położenie piękne zaraz pod Szyndzielnią w Beskidach- no ale czy ktoś sie tam kroił?Mam poważne zmiany w ekg, ogólnie rytm serca zaburzony-powodem najpradopodobniej jest tarczyca, czy to ustąpi? Pozdrawiam wszystkich . Niewykluczone, ze będę pytać dalej ;-D
  10. nebraska135

    guz tarczycy2

    Umieram ze strachu.13 lat miałam obserwowane guzy tarczycy,biopsje, scyntygrafie,takie tam, ale nic się nie działo. Teraz już nie jest tak kolorowo w prawym płacie mam guza 11 cm w lewym mnóstwo małych. Fakt dusznosci na leżąco, szybkie zmęczenie,, dolegliwosci od strony serducha... ale jak ktoś nie ma czasu po tylku się podrapać, to nie zwraca uwagi na takie drobiazgi. No i fajnie przytyło mi się 14 kg w 7 miesięcy. Guz zyje własnym życie, tarczyca też,operację całkowitego usunięcia mam za tzry dni (23.09.09) Ekg do kitu, badania do kitu, jeszcze złapałam dziś od córki katar.Operacje będę miała w Beskidzim Centrum Medycznym. Umieram ze strachu, już właściwie się zastanawiam w czym sie dać pochowac.Komórki zaczęły się po tylu latach różnicować.Jeszcze zero równowagi od kilku miesięcy tyję, potem się męczę,puchnie mi twarz, a za tydzień chudne trzy kilo w kilka dni. Osowiałość, a za chwile furia. Już nie moge!I moja rodzina też już ze mną nie może.Tak w kólo i w kolko.Boje się operacji, ale chyba bardziej tego jak będzie później.Pozdrawiam wszystkie ludziki na tym forum!
×