Zgadzam się z Mariną 2. Od śmierci mojej ukochanej mamy minęło prawie 8 miesięcy. Każdego dnia czuje jej obecność i każdego dnia o niej myśle. Te wspomnienia ciągle jeszcze są bolesne, ale już nie powodują łez. Wiem że kiedyś spotkamy sie po tamtej stronie i wiem, że mama czuwa nade mną. Jej odejście bardzo bolało. Co dzień zasypiając mam przed oczami tamten dzień, tą ostatnią chwile i słowa lekarza ...przykro mi. Byłam przy tym jak odchodziła. Dla mnie było to bardzo bolesne przeżycie, dla niej, mam nadzieje ulga.