Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwia0406

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sylwia0406

  1. Ja tez kocham Dalmację,wprawdzie już ładnych pare lat tam nie byłam,ale planuje sie tam w końcu wybrać ,tym razem już w trójeczkę:) Będzie dobrze,musisz tylko być spokojna i unikać stresu.Będę bardzo mocno trzymała za Ciebie kciuki,tym razem musi się zakończyć wszystko szczęśliwie.
  2. Szkoda,że mi jeszcze kilka razy nie powieliło tekstu:( Sorki,ale to forum coś szwankuje!
  3. Jestem po wizycie.Mała już jest bardzo nisko ułożona,ale nadal ma dużo miejsca w brzuszku,ja się śmiałam że zajęła w pojedynkę 5-osobowy namiot;)Waży 2940,no ale zawsze jest granica błędu wiec tak naprawde zobaczymy po porodzie ile tych gram jest faktycznie. Mam problem z cisnieniem,w tym tygodniu miałam już dwa razy skok powyżej 140/90,a dziś to już 155/95,chyba ze stresu juz mi tak szaleje:( Poza tym jest dobrze,hemoglobina 11,9,wyniki moczu całkiem dobre tylko ten pacior mi miesza w papierach. Reszta na naszej poczcie.
  4. Jestem po wizycie.Mała już jest bardzo nisko ułożona,ale nadal ma dużo miejsca w brzuszku,ja się śmiałam że zajęła w pojedynkę 5-osobowy namiot;)Waży 2940,no ale zawsze jest granica błędu wiec tak naprawde zobaczymy po porodzie ile tych gram jest faktycznie. Mam problem z cisnieniem,w tym tygodniu miałam już dwa razy skok powyżej 140/90,a dziś to już 155/95,chyba ze stresu juz mi tak szaleje:( Poza tym jest dobrze,hemoglobina 11,9,wyniki moczu całkiem dobre tylko ten pacior mi miesza w papierach. Reszta na naszej poczcie.
  5. Jestem po wizycie.Mała już jest bardzo nisko ułożona,ale nadal ma dużo miejsca w brzuszku,ja się śmiałam że zajęła w pojedynkę 5-osobowy namiot;)Waży 2940,no ale zawsze jest granica błędu wiec tak naprawde zobaczymy po porodzie ile tych gram jest faktycznie. Mam problem z cisnieniem,w tym tygodniu miałam już dwa razy skok powyżej 140/90,a dziś to już 155/95,chyba ze stresu juz mi tak szaleje:( Poza tym jest dobrze,hemoglobina 11,9,wyniki moczu całkiem dobre tylko ten pacior mi miesza w papierach. Reszta na naszej poczcie.
  6. Jestem po wizycie.Mała już jest bardzo nisko ułożona,ale nadal ma dużo miejsca w brzuszku,ja się śmiałam że zajęła w pojedynkę 5-osobowy namiot;)Waży 2940,no ale zawsze jest granica błędu wiec tak naprawde zobaczymy po porodzie ile tych gram jest faktycznie. Mam problem z cisnieniem,w tym tygodniu miałam już dwa razy skok powyżej 140/90,a dziś to już 155/95,chyba ze stresu juz mi tak szaleje:( Poza tym jest dobrze,hemoglobina 11,9,wyniki moczu całkiem dobre tylko ten pacior mi miesza w papierach. Reszta na naszej poczcie.
  7. Jestem po wizycie.Mała już jest bardzo nisko ułożona,ale nadal ma dużo miejsca w brzuszku,ja się śmiałam że zajęła w pojedynkę 5-osobowy namiot;)Waży 2940,no ale zawsze jest granica błędu wiec tak naprawde zobaczymy po porodzie ile tych gram jest faktycznie. Mam problem z cisnieniem,w tym tygodniu miałam już dwa razy skok powyżej 140/90,a dziś to już 155/95,chyba ze stresu juz mi tak szaleje:( Poza tym jest dobrze,hemoglobina 11,9,wyniki moczu całkiem dobre tylko ten pacior mi miesza w papierach. Reszta na naszej poczcie.
  8. Aha ,zapomniałam napisać,że zabieram ze sobą tableta do szpitala i bedę cały czas na łączach także relacje będą na bieżąco;)
  9. Napiszę Ci wszystko po wizycie,bo mam plan z panią dr,żeby iść do szpitala w niedzielę;nie chcę leżeć caly weekend i sie stresować,w domku to w domku, zawsze czas inaczej leci;) Naszykowałam sobie getry i jakieś bluzeczki do chodzenia w dzień,bo ja nie znosze koszul nocnych;)
  10. Myszko gonal to lek do stymulacji w penie /robi się nim zastrzyki w brzuch/;koszt to około 1200 zł/szt/napisałam "około" ,bo ja tyle płaciłam za niego w styczniu,teraz być może cena się zmieniła/.
  11. Hej:) Pogoda dziś iście barowa,tylko co z tego jak nam alkoholu nie można;)Trzeba sie herbatką zadowolić;) Ja powoli szykuję sie na wizytę,ostatnią już a szkoda,bo całkiem miło było czekac na kolejne usg.No ale niedługo będę miała ten obrazek z monitora na codzień i przez 24 h na dobę;) Szczęściaro,mam nadzieję że Cie nie położą w piątek,bo może się okazać ,że się miniemy.Mam nadzieję,że nie zabawie długo w szpitalu,a juz na pewno nie chcialabym zostawać na kolejny weekend;pamietam jak Liska pisała,ze tam w sobotę i niedzielę to tylko handel kwitnie,a badań żadnych nie ma więc wolałabym z Lenką w domu odpoczywać. Liska,jak po wizycie? Co z kolkami,to był fałszywy alarm???
  12. Monch witaj:) Jak tam na wakacjach??? Będę za Ciebie trzymała kciuki,musi sie udać:)Wiesz, u nas na "ciężarówkowym" od dawna ten sam skład,więc potrzebujemy "świeżej krwii";) pozdrawiam
  13. Łeeeee:( a ja tak czekałam na info...no trudno poczekamy do czwartku.
  14. Nisia to Ty jednak wybrałaś Kamińskiego???a ja byłam przekonana,że chcesz na Borowskiej rodzić i już sobie tak po cichu myślalam,że sie wszystkie trzy spotkamy:)
  15. Kamkrzem Ty to sie ustawiłaś z tymi dziadkami ;) Super ,że Wam sprawią wyprawke dla synusia,macie spory wydatek z głowy:) Pół drogi już za Tobą;) Co do mnie to ja mam ustalony termin cc na 24 września,tak więc to już!!! Szczęściara pewnie bedzie w tym samym czasie w szpitalu co ja,bo tak myslę że z tydzień zabawię więc się spotkamy.No i teraz zagadka co z Nisią,czy pierwsza przetrze szlaki czy dołączy do nas...oj kto to wie...no ale bedzie wesoło i emocjonująco;)
  16. Dzięki Liska za wszelkie info,nie ma to jak doświadczenie;) Nisia ciekawa jestem ile teraz Twój synuś bedzie ważył:) Szczęściaro ładne imiona dla dzieciaczków:)Ja też sobie kreuję obrazy w głowie jak ta moja malutka będzie wyglądać,do kogo podobna...ehhh już nie mogę się doczekać:) Ja wróciłam właśnie ze sklepu z ostatnich zakupów,nabyłam niankę i jeszcze pare kosmetyków,stanik do karmienia i prześcieradełko nieprzemakalne do łóżeczka turystycznego. W sklepie usłyszałam,że dobrze jest wziąc ze soba na Borowską własną butelkę i smoczek,bo tam dają z takich jednorazowych i potem dzieciom się trudno przestawić na te,których w domu używamy.
  17. mam to wszystko oprócz żarełka;)Nie wiedziałam właśnie jak to jest z jedzeniem i piciem,ale wezme sobie jakies ciacha,bo pewnie z glodu przymierać bedę:)a szpitalne jedzenie to mnie na sama myśl odrzuca. Mam herbatki laktacyjne brać takowe?jest tam czajnik do dyspozycji czy trzeba mieć swoj?
  18. Przygotowane ,ale jeszcze nie spakowane.Fajnie,że mi pozycjami wymieniłaś wszystko to przynajmniej wiem,że niczego nie zapomniałam:) muszę jeszcze ciuchy na wyjście przygotować ,a nie wiem jakiej pogody mogę się spodziewać...nie jestem nawiwna i nie liczę,że zmieszczę się w swoje stare rzeczy,niestety mam 19 kg przodu i poszlo nie tylko w brzuch,ale i w plecy,nogi i tyłek także nie będzie kolorowo;) Dla małej zabieram ciuszki w rozmiarze 50 i 56 bo nie wiem jaka się urodzi:)
  19. Lenka to dobrze,że jesteście zadowoleni ze szkoły rodzenia.Na pewno wiele się nauczycie no i fajnie ,bo jednak udzial w takich zajęciach sprawia,że przyszły tatuś czuje się potrzebny:) Już niedługo połówkowe,a potem szaleństwo zakupów;) Pozdrawiam
  20. Oho Nisia się nie zameldowała więc chyba jednak będzie pierwsza:) Na wszelki wypadek zaciskam kciuki i mam nadzieję,że pójdzie gładko i synuś będzie zdrowy i dorodny:) Kalinko radzę Ci za kazdym razem przed wysłaniem wiadomości skopiować ją ,ja już nie raz miałam nerwa,bo nadrukowałam się a tu zonk,nie wysłalo mi wiadomości.
  21. Mietka wierzyłam mocno,że się udało choć objawy na to nie wskazywały.Ja po prostu bardzo chciałam byc w tej ciąży i nie dopuszczałam mysli,że się nie udało,ale uwierz mi bałam się pozytywnie myśleć.Dopiero po tygodniu jak trafiłam do kliniki cała spanikowana ,że coś się dzieje niedobrego dowiedziałam się,że ciąża nakręca hiperkę to dotarło do mnie,że jednak się udało:) Mała, widzisz jednak stymulacja gładko idzie u Ciebie:)Niedlugo punkcja i transfer wiec będę trzymała kciuki. U mnie dobrze,jestem cała zdenerwowana,bo za tydzień o tej porze to chyba juz będę miała swoją córcię w ramionach;)Mam cc ustalone na 24 września i mam nadzieje,że dotrwam;) Pozdrawiam
  22. Ja uzywam laktacyd i czasem ziajke,a bialego jelenia kupilam sobie do szpitala.
  23. Oj bidulo no to mialaś niezły sajgon:(ja to nigdy jelitowki nie miałam,ale słyszalam nieciekawe opowieści na temat tej choroby i nie zazdroszcze.Najważniejsze,że już zdrowiejesz i że Anetka ma się bardzo dobrze.Musisz teraz kalorii nadrobic,bo pewnie to choróbsko Cie wykończylo i z witaminkami może byc krucho,także duzo owocków i warzyw włącz do diety i dużo pij,żebyś miała odpowiednią ilość wód płodowych. pozdrawiam:)
  24. Mietka,a co Cie tak bardzo martwi? Ja Ci powiem na swoim przykładzie,ale nie sugeruj się tym za bardzo,bo kazda z nas inaczej znosila cała procedurę. Po punkcji bolał mnie brzuch,czułam się jakby przewiało mi podbrzusze,miałam takie odczucie ciągnięcia.Potem ten ból nieco osłabł,ale po tygodniu od transferu się nasilił,a to dlatego że okazało się,że mi się udało i ciąża nasilila objawy przestymulowania.Miałam sporo płynu i opuchniete jajniki i stąd takie objawy. Jeszcze raz powtarzam nie ma co się nakręcać,bo każda jest innym przypadkiem i będzie inaczej przechodziła to wszystko. Naprawde nie masz się co martwic,były dziewczyny które nie miały objawów a w ciąze zaszły,a były takie co miały i im się nie udało.Nie ma złotej recepty. Kiedy masz pierwszą weryfikację? powodzenia i nie stresuj się:) Kika to bardzo dobre wiadomosci,że samopoczucie masz takie wzorowe;dieta jak widać dziala:)Powodzenia
  25. Czekająca pamiętam właśnie ,że tego 24 września Ty i Lenka macie połówkowe,no a ja dam się wreszcie rozpakować;)Muszę tylko dotrwać wszelkimi siłami;) Zobaczysz jak Ci teraz czas poleci,no może jeszcze do 30 tygodnia będzie troszke pod górke,ale potem to nie wiadomo kiedy i już meta;) Jak się zacznie wir zakupowo-remontowy to się nawet nie zorientujecie ,a już trzeba będzie pakować torbę do szpitala;) Widzialam prognozy dlugoterminowe i powiem Wam,że się całkiem fajna jesień zapowiada,cieszy mnie to ,bo chciałabym żeby mała skorzystała jeszcze z długich spacerków.Jak będzie taka ładna pogoda jak dziś to będą z nią siedzieć na dworze,bo potem w te mrozy się bidulka bedzie musiała w domu kisić;) Ja się teraz na spacerki nie nadaję choć powiem Wam,że już mnie roznosi w domu,ale jak pochodzę chwilę to mi brzuch bardzo twardnieje,zaczyna boleć i kłuć i dlatego odpuszczam,odbiję sobie za jakiś czas. No a Wy korzystajcie na całego:) Wrocławianko notuj notuj,metodą prób i błędów w końcu uda się nam skompletować wyprawkę iście idealną;)
×