Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwia0406

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sylwia0406

  1. hej dziewczyny:) Ulllala ale news:)Kamkrzem serdeczne gratulacje!!!Dzielna dziewczyna jesteś...a nic nie zapowiadało,że Kubuś dziś się urodzi,to Ci niespodzianka:)Ciesze się,że wszystko z maluchem w porządku.Brawa dla emka,że dał rade i nie uciekł z porodówki;) Ściskam Was i przesyłam buziaki.Cieszcie się sobą:) Została nam jeszcze Lenka no i Frezja:)
  2. Jak tam dziewczyny nocka? widze,że u Ciebie Szczęściaro całkiem fajnie.No a u mnie nie najgorzej ale wcale nie rewelacyjnie,zasnęła po 21,wstawałam do niej przed 3,przed 4,przed 5,potem zjdła i spała do 9.W dzień była w super humorze,chyba zęby troche odpuściły ,bo całkiem ładnie bawiła się sama na macie;spała też z emkiem ponad 3 godziny w ciągu dnia,ona z emkiem to zawsze taka grzeczna,a ze mną jak diabełek;) Liska jak się Lenka czuje? Wrocławianko a co u Was?na jakie mleko się zdecydowaliście?jak Hania toleruje? Ewelka Ty zagladasz tu czasem?Jak Amelka się ma? Co u pozostałych mamusiek? Szczęściara,Nisia czy Wam dr Jakuszko mówiła jakie maja byc reakcje u dzieci podczas tych stymulacji?
  3. Liska ten kaszel u Lenki to chyba wskazuje na przeziebienie...jak pomagają środki przeciwgorączkowe to znaczy,że cos się dzieje niedobrego, a zębuchy to pewnie swoją drogą dokuczają:(
  4. Dziewczyny mówi się ,że w grupie razniej wiec jakos musimy przetrwać te kiepskie nastroje naszych dzieci;) Ja mam takie obserwacje:zauważyłam ,że Lenka płacze przy jedzonku tylko wtedy kiedy nie działa już czopek albo żel na dziąsła już nie znieczula,wtedy je tak ,że wezmie pare łyczków i płacze; myslę,że to ssanie smoka musi bardzo podrażniać dziąsła i wtedy ja jeszcze bardziej bolą.Jak dałam dzisiaj czopek to mi ładnie jadła w ciągu dnia,a póznym popołudniem znowu było nieciekawie,bo czopek już nie działał.Po kąpieli za to pieknie zjadła rekordową ilość kaszy-180 ml. Tylko teraz mam zagwostke,bo ja bardzo wysypało na buzce i rozmyślam od czego,jadła gruszkę która wcześniej nie spowodowała takiej reakcji,po jabłku raczej nie wysypuje,bo tez nie raz jadła no i zostaje czopek viburcol,który jest na rumianku,a po herbatce była już taka reakcja wysypkowa...czy to mozliwe zeby czopek dał znać o sobie w postaci wysypki?zgłupieć idzie naprawde. Mój emek nie skarzył się na Lenkę dzisiejszej nocy,zasneła wczoraj około 21 i obudziła się przed 5 na jedzonko,a w miedzy czasie tylko raz do niej wstał ok 3,bo smoczuś jej wypadł.Potem zasnęła z nim w łózku i spali do 8. Jejku nawet nie wiecie jaka jestem wypoczeta;)Zapomniałam jaki to komfort przespać całą noc od deski do deski,zasnęłam przed 1 w nocy a wstałam o 9 naładowana,zwarta i gotowa do porzadków domowych;)No ale wszystko co dobre szybko się kończy,dzisiaj ja mam dyżur nocny,bo emek piwkuje;) Szczęściaro na pewno u dzieciaczków to zachowanie to dolegliwości ząbkowania,cos je swędzi,pobolewa to są marudne i nie maja apetytu.U mnie to Lenka nawet na rączkach się nie uspakaja,jak ma ochotę popłakać to nic nie jest w staniej jej powstrzymać,a nam pozostaje uszy zatkać...ewentualnie na chwilę ją uspokaja własne odbicie w lustrze;) Liska,nie mam komu podrzucić nawet na poł dnia,teściowa owszem pomaga ale siostrze emka,a moja mama jest chora i jej dziecka zostawic nie mogę:(Także musze to moja przylepke ciągnąc wszędzie ze sobą;)Bardzo mi pomaga emek,przynajmniej mam czas na zjedzenie posiłku czy kapiel,ale czasem nie ma go w domu przez większą część dnia i wtedy jestem zdana sama na siebie.Wszystko fajnie jak Lence nic nie dolegało,to mogłam ją odlożyc do łózeczka i bawiła sie zabawkami,a teraz przez te zębule to ani spania w dzień nie ma ani zabawy.Pocieszam się,że kiedys to minie i moze znowu najdejdą takie piękne czasy,że bedzie spokojna i zajmie sie sama sobą chociaż przez chwilę.
  5. Nisia,kaszka ryżowa jest delikatna dla brzuszka,ale może powodować problemy,bo zatwardza.U mnie się nie sprawdziła,Lence nie smakuje,a po kleiku ryzowym bolał ją brzuszek.Natomiast te kaszki smakowe bardzo jej służą mimo,że też są ryzowe to jednak o wiele lepiej jej brzuszek je toleruje. Moze spróbój wprowadzić śliwkę?
  6. Dziewczyny,ale tym Waszym dzieciaczkom dobrze w brzuszkach,ani myslą na świat przychodzić;)Teraz to juz naprawde ostatnie dni w dwupaku przed Wami...życzę więc Wam spokojnych nocy i dobrego samopoczucia.Będę trzymała za Was kciuki,żeby rozwiązanie było szybkie i bezproblemowe no i żeby Wasze kruszyny zdrowiutkie były. Pozdrawiam
  7. Hej, Czekająca my też przesyłamy słodkie buziaczki dla Antosia:)Fajniusi z niego chłopczyk,superaśne ma włoski;a tą żyrafkę to on tak ladnie trzyma w łapce czy Wy mu ułożyliście do zdjęcia? Cieszę się,że tak dobrze sobie radzisz z karmieniem uu,widać tego efekty w wadze Antosia:) Nisia,nie podłamuje się.Na pewno jest jakiś efekt tych stymulacji,tyle tylko że widocznie nie taki jak tego doktor oczekiwała.Ja pamiętam jak się przejmowałam,że Lenka ladnego podporu nie ma a za kilka dni mnie zadziwiła.U Mikiego też tak może być,że nic nic a nagle progres będzie.Podobno to ćwiczenie co teraz mamy jest rewelacyjne i przynosi bardzo duże efekty więc ćwicz wytrwale a na pewno będzie lepiej. Liska widze,że u Twoich dziewczyn rewolucja w zachowaniu;)Lenka Ci teraz super śpi,prawie jak dorosła;)No i łobuziary się z dziewczynek zrobiły,niedługo to Ci meksyk z domu zrobią;) Szczęściaro,jesli chodzi o kaszki to ja na noc dawałam mleczno ryżową o smaku banana,a dziś dałam ryżową z jabłkiem.Generalnie daje te smaki jakie jadła już owoce.Próbowałam samą ryżową ,ale nie chciała,nie pasuje jej taka wiec daję owocowe.Nie spi mi dłużej po nich,ale chetniej zjada więc daje,bo samego mleka na noc mi nie chce za duzo zjeść,natomiast kaszki zjada 150 ml. Co do ząbków to myslisz ,że faktycznie pierwsze wyjdą trojki i czwórki?A czopki jakie dajesz Szynkowi? Nie zazdroszcze Ci,że szczepienia przed wami,bo się nałożą dolegliwości ząbkowania z poszczepiennymi. No a u mnie bardzo nieciekawie,tylko nie wiem czy mam sie pożalic,bo zaraz mnie skarcicie,że ja mam jedno dziecko i nie mam co narzekać;)Hmmm do tej pory narzekałam sporadycznie ,ale teraz naprawde mam w domu lipe i jestem na ostatnich nogach:(Od tygodnia Lenka bardzo kiepsko śpi,zasypia ok 21 i do tej 1 w nocy jest w miare ok,pózniej zaczyna się jazda,budzi się srednio co godzinę i trzeba do niej wstawać,nie ma więc mowy o chociaż częsciowo przespanej nocy:(Przez te ostanie dni to oprócz karmienia 2 razy to wstawałam do niej dodatkowo po 5-7 razy,ledwo zamknełam oko i znowu musiałam sie dzwigać:(W dzień nie mam jak odespać,bo jestem sama w domu,a wiadomo że trzeba też posprzątać,ugotować,poprać i takie tam...nie mam nikogo kto zabrałby Lenke na spacer żebym miała choć chwilkę tylko dla siebie. Wczoraj jak wyszłam z nia na spacer to zasłabłam,dobrze że była sąsiadka w pobliżu,bo mogłoby się to zle skończyć.Potem w domu szykowałam obiad i potraktowalam sobie palucha nozem,no i powiem Wam,że tu już mi nerwy puściły:( Emek się zlitował i wczoraj spał sam z małą,dziś też mnie wygania do drugiego pokoju,bo widzi,że to już nie żarty i długo tak nie pociągnę. Te kłopoty Lenki to wynik ząbkowania,gorączkuje mi,jest marudna,płaczliwa,nie ma apetytu,w dzień tez nie może spać,bo ją swędzą dziąsła.Musiałam jej podawać coś na zbijanie goraczki,a dziś dałam jej czopka i narazie jakoś spi...no ale co będzie w nocy to nie wiem.Zaczęła też spać na boku,jakoś tak dziwnie wykręcona jakby w rogalik,z głową odchyloną do tyłu,no i w tej pozycji czesto gubi smoka,a jak zgubi to jest lament i tzreba smoka do buzki wtykać,dlatego spokoju w nocy nie mamy. Nie wiem ile te zęby będą sie wyrzynać,ale mam nadzieję ze sprawnie to pójdzie.Zagladałam do buzki Lence i widać jakby takie rozwarstwione dziąsło na dole w miejscu jedynek,czy to oznaka,że te żeby juz się będą wkrótce przebijać?Nie słucham juz tej swojej pediatry,bo ona mi cos pitoliła o trójce dolnej i jakos jej do tej pory nie widać,fakt przebija biłam plamka przez dziąsło,ale nie widze,że najbardziej rozpulchnione i zaczerwienione jest dziaśło w okolicy dolnych jedynek.
  8. Barberko na opakowaniu info,że jest dla dzieci od 2 lat,a młodszym smarowac po konsultacji z lekarzem.Pomyślałam dokładnie to co Ty,po kij smarować dziąsła dzieciom,które ząbkowanie maja juz dawno za sobą,nie sugerowałam się tym co w aukcji tylko tym co mam na opakowaniu. To ten żel stosowałaś?
  9. No własnie inne firmy,bo kleik miałam Nestle,a kaszka jest bobovity.Najgorsze,że mam spory zapas róznych kaszek Nestle,oby dobrze reagowała. Moja panna tez jak jest spiąca to potrafi dać w kość,a jeszcze jak za długo czeka na mleko to potem co łyk to wyrzut w głosie,musi mi pokazac jaka to zła jest na mnie,maruda mała;) wogóle to się emek smiej,że ona to sobie ze mną pogrywa,bo jak ją bierze rano do łózka do nas to leży grzecznie, a najczesciej jeszcze dosypia,a jak tylko wyjdzie z pokoju to Lenka zaczyna rajdy z mamusią,łapie mnie za rekę,kopie nózkami,ciagnie za bluzkę,nie da mi pospać;)Z nim to jest grzeczna jak aniołek,ostatnio poszli sobie na popołudniową drzemke do sypialni,wchodze a tam jedno obok drugiego słodko śpią,pozniej sobie leżeli i ogladali tv,a ze mną to już byłoby wariactwo i krzyki. Pytałam o hippa ,bo któraś z dziewczynek to ostatnio ulała po tym mleczku i myslałam,że odstawiłaś,no ale jak służy to dobrze:)
  10. Kurcze Lenka,a ja myślałam,że Ty już po.Współczuję Ci tych nerwów,najpier Cie nie przyjeli,pozniej przyjeli i wypisali...ehh szkoda gadać.Wiem,że chciałabys mieć to już za sobą i cieszyc się Hanią,ale nie masz na to wpływu więc wytrzymaj jeszcze te kilka dni,a my bedziemy ściskać kciuki żeby wszystko było dobrze. Kamkrzem,mi tez sie dłużyłe te ostatnie dni,nawet bezsennośc mnie dopadła choć jestem wiecznym śpiochem;)Na tym etapie to newry biora górę i stres oczekiwania na rozwiązanie robi swoje. Czekająca,a Ty czemu nie zagladasz do nas na mamuskowy wątek?? Cieszę się,że wszystko dobrze u Was,jedna nieprzespana nocka to piekny wynik;)Jak bedziecie już chodzić na regularne spacerki to bedzie Ci Antoś o wiele ładniej spał:)
  11. Hej dziewczyny:) Szczęściaro nie przejmuj się,że czasem dzieciaczki nie chcą jeść,widocznie mają chwilowy spadek apetytu i na to mogą mieć wplyw ząbki,skok rozwojowy albo tak jak u mojej Lenki ostatnio- szczepienia.Nie ma co wmuszać na siłę.U mnie Lenka je w dzień po 90 ml mleczka, ale za to woła co 3h,więcej zjeść w dzień to jej się bardzo rzadko zdarza,przed snem dostaje 150 ml kaszki i potem przy pierwszym przebudzeniu koło 1 w nocy zjada 120 ml mleka,w nocy też je 90 ml;jakby to zsumować to wychodzi ok.630 ml.Do tego 2-3 łyżeczki obiadku i troszke owoców. Nie wiem co Ci doradzić w kwestii przestawiania,bo u mnie w sumie Lenka sobie sama wybrała takie godziny do karmienia i sztywno się tego trzyma,ja w sumie nie musze mieć zegarka w ręku,bo ona mnie poinformuje, która godzina ,a ewentualny poślizg jest studencki;) Barberko,mam do Ciebie pytanie o ten orajel.Dzis dostałam przesyłkę,instrukcji po polsku nie było ,ale z tym sobie poradzę,natomiast zdziwił mnie fakt,że na opakowaniu jest napisane,że żel jest dla dzieci powyżej 2 lat,a dla mniejszych stosować po konsultacji z lekarzem.Mogłabyś zerknąć na ten link czy to takie żele miałaś? http://www.ebay.pl/itm/BABY-ORAJEL-el-bolesne-z-bkowanie-NOC-PROMOCJA-/140912251527?pt=LH_DefaultDomain_212&hash=item20cf065287 Liska no to super,że Lenka wreszcie zaczęła tyć,pewnie zaraz Majcie dogoni;)Co do bananków to tfu tfu je już od ładnych kilku dni i jest wszystko dobrze,brzuszek nie boli,bolał za to po kleiku ryżowym.Ciekawa jestem czy będzie chętnie jadła kaszkę jabłkową,bo banankową mamy jeszcze na 2-3 dni,a z tego co widze to deserek jabłuszkow juz jest be;) Liska,ja wiem o czym mówisz z tym podciąganiem głowy,ale ta moja sąsiadka opowiadała,że jej dziecko odrywało łopatki i się podnosiło do siedzenia i że wogóle wyprzedza wszystkie dzieci w rozwoju;)To włąśnie mnie tak dziwiło,ale ja się nie chciałam udzielać,bo jeszcze by mnie zle odebrała,że jej zazdroszcze albo co... Wrocławianko,nie przejmuj się tak bardzo,że nie idzie Ci z karmieniem tak jak sobie tego życzyłaś.Zrobiłaś co mogłaś. Widzisz,u mnie z zasypianiem wogole nie było problemów,tylko że ja się starałam od poczatku nie uczyć kołysania czy usypiania na rękach,jak marudziła to wolałam się polozyc obok,żeby mnie czuła.Wcześniej po kąpieli zasypaiła na kanapie w salonie i dopiero jak się wybudzała na to nocne karmienie to brałam ja na górę, nakarmiłam i odkładałam do łózeczka.Chwilke sie pokręciła,dałam smoka,pogłaskałam i kładłam się do łóżka,zasypiała więc sama ale ze świadomością,że jest ktoś w pokoju.Teraz od kilku dni po kąpieli daje jej kaszkę już w sypialni i scenariusz jest taki sam,odkładam do łóżeczka,pogłaszczę,daję smoka i siadam z boku.Ona sobie jeszcze coś pogada i za chwilę zasypia.Jak wypluwa smoka to wstaję,nic się nie odzywając wkładam do buzki i znowu głaszczę i odchodze.Akurat nie moge narzekać na zasypianie,ale tak jak mówię to jest metoda stosowana od początku i dlatego tak sprawnie to idzie.Ona sobie smacznie śpi ,a ja mogę sobie na dole swobodnie funkconować tylko kamerke to włączam jak już zaśnie,bo ostatnio gadała do tych czerwonych diodek,a ja myslałam że ze śmiechu peknę,musiałam zatykać usta poduszką żeby jej nie prowokowac do dalszych monologów;) Spanie w dzień to była bajka jak była taka mała jak Twoja,budziła się na jedzonko i zaraz zasypiała.pamiętam jak połozna mówiła,że takie dzieci co to przesypiaja 18-20 godzin na dobę to mit,a ja jej na to ,że nie mit,bo moja córcia właśnie ma taką melodię;)Wszystko miałam w domu zrobione,posprzatane,ugotowane i zdąrzyłam się wynudzić,a teraz to ma 2-3 drzemki /z tego jedna na spacerze/ tak około 1-1,5 h i już nie mam kiedy się wyrobić ze wszystkim. No, a z odbijaniem to ja tez się wkurzam,bo w nocy wielokrotnie tak było,że wziełam ją do odbicia i ona oczy na zapałki i już spać nie chce,tylko ja nie odpuszczam i postepuję tak jak zwykle przy usypianiu jej,odkładam w ciszy do łózeczka,głaskanie i smok i idę w kimono;) Dziewczyny i w zwiąku z tym mam pytanie do kiedy trzeba dziecko brać do odbicia?Koleżanki to 4 msc dzieciom dawały butle do łózeczka i wcale nie brały do odbicia,ale ja ciągle jeszcze mam obawy... Szkoda,że espumisan nie działa ale to kolejny dowoód,że każde dziecko jest inne i trzeba metodą prób i błędów znalezc ten złoty środek.A dawałaś sab simlex?Tak samo z mleczkiem,musisz wytestować na swoim dziecku,bo moja akurat cierpiała po HA,a córeczki Liski i Szczęściary piły i było dobrze.Hipp też ma w ofercie mleko Ha oraz mleczko Comfort Combiotik,ja wytestowałam tylko Comforta ,ale wróciłam do normalnego czyli combiotik i ono najlepiej nam służy. Bidna ta Hanulka,chyba ma bardzo bardzo wrażliwy brzuszek i pewnie to minie dopiero jak troszke podrośnie.Szkoda mi jej ,bo pamiętm jak moja Lenka cierpiała,tak stekała w nocy,że aż miała taki ochrypniety głos:(Im bliżej 3 msc tym było lepiej. A własnie Liska,jak dziewczynkom słuzy HIPP 2?czy zmieniłas na inne?
  12. Jak trafisz na dyżur dr Florjańskiego i zobaczy,że jesteś po ivf to może będzie chciał Cię skierować na cc.tak było u mnie,zapytał wprost jakie rozwiązanie ciąży bym chciała i powiedzialam,że sie boje o dziecko i chciałabym cc i był przychylny...pózniej to się potoczyło tak,że juz nie było chce czy nie chce tylko musze.
  13. Lenka czyli sobie leniuchujesz;)Teraz przez weekend to pewnie żadnych badań nie bedzie,dopiero w poniedziałek i może już Ci coś powiedzą. Pozdrawiam:)
  14. Liska może Lenka się przekona do kaszy za jakąś chwilę...przecież my tez czasem nie mamy ochoty zjeśc czegoś, a za kilka dni wracamy ze smakiem do danego produktu. Ja wprowadziłam Lence kaszkę bananową na wieczór i jest w niej zakochana;)Strasznie jej też smakuje banan ze słoiczka i soczek bananowy.Kaszę daję po kąpieli,wcześniej to te kleiki dawałam o północy i dlatego tak kiepsko się czuła; banankową dostaje już trzeci dzień i całkiem fajnie śpi /nie chwalę nie chwale,mogłoby być lepiej;)/,a butelkę to trzyma tak mocno jakby się bała,że jej zabiorę;) Z owoców to mamy zaliczone jabłka,gruszki,śliwki,banany i te ostatnie to dla niej rarytas;)Po soczku jabłkowo-winogronowym ma wysypkę,na początku myslałam że to od ciagłego grzebania w buzce,ale jak piła inne i wkładała łapki to wysypki nie miała,tak więc u nas zle działa winogron,bo po samym jabłku jest spoko. Jesli chodzi o butelki to ja wyparzam tylko raz dziennie,a potem w ciągu dnia przemywam w nuku;wode mam z filtra brita i przynajmniej w czajniku kamienia nie mam ,bo u mnie kranówka to fatalna jest. Szczęsciaro ja też tak na oslep celuję w punkt,bo u takich maluchów to ta kostka jest niewyczuwalna.Nasze palce maja dużą powierzchnie więc jak się przyłozy tego kciuka na bark to któraś jego część na pewno znajdzie się w odpowiednim miejscu.To ćwiczenie faktycznie nie wywołuje płaczu,ale technicznie jest trudniejsze do ogarniecia,trzeba naraz 3 punkty uciskać i mam wrazenie,że się tak skupiam żeby było dobrze,że zapominam i przygniatam dziecko;) Jeszcze słówko w kwestii problemów neurologicznych,moja sąsiadka ma dziewczynkę starszą od Lenki o 2 msc i powiem Wam,że chwaliła się,że jej dziecko w wieku 3 miesięcy do siadania się zabierało ...pozostawiłam to bez komentarza;)
  15. Ja już po wizycie,nie spotkałam Nisi w poczekalni,ale jak wyjeżdzałam już autem z parkingu to widziałam chłopaka jak wyciagał wózek x landera z bagażnika i być może to emek Nisi był??? Jest bardzo duża poprawa,ale mamy zalecone jeszcze drugie ćwiczenie i kontrola 28 lutego,doktor mówiła ,że na jej oko będzie to juz koniec i nie będzie potrzebne kolejne ćwiczenie.No więc działamy dalej,sprężamy się żeby do wiosny było już z głowy to stymulowanie i ten czas poświęcimy na spacerki;) Wrocławianko tak sobie myślę o Twojej Hani bidulce...czy rozmawiałaś z pediatrą o zmianie mleka?Ja bym się zastanowiła czy nadal podawać bebilon jak dziecko ma problemy brzuszkowe...nie chce Ci niczego sugerować,bo to Wasza decyzja,ale pewnie chciałabyś małej ulżyć dlatego przemyśl sobie tą kwestię.No i wez pod uwage to co Ci Liska mówiła,że nie mozna oceniać czy mleko słuzy czy nie po jednym dniu.Niestety przyzwyczajanie do innego mleka troszke trwa i trzeba wykazać sporo cierpliwości.Ja testowałam przynajmniej po kilka dni,ale miałam tez taką sytuację,że po mlekach HA Lenka czuła się bardzo bardzo zle wiec je odstawiałam po 3 dniach ,bo widziałam,że kupy zielone i spięcia brzuszka jeszcze większe.Na podstawie własnych obserwacji mogę Ci powiedzieć,że znacznie lepiej Lence było po zwykłym mleku niż tym HA /niezależnie od marki/,niby miały być dla dzieci z podejtrzeniem alergii a wiec łagodniejsze,a było odwrotnie,dziecko bardzo zle mi się czulo. No a tak wogóle to takie spinanie i stekanie to tez efekt malo dojrzałych jelitek,widać Hania ma wrazliwy brzuszek i może byc tak,że żadne mleko nie przyniesie idealnych efektów i po prostu w miare upływu czasu brzuszek będzie coraz lepiej reagował,bo bedzie coraz bardziej odporny.Co podajesz z leków?
  16. Szczęściaro to mnie pocieszyłaś ,że to ćwiczenie nie jest takie złe:) Z tego co piszesz to u Szymka juz lada moment nastapi rewolucja i przewróci się na brzuch,dokładnie tak samo zachowywala się Lenka,też najpierw przewracała się na bok,wyginała w łuk aż w końcu jej się udalo przeturlac.Na razie nie zawsze się jej udaje osiągnąć zamierzoną pozycję,bo czasem jej gdzieś ręka zapodzieje;) Wrocławianko,u Lenki kikut odpadl po tygodniu,ale jak już wiesz u każdego dziecka jest inaczej,zrób jak Ci Barberka radzi. Co do neurologa to ja byłam na wizycie jakoś jak mała miała ok 6 tygodni,nikt mnie nie kierował,sama chciałam się dowiedzieć czy wszystko ok,bo mnie niepokoiło,że Lenka płacze przy ssaniu cyca i wogole taka niespokojna była.Bylismy na Rajskiej w centrum Mama i ja u dr Lisowskiej,jestem zadowolona,miła rzeczowa także ją mogę polecić:) Kalinko dobrze,że u Ciebie wszystko w porządku:)
  17. Dziewczyny jednak dobry lekarz to teraz skarb.ja nie wiem czy oni dyplomy za margarynę mają czy jak;) Nisia,Lenka też miała przepukline pepkową i tez nas straszyli,że chyba trzeba bedzie zrobić zabieg,ale po tych ćwiczeniach i układnaiu na brzuszku to się cofnęło,pępek już tak nie wystaje i czuć,że te mięśnie są bardziej zwarte.Mam nadzieję,że u Mikusia tez tak będzie.Co do jutrzejszej wizyty to licze,że wielkich poslizgów nie będzie,ja tam jakoś wytrzymam jak sie wizyty opóznią,ale wiem że Lenka bedzie niecierpliwa,ostatnio skończyło się straszną afera u neurologa,nie mogłam jej uspokoić:(No i faktycznie moze bedzie tak,że się spotkamy:) Liska Ty ostatnio pisałaś,że Maja robi swoje przekrętasy...u mnie też właśnie się to zaczeło,wczoraj pierwszy raz odwróciła się sama na brzuch i teraz cały czas kombinuje żeby taka pozycję przyjąć.Samej juz jej na kanapie nie zostawię,bo te jej wygibasy mogłyby się zle skończyć.Najgorzej jest w nocy,odwraca się na bok,a potem na brzuch i jest płacz ,bo nie bardzo jej wygodnie więc muszę wstawać i ukaładać,działa na chwilę,bo teraz to już nie chce na plecach leżeć. jak ją mam na kolanach w pozycji leżacej to też się do siedzenia wyrywa,ciekawsze widoki są wtedy;) Szczęściaro,nie martw się ,rzadko kiedy jest tak,że stymulacja kończy się na pierwszym ćwiczeniu.Będzie coraz lepiej zobaczysz,tylko trzeba się sprężyć i ćwiczyć,choć wiem,że to jest strasznie absorbujace,tym bardziej przy dwójce dzieci.Ja się jednak pocieszam tym,że jest zima i większość dnai spędza się z dziecmi w domu więc jakoś się ten czas znajdzie na ćwiczenia,gdyby było lato to bym się wkurzała,że zamiast spacerowac to trzeba lecieć do domu i robic stymulacje. Jestem ciekawa jak ja sobie będę radziła z drugim ćwiczeniem,bo tamto to juz w ciemno robiłam;)
  18. Czekająca brawo dla Ciebie,że karmisz Antosia cycem:)Nie martw się małym przyrostem wagi,pokarm mamy jest mniej kaloryczny ale za to najlepszy dla malucha więc spokojnie,wszystko się unormuje.Ja pamiętam,że Lenka tez mi na początku słabiej przybierała,dopiero jak przeszłam na modyfikowane to się pyzunia z niej zrobiła;) Dobrze,że masz pomoc ze strony emka,bo jednak odpoczynek ma wielki wpływ na ilośc pokarmu,także korzystaj z każdej wolnej chwili i leniuchuj. Kamkrzem,synuś uroczy i jaki duży:)Nie forsuj się zbytnio,żeby sobie nie zaszkodzić.Te kilka dni szybko zleci i juz bedziecie w komplecie;) Wiem,że się dłużą te ostatnie chwile,ale postraj się wykorzystać je na odpoczynek,bo niedługo te chwile spokoju i nudy będą tylko wspomnieniem. Lenka,jak to dobrze mieć wsparcie doktor prawda:)jesli jesteś wpisana to na pewno Cie przyjmą ,bo to tzw,planowe przyjecia,miejsce na pewno będzie czekać na Ciebie.No a jak już będziesz w szpitalu to wszystko się może zdarzyć;)zobacz na przykładzie moim i Czekajacej,miałysmy leżeć sobie na oddziale a tu rach ciach i juz nas rozpakowali;)Trzymam kciuki,żeby wszystko poszło dobrze:)
  19. Tyczka trzymam kciuki,żeby Tobie się udało.Niech betka pięknie przyrasta.
  20. Hej dziewczyny:) Barberko ależ ta Kamilka do Ciebie podobna:)Fajniusia jest,bardzo wyrosła:)Mam nadzieję,że moja Lenka też będzie tak fajnie spała jak Twoja córcia;) Dzięki za namiary na żel,a tak zapytam jeszcze to mozna go codziennie używać czy trzeba jakies przerwy robić?no i kupić ten na dzień czy na noc czy może oba rodzaje?ile sie tego stosuje na jeden raz?Ty już wparwiona jesteś,a ja nie chcę przedobrzyć;) Liska,u mnie już spokój,to kapryszenie to z powodu szczepień było,bo teraz apetyt wrócił i fochy się skończyły,znowu jest jak dawniej czyli co 3 godziny alarm na butelkę;)Dziasełka jednak dają się we znaki,ale spryciula znalazła sobie sposób na ulżenie w swędzeniu,po karmieniu nie chce oddać butelki tylko masuje sobie smokiem dziąsła,nakupiłam jej gryzaczków,ale tylko metoda z butelką jej odpowiada;jeszcze ewentualnie taki gryzak w formie smoka;) Ubawiłam się z Twojej Mai,ona nie zaśnie bez pidżamy, a ja nie zasne jak mam drzwi od szafy rozsunięte;)
  21. Asia,ja też rodziłam na Borowskiej i również polecam:)
  22. Dzisiaj miałam pobudkę o 5:20 więc moja teoria o cięzkostrawnej kolacji się sprawdza;)Oczywiście nie chwalę,niegrzeczna ta moja Lenka,wstaje z kurami;) Liska,współczuję nieprzesapnej nocki,domyślam się jaka musiałaś być zła jak tyle razy odrywałaś głowę od podusi,bo to albo smok albo płacz...ehhh kiedy te nasze dzieci z tego wyrosną??? Dzięki za radę odnośnie żelu,kupię oczywiście,ale powiem Ci,że to nie z powodu dziąseł to kapryszenie.Dzisiaj znowu to samo,zawołała o jedzenie wiec szybko zrobiłam bitelkę, ale ona chyba uznała,że jednak za długo czekała i sie tak rozryczała ,że nie dała się uspokoić,musiałam z nią stać przy lustrze /kocha własne odbicie/ i dopiero wtedy robiła się wesoła,karmiłam ponad 40 minut robiac z siebie pajaca,ale co tam ważne ,że zjadła;).Dopiero wieczorem po kąpieli zjadla normalnie swoją porcję,bez żadnych scen i zasnęła. Barberko oj bardzo dawno Cię u nas nie było więc witaj ponownie wśród nas:)Byłam bardzo ciekawa jak Kamilka sobie radzi z chodzeniem... widzę,że śmiga jak stara;)Koniecznie wrzuć fotki,na pewno bardzo wyrosła:) Przykro mi z powodu pracy,tak to bywa w naszym kraju...Kamilka na pewno zyska na tym,że bedzie miała mamusie dłuzej przy sobie:)
  23. Hej dziewczynki:) Czekajaca jesteś juz w domku z Antosiem?Napisz jak się czujecie:) Lenka Ty już pewnie spakowana,jak to zleciało...mam nadzieje,że jak pojedziesz w poniedziałek to Cie nie odeślą z kwitkiem,nie potrzebny Ci stres. Kamkrzem to dobrze,że wszystko ok u Kubusia:)Przez weekend masz spokój więc odpoczywaj i szykuj się do ostatniego spotkania z synkiem na monitorze,potem to już będziesz go miała w ramionach:) Frezja,a Ty kiedy masz wizytę? Pozdrawiam Was i maluchy:)
×