Witam,
czytam to forum odkąd stwierdzono u mnie toxo w maju. od tego czasu jest pod stałą opieką dr Kotłowskiego z IMT w Gdyni. jednak kuz powoli zaczynam się załamywać. mój pierwszy wynik IgM 2,94 przy normie >1,1 i dostałam na dzień dobry darapim i coć jeszcze - razem prawie 6 tyg. Potem kolejne badanie w Instytucie i IgM przekroczone dwukrotnie. Kolejne pięć tygodni na Rovamycynie i jaszcze czymś. Wizyta u lekarza umówiona na początek września. Zlecił mi badania , które robiłam w zeszłym tygodniu ( to będzie ok. misiąca po odstawieniu antybiotyków). I strzeliło we mnie cytuję: PRZECIWCIAŁA ANTY - TOXOPLAZMOZA GONDII IGM 4,31! przy wartości referencyjnej dodatni >=1,1 z komentarzem z laboratorium: w badanej surowicy stwierdzono obecność przeciwciał IgM przeciwko Toksoplazmoza gondii. Przeciwciała klasy IgM mogą utrzymywać się do roku, a w niektórych przypadkach dłużej.
Kobiety - jestem coraz bardziej załamana. Nie wiem jak długo jeszcze będę musiała zwalczać to cholerstwo. Od jutra pewnie znowu antybiotyk przez kolejne 5 tyg. Czy ja mam jeszcze jakieś szanse na to by mieć dziecko? Męczę się juz piaty miesiąc. Czy ktoś leczył się na nią tak długo?