nonella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nonella
-
zazdroszczę Ci tych sąsiadek, ja mieszkam w wieżowcu, w którym nikogo nie znam....miałam nadzieję, że jak się tu wprowadzę to chociaż poznam sąsiadów z pietra, ale niestety nie udalo się przez kilka miesięcy i tak już raczej zostanie, chociaż w windzie mnie czasem bierze ochota żeby do ludzi zagadać...
-
co pijesz?
-
biografia w skrócie :) a Ty właściwie czemu jeszcze nie w łóżku?
-
zmieścicie się, to dobrze :) jakoś tu na forum ostatnio spokojnie, aż dziwne o tej porze :
-
No to sobie dzis nie pośpisz :P
-
Może i ma rację, ale ja bym już chciała... Poczekam, poczekam...w końcu z nikim innym dzieci mieć nie chcę :) A Twoje dzieciaczki już grzecznie w łóżkach?
-
ładnie, bardzo ładnie mżonko :) ostatnio mej chłopinie zaproponowałam, że moze pomyslimy o dziecku...dyplomatycznie odpowiedział, ze najpierw musi się nacieszyc zona, a potem sie zobaczy...
-
No to nie jest różowo...grunt to się nie załamywać i jakoś sobie ze wszystkim poradzisz :)
-
to moze jakis urlop?
-
bardzo mi się to spodobało :) mnie sie to nie tyczy, bo nie pracuje za duzo...ostatnio w ogole i juz powoli dostaje korby od nicnierobienia :(
-
heheheehehhee.... turlam się ze smiechu :)
-
w całym życiu jest tak, że gdy działasz wbrew sobie to tracisz szacunek do samej siebie, nie tylko z seksem tak jest... Ponuro się zrobiło, powiem Ci, że wczoraj pojechałam do pracy i mówię przełożonemu, że mam czas i chęci i jeśli tylko jest możliwość, chętnie zaangażuje się w kolejne działania, a on mi na to: mamy to wiele rzeczy, szkoda zeby sie Pani przemeczała...Usmialam się i stwierdzialm, ze nie pozostaje mi ni9c innego jak picie, bow pracy nie ma sie co przemeczac :)
-
chyba to jest najlepsza metoda, jak kto woli :) mnie niezobowiązujący seks nie kojarzy się z utratą szacunku do samej siebie, pewnie gdybym była singlem nie stanowiłoby to dla mnie problemu...ale teraz to ten swobodny seks nie byłby do konca taki "swobodny"
-
dylemat pojawił się wczoraj, gdy zaczęłyśmy rozmowę o facetach...przez nich zło całego świata... wychodzi na to, że seks dla przyjemności, bez zobowiązań, z facetem ktorego znam 20 minut jest spoko, do momentu kiedy nie zacznę się spowiadać swojemu facetowi, z tego co robię, gdy on grzecznie śpi w innym łóżku...
-
ha! i to dyskutowałyśmy wczoraj przez blisko 2 godziny :)
-
a jak myslisz, jak mzonek nie patrzy to mozna?
-
Moja o dziwo dobrze :) Nic nie boli, nic nie strzyka... Wczoraj rozmawialysmy z dziewczynami przy winie do bladego switu i konkluzja wiczoru byla taka: czego oczy nie widza, tego sercu nie zal... Zielone swiatlo dla szalenstwa na jutrzejszej imprezie.
-
Witajcie moi drodzy :) Właśnie wróciłam do domu po calonocnej i calodziennej alkoholizacji w damskim towarzystwie :) Gdzie się chowacie?
-
sun U mnie się właśnie szykuje makaron ze szpinakiem....mniam, boskie obżarstwo :) na szczęście przed chwilą znalazłam siłownią na osiedlu, więc można w kuchni poszaleć :)
-
Musiałam na chwilę wyjść... Co do KGW to ostatnio słyszałam, ze we Wrocławiu działa :) 5 kaw dziennie...serce może wyskoczyć
-
Jasne, ja rozumiem...ale tak mi się jakoś przypomniały stare filmy...
-
Jeszcze rozkęcisz koło gospodyń wiejskich u siebie, warunki sprzyjają :) Przygotujecie razem święta i będziecie śpiewać stare, tradycyjne pieśni :) Tak to jest miła perspektywa :)
-
mnie tylko straszyli na szczeście...i mam nadzieje, że na straszeniu zostanie przez cala zimę :)
-
Witaj mżonka :) Ciebie to już dawno nie spotkałam, ale czytałam Twoje posty o awarii. Wszystko naprawione?
-
Jestem, dzis to chyba do sklepu po mleko wyjdę погана погода....